Siostra burzy


Tom 2 cyklu Siedem Sióstr
Ocena: 5.14 (29 głosów)

Ally D'Aplièse przygotowuje się właśnie do udziału w jednym z najbardziej niebezpiecznych wyścigów jachtów na świecie, gdy otrzymuje wstrząsającą wiadomość o nagłej i bardzo tajemniczej śmierci swojego adopcyjnego ojca. Dziewczyna rezygnuje ze startu w zawodach i jedzie do położonego nad Jeziorem Genewskim urokliwego zamku, gdzie ma się spotkać z osieroconymi przez Pa Salta pozostałymi córkami. Na miejscu okazuje się, że bajecznie bogaty ojciec zostawił córkom w spadku zaszyfrowane wskazówki, które pozwolą im poznać historię ich pochodzenia.

Ally postanawia skorzystać z rady zmarłego ojca i odnaleźć własne korzenie. W tym celu wyrusza do mroźnej Norwegii, gdzie dowiaduje się o Annie Landvik, żyjącej przeszło sto lat temu dziewczynie z małej wioski w górach, która otrzymała szansę wyjazdu do Christianii, aby śpiewać na premierze poematu Henrika Ibsena „Peer Gynt”. Informacje na temat Anny rodzą w głowie Ally pytania dotyczące przeszłości Pa Salta, w tym również to najważniejsze: co się stało z siódmą siostrą?

Informacje dodatkowe o Siostra burzy:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2017-06-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788365781055
Liczba stron: 576
Tytuł oryginału: The storm sister
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Marzena Rączkowska, Maria Pstrągowska

więcej

Kup książkę Siostra burzy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Zresztą kto jak kto, ale ty na pewno wiesz, że nie jest ważne to, skąd wzięły się nasze geny, ale to, na kogo wyrastamy.


Więcej

W chwilach słabości znajdziesz największą siłę.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Siostra burzy - opinie o książce

Avatar użytkownika - Maggiewksiazkach
Maggiewksiazkach
Przeczytane:2020-11-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Literatura obyczajowa ,

Siostra Burzy to historia Ally.
Ally znalazła miłość, która przyszła nieoczekiwanie. Nie potrafiła sobie odmówić tego szczęścia i przyjęła do swojego serca ukochanego Theo. Oboje brali udział w regatach żeglarskich, była to pasja obydwojga. Po zawodach, które wygrali, wypłynęli na otwarte morze, żeby odreagować stres. Spędzili cudownie czas koło Grecji. W tym czasie kiedy Ally i Theo poznawali się lepiej, w Atlantis działa się tragedia. Umierał PaSalt, ukochany ojciec Ally. Kiedy w końcu dotarły do niej te tragiczne wiadomości, przeżyła tragedię. Czym prędzej pojechała do swoich sióstr, by razem z nimi pożegnać ojca. Tak jak pozostałe dziewczęta, Ally też dostała list i wskazówki dotyczące jej biologicznej rodziny. Jedną ze wskazówek była figurka żabki, a także wskazówki by zainteresowała się życiem Anny Landvik. Ojciec w swojej bibliotece miał jej biografię w języku norweskim. Jednak Ally miała przed sobą jedne z ważniejszych w życiu zawodów w regatach żeglarskich. Nie miała czasu zagłębiać się w przeszłość i chyba tak naprawdę mając przed sobą szczęśliwe życie u boku Theo, nie czuła potrzeby poznawać swojej przeszłości. Książkę jednak wzięła, i oddała do przetłumaczenia na język angielski. Zapomniała o książce, na czas zawodów.
Przed wypłynięciem w morze jak na złość pogoda była straszna, morze wzburzone sztormem nie zachęcało. Jednak Theo i jego załoga wypłynęli. W trakcie rejsu, widząc tragiczne warunki wysadził Ally na najbliższym porcie na ląd, tłumacząc jej że jest zbyt niebezpiecznie dla niej. Tej nocy wydarzyła się tragedia. Theo zginął ratując swojego kolegę z załogi. Po raz kolejny życie Ally załamało się. Zrozpaczona dziewczyna postanawia już nigdy nie wsiąść na żaden jacht. Już nigdy nie wypłynie w morze, bo byłoby to dla niej zbyt bolesne doświadczenie. Kiedy trochę wróciła do świata odebrała zaległe wiadomości na telefonie i emaile. Zauważyła e-mail z tłumaczeniem książki ojca.
Zaczyna czytać i przenosi się do przeszłości, gdzie poznaje tajemniczą Annę o niebiańskim głosie.
Kim dla Ally jest Anna? A tajemnicza żabka, co ona oznacza? Jak bardzo zmieni się życie Ally? Czy odnajdzie swoje miejsce na ziemi? Aż w końcu czy podniesie się po stracie ukochanego mężczyzny?
Jest wiele pytań, które mogłabym tu pisać. Odpowiedzi na te i pewnie wiele innych znajdziecie na kartach tej powieści.
Siostra Burzy to było dla mnie cofnięcie się w czasie, bo z 4 części sagi przeskoczyłam do 2. Powiem szczerze, że strasznie ciężko mi się zaczęło czytać. Jednak kiedy przebrnęłam przez początek książki, który w każdej części wygląda prawie tak samo, zaczęłam się wciągać w historię Anny. Jak wszystkie wcześniejsze części czytałam z ogromnym zainteresowaniem.
Ta część również jest o miłości. Nie tylko między ludźmi, ale także o miłości do muzyki, czy morza. Miłości między kobietą a mężczyzną, między rodzeństwem i rodzicami. Różne odmiany miłości, a ból po stracie ukochanej osoby z nich jest zawsze taki sam. Dla mnie historia Ally była bardzo wzruszająca, nie raz ocierałam łezkę.
Znów pokazana została miłość w dawnych czasach. Kiedy ludzie się kochali, ale nie okazywali sobie uczuć publicznie, kiedy rozwód był czymś niewyobrażalnym, był hańbą. Przysięga złożona przed Bogiem była święta.
Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do przeczytania tej i pozostałych części sagi.
Polecam

