W mieście bez luster można wymazać przeszłość, ale nie da się zapomnieć o tych, którzy odeszli... Porywająca powieść o brutalności i lojalności.
Podziemne tunele.
Krew stłumionej historii płynąca w żyłach sąsiada.
Wstydliwe tajemnice małej społeczności,
które mieszkańcy starali się przez lata pogrzebać...
Małżeństwo Sonji i Daniela wisi na włosku. Para postanawia dać sobie ostatnią szansę i spełnić swoje największe marzenie - zostawić Szwecję na rzecz własnej winnicy w czeskich Sudetach. Nowy dom nie daje upragnionego spokoju - Danielem nieustannie targają huśtawki nastrojów, a Sonja nawiązuje kilka tajemniczych znajomości...
Pewnej nocy małżeństwo odnajduje w podziemiach winnicy ukryty tunel, a w nim zmumifikowane ciało dziecka. Jak się okazuje, zwłoki należą do chłopca z czasów II wojny światowej. Miejscowe służby nie mają zamiaru badać tej sprawy. Gdy jedna z nowych koleżanek Sonji zostaje znaleziona martwa na terenie winnicy, bohaterowie zdają sobie sprawę, że poruszyli mroczne sekrety, które nigdy nie powinny wyjść na jaw...
Ślepy tunel to powieść o czasie, o pewnej erze i o historii. Tove Alsterdal to znak jakości, a w tej książce wzniosła się na kolejny poziom. Jej nowa powieść, choć fikcyjna, wyrasta z autentycznych ludzkich przeżyć. Alsterdal snuje ją z ogromną precyzją i empatią. ,,Smalandsposten"
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2020-07-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 280
Tytuł oryginału: Blindtunnel
Tove Alsterdal zanim zajęła się pisarstwem, przez wiele lat była dziennikarką oraz scenopisarką.
Jej książki są znakomicie oceniane, między innymi wydane w języku polskim thrillery :
Grobowiec z ciszy
Kobiety na plaży
Weź mnie za rękę
Alsterdal jest jedną z najbardziej uznanych szwedzkich pisarek.
W swoich powieściach porusza ważne tematy społeczne i historyczne, pozwalając nam czytelnikom spojrzeć na nie oczami swoich bohaterów.
O czym jest Ślepy tunel -
Sonja i Daniel mają dorosłe dzieci które już wyprowadziły się z domu, a ich małżeństwo utknęło w martwym punkcie. Nie chcą jeszcze się poddawać dopóki istnieje szansa reanimacji uczucia i tego co jeszcze ich łączy.
Sprzedają dom i za bezcen kupują starą winnicę w czeskich Sudetach.
Nowe miejsce, nowa szansa, nowy początek.
Sonja ma wiele pomysłów, wiele marzeń związanych z winnicą. Oboje muszą zakasać rękawy i doprowadzić stary budynek do użytku.
Wszystko zaczyna się w chwili kiedy Daniel w zamurowanej piwnicznej wnęce odkrywa wejście do tunelu, a Sonja znajduje w nim zmumifikowane zwłoki chłopca.
To jedno zdarzenie poruszyło kamień przeszłości, który jak lawina wydobył na światło dzienne wspomnienia, które głęboko ukryte w pamięci ludzi, nigdy nie miały zostać wydobyte.
Autorka snuje swoją opowieść po mistrzowsku, pokazuje oczami bohaterów różne punkty widzenia. Jest beznamiętną narratorką, spokojną i wyważoną, a jednocześnie wszystko co dzieje się w książce, dzieje się również w głowie czytelnika.
Czytamy, analizujemy i wysuwamy własne wnioski.
A czasem się boimy i nasz lęk bywa równie irracjonalny jak lęk bohaterki powieści :
" Strach przed ciemnością jest też lękiem przed swoim własnym strachem. Twarz za oknem, cień za firanką pod prysznicem, myśl, która przeraża bardziej niż to, co może się stać".
Powieść Ślepy tunel to fikcja literacka, lecz historia o wysiedleńcach z Kraju Sudetów wydarzyła się naprawdę.
" Żaden Czech nie mógł zostać skazany za to, że użył przemocy wobec Niemca, jeśli został sprowokowany. Po siedmiu latach rządów Hitlera wszystko można było uznać za prowokację."
Autorka na końcu książki podaje źródła z których korzystała, gdyby ktoś był zainteresowany zgłębieniem tematu
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.
Jak zwykle w świetnej oprawie graficznej i bardzo estetycznie wykonanej.
Są książki które czyta się na raz i o których się zapomina i są takie, do których się wraca, a fabuła zapada głęboko w pamieć. "Ślepy tunel" to historia która jest napisana nie tylko ciekawie, ale niesie również wątki będące według autorki fikcją literacką, a dla mnie to o tyle ciekawe, ze jestem przekonany, że takie sytuacje jak te, opisane w książce mogły mieć miejsce. Wszak świat nie jest wolny od morderstw, samobójstw i ludzi psychopatycznych (niestety) a Sudety istnieją.
Fabuła opowiada o małżeństwie, które przeżywa kryzys w swoim związku. Gdzieś we wspólne życie wkrada się rutyna jaka pożera ich od środka, zabierając to, co najpiękniejsze a za czym oboje skrycie tęsknią. Porzucają dotychczasowe życie w Szwecji i wyjeżdżają do czeskich Sudetów, gdzie zamierzają odbudować to, co zrujnowali przez ostatnie lata. Nowe miejsce okazuje się być niezwykłe malownicze, ale i tajemnicze. W podziemiach dochodzi do zaskakujących odkryć, a te uruchamiają lawinę zdarzeń. Miejsce nie pozwala zapomnieć o przeszłości z nim związanej a okoliczni mieszkańcy wydają się nosić w sobie jakieś historie, z którymi chcą odejść do wieczności. Sonia i Daniel zostają wplątaniw coś, co może ich zniszczyć.
Alsterdal stworzyła niezwykłą opowieść która jest zarazem delikatna niczym nić pajęczyny ale przy tym rozrywa serce czytelnika. Autorka dysponuje niezwykłą płynnością i lekkością języka, którą na szczęście dla polskich czytelników doskonale oddaje tłumacz Patrycja Włóczyk.
Dla mnie osobiście jest to opowieść o czasie który mimo że płynie, jednak ciągle powraca w postaci zdarzeń, miejsc czy ludzi. Autorka bardzo sugestywnie pokazuje kolejne wydarzenia będące preludiom do końcowego aktu. Dla mnie "Ślepy tunel" jest niczym doskonale zagrany utwór, który może i nie ma szczęśliwego zakończenia, ale w tym przypadku jako czytelnik tego nie żałuję. Moją uwagę zwraca opis miejsc i plastyczność. Doskonale rozbudziła moja wyobraźnię, z przyjemnością bym się przeniósł do tego świata. Już w czasie lektury miałem wrażenie że mój mózg odczytuje w formacie 3D. Stara winnica, stary dom i piękna przyroda porwały mnie na kilka godzin w inny świat. Autorka daje czytelnikowi przestrzeń do własnych wniosków i to jest świetne. To jakby gra z książką. Jedna z lepszych powieści jakie przeczytałem w tym roku. Serdecznie polecam.
Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość są nierozerwalne. Tove Alsterdal stworzyła kryminał, który zmusza czytelnika do refleksji. Autorka stawia czytelnikowi wyzwanie opowiedzenia się po którejś ze stron w różnych aspektach książki i skrupulatnego poszukiwania prawdy.
Winnica
"Ślepy tunel" jest kryminałem pełnym kłamstw i ludzkiej bezwzględności. Tove Alsterdal świetnie orientuje się w ludzkich słabościach i trafnie przelewa to na papier. Czytelnik dostaje więc sztucznie szczęśliwą rodzinę, która w nowym kraju stara się stanać na nogi. Szczęścia jednak nie buduje się na kłamstwie. Kiedy w ich wymarzonej winnicy zaczynają pojawiać się trupy, wszystko chwieje się w posadach. Książka już od pierwszych stron emanuje atmosferą rychłego upadku. Czytelnik czuje na własnej skórze, że ten fałsz zaraz musi runąć. Akcja jest spokojna, jednak usłana trupami przeszłości i teraźniejszości, stopniowo ukazuje prawdę. I właśnie aspekt historyczny oraz obyczajowy stanowią największą wartość książki. Dlatego też w książce pojawia się trochę miejsc, ich opisów i odczuć bohaterów. Trzeba więc nastawić się na spokojny kryminał, pełen historii i ludzkich ułomności. Autorka bawi się emocjami czytelnika. Ukazuje prawdę, nad którą większość ludzi się nie pochyla. Jak cienka jest granica między byciem ofiarą, a katem. Wątek Niemców Sudeckich i wygnań intryguje i każde poszukać potwierdzenia w innych źródłach. Historia nie jest jednoznaczna, a współczesny człowiek i tak nigdy nie pozna prawdy. Czy może więc oceniać?
Autorce udało stworzyć się dość wyrazistych bohaterów, pełnych problemów i wad. Potrafią jednak mocno zirytować, a ich postępowania wydają się dziwne i bezsensowne. Ta chęć stworzenia pełniejszych portretów psychologicznych postaci czasem przyćmiewała główny wątek.
Podsumowanie
"Ślepy tunel" jest bardzo dobrym kryminałem i równocześnie moim pierwszym spotkaniem z piórem Tove Alsterdal. Narracja prowadzona w pierwszej osobie pozwala dogłębniej poznać bohaterów i ich sytuację. Napięcie, które wprowadza autorka nie znika do samego końca. Fałsz i obłuda, a także cierpienie są nieodłącznymi elementami powieści. Wątek historyczny zasługuje na uznanie. Bardzo lubię, gdy książka oprócz wartości relaksacyjnej, niesie także walory edukacyjne. Czytelnik czuje przymus sprawdzania i zweryfikowania kilku faktów oraz wydarzeń. Autorka wprawnie łączy współczesny świat bohaterów z tragiczną historią i walką o przetrwanie., dzięki czemu książkę czyta się szybko i z zainteresowaniem.
W opuszczonym domu nad jeziorem Offersjön w gęstych lasach Angermanlandii zostaje znaleziony zagłodzony mężczyzna. Nieboszczykowi odcięto dwa palce u lewej...
Katrine, mieszkająca w Londynie dziennikarka szwedzkiego radia, wraca po latach do Sztokholmu, żeby zająć się schorowaną matką. Okazuje się, że matka jest...
Przeczytane:2020-07-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, 52 książki 2020,
Niejednokrotnie spotkałam na swej drodze książki, które dają nadzieję na coś konkretnego, a po zagłębieniu się w treść okazuje się, że dostaję zupełnie nie to, czego się spodziewałam i czego można oczekiwać po notce z okładki. "Ślepy tunel" to jedna z tych powieści, które totalnie mnie zaskoczyły. Trzeba dodać, że część takich "niespodzianek" niestety nie jest pozytywna i czytanie danej pozycji przestaje być przyjemnością. Jak było z lekturą Tove Alsterdal? Zobaczmy.
Sonja i Daniel postanawiają zostawić swoje dawne życie w Szwecji. Ponieważ ich małżeństwo wisi na włosku, przeprowadzają się i liczą na to, że inne otoczenie oraz nowi znajomi pomogą im w ocaleniu związku i nie tylko. Dodatkowo spełniają jedno ze swoich marzeń, gdyż w czeskich Sudetach kupują winnicę, o której marzyli od naprawdę dawna. Co ciekawe nowy dom od samego początku działa na nich wręcz odwrotnie niż myśleli. Daniel ma coraz częstsze i mocniejsze huśtawki nastrojów, a Sonja nawiązuje dziwne i tajemnicze znajomości.
Okazuje się jednak, że to najmniejsze problemy pary. Pewnej nocy Daniel, robiąc remont w piwnicy, odnajduje sekretny tunel, a w nim... zwłoki dziecka z II wojny światowej. Sonja nie potrafi odpuścić i zaczyna szukać odpowiedzi na coraz większą ilość pytań, jakie jej się nasuwają. Niestety lokalne służby nie mają w ogóle zamiarów badać tej sprawy i cokolwiek sprawdzać. Praktycznie od ręki zostaje ona umorzona i nie wiele można w tej sytuacji zrobić. Jednak kiedy na terenie winnicy zostają znalezione zwłoki nowej koleżanki Sonji, to ta zaczyna rozumieć, że trafiła na coś, czego, nie powinna odgrzebywać. Co ciekawe, zamiast dać sobie spokój, kobieta tym bardziej szuka odpowiedzi, narażając życie nie tylko swoje, ale i męża.
Kiedy czytałam blurb, a następnie spojrzałam na okładkę, to w myślach miałam już połączony obraz tego, co mnie czeka. Zasiadłam do tej książki z ogromnym zapałem, oczekując nie lada kryminału, czy też thrillera z dozą psychologii, którą naprawdę lubię. Jakież było moje zdumienie, gdy strona za stroną przenosiłam się w zupełnie inny świat, niż myślałam! Historia II wojny światowej, nienawiść do Niemców, ukrywane sekrety, które nie miały prawa wyjść na światło dzienne. Choć to zdecydowanie nie to, czego oczekiwałam, to zaskoczył mnie fakt, jak dobrze czytało mi się "Ślepy tunel" i jak wciągającą opowieść skryła na jej kartach Tove. Jedyne co mogę powiedzieć, to żebyście nie zrażali się tym, co napisałam - że to zupełnie co innego niż się zapowiada. Dlaczego? Bo w dalszym ciągu książka warta jest uwagi, a szczerze mówiąc to chyba nawet bardziej niż gdyby była po prostu o morderstwach. Ja planuję poznać inne książki Alsterdal, bo ta była moim debiutem, jeśli chodzi o jej pióro.