SIOSTRY RAJ - kryminalny duet, jakiego dotąd nie było!
Niebanalne. Krwiste postaci oraz świetne poczucie humoru.
Pierwsza część kryminalnego cyklu, którego bohaterkami są przyrodnie siostry: konserwatorka dzieł sztuki Tycjana i charakteryzatorka teatralna Angelina. Poznają się na pogrzebie ojca, bibliotekarza z Pracowni Zbiorów Masońskich. Ekscentryczna ciotka jako jedyna wątpi, że ich ojciec zmarł śmiercią naturalną. Podejrzani są wszyscy: stary antykwariusz, kolekcjoner masoników, brat naukowiec, właścicielka sklepu ezoterycznego, kuzynki bliźniaczki, młoda instagramerka, a nawet ogrodnik.
Mimo pierwotnej niechęci siostry zmuszone są jednak rozpocząć własne śledztwo. Stawką jest nie tylko dotarcie do prawdy, ale też odnalezienie cennego miniaturowego portretu. Czas nagli... ginie kolejna osoba, a w śledztwo wplątuje się nadużywający alkoholu ekspolicjant Jarota.
Akcja wartko płynącej powieści toczy się w Poznaniu, a jej bohaterem są również - największe w Europie - zbiory masoników.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2020-07-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 424
Patrząc, ile nagród ma w swoim dorobku Joanna Jodełka nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że książka oprócz ciekawej okładki zawiera w sobie fabułę stworzoną wprost dla mnie. Jest to pierwsza część cyklu kryminalnego z Siostrami Raj w roli głównej.
Tycjana jest konserwatorką dzieł sztuki, a Angelina charakteryzatorką teatralną. Widzą się po raz pierwszy dopiero na pogrzebie ojca, który ginie w dziwnych okolicznościach. Ciotka Józefina jako jedyna snuje teorie, że ich ojciec nie zmarł śmiercią naturalną i zatrudnia prywatnego detektywa. Podejrzani są właściwie wszyscy, którzy mieli styczność z już nieżyjącym Tomaszem Rajem. Siostry nie pałają do siebie miłością, ale zaginięcie drogocennego miniaturowego portretu zmusza je do współpracy. Ojciec był miłośnikiem sztuki i bibliotekarzem w Pracowni Zbiorów Masońskich, które skrywają wiele tajemnic tak jak życie nieboszczyka.
Akcja powieści toczy się w przepięknym Poznaniu. Duża ilość bohaterów drugoplanowych sprawiła, że zaczynałam się zastanawiać czy się nie pogubię. Okazało się jednak, że nie ma takiej możliwości. Każda postać bardzo ciekawa i ubrana w nietuzinkowy charakter, dzięki czemu nie można ich pomylić i łatwo zapadają w pamięć. Przy kryminałach to ważne, bo czytający sam próbuje rozwikłać zagadki i dopasować motyw zbrodni do odpowiedniego bohatera.
Ta książka to skarbnica wiedzy. Opowieści o Masonach spotykałam w wielu publikacjach. Jeżeli ktoś nigdy nie miał do czynienia z tym określeniem, to tu znajdzie wszystko wytłumaczone w sposób bardzo przystępny, a jednocześnie ciekawy. Wszystkie zagadnienia dotyczące sztuki są idealnie wplecione w fabułę i oczarują niejednego czytelnika.
Opis Biblioteki w Poznaniu był poruszający i skradł moje serce. Każdy znajdzie dla siebie tu taki smaczek, który długo zapamięta. Wiele starań autorka włożyła w przygotowanie tej książki, to się czuje przy każdym zdaniu. Nic dziwnego, bo Joanna Jodełka jest absolwentką historii sztuki na UAM w Poznaniu. Cenne informacje o dziełach sztuki, ich renowacji, historii chłoniemy z każdą kartą.
Cała fabuła to doskonały trening dla naszych umysłów, ale uprzedzam, nie da się jej przekartkować od niechcenia. Powieść czyta się wolno ze zrozumieniem, bo każde zdanie wydaje nam się ważne bardzo istotne, ciekawe i pouczające. Nasze szare komórki napracują się przy odgadywaniu tajemnic, a uśmiech będzie gościł do końca stron. Nieoczywiste wskazówki podane, jak na tacy mają pomóc czytelnikowi lub jeszcze bardziej zamieszać mu w głowie. Nie odgadłam zakończenia, ale wyśmienicie się bawiłam, snując domysły.
„Córka nieboszczyka” to powieść z bohaterami, których charaktery aż iskrzą od ognistych cech. Szybka akcja, malownicze opisy otoczenia i wątków pobocznych nadają płynności czytaniu. Zadziorni bohaterowie, cięty dowcip, inteligentne zagadki i podstępna intryga wymyślona przez autorkę rzuci nas na kolana. Wiedza dotycząca sztuki, którą tu znajdziemy, jest cenna, jak poszukiwane dzieła. Zakończenie nas zaskoczy i zaprosi do drugiej części, która może już powstaje.
Czy lubicie intrygujące komedie kryminalne? Zawsze można się uśmiać do łez, a i wątek kryminalny się znajdzie … Proponuję zerknąć śmiało na najnowszą powieść Joanny Jodełki. Czy warto? Ja już wiem, wy przekonajcie się sami …
Bohaterkami powieści są przyrodnie siostry: Tycjana i Angelina Raj. Od razu zaznaczę, że imiona im nie zostały nadane przypadkiem, wynikają z umiłowania rodziny do sztuki. Siostry są jak ogień i woda. Tycjana jest spokojna i ułożona, z zawodu konserwatorka dzieł sztuki. Natomiast żywiołowa i roztrzepana Angelina jest charakteryzatorką teatralną. Siostry poznają się na pogrzebie ojca, bibliotekarza z Pracowni Zbiorów Masońskich. Wcześniej nie miały o sobie pojęcia. Wszyscy już przyjęli śmierć ojca do wiadomości, jednak ciotka Józefina uważa, że nie zmarł śmiercią naturalną. A żeby było ciekawiej to w każdym widzi potencjalnego sprawcę jego śmierci, uważa, że każdy miał w tym określony interes. Dzięki namowie ciotki rodzina rozpoczyna prywatne śledztwo w sprawie śmierci ojca dziewczyn. W całą sprawę całym sercem są zaangażowane siostry. Z początku niechętnie podchodzą do pomysłu ciotki, jednak z czasem nabierają przekonania, że może ona mieć rację. A gdy cała historia zatacza coraz szersze kręgi i pojawia się kolejny trup, to zaczyna się robić coraz ciekawiej. Te wszystkie następujące po sobie zbiegi wydarzeń zaczynają się zazębiać i cała fabuła nabiera odpowiedniego tempa. Będzie ciekawie, dowiedzie się wiele o losach masonów i ich tajemnicach. I warto uzmysłowić sobie, że kto nie jest z nimi, ten jest przeciw nim …
Córka nieboszczyka, jak przystało na powieść kryminalną, zmierza do odkrycia i ujawnienia prawdy, prawdy w różnych jej aspektach. Dojście do niej przysparza bohaterom wiele ciekawych przeżyć i wrażeń, bywa śmiesznie, ale i niebezpiecznie. Ale tak naprawdę ta historia wywołuje uśmiech na naszej twarzy. Cała jest podszyta ironią i sarkazmem, w najlepszym wydaniu. Prowadzone prywatne śledztwo, raz bardziej, raz mniej udolnie, nabiera rozmachu i tempa, gdy siostry przejmą się całą sprawą i wezmą ją do serca. Cały czas zastanawiałam się, kto jest tym prawdziwym sprawcą, podobnie jak ciotka, typowałam prawie każdego i każdemu potrafiłam przyporządkować powód. Ale jak to zazwyczaj bywa, autorka tak mną manewrowała, że w pewnej chwili straciłam pewność i rozeznanie. I tak naprawdę nie trafiłam, jestem pewna, że wy również będziecie mieli z tym problem. I to jest w kryminałach najlepsze, że do końca autor wodzi cię za nos, by później zmylić trop.
Czym różni się ta powieść od innych kryminałów? Ano tym, że jest trup, jest dochodzenie, ale nie ma policjantów ani innych służb tropiących przestępców. Śledztwo prowadzą prywatnie i po cichu bliscy zmarłego, a jak ono jest prowadzone, to już sami oceńcie. Więc nie liczcie na intrygujące i skomplikowane dochodzenie, wyrazistych i twardych policjantów, borykających się z problemami osobistymi.
Lekturę czyta się bardzo szybko, sprzyja temu nie tylko prosty i przejrzysty przekaz, ale szybko i dynamicznie skonstruowana akcja. Mnie w tej powieści zabrakło adrenaliny, powiewu tajemniczości, atmosfery strachu i grozy. Tak naprawdę nie odczuwałam, że to kryminał, taki był inny niż te, które dotychczas miałam okazję przeczytać. Liczyłam na więcej emocji, nie otrzymałam ich za wiele i to mnie zasmuciło.
Ale jak ktoś lubi lekkie kryminały, z nutką sarkazmu i ironii, i nie potrzebuje śmiałych i odważnych wrażeń, to ta lektura jest zapewne dla niego. Odpowiednia na popołudniowy relaks, przy kubku dobrej kawy.
Dobry kryminał to zdecydowanie krwawa historia, przy której nasze serce bije mocniej, a oddech jest znacznie przyspieszony, ale są też lekkie kryminały, które mają w sobie nutkę komedii i nie są gatunkiem mrożącym krew w naszych żyłach.
Tycjana i Angelina to siostry, które poznały się dość nietypowo, bo na pogrzebie swojego taty, z tą różnicą, że Tycjana została przez niego wychowana, a Angelina go nigdy nie znała. Po pogrzebie Tycjana marzy o spokoju w domu, który odziedziczyła po ojcu, niestety zwala się tam też jej przyrodnia siostra, a ekscentryczna ciotka Józefina, która mieszka na dole, zaczyna tajemnicze śledztwo, uważa, że Tomasz nie umarł przypadkiem, a ktoś go zabił, a jak się potem okazuje, podejrzani są wszyscy.
Już od samego początku wiedziałam, że nie będzie to zwyczajny kryminał i muszę przyznać, że takie podobają mi się jeszcze bardziej, niby ktoś umiera, ale nie jest to drastyczne i tak bardzo nie przeraża czytelnika. Zaczyna się od tego, że trup jest jeden, a potem są już dwa, na początku też jedynie Józefina myśli, że nie była to przypadkowa śmierć, a potem zaczynają tak myśleć wszyscy, przez co i czytelnik zaczyna zastanawiać się, co tam mogło tak naprawdę się wydarzyć.
Zdecydowanie jest to książka, w której nie da się kogoś nie lubić, każdy na swój sposób jest sympatyczny, nawet siostry bliźniaczki, które są bardzo oryginalne, irytują wszystkich, dlatego ludzie ich unikają, ale przy tym są bardzo śmieszne i zdecydowanie ubarwiają życie rodziny.
Całość to świetna historia, trochę nierealna, ale nie na tyle, żeby nie mogła przytrafić się naprawdę, czyta się ją bardzo miło i zdecydowanie wciąga. Dopełnieniem tej świetnej historii jest okładka, aż żałuję, że nie mam niezapominajek do zdjęcia, bo wyszłoby ono na pewno pięknie.
Siostry Raj podbiły moje serce i z ochotą sięgnę po ich dalsze przygody i poznam jeszcze wiele nieodkrytych sekretów, bo coś czuję, że jest ich jeszcze całkiem sporo.
Aż nie wierzę, że wcześniej nie odkryłam tej autorki! Niebywałe jak bardzo zachwyciło mnie tutaj poczucie humoru bohaterów. A już najbardziej polubiłam tutaj dwie siostry, które są w bardzo podeszłym wieku. Jedna przemawiała przez drugą wzajemnie się uzupełniając. Niemal widziałam w jak komediowy sposób stroiły miny i wybałuszały oczy, kiedy coś ich bardzo zaciekawiło.
