reklama

Siostry pancerne i pies

Ocena: 4.8 (5 głosów)
Cztery siostry mieszkają w starej willi razem z mamą, zakręconą ekolożką, chwilowo nieobecnym tatą i uroczym kundlem Paprochem. Róża – artystyczna dusza, która projektuje ubrania i przeżywa pierwszą miłość, Jaśka – wiecznie zbuntowana nastolatka, mocno stąpająca po ziemi Teśka i marzycielka Gienia nie zawsze są w stanie dojść do porozumienia, a ich życie bywa pasmem konfliktów. Jednak w obliczu zagrożenia siostry połączą siły i staną po tej samej stronie barykady. Czy dzięki sile siostrzanej przyjaźni uda się pokonać przeciwności losu?

Informacje dodatkowe o Siostry pancerne i pies:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2012-10-24
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 978-83-237-5303-2
Liczba stron: 142

więcej

Kup książkę Siostry pancerne i pies

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Siostry pancerne i pies - opinie o książce

RODZINA, KTÓRA RZECZYWISTOŚĆ
ZAKLINA

Sięgając po książki pisane przez Agnieszkę Tyszkę mam pewność, że otrzymam wszystko to, co cenię w powieściach dla dzieci i młodzieży. Humor, niebanalną fabułę i wartościowy przekaz. Tak było także tym razem. „Siostry pancerne i pies” to kolejna interesująca pozycja autorki, która ukazała się nakładem wydawnictwa Akapit Press.

O rodzinie Pancernych powiedzieć można wiele, ale na pewno nie to, że jest to zwyczajna familia. Cztery siostry o oryginalnych kwiecistych imionach : Jaśmina, Róża, Hortensja i Georginia mieszkają z mamą, która ma prawdziwego hopla na punkcie zdrowego trybu życia. Ojciec dziewczynek pracuje za granicą, a domową menażerię reprezentuje poczciwy pies o zacnym imieniu Paproch. Do tego, i tak już zakręconego grona, dochodzą dwie, skrajnie różniące się od siebie babcie. Prawniczka Wiewąs, której szyku, elegancji i generalskiej dyscypliny można pozazdrościć oraz obdarzona religijną misją Halina Pobożna. Czy w takim gronie można się nudzić? O nie! Rodzina Pancernych przechodzi rozmaite, mniejsze i większe, kryzysy, ale jej siłą pozostaje jedność.

Zwariowane perypetie Pancernych śledzimy z kilku punktów widzenia. Zarówno starszych, nastoletnich już sióstr, jak i tych młodszych w sile gawiedzi przedszkolnej. Interesującym narratorem jest także wspomniany pies Paproch, który z charakterystycznym dla jego gatunku filozoficznym spokojem obserwuje otaczającą go rzeczywistość. A dzieje się u Pancernych dużo. Niespodziewana choroba Paprocha, psa mocno oryginalnego, ponieważ stanowiącego interesujący miks spaniela, wyżła, owczarka, a to wszystko w ciele zacnego kundla. Problemy szkolne małej Hortensji, zauroczenie jednej ze starszych sióstr i niespodziewany wypadek mamy. Jak poradzić sobie z takim natłokiem problemów? Jak prowadzić mega ekologiczny dom, gdy prekursorka zdrowego życia ląduje w szpitalu? Jak nie dać się zwariować dwóm szalonym babciom? I jak wytrzymać z ciągle narzekającym psem? Siostry Pancerne radzą sobie z problemami codzienności kierując się prostą zasadą : w rodzinie siła.

Niesamowita to powieść. Pełna wyśmienitego humoru, zwariowana i rozpędzająca się z siłą pendolino. Dramat goni dramat, problemy piętrzą się w zatrważającym tempie, a główne bohaterki z determinacją godną osób dorosłych dzielnie stawiają czoła kłopotom. I choć życie w takim towarzystwie nie zawsze bywa lekkie i przyjemne, szybko uczą się, że to właśnie rodzina jest monolitem, który przetrwać może najgorsze tornada. Muszą nauczyć się współpracować, otworzyć na siebie i zapomnieć o drobnych niesnaskach. Rodzina Pancernych, niczym czołg, przez wciąż do przodu. Nie ma takich spraw, które mogłyby wpłynąć na determinację rezolutnych sióstr.

Bardzo ciekawym i mocno wzbogacającym powieść zabiegiem jest wprowadzenie narracji psa Paprocha, który ze stoickim spokojem interpretuje Psisłowia. Punkt widzenia czworonożnego obserwatora może czasem zaskoczyć, ale jakże urokliwie komentuje on świat. Bardzo podoba mi się to jak autorka sprawnie kieruje narracją przy takiej mnogości głownych postaci. Nie pogubimy się. Wszystko przedstawione jest w tak naturalny i zabawny sposób, że po prostu niemożnością jest nie pochłonąć tej opowieści. Napisana w lekki i humorystyczny sposób porusza wiele ważnych dla młodzieży problemów. Jak przetrwać w szkole, gdy nie ma się markowych ciuchów? Jak zwrócić na siebie uwagę przystojnego kolegi? Jak poradzić sobie z nielubianą i niesprawiedliwą nauczycielką? Mniejsze i większe problemy szkolne i domowe mogłyby niejednemu dorosłemu zjeżyć włos na głowie. Dzielne siostry nie poddają się wobec wyzwań, a siła ich motywacjii jest iście pancerna.

Pełna humoru, ale traktująca także o sprawach bardzo poważnych.Lekka, przyjemna w czytaniu, pouczająca. Czyż można oczekiwać więcej od powieści skierowanej do młodych osób? Mocno wykraczam poza granicę wiekową do której skierowana jest ta książka, ale świetnie bawiłam się w trakcie lektury. „Siostry pancerne i pies” to powieść, która także czytelnika starszego oczaruje. Styl i język Agnieszki Tyszki są doskonałe. Pisarka posiada ten rzadki dar snucia urzekającej opowieści. Wyśmienicie czyta się jej książki. Pozwalają one przenieść się nam w zupełnie inny świat. Ten świat, do którego ja osobiście, lubię powracać. Duża dbałość o urodę języka jest warta odnotowania. To może powieść bardziej dla dziewcząt niż chłopców, ale jeśli Wasze córki borykają się z problemami targającymi młodzieżą wkraczającą w dorosły świat, to na pewno będzie to idealna dla nich lektura. Mądra, zabawna i pięknie napisana. Rozśmieszy, ale i dostarczy materiału do przemyśleń. Dzięki znajomości z rodziną Pancernych problemy codzienności mogą stać się łatwiejsze.

Diabelska ocena to 5. Coś i dla młodszych i dla starszych. Myślicie, że Wasza rodzina jest szalona? Zajrzyjcie do domu Pancernych. Diabeł gorąco poleca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - asymaka
asymaka
Przeczytane:2014-12-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki, Mam,

Już sam tytuł wprowadził mnie w dobry nastrój, później przeczytałam, że książka należy do serii "Różowe okulary" , a więc możemy tu się tylko i wyłącznie dobrze bawić, zapomnieć o smutkach i troskach. Tego właśnie było mi trzeba, bo nie dość, że w domu istna apteka i szpital niemalże... do tego mąż pojechał na założenie gipsu, będzie u mnie ciężko, będzie... ni kawałka przestrzeni, więc trzeba się ratować śmiesznymi, pogodnymi książkami, koniecznie!!! 

Z tą lekturą czułam się jak ryba w wodzie, co prawda nie mam czterech córek i psa, nie jestem też ogromną fanką ekożywności, ale pomijając te drobne różnice (choinka, nie jestem też tak wychudzona jak ta mama z opowieści, ale o tym może nie mówmy, szczególnie teraz po świętach... pobiegam sobie wokół moich chorych domowników, to w mig się jak tamta mamunia stanę, a co! Grunt to pozytywne myślenie!) mogę powiedzieć, że doskonale odnalazłabym się w tej historii i rozumiem każde zdanie, słowo, wyraz tam napisany. Naprawdę są takie rodziny, naprawdę! Może troszkę szalone, zwariowane, wiecznie zmęczone i zajęte tysiącem spraw, szczególnie, gdy tata w rozjazdach, ale mimo wszystko kochające się, myślące pozytywnie i szanujące się. 

Autorka książki wygląda bardzo sympatycznie, koniecznie muszę zajrzeć, czy ma stronę internetową, może blog, bo to teraz modne wśród pisarzy, a ja lubię nawiązywać kontakt z kimś, kogo książkę czytałam i byłam nią zachwycona, a tą lekturą niewątpliwie byłam! 

Mamy tu cztery córki, jak już wspomniałam wyżej, o pięknych imionach kwiatowych: Jaśmina, Róża, Hortensja i Georginia, od razu czuję wiosnę... I mamy ich matkę i psa, dwie babcie, jedna lepsza od drugiej i dom wariatów niemalże! Calutki czas coś się tu dzieje, coś zaskakuje, Jaśmina jest nastolatką w trakcie buntu, nic jej się nie podoba, rozumiem ją, gdyż ja też miałam taki czas w swoim życiu i jeszcze nie zapomniałam o nim, mimo swoich 30 lat. Róża już jest po okresie "wszystkiego na nie", teraz stara się pomagać mamie, i w domu, i w sprzątaniu, i w pilnowaniu młodszych sióstr, we wszystkim, co możliwe. Jakby mało miały te osóbki na głowie zaczyna chorować pies Paproch, co zjada wszystko, co wpadnie mu w pysk, nawet korektor na pryszcze Jaśminy... i jak ona ma pójść do szkoły z krostami nieosłoniętymi? Jak? 

Reszty zdradzać nie będę, bo warto samemu zapoznać się z tą opowieścią, zresztą nigdy streszczeń nie lubiłam i nie pisuję takowych...

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2013-02-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2013, Mam,
Książka przedstawia kilka dni z życia nieco postrzelonej rodziny Pancernych (to nazwisko). Oryginalne są już same imiona bohaterek: Róźka (Róża), Jaśka (Jaśmina), Teśka (Hortensja) i Gienia (Georginia), a to umiłowanie
Link do opinii
Avatar użytkownika - Macy
Macy
Przeczytane:2013-09-18, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Sekretnik Zosi z ulicy Kociej
Agnieszka Tyszka0
Okładka ksiązki - Sekretnik Zosi z ulicy Kociej

To znowu ja, Zosia z ulicy Kociej! Siedzę właśnie na mojej ulubionej jabłoni, a na gałęzi obok leżą wszystkie zeszyty, które do tej pory dla was...

Lawendowe Przedszkole. Czułe bajeczki na radości i smuteczki
Agnieszka Tyszka0
Okładka ksiązki - Lawendowe Przedszkole. Czułe bajeczki na radości i smuteczki

Pośród leśnych ziół i kwiatów czeka na dzieci niezwykłe miejsce - Lawendowe Przedszkole. Dobra wróżka Idalia z radością wita wszystkie małe biedronki,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Odpowiedź Hiobowi
Carl Gustav Jung
Odpowiedź Hiobowi
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy