Mroczna przeszłość powraca po latach i nie pozwala o sobie zapomnieć... Najlepsza szwedzka powieść kryminalna 2020 roku!
Olof Hagström miał zaledwie czternaście lat, kiedy przyznał się do zabójstwa nastoletniej Liny Stavred. Sprawa zgwałconej i zamordowanej dziewczyny na zawsze odcisnęła piętno na społeczności małego szwedzkiego miasteczka.
Wszystko pamiętasz, Olofie. Wiemy, że pamiętasz.
Dwadzieścia trzy lata później Olof zbacza z głównej szosy E4 w Angermanlandii i kieruje się w rodzinne strony. W domu znajduje ciało ojca. Mężczyzna został zamordowany nożem myśliwskim. Olof od razu staje się głównym podejrzanym.
Do śledztwa zostaje przydzielona Eira Sjödin, policjantka, która wróciła do rodzinnej miejscowości, by zaopiekować się chorą mamą. Badając sprawę śmierci Svena Hagströma, coraz bardziej zagłębia się w mroki przeszłości i... swoje prywatne życie.
Eira miała dziewięć lat, kiedy zginęła Lina.
A Olof był postacią z jej dziecięcych koszmarów.
Wyraźny lokalny koloryt, przekonujące postaci i pełna zwrotów akcji fabuła czynią tę książkę wyjątkową. Szwedzka powieść noir w najlepszym wydaniu. ,,Publishers Weekly"
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2021-09-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: Rotvälta
Skandynawskie kryminały to jakość sama w sobie. Trudno jest przejść obok nich obojętnie. Dla mnie to niemożliwe, nawet nie próbuję, bo wiem jak to się skończy. Moją sromotną porażką. Specyficzny i mroczny klimat, szerokie tło obyczajowe, hermetyczne miejscowości i tajemnica … Również najnowsza powieść Tove Alsterdal Wiemy, że pamiętasz należy do zacnego grona takich perełek.
Olof Hagström po ponad dwudziestu latach nieobecności powraca w rodzinne strony z zamiarem odwiedzenia ojca. Co zastaje w domu? Ciało ojca, mężczyzna został zamordowany, o czym świadczą ślady na ciele. Syn od razu staje się głównym podejrzanym. Dlaczego? Trudna przeszłość nie przemawia na jego korzyść. Olof, mając czternaście lat, został skazany za gwałt i zabójstwo nastoletniej Liny Stavred. To wydarzenie odcisnęło piętno nie tylko na życiu nastolatka, ale również całej lokalnej społeczności, w tym jego rodziny.
Śledztwo prowadzi policjantka Eira Sjödin, która również powróciła w rodzinne strony, aby zaopiekować się chorą matką. Dziewczyna wzięła sobie do serce przydzieloną jej sprawę, głęboko wnika w przeszłość zamordowanego Svena Hagströma. To sprawia, że odkrywa wiele tajemnic, które najlepiej, gdyby pozostały nieznane. Przy okazji robi rozrachunek ze swoim życiem prywatnym, które podporządkowane jest opiece nad matką. Jej potrzeby i marzenia gdzieś po drodze się gubią i znikają w gąszczu spraw.
Wiemy, że pamiętasz to elektryzujący i mroczny skandynawski thriller. Przyznam, że początek był dość łagodny i spokojny, momentami przypływała chwilowa nuda. Ale im dalej brnęłam w głębię tajemnic, tym akcja się rozkręcała w niesamowitym tempie. Pojawiały się nowe informacje z przeszłości, które zamiast przybliżać mnie do rozwiązania zagadki, to mnie z każdą chwilą od niego oddalały. Zamiast wiedzieć coraz więcej, byłam coraz bardziej skołowana i zakręcona. Nic nie było oczywiste i proste. Pojawiło się kilku potencjalnych sprawców, każdy miał motyw, aby zamordować Svena, ale wiadomo, że co niektórych należało eliminować z tego grona. I jak się okazało w finale, sprawca był niewidoczny do samego końca, jego ujawnienie oczywiście wprawiło mnie w osłupienie. Nie przewidywałam takiego biegu wydarzeń. Jeden zero dla autorki, udało jej się mnie zmylić. Szacunek.
Ta historia uwodzi od pierwszego zdania i wywołuje lawinę wydarzeń, które mkną jak w magicznym kalejdoskopie. W mrocznym i okrytym mgłą skandynawskim klimacie, wśród uroczych leśnych krajobrazów. W zamkniętym szwedzkim miasteczku, gdzie wszystko nie ma prawa wyjść poza obręb jego granic. Nieufność, izolacja i życie w kręgu tylko najbliższych sprzyjają zachowaniu niepewności do samego końca.
Obok wątku kryminalnego i pokazania pracy szwedzkiej policji, autorka wiele miejsca poświęca ukazaniu tła obyczajowego i relacji międzyludzkich. Widać to wyraźnie na przykładzie Eiry, gdzie jej życie osobiste przenika w życie zawodowe i niej jest mu obojętne. Policjantka postanowibła przy okazji rozprawić się z przeszłością swojej rodziny, nawiązać ponowne relacje z bratem i zbliżyć się do niego. Wyjaśnienia wymaga wiele spraw z ich rodzinnej przeszłości i ona ma zamiar do niej dotrzeć, niezależnie od tego, co sądzi o tym jej rodzina. A często poznanie przeszłości wywołuje niepokój i obawy, jak sprawy potoczą się dalej. W jej przypadku jest podobnie, nie wie, czego do końca może się spodziewać i oczekiwać, ale odważnie próbuje … Jaki będzie efekt? Zaskakujący …
Zapraszam do tajemniczej Szwecji, aby w przenikliwej atmosferze odkryć mroczne strony i sekrety ludzkiej psychiki. Aby spróbować zrozumieć motywy ludzkich zachowań i nauczyć się nie oceniać ludzi po pierwszym spotkaniu. Aby przekonać się, jakie wartości są w życiu najważniejsze i czy przeszłość może w istotny sposób zmienić nasze życie.
Uwielbiam to uczucie, gdy szkoda mi czasu na sen, bo kryminał sam się nie przeczyta, a morderca sam nie ujmie. To jedna z takich książek, które czyta się zachłannie i z wielką satysfakcją. O czym każdy może się sam przekonać!
Powieść "Wiemy, że pamiętasz" zawiera wszystkie charakterystyczne elementy dla kryminału skandynawskiego, charakteryzujące się specyficznym, mrocznym klimatem. Uwielbiam książki, w których przeszłość powraca i nie pozwala o sobie zapomnieć!
Olof Hagström miał zaledwie czternaście lat, kiedy przyznał się do zabójstwa nastoletniej Liny Stavred. Dwadzieścia trzy lata później Olof przypadkiem odwiedza rodzinne strony. W domu znajduje ciało ojca. Mężczyzna został zamordowany nożem myśliwskim. Olof od razu staje się głównym podejrzanym. Do śledztwa zostaje przydzielona Eira, policjantka, która wróciła do rodzinnej miejscowości, by zaopiekować się chorą mamą. Eira miała dziewięć lat, kiedy zginęła Lina, a Olof był postacią z jej dziecięcych koszmarów. Teraz to Ona ma wyjaśnić zabójstwo ojca Olafa....
Fabuła pełna zwrotów akcji, charakterystyczny, lokalny klimat zamkniętej społeczności i wyraźnie zarysowane, przekonujące postacie. Teraźniejszość przeplatana z przeszłośćią w połączeniu ze stylem Autorki czynią tą powieść wyjątkowo autentyczną. Smaczku dodaje fakt, że Autorke zainspirowały prawdziwe wydarzenia wpływające na postępowanie z nieletnimi podejrzanymi i przestępcami w Szwecji.
Jest to pierwsza część serii z policjantką Eira, którą bardzo polubiłam bo podobnie jak ja, jest bardzo dociekliwa. Z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnego śledztwa z jej udziałem.
W moim odczuciu to szwedzka powieść w najlepszym wydaniu, a mam z czym porównywać bo to moja 8 książka szwedzkiego Autora.
#wiemyżepamiętasz to książka, która została najlepszą szwedzką powieścią 2020 roku. Mogę stwierdzić, że kompletnie się temu nie dziwię. Właściwie powinnam zacząć od #wartojakpieron !!!
Olof w wieku 14 lat przyznał się do zabójstwa swojej koleżanki, jego rodzina nie chce mieć z nim nic wspólnego. Kiedy po 23 latach wraca w rodzinne strony, znajduje ciało ojca i staje się głównym podejrzanym. Do akcji wkracza Eira, która lubi wychodzić poza schematy.
Po pierwsze, jestem zachwycona Eirą, rewelacyjna bohaterka! Trafia do mojej puli ulubionych!
#tovealsterdal połączyła w tej książce prawdę z fikcją, sięgnęła do wydarzeń, które zapoczątkowały zmiany w prawie. Jaka to sprawa nie zdradzę, natomiast wyrok za takie przestępstwa był karygodnie niski.
Dostałam w powieści to co kocham w skandynawskich kryminałach, mroczny i duszny klimat, który otacza nas ze wszystkich stron i szczelnie otula, do tego tajemnice rodzinne oraz skrupulatne śledztwo. Subtelnie prowadzone wątki obyczajowe, oraz świetnie konstruowana warstwa psychologiczna. Całość wymieszana jak dobra sałatka jarzynowa, gdzie wszystko jest w idealnych proporcjach.