Równie barwną postacią okazała się być pani Józefina Amalia. Kobieta w kwiecie wieku, który reprezentuje się mając osiemdziesiąt lat. Oskarżała każdego, kogo spotkała. W każdym widziała winnego śmierci pewnego mężczyzny. Ilekroć ktoś o coś zapytał, ona od razu wyskakiwała z oskarżeniami. Twierdziła, że każdy jest winny, a tylko kwestią czasu pozostaje dokładniejsze ustalenie komu bardziej zależało na tym, by wzbogacić się jego majątkiem. Zobrazowałam ją sobie jako pochyloną staruszkę z siwymi włosami zawiązanymi w wysokiego koka i celująca do każdego swoim najdłuższym palcem, by bardziej podkreślić powagę sytuacji.
Coś naprawdę zabawnego:-)
Co do stylu, bo jest niezwykle lekki. Niesamowicie barwne postacie z przodującymi cechami charakteru. Kto był smutny, taki już pozostawał, a kto był nadęty, również nie szczycił nas uśmiecham. To bardzo podkreślało kreatywność, gdyż od razu wiedzieliśmy kto się wypowiada.
Co spostrzegłam, to,że autorka nie wszystkich dokładnie nam opisywała. Jednych prześwietliła nawet po rozmiar kolczyków w uszach, a inni nawet nie byli przedstawieni z imienia. Widzieliśmy ich tylko z koloru włosów, stylu ubrania i niczego więcej. Dość długo pozostawali tajemnicą, jakby potem mieli odegrać większą rolę.
Ale czy tak było?
Postacie cechuje spostrzegawczość i mądrość. Bywają przemądrzali, uparci i czasem wpadają w zabawne tarapaty. Rozdziały są bardzo krótkie, ale treściwe. Akcja nas ciekawi i zachęca do czytania coraz to większymi tajemnicami. Bardzo mnie cieszy, że jest część druga, bo nie potrafiłabym sobie odmówić jej przeczytania:-)
Książkę polecam miłośnikom dobrego kryminalnego humoru:-)
Okładka nie zacheciła mnie do lektury tej książki. Początek też nie zachęcał, ale kiedy historia rozkręciła się wciągnęła mnie. Było zabawnie, było ekscytujaco i strasznie. Polubiłam Tycjanę i jej siostrę. Nie mogę doczekać się kolejnej części.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuje wydawnictwu Rebis.
Trzydziestoparoletnia konserwatorka zabytków Tycjana Raj straciła ojca, bibliotekarza z Pracowni Zbiorów Masońskich. Wprowadzając się do domu ojca odkryła nagle, że ma sublokatorkę. Mało tego Angelina o szokującym miętowym kolorze włosów okazała się być jej siostrą przyrodnią, o której nie miała pojęcia. Nomen omem zielonego pojęcia. Dość szybko Angelina zdołała zaskarbić sobie względy ciotki Józefiny Amalii zamieszkującej na parterze. Obie nie tylko ekscentryczne to jeszcze podejrzewające, że śmierć Tomasza Raj nie była naturalna. Jak u Joanny Chmielewskiej - wszyscy są podejrzani:
,,- [...] Jak to każdy mógł chcieć go zabić?
- Nie każdy na świecie - oświadczyła staruszka - Zawęziłam grono podejrzanych do masonów, rodziny i przyjaciół [...]"
Spotkanie sióstr nie było specjalnie sympatyczne. Napięcie, niedowierzanie, sarkazm. Czy siostry przyrodnie przełamią wzajemną niechęć i nieufność by odkryć, co tak naprawdę przydarzyło się ojcu? Czy spiskowe teorie ciotki Józefiny okażą się trafne?
Lubię, gdy w fabułę wpleciona jest historia i to taka przekazana w przystępny i interesujący sposób. Zagadnienia związane z masonerią proste nie są i mogą przytłoczyć, ale Autorka postarała się by nie był to suchy wykład. Zainteresowała tematem ukazując pełne symboli, tradycji, obrzędów masonów oraz dzieł sztuki z nimi związanych. Masoni w pigułce - fakty i mity. Autorka jest absolwentką historii sztuki i wie, o czym pisze.
Poznałam pogodną historię pełną uroczych, choć specyficznych bohaterów, dzięki którym były ciekawe, wartkie i zabawne dialogi. Siostry kleptomanki zakochane w mopsie, chirurg plastyczny będący masonem, antykwariusz o wdzięcznym imieniu Hermes, Bernard i Barbara z zacięciem ezoterycznym, konserwatorka dzieł sztuki i charakteryzatorka teatralna rozrzucająca peruki do sztuki po całym mieszkaniu. Zagłębiając się w opowieść o przyrodnich siostrach Raj nie sposób było się nie uśmiechnąć. Idealna lektura na leniwe popołudnie. Czy zakończenie historii mnie zaskoczyło? Nie wiem. Po prostu świetnie się bawiłam od pierwszego do ostatniego zdania.
Taką komedię kryminalną czyta się z przyjemnością - jest nieboszczyk i zagadka jego śmierci, a do tego mamy śmieszne dialogi, zabawne sceny i komiczne postacie. Czyta się szybko i na wesoło. Niech Was jednak nie zmyli ta sielanka! Rozwiązanie kryminalnej zagadki jest jak najbardziej poważne i niebezpieczne dla szukających...
CÓRKA NIEBOSZCZYKA
Jodelka
Rebis
Dzięki uprzejmości wydawnictwu @domczytelniczyrebis trafil w moje ręce kryminał "Córka nieboszczyka"
Siostry Raj - kryminalny duet, jakiego dotąd nie było!
Jest to pierwsza część kryminalnego cyklu, którego bohaterkami są przyrodnie siostry Tycjana i Angelina.
Pierwsza z nich jest konserwatorką dzieł sztuki, druga charakteryzatorką teatralną.
Poznają się na pogrzebie ojca, bibliotekarza z Pracowni Zbiorów Masońskich.
Ojciec nie był co prawda ojcem roku. Czego dowiadujemy się po dosyć specyficznym napisie na szarfie pogrzebowej.
Ten wątek przekonał mnie do tego, że to będzie dobry kryminał z wątkiem komedyjnym.
---------
Ekscentryczna i przecudna cioteczka wątpi w naturalną śmierć ich ojca.
Powodem śmierci jest wstrząs anafilaktyczny.
Co dziwi rodzinę, ponieważ był na tym punkcie bardzo ostrożny.
Podejrzani są wszyscy, którzy kręcili się wokół ich rodziny.
Antykwariusz, kolekcjoner masoników, brat naukowiec, właścicielka sklepu ezoterycznego, kuzynki bliźniaczki, młoda instagramerka, ogrodnik. Nie ma dla nich wyjątku.
Mimo do siebie niechęci siostry zmuszone są rozpocząć własne śledztwo.
Stawką jest nie tylko dotarcie do prawdy, ale także odnalezienie cennego miniaturowego portretu.
Siostry muszą się spieszyć ponieważ ginie kolejna osoba, a w śledztwo wkręca się były policjant Jarota. Do tego alkoholik.
Akcja zmienia się dynamicznie. Wspólny front i chęć dotarcia do prawdy łączy siostry.
Być może nawet się polubią.
Istotną rolę w całym tym zamieszaniu odgrywają zbiory masoników.
Masonerią określa się tajne stowarzyszenie, którego według wielu głównym celem jest panowanie nad światem. ... Masoni występują w większości zakątków świata, wiele państw zakazuje przynależności do tego typu ugrupowań.
Autorka książki trafiła na nie przypadkiem w bibliotece, tak się za fascynowała tym tematem, że postanowiła wykorzystać to w swojej książce.
Każdy kolejny tom będzie miał jeden wspólny wątek skarbu sióstr oraz inny związany z dziełami sztuki. Podoba mi się ta koncepcja na jeden typ poszukiwać.
Szesnastoletni Sebastian Pitt przybywa do Poznania na pogrzeb dziadka, który umarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Chłopak próbuje się odnaleźć w nieznanym...
Siostry Raj na tropie mordercy z krzyżackiego zamku. Zapraszamy do Gniewu! Siostry Raj, Tycjana - konserwatorka zabytków, i Angelina - charakteryzatorka...
Przeczytane:2021-04-11,
Córka nieboszczyka dość długo czekała na swoją kolej. Nareszcie jednak nadszedł i jej czas (brzmi to dość strasznie, przepraszam) i mogłam poświęcić się lekturze tej pozycji. Z niewiadomego powodu podchodziłam do niej trochę jak pies do jeża, bałam się trochę rozczarowania, które mogło się przecież nastąpić. Na szczęście jednak moje obawy były niepotrzebne, a ja teraz opowiem Wam kilka słów na temat tej pozycji.
Wydawać by się mogło, że rodzinna tragedia, jaką jest śmierć ojca, połączy rodzinę w trudnych chwilach. No cóż, poznanie niewidzianej nigdy siostry rzeczywiście zalicza się do tego następstwa. Kiedy Tycjana spotyka na pogrzebie Angelinę, absolutnie nic nie zwiastuje tego, co wydarzy się później. Z kolei ciotka twierdzi, że ojciec kobiet nie zmarł śmiercią naturalną, a ktoś pomógł mu odejść z tego świata - w kręgu podejrzanych znajdują się wszyscy członkowie rodziny, w tym i sama Tycjana oraz nowo przybyła Angelina. Mimo jawnej niechęci, siostry Raj będą zmuszone współpracować. Czy uda im się rozwikłać tę z pozoru prostą zagadkę?
Zacznę od głównej bohaterki powieści. Tycjana wzbudziła moją sympatię od samego początku. Oczywiście, nie obyło się również bez momentów, w których jej zachowanie mnie irytowało, jednak z perspektywy czasu widzę, że jej postępowanie było w pełni uzasadnione. W końcu moment, gdy po latach dowiadujesz się o siostrze może dość niemiło zaskoczyć, a także wywołać pewien rodzaj szoku. Choć każdy reaguje inaczej. Uważam, że jest ona dobrze wykreowana i dzięki temu czytelnik może bez problemów zżyć się z tą postacią.
Angelina z kolei kompletnie mi nie podeszła, a jej kreacja – mimo tego, że dobra, to nie zachwyciła mnie. Wzbudzała wręcz mnóstwo niechęci i złości. Pozostało tak do samego końca i podejrzewam, że niewielu czytelników ją polubi. Chociaż w zasadzie wszystko jest możliwe, więc być może znalazłby się ktoś, komu Angelina przypadłaby do gustu.
Joanna Jodełka ma świetne pióro, dzięki któremu lektura Córki nieboszczyka jest przyjemna i bardzo lekka. Nie spodziewałam się, że aż tak wciągnę się w historię Tycjany i Angeliny oraz ze śledztwo w sprawie ojca głównych bohaterek zaangażuje mnie na tyle, iż nie będę w stanie oderwać się od tej powieści. Ogromną zaletą tej książki jest również obecność starszej ciotki dziewczyn, która swoją determinacją i odwagą mogłaby dorównywać niejednej młodej osóbce. Autorka wprowadziła tu również ekspolicjanta, Jarotę, który z kolei został odrobinę potraktowany po macoszemu. W kilka dni po skończeniu książki, jego obecność zdążyła umknąć mi z pamięci, co nie do końca pozytywnie wpływa na moją ocenę tej powieści.
Koniec końców jednak nie będę ukrywać, że Córka nieboszczyka to pozycja, którą czytałam z szerokim uśmiechem na ustach i którą będę polecać każdemu miłośnikowi kryminału. Mamy tutaj komizm sytuacyjny, komizm językowy, ciekawych bohaterów oraz akcję, która wciąga od pierwszej strony. Ciekawi? W takim razie czym prędzej sięgajcie po tę powieść.