Małgosia wraz z siedmioletnią Marynią wiodą w Urokach spokojne i bezpieczne życie, otoczone życzliwymi im ludźmi, przyjaciółmi i zwierzętami. Małgosia prowadzi gabinet weterynaryjny, a rezolutna i samodzielna Marynia spędza wakacyjne dni, buszując po okolicznych lasach razem z bandą przyjaciół. Dzieciaki, mimo przestróg dorosłych, zapuszczają się w leśne ostępy, gdzie pewnego dnia dochodzi do wydarzenia, które początkuje całą serię tragicznych wypadków.
Okaże się, że przeszłość nigdy nie pozwoli o sobie zapomnieć, a dawne zbrodnie wciąż potrafią rzucać długie cienie.
--------------- ------------------
Opisana historia jest na tyle prawdziwa, że znając realia małej miejscowości, mogła się wydarzyć i może dlatego czytałam ją z zapartym tchem! Polecam książkę czytelniczkom, aby poznały, czym tak właściwie jest wartość człowieka.
Ewa Formella,
Książki Idy
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2022-01-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Skarb czarownicy to czwarta i ostatnia część tetralogii, której fabuła umiejscowiona została w pięknej, małej kaszubskiej miejscowości otoczonej malowniczymi lasami.
Książka jest wprawdzie kontynuacją, ale biorąc do ręki tę część można ją przeczytać niezależnie, czytelnik nie odczuje bowiem czegoś w rodzaju wielkiej niewiadomej odnoszącej się do wcześniejszych historii, a jedynie może poczuć chęć nadrobienia tych części.
Seria o czarownicy teoretycznie jest zakwalifikowana jako powieści obyczajowe, chociaż pisarka wielu czytelnikom znana jest jako autorka powieści kryminalnych. Muszę przyznać, że nie potrafi ona jednak oprzeć się wątkom sensacyjnym. W tej części mamy zatem typowy wątek kryminalny, ale okraszony ciekawą historią odnoszącą się częściowo do wydarzeń jakie miały miejsce pod koniec II wojny światowej.
Mogę zatem śmiało powiedzieć, że czwarta część jest kryminałem z nutką historyczną.
Jeżeli ktoś biorąc do ręki tę książkę spodziewa się czarów, magii czy innych obrzędów związanych z istnieniem kobiet nazywanych czarownicami, to może się rozczarować, ponieważ tytułowa czarownica to bardzo sympatyczna kobieta mieszkająca w małej miejscowości o wdzięcznej nazwie Uroki, kochająca zwierzęta i ludzi, i z całą pewnością nie odczyniająca żadnych czarów.
Muszę jednak dodać, że gdyby nie główna bohaterka oraz inne postacie odgrywające mniejszą lub większą rolę w fabule, a których osobowości zostały przez autorkę wykreowane nietuzinkowo, to książka byłaby zapewne mniej ciekawa, bo to oni nadają jej swoistego smaczku. Moim zdaniem na szczególną uwagę w tej książce zasługuje pewna siedmiolatka,
Nie ma wątpliwości, że dopiero wtedy, gdy autor zgrabnie połączy ze sobą intrygującą fabułę z zaskakującymi czytelnika zwrotami akcji, wplatając w nią postacie, których nie można uznać za nudne i dopełni to wciągającymi dialogami to możemy mieć pewność, że to książka, od której trudno będzie się oderwać.
I chociaż pokochałam ,,pióro" autorki wczytując się w zupełnie inną serię (dotyczącą kryminałów z Emilem Żądło w roli głównej) to z przyjemnością przeczytałam serię z czarownicą, będącą teoretycznie powieściami obyczajowymi, po każdej kolejnej części niecierpliwie wyczekując kontynuacji.
Sekret czarownicy to książka, która nie pozwala na nudę, ponieważ cały czas coś się dzieje. Kto się zdecyduje na sięgnięcie po tę lekturę, przekona się że nie zawsze w spokojnych, cichych wsiach jest sielsko i anielsko. Jadąc na wakacje do pięknej letniskowej miejscowości otoczonej lasami i jeziorami możemy znaleźć się w samym środku intrygi kryminalnej.
I chociaż mamy teraz środek zimy, gorąco zachęcam do wakacyjnego, pachnącego latem przeniesienia się na chwilę do wsi Uroki, w której mieszkają niesamowici, bardzo przyjaźni i sympatyczni ludzie. Poznacie tam uroczą małą Marynkę i jej rodziców, którzy mimo rozwodu żyją ze sobą w wielkiej przyjaźni. Poznacie Babcię Od Jajek i wielu innych ludzi, z którymi spędzicie bardzo miły czas.
Jestem pewna, że polubicie Małgosię i Marynkę i z przyjemnością sięgniecie po wcześniejsze książki, ponieważ autorka bardzo pięknie w tej części do nich nawiązuje.
Polecam lekturę zarówno miłośnikom kryminałów jak i powieści obyczajowych. Myślę, że i dla wielu czytelników preferujących powieści historyczne znajdzie się w niej ciekawy kąsek.
To jest lektura, którą czyta się dosłownie jednym tchem. Ciekawe dialogi i zróżnicowane osobowości bohaterów to tylko nieliczne plusy tej powieści. Przyznam również, że autorka ma wyjątkowy talent do obrazowego opisywania miejsc. Czytając książkę można bardzo łatwo wyobrazić sobie te miejsca, o których pisze, wręcz poczuć zapach kwiatów czy lasu.
Prawdopodobnie najlepsza kobieca agencja detektywistyczna w Polsce! Weronika Daglewska, dziennikarka i autorka rubryki kryminalnej, postanawia zrobić...
Upalne lato, turystyczne miasteczko, zawikłane intrygi i przestępczość zorganizowana. W niedużym turystycznym miasteczku dochodzi do brutalnego morderstwa:...
Ocena: 4, Przeczytałam,
Co sprawia, że postanawiacie kontynuować czytanie danego cyklu książkowego? Nie lubcie zostawiać czegoś zaczętego? Niecierpliwicie się na ponowne spotkanie z bohaterami? Jesteście ciekawi, co autor im zafundował? Książki Anny Klejzerowicz o Małgosi i małej wiosce Uroki – znane szerzej jako cykl o Czarownicy – były moim "must read" (były bo właśnie skończyłam czytać ostatnią część). Pokochałam je od pierwszych zdań, za bohaterów. Mądrych, o zdecydowanych poglądach, ale tolerancyjnych. Pomyślałam sobie, że świat byłby piękniejszym miejscem, gdyby żyło na nim więcej takich ludzi.
Co czeka bohaterów powieści w jej czwartej części? Zdradzę wam, że Małgosia doczekała się córeczki. To właśnie siedmioletnia Marynia, bawiąc się z innymi dziećmi w lesie, jest świadkiem pewnego wydarzenia, które zapoczątkuje ciąg tragicznych wypadków. Małgosia – do tej pory traktowana z szacunkiem pani doktor – będzie zastraszana i podejrzewana o najgorsze. Zacznie prywatne śledztwo z ciekawości, ale również dla odparcia zarzutów. „Sekret czarownicy” to powieść pełna miłości do zwierząt i tajemnic sięgających aż do czasów wojny.
Ostatnia część cyklu o Czarownicy jest chyba moją ulubioną. Nie zmieniają się bohaterowie, z którymi zaprzyjaźniłam się. Nie zmienia się klimat – sielski, bliski naturze. To co wyróżnia tę książkę na tle poprzedniczek to intryga. Moim zdaniem najciekawsza i najlepiej poprowadzona. Już na początku domyślamy się, że Marynia coś wie. Potem robi się coraz ciekawiej. Kolejne ofiary, pogróżki, oskarżenia, przebłyski wspomnień – to wszystko buduje atmosferę zagrożenia.
Co jest bardzo fajne to, że „Skarb czarownicy” można czytać w oderwaniu od pozostałych części. Intryga nawiązuje do przeszłości bohaterów, ale nie jest związana z wydarzeniami, które Anna Klejzerowicz już opisywała. Do tego autorka w kilku zdaniach kreśli „bio” postaci. Tak, żeby czytelnik zorientował się kto jest kim i skąd się wziął oraz jakie są powiązania między poszczególnymi osobami.
Polubiłam tą hybrydę kryminału i obyczajówki, jaką zaserwowała czytelnikom Anna Klejzerowicz. Intrygująca fabuła, ale nie tak niepokojąca jak w większość powieści o zbrodniach. Jako zaletę muszę również wymienić świetnie wykreowane postacie. To, że da się je lubić na pewno będzie ważne dla wielu czytelników.