Nie mamy tu emocjonalnego rollercoastera, ale jest doskonale prowadzona intryga i świetna policjantka. Mimo, że nie ma tu szybkiego tempa, to jednak dzieje się sporo i nie raz autorka funduje nam niezłego twista.
Ja jestem na ogromne tak i już zabrałam się za tom drugi, ponieważ mam ogromną ochotę na kolejną zagadkę. Moje pierwsze spotkanie z Autorką uważam za bardzo udane.
Mamy tu wszystko, co charakterystyczne dla skandynawskiego kryminału: mroczny klimat, tajemnice z przeszłości, nacisk na psychologiczną stronę postaci, które nie są tak jednoznaczne jak mogłoby się wydawać. Intrygująca lektura.
Olof Hagstrom miał tylko 14 kiedy przyznał się do zabójstwa nastolatki Liny Stavred. Ciała dziewczyny nigdy nie odnaleziono.
Ponad 20 lat później Olof zbacza z trasy i odwiedza rodzinny dom. Znajduje ciało swojego ojca. Mężczyzna został zamordowany, a jego syn od razu staje się podejrzanym.
Po małym miasteczku od razu rozchodzi się wieść o powrocie mordercy i zabójstwie. Jak można się domyśleć nie jest on mile widziany w tych stronach.
Śledztwo prowadzi między innymi Eira Sjodin, która niedawno wróciła w rodzinne strony, aby zaopiekować się matką.
Próbując znaleźć mordercę Svena Hagstroma, cofa się w przyszłość. Odkrywa tajemnice nie tylko dotyczące Liny, ale i własnej rodziny.
"Wiemy, że pamiętasz" to wciągający, duszny i mroczny skandynawski kryminał. Jak to w skandynawskich kryminałach nie ma tu pędzącej akcji. Wydarzenia toczą się swoim tempem. Krok po kroku odkrywamy kolejne tropy, trafiamy na nowych podejrzanych.
Od początku można się domyśleć, że ze zbrodnią z przeszłości jest coś nie tak. Jednak wyjaśnienie tej zagadki zaskakuje. Trudno przy tym nie współczuć Olofowi. Sceny przesłuchań młodego chłopaka, traktowanie go po powrocie chwytają za serce.
Autorka stworzyła świetna historię, gdzie przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i ma ogromny wpływ na teraźniejszość. A mała społeczność nie zapomina i nie wybacza. W bardzo okrutny sposób potrafi też to pokazać.
Tove Alsterdal inspirowała się prawdziwymi wydarzeniami, które miały miejsce w Szwecji. Wydarzenia te zapoczątkowały zmiany w prawie m.in. dotyczące postępowania z nieletnimi podejrzanymi.
"Wiemy, że pamiętasz" to początek serii z policjantką Eirą Sjodin. Czekam już na kolejne tomy. Książka zdobyła też nagrodę Szklanego Klucza za najlepszą nordycką powieść kryminalną 2021.
Ja tą książkę przyrównała bym do obliczenia matematycznego metodą zero jedynkową. Początek książki jest na zero, bo w sumie po dłuższym wstępie nic nie wiemy. Następnie historia brnie do przodu ukazując nam ułamek zagadek i tajemnic z przeszłości. W momencie, kiedy czytam wspomnienia bohatera jestem na zero, bo choć ciekawe, to jednak jeszcze nic nie wnoszą. Później ponownie moje zainteresowanie jest spotęgowane i tak do samego końca. Nawet druczek jest malutki, czyli na zero, ale treść, tematy w niej poruszane, zawiła historia i dreszczyk emocji są na jeden.
Teraz, żeby już dokładniej wam ją opisać, powiem, że pozycja mi się podobała. Dość ciekawy sposób łączenia faktów, przy czym zawsze pozostawiona jedna furtka, która była dla zmyłki. Urywki z czasu przeszłego i teraźniejszego. Prawdziwa trauma dziecka, który został posądzony o morderstwo, następnie przypisuje mu się kolejne, choć nie ma żadnych dowodów. Kolejne wydarzenia wzbudzają nasz niepokój, bo nic nie układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Wydaje się, że nieszczęścia nie mają końca, a im bliżej końca, tym dalej rozwiązania zagadki. Kiedy jednak dochodzimy do ostateczności... jest szok!
Niby mamy jednego głównego bohatera, jednak sprawa w dużej mierze dotyczy kogoś jeszcze, kto ponownie będzie się tu przewijał. Postać będzie snuła domysły, aczkolwiek osobiście uważam ją za bardzo inteligentną.
