Skarby hrabiego

Ocena: 0 (0 głosów)

Kryśce szykuje się męczący weekend z nieco rozbrykanymi synkami kuzynki. Na przystanku autobusowym podsłuchuje tymczasem rozmowę dwóch starszych panów na temat skarbów ukrytych rzekomo na terenach wokół poznańskiej Malty. Zwołuje więc grupę przyjaciół i razem z maluchami wyruszają na wyprawę. Chłopcy stali przed otworem, z którego ziała ciemność. Ciemność i smród. Początkowo doznania zapachowe były przytłumione, za sprawą drzwi znajdujących się zaraz za ścianą. Bobas otworzył je bez specjalnego trudu, napierając na nie z całej siły ramieniem. Stare zawiasy puściły, zgrzytając i krusząc ścianę. Żaden z odkrywców nie spieszył się ze skierowaniem snopu światła z latarek w trzewia mroku. Choć nie mówili tego głośno, czuli to samo co koleżanki. Jeszcze przez parę sekund chcieli się łudzić, że dotarli wreszcie do końca podziemnego labiryntu. Otrzepali ręce, przetarli twarze, wyprostowali kręgosłupy i wziąwszy mimo silnego odoru głęboki oddech, spojrzeli na siebie. - Na trzy - zasugerował Marcin, a pozostali skinęli na zgodę. - Raaz... dwaa... i... trzyyy - policzył.

Informacje dodatkowe o Skarby hrabiego:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2007 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-75-06100-0
Liczba stron: 284
Język oryginału: polski
Ilustracje:Agnieszka Herman

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Skarby hrabiego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Chłopcy stali przed otworem, z którego ziała ciemność. Ciemność i smród. Początkowo doznania zapachowe były przytłumione za sprawą drzwi znajdujących się zaraz za ścianą. Bobas otworzył je bez specjalnego trudu, napierając na nie z całej siły ramieniem. Stare zawiasy puściły, zgrzytając i krusząc ścianę.

Żaden z odkrywców nie spieszył się ze skierowaniem snopu światła z latarek w trzewia mroku. Choć nie mówili tego głośno, czuli to samo co koleżanki. Jeszcze przez parę sekund chcieli się łudzić, że dotarli wreszcie do końca podziemnego labiryntu. Otrzepali ręce, przetarli twarze, wyprostowali kręgosłupy i wziąwszy mimo silnego odoru głęboki oddech, spojrzeli na siebie.

- Na trzy - zasugerował Marcin, a pozostali skinęli na zgodę.

- Raz, dwaaa... i... trzy - policzył.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Skarby hrabiego - opinie o książce

Inne książki autora
Malarka
Aneta Cierechowicz0
Okładka ksiązki - Malarka

Zwykła-niezwykła opowieść o pasji, dojrzewaniu i pogoni za marzeniami. Dla Gabi, młodej dziewczyny z Krakowa, nadszedł czas, by opuścić rodzinne miasto...

Bractwo Kruków
Aneta Cierechowicz0
Okładka ksiązki -  Bractwo Kruków

Wiedza jest równie cenna, co niebezpieczna Włamanie do dziewiętnastowiecznych zbiorów archiwum w Poznaniu wzbudza sensację wśród licealistów zafascynowanych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy