Sixtine jest zwyczajną nastolatką. Chodzi do szkoły, której nie cierpi, nie odrabia lekcji, nie lubi matematyki, zalicza wpadki przy tablicy przed całą klasą. Ale to tylko pozory z tą zwyczajnością. Pomimo swojego wieku przeżyciami mogłaby obdzielić niejednego dorosłego. Nie ma ojca. Zmarł, gdy była małym dzieckiem, pozostawiając w sercu niezagojoną ranę. Dom tonie w długach, a wizyty komornika stają się codziennością. Razem ze swoją mamą muszą się z niego jak najszybciej wyprowadzić. Jakby tego było mało, wkręca się w aferę, przy której seriale kryminalne bledną. Na szczęście nie jest sama. Towarzyszy jej dwoje przyjaciół z klasy, Sophie i Martin, oraz banda piratów szukających dziury w całym, a także ktoś jeszcze...
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 80
Tytuł oryginału: Sixtine tome 1 - LOr des Aztques
Tytułowa Sixtine nie miała okazji nacieszyć się swoim tatą, który zmarł jak była mała. Dzień jego pogrzebu obok smutnych chwil był również momentem, w którym poznała ona trójkę wesołych piratów. Prawdziwych wilków morskich, których niestety tylko ona dostrzegała. Od tego dnia kapitan Archembeau i jego towarzysze czuwali nad dziewczyną i nieprzestali tego robić nawet jak stała się ona nastolatką. W tym wieku jeszcze bardziej potrzebowała ona ich wsparcia. Tym bardziej że zapragnęła ona dowiedzieć się czegoś więcej o swoim ojcu i dzięki temu odkryła sekrety dotyczące pewnego skarbu. Nie można było przepuścić takiej okazji, szczególnie że jej mama popadła w pewne tarapaty finansowe. Tak rozpoczyna się wartka przygoda, w której nastolatka i duchy piratów będą zmagać się z kolejnymi przeciwnościami losu.
Album Sixtine #1 nie serwuje czytelnikowi jakiejś niezwykłej i zaskakującej historii. Scenariusz autorstwa Frédérica Maupomé to dość klasyczne połączenie prostej przygody z elementami dramatu. Twórca stara się tu mieszać te dwa elementy fabuły, jednocześnie na tyle je wyróżniając, aby były one dobrze zaakcentowane. Nie ma tu nic nadmiernie porywającego, ale nie można również tytułowi niczego poważnego zarzucić. Fabuła prowadzona jest w odpowiednim tempie, kiedy sytuacja tego wymaga staje się ona bardziej dynamiczna i potrafi również w kilku scenach miło zaskoczyć. Wspomniane elementy dramatu lekko wzruszają, jednocześnie tonowane są one przez przyjemny w odbiorze humor (głównie szalone zachowanie piratów). Całkiem dobrze prezentuje się również główna bohaterka, która jest na tyle żywiołowa i przebojowa, że zapada ona czytelnikowi w pamięć. Jedyne, do czego można się tutaj na siłę przyczepić to fakt, że twórca nie sili się tutaj na wielkie innowacje i sięga po sprawdzone klisze komiksu przygodowego.
Cała recenzja na:
O albumie opowiadam na moim blogu, na który was zapraszam :)
https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-sixtine-zloto-aztekow-frederic-maupome/
Zdjęcia: archiwalne i współczesne kilku autorów, tekst: Jacek Lachendro, Robert Kuwałek, Marek Bem, Edward Kopówka, Janina Kiełboń, Łucja Pawlicka-Nowak, 110 zdjęć w 6 rozdziałach....
Większość wydawnictw encyklopedycznych posługuje się językiem, który w żaden sposób nie przystaje do języka, którym z kolei posługują się uczniowie. Z...