Pytanie brzmi, kto tak naprawdę mordował i czy była to jedna i ta sama osoba? Co na tym zyskała? Zwykłe morderstwo, czy zacieranie śladów? A może, to tylko nasza pamięć jest zawodna i gdy chce się coś ukryć wystarczy to wyprzeć?
Chciałabym się do czegoś tutaj przyczepić, lecz jedyne, co mi przychodzi do głowy, to właśnie mały druczek, za którym nie przepadam. Bohaterzy czasem przeklinają, choć powieść nie należy do wulgarnych. Wszyscy fani tajemnic, dwojenia faktów i niecodziennych wydarzeń będą nią zachwyceni. Dodatkowo jest inteligentnie napisana i zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach. Emocje bohaterów przechodzą nas pochłaniając całe nasze skupienie. Czytając sami możemy łączyć fakty. Jesteście zainteresowani?
Najlepszy szwedzki kryminał roku i najlepsza powieść kryminalna w krajach nordyckich. Brawurowa kontynuacja "Wiemy, że pamiętasz" i "Nikt cię nie odnajdzie"...
W opuszczonym domu nad jeziorem Offersjön w gęstych lasach Angermanlandii zostaje znaleziony zagłodzony mężczyzna. Nieboszczykowi odcięto dwa palce u lewej...
Przeczytane:2022-01-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Moja przygoda ze Szwedzkimi kryminałami zaczęła się od innej autorki i to była szala, która przechyliła się na stronę miłości do tej części Świata. Dziś przedstawiam wam kolejnego pisarza, który trafia na listę moich ulubionych i do których na pewno wrócę.
Muszę napisać, że gdyby nie imiona i nazwiska, nazwy miejscowości itp. to nie byłoby kłopotu, bo z tym sobie nie radziłam (nie potrafiłam prawidłowo nazwać postaci) w niczym oczywiście nie wpływa to na jakość książki. Może tylko ja tak mam?
Czytając książkę o małym miasteczku, które żyje swoim własnym życiem, w którym może dochodzi do zabójstwa zawsze mam ciarki i oczami wyobraźni widzę np. mgłę jaka jest opisana przez autora, widzę zmęczone twarze mieszkańców którzy, poza tym co mają w obejściu nic w życiu nie widzieli, wyobrażam sobie jak musi żyć mieszkaniec Angermanlandu z piętnem jaki powstał po zabiciu młodej dziewczyny przez chłopaka którego widzieli na co dzień. Ból i pamięć nigdy nie da się zapomnieć.
Nasz bohater, czyli Olof Hagsstrom po 23 latach wraca do miejsca, które spowodowało, że dziś, gdyby nie sprawy jakie miały miejsce pewnie byłby gdzieś indziej. Nie wiem, jak to jest wrócić do miejsca, w którym zrobiło się kilka przykrych rzeczy, ale dla innych zawsze będziemy winni i nic tego już nie zmieni. Jesteśmy na celowniku i każdy nasz ruch będzie skrupulatnie monitorowany i odhaczony.
Jak to jest stanąć twarzą w twarz, z osobą która za dziecka była naszym koszmarem? O tym może wam opowiedzieć nasza Eira Sjödin policjantka, która mieszka i opiekuje się mamą oraz to co wydarzyło się obecnie zostaje jej przydzielone. Książka może was zainteresować, tym bardziej że historie po jakie sięgnęła autorka miały miejsce w przeszłości więc według mnie to dodatkowy plus dla dodania pikanterii tej książce.
Czytając książkę będziesz wplątany w szereg tajemnic, które z czasem będą splatać się w jedną całkowitą spójność. Jeżeli chcesz wiedzieć o co podejrzany jest dziś Olof? Co kryją mieszkańcy tej chyba niezbyt uroczej miejscowości? Kto jest winny morderstwa jakie odkrył Olof wchodząc do domu? Czy ten kto to zrobił ma coś wspólnego z morderstwem, do którego przyznał się chłopak? A może ktoś kogoś kryje? To jest właśnie wspaniałe dla Szwedzkich pisarzy, że potrafią zrobić taki klimat, że masz ciarki na ciele i zastanowisz się zanim wyjdziesz na podwórko, gdy jest ciemno! Muszę wam też napisać, że czytając tę książkę przypomniało mi się jak bałam się za dzieciaka serialu jaki był emitowany nie wiem już na jakim kanale, ale chodzi o „Miasteczko Twin Peaks” i ta muzyka z tego filmu do dnia dzisiejszego przeszywa mnie dogłębnie.
Polecam i dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga za egzemplarz. Muszę poznać inne książki autorki.