Link do opinii

  „Siostra burzy” to kolejna część książki z serii Siedem Sióstr. Autorka naprawdę świetnie poprzeplatała wątki współczesne z historycznymi. W tej lekturze przenosimy się w czasie do dziewiętnastowiecznej Norwegii. Poznajemy bliżej ten kraj, jego kulturę i życie ludzi. Następnie przenosimy się w okres wojny i widzimy jaki był to trudny czas dla Żydów jak i innych ludzi.
  Ta książka przedstawia nam bliżej drugą siostrę Alkione - Ally, która jest miłośniczką regat. Ma wielki talent muzyczny ale woli bardziej morze od muzyki. Podczas ważnych zawodów dowiaduje się o śmierci ojca Pa Salta, dlatego dziewczyna niezwłocznie wraca do domu. W genewskim zamku przekonuje się, że człowiek który ją adoptował i wychował już wcześniej zadbał o swój pochówek. Po sobie zostawił w spadku dla córek zaszyfrowane wskazówki, które mają pozwolić im na poznanie miejsca i historii swojego pochodzenia.
Ally zbyt długo się nie zastanawia, zwłaszcza że straciła ukochanego, jest w ciąży i nie chce o tym rozmawiać z rodziną. Dlatego wyrusza do Norwegii. Tam zdobywa informacje, które dają jej wiele do myślenia. Dowiaduje się kim byli jej przodkowie, jak żyli, i że talent muzyczny przekazali jej w genach.
Jeśli jesteście ciekawi dalszych szczegółów a jest jeszcze jedna tajemnica, to zachęcam do lektury. Jednak przyznam, że momentami czytało mi się ją dosyć ciężko i wiało nudą. Chociaż sama akcja książki jest ciekawa i można znaleźć kilka tajemniczych wątków, dla których warto sięgnąć po „Siostrę burzy”. Jednak ta część nie zawładnęła mą duszą tak jak mi się na początku wydawało. Może kolejna książka okaże się bardziej wciągająca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MrsBookBook
MrsBookBook
Przeczytane:2018-06-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam na półce,

Druga książka z serii o siostrach, które zostały adoptowane przez PaSalta. Każda ułożyła sobie życie i rzadko mają okazję spotkać się wszystkie razem. Niestety do rodzinnego domu ściąga je niespodziewana śmierć przybranego ojca. 
Druga część z tej sagi to historia Ally, która nie może sobie wybaczyć, że kiedy ukochany tata umierał, ona spędzała upojne chwile ze swoją miłością. Bardzo chciałaby odkryć zagadkę o swoim pochodzeniu, lecz teraz musi skupić się na regatach żeglarskich, na których dochodzi do strasznego wypadku. To mobilizuje ją do podążania za wskazówkami, które zostawił jej Pa Salt. Dzięki niemu poznaje historię fascynującej kobiety, która żyła przed ponad wiekiem.
Po skończeniu pierwszej części z tej serii od razu sięgnęłam po drugą. Ta historia jest równie wspaniała co poprzednia. Książka jest godna polecenia i wcale nie trzeba tej serii czytać całej. Książki są napisane tak, że można po nie sięgać w różnej kolejności. Każda do zupełnie inna historia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2017-08-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Egzemplarz recenzencki,

Porywająca epicka opowieść o miłości i stracie – druga z siedmiu książek, osnutych wokół legendy o konstelacji Siedmiu Sióstr. Po części saga rodzinna, a po części baśń – która zręcznie wciąga nas w zawikłaną historię pochodzenia siedmiu sióstr.

Siostra burzy zaczyna się podobnie jak jej poprzedniczka. Umiera adopcyjny ojciec sióstr D’Aplièse, bardzo bogaty i jeszcze bardziej tajemniczy Pa Salt. Wobec tego wszystkie córki spotykają się w zamku Atlantis nad Jeziorem Genewskim, gdzie spędziły dzieciństwo. Na miejscu okazuje się, że ojciec został już pochowany, a dla córek przyszykował niespodziankę. Każda z nich otrzymuje zaszyfrowaną wskazówkę i list, które mogę doprowadzić je do miejsca swojego pochodzenia i odkrycia dziedzictwa.

 

Pierwsza część skupiała się wokół najstarszej córki Pa Salta, Maji. Tym razem w głównej roli oglądamy Alkione, nazywaną przez wszystkich Ally. Na początku Ally jest szczęśliwą, zakochaną kobietą, ma wyjść z mąż. Niestety podczas bardzo niebezpiecznych regat, Theo ginie ratując życie innemu żeglarzowi. W ten oto sposób Ally traci w krótkim czasie dwie bliskie osoby: ojca i narzeczonego. Zdarzenia te doprowadzają do tego, że kobieta postanawia iść za wskazówkami Pa Salta. W tym celu wyrusza do mroźnej Norwegii, gdzie dowiaduje się o Annie Landvik, dziewczynie z małej wioski, która dzięki pięknemu głosowi otrzymała szansę wyjazdu do Christianii, aby się szkolić. Spotkał ją również zaszczyt zaśpiewać na premierze poematu Henrika Ibsena Peer Gynt. Tylko co tak naprawdę łączy Annę i pozostawionych dla Ally przez Pa Salta; list, książkę Jensa Halvorsena i małą figurkę żabki? Odpowiedzi na te pytania znajdują się na kartach Siostry burzy, a ja muszę bardzo uważać, żeby wam za dużo nie zdradzić i nie popsuć przyjemności z lektury.

Kochana córeczko, urodziłaś się z wieloma talentami. Czasem miałem wrażenie, że jest ich zbyt dużo, a nadmiar bywa równie trudny jak brak czegoś. Obawiam się, że w ferworze naszej wspólnej pasji związanej z morzem wpłynąłem na Ciebie, kiedy miałaś przed sobą jeszcze inną ścieżkę rozwoju. Jesteś przecież bardzo utalentowanym muzykiem. Uwielbiam słuchać, jak grasz na flecie.

Alkione/Ally jest silną, odważną młodą kobietą, która wie czego chce i posiada naturalne zdolności przywódcze. Od dziecka zaszczepiona została w niej miłość do morza, jest bardzo utalentowaną żeglarką, odnoszącą sukcesy. Ale to nie wszystko, jeśli chodzi o talenty Ally – jest też uzdolnioną flecistką, trochę „zardzewiałą”, ale przecież wystarczy wziąć instrument w ręce, wszystko wraca. Będzie mogła się o tym wkrótce przekonać.

 

Co nas czeka w drugim tomie Siedmiu sióstr? Oczywiście poszukiwanie swoich korzeni, miłość, przyjaźń i tajemnice. Dzięki Lucindzie Riley przenosimy się do Heddal w Norwegii roku 1875, gdzie poznajemy młodziutką Annę Landvik. Wraz z Anną przenosimy się do Christianii i do Lipska w 1876 roku. Lawirujemy między XIX wiekiem, a rokiem 2007 towarzysząc poszukiwaniom Ally. I powiem wam, że nie jest to w ogóle chaotyczne, przeskoki czasowe są bardzo płynne. Po chwili zmieniamy miejsce i czas – Lipsk 1936 roku i czekamy razem z bohaterami na mającą nastąpić wojnę. Historia zatacza krąg i po wybuchu wojny znów wracamy do Norwegii.

 

Powieści Lucindy Riley to lekkość pióra, wyobraźnia uzupełniona o wiedzę historyczną oraz precyzyjność i drobiazgowość opisów. Na każdej stronie tej książki dźwięczy muzyka. Słychać ją nie tylko na kartach poświęconych Annie; najczęściej pobrzmiewa Poranek Edwarda Griega. Czytając ma się wrażenie, że poznajemy jakąś nieznaną do tej pory baśń i magię, która wynurza się z odmętów czasu.

 

Tak jak Siedem sióstr, tak i Siostra burzy to powieść obyczajowa, ale też romantyczna z mocno rozbudowanymi wątkami historycznymi. Tajemnicza, niezwykła, czarowna – takich przymiotników mogłabym mnożyć w nieskończoność. Lucinda Riley wykonała kawał świetnej roboty i gdybym tylko mogła, podziękowałabym jej osobiście  za te porywające i urzekające przeżycia.

 

Podsumowując kolejną książkę irlandzkiej autorki polecam wszystkim, którzy szukają  niebanalnej, tajemniczej i oryginalnej opowieści. W dwóch słowach – naprawdę warto. Z wielką niecierpliwością będę oczekiwała na kolejną częśćSiedmiu sióstr, tym razem opowiadającej losy Star/Sterope. A tymczasem tę część zdecydowanie polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek17
kasiulek17
Przeczytane:2017-07-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Od lektury pierwszego tomu serii minęło niewiele czasu. Gdy dotarła do mnie Siostra Burzy wzięłam się za lekturę z wielkim zapałem i niegasnącą ciekawością, jaką historię teraz przedstawi nam autorka. Ally poznajemy już w pierwszym tomie serii, kiedy to wszystkie siostry przybywają do Atlantis po informacji o śmierci ojca. Każda z nich otrzymała od Pa Salta list z informacją o swoim pochodzenie. Maja już poznała swoją historię i to, że wywodzi się z Brazylii. Teraz przyszła kolej na Ally, która udaje się do Norwegii, bo właśnie tam sięgają jej korzenie. Czym bardziej wgłębiamy się w historię bym bardziej wciąga nas atmosfera zimnej i mroźnej scenerii Norwegii. Oczywiście tu również cofamy się w czasie i poznajemy historię Anny Landvik, młodej dziewczyny ze wsi, obdarzonej niebiańskim głosem, który dotąd nie był nigdzie szlifowany. Na szczęście i przez przypadek odkrywa ją ,,łowca talentów" i zabiera do Christianii - dzisiejszego Oslo- by zaśpiewała na premierze Peer Gynta z muzyką Edwarda Griega. Tam poznaje pewnego bogatego mężczyznę, którego marzeniem jest zagranie w orkiestrze. Niestety uczucie, które połączyło tych młodych ludzi nie zawsze wygrywało, młodzi przechodzili wiele perturbacji. Ally czym bardziej wczytuje się historię swoich przodków, tym bardziej jest ciekawa swego pochodzenia. To co się dzieje w tym czasie z bohaterką pozwala jej choć na chwilę odsunąć cierpienie z utratą dwóch ukochanych osób. Lekkość pióra, niesamowita wyobraźnia przedstawianych sytuacji, realistyczne przedstawienie wydarzeń powodują, że Siostrę Burzy przeczytałam jednym tchem. Spowodowane jest to może tym, że Ally w porównaniu ze swoją starszą siostrą Mają jest bardziej energiczna i pozytywniej nastawiona do świata. Autorka bardzo płynnie przechodzi z jednej płaszczyzny powieści do drugiej, nie zauważyłam ani jednego momentu zawahania, ani jednego błędu w fabule czy pomyłce sióstr. Czym bardziej zgłębiamy się w lekturę, tym lepiej poznajemy kolejne siostry pomimo, że każda dostanie od autorki swój odrębny tom, swoją odrębną opowieść. Siostrę Burzy wręcz pochłaniałam, bardzo była ciekawa dalszej historii Anny Landvik i tej tajemnicy, którą autorka wyjawiła dopiero na samym końcu książki. Czekam z niecierpliwością na kolejną część, na historię kolejnej części Siedmiu Sióstr.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiatuszek
kasiatuszek
Przeczytane:2017-07-03, Ocena: 6, Przeczytałam,
W ciągu ostatniego półrocza miałam przeogromną przyjemność poznać kilka powieści, które pozostawiły trwały ślad w mym sercu oraz w mych myślach. To były utwory, które wpłynęły poniekąd na moje postrzeganie świata. Pokazały mi różne, ale jakże piękne oblicza miłości. Opowiedziały historie, którymi przesiąknęłam, w których się zatopiłam, którym całkowicie uległam. Wzruszyły mnie, skłoniły do zadumy, poruszyły najczulsze struny mej duszy, ukazały inny świat - nie do końca mi znany i oczywisty, przywołały też niejako wspomnienia, a przede wszystkim podzieliły się ze mną cennymi wartościami i przemyśleniami, które pozostaną ze mną na zawsze, a także uświadomiły mnie w wielu kwestiach. Pozwoliły też odbyć niezwykłe, ale jakże wyczerpujące emocjonalnie podróże, dzięki którym miałam okazję zwiedzić cudowne miejsca, zachwycać się wspaniałymi krajobrazami, poczuć klimat i zapach danego miasta i regionu, posmakować tradycyjnych potraw, zdobyć rozmaitą wiedzę ze wszelakich dziedzin życia, a przede wszystkim poznać ludzi pełnych miłości i pasji oraz ich opowieści, z których wyniosłam niejedną lekcję i wiele spraw zrozumiałam. Jedną z tychże niezwykle czarujących, melancholijnych, magicznych oraz pasjonujących książek jest właśnie "Siostra Burzy" stanowiąca drugi tom serii "Siedem Sióstr". Pierwsza część cyklu mnie zachwyciła, a w drugiej natomiast się zakochałam. Po prostu... Zapraszam na recenzję. Lucinda Riley urodziła się w Irlandii. We wczesnej młodości pracowała jako aktorka filmowa, teatralna i telewizyjna, a w wieku 24 lat napisała swoją pierwszą powieść. Międzynarodową sławę przyniosła jej wydana w 2011 roku powieść "Dom orchidei", która została przetłumaczona na 34 języki i sprzedana w ponad 8 milionach egzemplarzy. Powieści autorstwa Lucindy - m.in. "Dziewczyna na klifie", "Tajemnice zamku" i "Róża północy" - wielokrotnie znajdowały się na szczytach list bestsellerów "New York Timesa" i "Sunday Timesa". Szczególne miejsce w twórczości Lucindy Riley zajmuje inspirowany mitem o Plejadach cykl "Siedem Sióstr", który otwiera książka pod tym samym tytułem. Zarówno ona, jak i druga powieść - "Siostra Burzy" - stały się europejskimi bestsellerami numer 1, a prawa do kilkusezonowego serialu kupuje hollywoodzka firma producencka. Lucinda mieszka z mężem i czwórką dzieci na wybrzeżu North Norfolk w Wielkiej Brytanii oraz w West Cork w Irlandii. Kiedy nie pisze, podróżuje lub opiekuje się dziećmi. Uwielbia też, z kieliszkiem wina w dłoni, czytać książki, których nie napisała. (źródło: książka "Siostra Burzy") Pa Salt to niesamowicie bogaty człowiek, właściciel zamku Atlantis położonego nad Jeziorem Genewskim oraz luksusowego jachtu i odrzutowca. Adoptował on sześć dziewczynek, którym nadał imiona mitycznych Plejad. Każda z sióstr jest zupełnie inna, każda pochodzi z innej części świata, każda ułożyła sobie życie z dala od Atlantis. Pewnego dnia kobiety otrzymują przykrą i szokującą wiadomość o śmierci ojca. Mężczyzna zapewne przeczuwał zbliżający się wielkimi krokami koniec, bowiem niezwykle precyzyjnie zaplanował swój pochówek oraz przyszłość córek. Po dotarciu do Atlantis, siostry dowiadują się, że pogrzeb Pa Salta już się odbył (zgodnie z jego życzeniem). Otrzymują one od prawnika ojca listy, a w nich wskazówki dotyczące ich pochodzenia. Do Ally dociera wówczas, że gdy ojciec umierał, ona spędzała na jachcie piękne chwile ze swym ukochanym Theo. Kobieta odnajduje we wręczonej przez adwokata kopercie małą figurkę przedstawiającą żabkę oraz pewne wytyczne, które mogą pomóc jej w odnalezieniu swych korzeni. Ponadto dysponuje współrzędnymi miejsca, z którego Pa Salt ją zabrał. Ally jest zaintrygowana, ale najpierw postanawia skupić się na przygotowaniach do regat Fastnet, które już niebawem mają się odbyć. Kobieta wystartuje w nich wraz ze swym narzeczonym. Niestety w trakcie zawodów dochodzi do tragedii... To dramatyczne wydarzenie istotnie wpływa na decyzję Ally. Młoda kobieta kierując się wskazówkami Pa Salta, wyrusza w podróż mającą jej przybliżyć historię jej pochodzenia. Rozpoczyna zatem od zlecenia przetłumaczenia pewnej książki... Nie ukrywam, że nie tylko jestem pod ogromnym wrażeniem serii "Siedem Sióstr", ale przede wszystkim jestem w niej zakochana i nią oczarowana. Sięgając po nią nie spodziewałam się, że dostarczy mi tylu wspaniałych wrażeń i przeżyć, wyzwoli we mnie ocean emocji, pobudzi wyobraźnię, przeniesie mnie do zupełnie innego świata, pokaże mi prawdziwą naturę miłości i pasji, zabierze mnie w niezwykłą, lecz niepozbawioną cierpienia podróż, z której nie będę chciała wrócić. Sprawi, że zupełnie przepadnę i poznam historie ludzi zmuszanych do podejmowania jakże trudnych i ważących na ich życiu wyborów, a poza tym, że spowoduje, iż w mych oczach nieustannie będą wzbierać łzy, które w kilku momentach znajdą swe ujście i strumieniami będą spływać po policzkach. "Siostra Burzy" to powieść bardzo mi bliska, bowiem traktująca o muzyce - mojej największej pasji. Wielokrotnie przywoływała moje wspomnienia sprzed kilku lat, kiedy uczęszczałam na lekcje śpiewu, uczyłam się technik wokalnych przy akompaniamencie fortepianu, a czasami nawet skrzypiec i gitary, stałam nawet na małej scenie. Przypomniały mi się emocje, które wówczas mi towarzyszyły, adrenalina, podekscytowanie, podniecenie oraz szczęście. Nigdy nie zapomnę tamtego okresu, na zawsze pozostanie w mym sercu i zawsze będzie wywoływać łzy wzruszenia - tak, jak teraz w trakcie pisania owej recenzji. Właśnie wsłuchuję się w cudowne dźwięki suity Edwarda Griega zatytułowanej "Poranek". Przyznaję, że nigdy nie przepadałam zbytnio za muzyką klasyczną, co nie oznacza, że jej nie słuchałam. Po prostu czyniłam to rzadziej. Teraz wiem, że za rzadko. Wspomniany utwór był mi znany (zresztą zapewne wszystkim jest), ale nigdy nie wyzwolił we mnie tak fantastycznych wrażeń. Poruszył mnie do głębi, tak jak opowieść, w której odegrał istotną rolę... W "Siostrze Burzy" w dalszym ciągu nie odnajdziemy odpowiedzi na większość pytań, które nasunęły się w trakcie lektury pierwszego tomu. Podejrzewam, że dopiero w ostatniej części dowiemy się: Kim tak naprawdę był Pa Salt i dlaczego zaadoptował tylko sześć z tytułowych siedmiu sióstr? W jakich okolicznościach doszło do adopcji? Co ukrywał przed córkami? Dlaczego nadał im imiona mitycznych Plejad? Dlaczego dopiero po swej śmierci ujawnił wskazówki, mające doprowadzić siostry do swych korzeni? Dlaczego oddano je do adopcji? Czym kierował się Pa Salt przy wyborze dziewczynek? Jaką tajemnicę skrywa nazwisko sióstr D'Apliese? Prawdę mówiąc, można by poświęcić cały dzień na wynotowanie wszystkich zajmujących naszą głowę pytań. A przecież w "Siostrze Burzy" rodzą się kolejne, z tym, że wiele z nich znajduje rozwiązanie w satysfakcjonujący nas sposób. W drugim tomie bowiem poznajemy losy Ally, drugiej z córek Pa Salta. To kobieta, która w pełni poświęciła się żeglarstwu. Ojciec rozpalił w niej miłość do tegoż sportu. Wcześniej bowiem kobieta uczyła się gry na flecie, który zawsze zabierała ze sobą. Po tragedii, do jakiej doszło na regatach, Ally podążając wskazówkami pozostawionymi przez ojca, kieruje się do Norwegii. Wyrusza do nieznanego jej kraju, bowiem z jednej strony pragnie pozyskać informacje dotyczące jej pochodzenia, a z drugiej ma nadzieję, że ucieczka od przeszłych zdarzeń będzie idealnym i być może jedynym wyjściem. Kobieta próbuje odkryć symbolikę małej żabki oraz zaczytuje się w polecanej przez ojca książce, stanowiącej opis historii Anny Landvik pochodzącej z malutkiej norweskiej wioski. Dziewczyna mieszkała z rodzicami w Telemarku, a kiedy tam zapadała zima, przenosili się na inną farmę. Pomagała na gospodarstwie, zajmowała się swoją krową Rose, śpiewała w kościelnym chórze. Wszyscy zachwycali się jej głosem. Przyjaciel Lars udzielał jej lekcji czytania i pisania. Pewnego dnia poprosił ją o rękę, a ona się zgodziła, mimo iż nie darzyła go wielką miłością. Kiedy w niewielkiej miejscowości zjawia się Franz Beyer, Anna jeszcze nie wie, że jej życie ulegnie diametralnej zmianie. Mężczyzna jest pianistą, nauczycielem muzyki i łowcą talentów. Proponuje Annie wyjazd do Christianii (Oslo) i tym samym występy na międzynarodowej scenie w dramacie "Peer Gynt" Ibsena z muzyką Edwarda Griega. Dziewczyna przystaje na ofertę. Pragnie spełnić swe marzenia o śpiewaniu i byciu sławną... Czy Annie rzeczywiście uda się spełnić marzenia? Co wydarzy się w Christianii? Czy Anna poślubi Larsę? Czy wróci do rodzinnej wioski? Czy odniesie sukces w Europie? Jaką rolę odegra w jej życiu Jens? Czy intencje Beyera wobec Anny okażą się szczere? Z jakimi przeciwnościami będzie musiała się zmierzyć Anna? Czego doświadczy? Za czym zatęskni? Czy odnajdzie szczęście i spełnienie? I wreszcie, co łączy Annę z jedną z sześciu sióstr Pa Salta? Co symbolizuje żabka? Co odkryje Ally? "Siostra Burzy" to powieść, którą się delektowałam, której się całkowicie oddałam. Jej lektura była ogromną przyjemnością. Autorka obdarowana jest wielkim talentem, słowami maluje przepiękne, plastyczne, ale mające też bolesny wydźwięk historie. Posiada niebywałą umiejętność oddawania emocji, przekazywania istotnych wartości. Zgrabnie łączy fakty historyczne i przeszłe wydarzenia z fikcją literacką. Idealnie wplotła postacie fikcyjne w wydarzenia, które miały miejsce w poszczególnych okresach. Ponadto wiele osób, które poznała w czasie pisania książki występuje w prawdziwych rolach. Ukazała też wybitnych twórców kultury, a mianowicie Edwarda Griega i Henrika Ibsena. I o ile ich dorobek twórczy jest faktem, tak już ich osobowości są wytworem wyobraźni pisarki. Lucinda Riley stworzyła opowieść, którą dopracowała w najdrobniejszych szczegółach. Fabuła jest niezwykle wciągająca, nieprzewidywalna i przede wszystkim przepełniona morzem tajemnic. Teraźniejszość (losy Ally) przeplata się z przeszłością (losy Anny, Jensa, Karine i innych). Akcja toczy się w roku 2007 oraz pod koniec XIX i na początku XX wieku. W tym czasie przebywamy wyjątkową, piękną, ciepłą, pasjonującą i magiczną, ale również pełną bólu i łez podróż po Grecji, do Norwegii, czy do Lipska. Poznajemy urokliwe, klimatyczne, przepełnione zapachami i smakami wysepki Cykladów, ważne ośrodki kultury - Christianii i Lipsk, a także historię Norwegii i życie jej mieszkańców w latach siedemdziesiątych XIX wieku. To okazało się dla mnie niesamowitym doświadczeniem i zachęciło mnie do jeszcze większego zgłębienia i poszerzenia swojej wiedzy o tychże regionach. Historia opowiedziana jest przede wszystkim z perspektywy głównych bohaterek: Ally (narracja pierwszoosobowa) oraz Anny (narracja trzecioosobowa), ale głos zabiera również Jens. Dzięki zastosowaniu tegoż zabiegu, możemy dokładnie poznać uczucia, przemyślenia, przeżycia, zachowania, podejmowane decyzje, marzenia i pasje postaci. Każda z opowieści ujęła mnie na swój sposób. Śledziłam losy wszystkich bohaterów, którzy zostali bardzo wyraziście wykreowani. Pokazano ich wady, zalety, relacje z bliskimi, poczynane kroki prowadzące do upragnionego celu, słabości, lęki, obawy, a także sukcesy. Przedstawiono ich codzienną walkę o życie, poświęcenie w imię marzeń oraz szczegółowo opisano ucieczkę przed wojną i konsekwencjami dokonanych wyborów. Od początku obdarzyłam ich sympatią, choć chwilami wykazywałam niezrozumienie bądź gniew wobec co poniektórych metod ich postępowania. Miałam wrażenie, że nie jestem tylko świadkiem ich życia, ale że aktywnie w nim uczestniczę. Czułam ich ból, radość, miłość, łzy, targające nimi emocje, niekiedy przeszywające na wskroś. Udzielały mi się ich niepewność, chwile zwątpienia, a nawet paraliżujący strach i wszechogarniający smutek. Poza głównymi bohaterami, w powieści przewija się mnóstwo postaci drugoplanowych. I pomimo iż nie zawsze, przynajmniej w moim odczuciu, okazuje się to dobrym zabiegiem, tak w przypadku owej serii, w ogóle mi to nie przeszkadzało, nie miałam problemów z łączeniem konkretnych osób i przypisywaniem im odpowiednich ról. Podsumowując, "Siostra Burzy" to opowieść o miłości, przyjaźni, wojnie, spełnianiu marzeń, ponoszeniu konsekwencji podjętych decyzji, oddaniu, odkrywaniu przeszłości i prawdy o swoim pochodzeniu, walce o niezależność i wolność, zdradzie, tęsknocie, śmierci, radzeniu sobie z utratą najbliższych, nadziei na lepsze jutro, a co najważniejsze o pasji, dla której człowiek jest w stanie wiele poświęcić i z wielu rzeczy zrezygnować. To magiczna, porywająca, poruszająca, sentymentalna, melancholijna, urzekająca, pełna tajemnic powieść, która z wyjątkową precyzją łączy wątki obyczajowy, historyczny i romantyczny. To książka, której się nie pochłania. Nią się zwyczajnie upaja, a następnie zachwyca jej smakiem. Ją się przeżywa każdą cząstką ciała. Ona przenika w najgłębsze zakamarki duszy. Znajduje swoje miejsce w sercu i w nim zapada na zawsze. O niej się myśli, bezustannie... Ona nigdy nie pozwoli o sobie zapomnieć, bo jest jedyna, niepowtarzalna, zagadkowa, autentyczna i piękna... Gorąco polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - millawia
millawia
Przeczytane:2017-06-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam, Romans,
,,Siostra burzy" to z niecierpliwością wyczekiwany przez mnie drugi tom sagi rodzinnej o losach sześciu niezwykłych sióstr. Utwory wchodzące w skład cyklu Lucindy Riley stanowią niesamowite połączenie powieści romantycznych z powieściami historycznymi, w tle których przewija się intrygująca tajemnica ojca adoptowanych bohaterek. Smaczku całej serii dodają ukryte w niej nawiązania do mitologii. Drugi tom serii ,,Siedem sióstr" przedstawia historię Ally - zawodowej żeglarki, która miłość do morza przedłożyła nad miłość do muzyki. Druga z kolei siostra adoptowana przez tajemniczego milionera Pa Salta dowiaduje się o śmierci swego ojca, kiedy spędza upojne chwile z ukochanym mężczyzną. Kobiecie trudno pogodzić się z faktem, że kiedy jej najbliżsi najbardziej jej potrzebowali, ona była skupiona na sobie i świeżo odnalezionej miłości. Śmierć taty nie będzie niestety ostatnią tragedią, która w najbliższym czasie spotka bohaterkę. Los nie szczędzi Ally razów. Kiedy dochodzi do kolejnego nieszczęścia w jej życiu, postanawia ona ruszyć za wskazówkami, które pozostawiła jej Pa Salt, by odnaleźć swoje korzenie. Mała figurka żaby i książka Jensa Halvorsena prowadzą kobietę do Norwegii. Ally odkrywa fascynującą historię swej praprababki Anny Landvik, która była w bardzo bliskich relacjach z najsławniejszym norweskim kompozytorem - Edwardem Griegiem. Poznaje również tragiczną historię swych dziadków. ,,Siostra burzy" to piękna, emocjonująca powieść, której lektura dostarczyła mi mnóstwa wrażeń. Z ogromnym wzruszeniem śledziłam wątek Ally z fascynacją poznawałam historię Anny Landvik. Ponownie oczarował mnie magiczno-baśniowy klimat przebijający się przez karty powieści Lucindy Riley. Autorka znakomicie wykreowała obecny w powieści wątek historyczny, stworzyła interesujące, pełnokrwiste postacie. Trudno było mi oderwać się od tej powieści. Autorka po raz kolejny zabrała mnie w fantastyczną literacką podróż rozbudzającą wyobraźnię. Jestem bardzo ciekawa, co szykuje dla czytelników w trzecim tomie, który będzie przedstawiał losy Star - najcichszej i najbardziej enigmatycznej z sióstr.
Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2017-06-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Druga część cyklu i znów początek trochę nudnawy i niemrawy, ale później się rozkręca. Jest wątek współczesny, jest i historia z przeszłości, pełna odniesień do muzyki i sztuki. Cieszę się, że nie mam artystów wśród najbliższych :D Ciężkie z nimi musi być życie!
Link do opinii

 

Kochani Czytelnicy,

 

 

 

W dzisiejszym wpisie chcę powiedzieć Wam o drugiej części wspaniałej serii zatytułowanej ,,Siedem sióstr".Jestem przekonana, że albo o niej dużo słyszeliście, albo już jesteście po lekturze części a może całości. Mnie naprawdę brak słów, by wyrazić jak cudowne są powieści Lucindy Riley, nie tylko te opowiadające o siostrach. Napomknę tylko, że jeżeli uda mi się kiedyś napisać swoją książkę/książki, chciałabym żeby były pisane tak niespiesznie jak robiła to Riley. Gdy zastanawiałam się czy znam polską autorkę, która snując historię smakuje niemal każde słowo, wyszło mi, że owszem znam. Jedną. Takie są moje odczucia. Może Państwo bez kłopotu odnajdą więcej takich, a może jeszcze zbyt mało przeczytałam? Zostawmy to już i przejdźmy do fabuły.

 

W ,,Siostrze burzy" poznajemy Ally, która jest rozkochana w żeglarstwie. Lada moment weźmie udział w regatach wraz z Theo, ukochanym mężczyzną. Informacja o śmierci ojca spada na nią niczym grom z jasnego nieba. Pa Salt pozostawia jej niezbędne wskazówki umożliwiając tym samym córce odnalezienie biologicznej rodziny i po prostu zapoznanie się z historią jej przodków. Ally idąc tą drogą ,,poznaje" żyjącą dawno temu Annę Landvik. Dziewczyna miała niesamowity głos, który wykorzystywała przy pracy przy krowach do czasu kiedy dostała szansę na coś znacznie więcej.

 

Z Norwegii do Christianii wyciągnął ją dzisiaj można powiedzieć, łowca talentów. Annie nie było łatwo, ale czy było warto?

 

Mam nadzieję, że przeczytacie i poznacie odpowiedź na to pytanie.

 

 

 

Przewspaniała historia, tak jak poprzednia. Taka dopracowana, głęboka. Widać, że autorka poświęciła na nią dużo czasu. Tak jak napisałam wcześniej brak mi słów, by wyrazić zachwyt nad tą książką/ serią. To jest coś cudownego i genialnego. Bardzo się cieszę, że Wydawnictwo Albatros wypuścił je w nowych okładkach i mam ogromną nadzieję, że jak znikną z półek księgarń internetowych bądź stacjonarnych, to nie na długo.

 

Najpiękniejszy cykl jaki dane mi było czytać.

 

Cudo!

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Agatonik
Agatonik
Przeczytane:2023-03-18, Ocena: 4, Przeczytałam, 2023,

Doceniam, że historie sióstr połączone są z autentycznymi wydarzeniami historycznymi jak premiera ,,Peer Gynta" Ibsena, miejscami, chociażby Konserwatorium w Lipsku, czy postaciami jak Edvard Grieg. To dodaje książkom wartości poznawczych. Oczywiście, ze jestem ciekawa, jakie jest pochodzenie wszystkich sióstr, więc będę kontynuować serię. Gdyby było tylko trochę mniej romansowo!

Link do opinii

Ally ma za sobą bardzo bolesne doświadczenia. Aby oderwać się od czarnych myśli, postanawia wykorzystać wskazówki zostawione przez ojca i poszukać swoich korzeni.

Wyrusza do Norwegii.

Poznaje historię słynnej śpiewaczki Anny i jej ukochanego Jensa, kompozytora. Czy okażą się przodkami Ally? Jakie jeszcze tajemnice odkryje dziewczyna? Jakie jeszcze spotkają ją niespodzianki?

Piękna opowieść, w której nie brakuje odniesień do muzyki klasycznej. Wszystkie wydarzenia wkomponowane w wątki historyczne.

Polecam.

Link do opinii

Druga już część sagi o tajemniczym Pa Salcie i adoptowanych przez niego córkach. Tym razem poznajemy historię All i jej drogę do odkrycia tajemnicy swojego pochodzenia. I tym razem autorka świetnie miesza teraźniejszości z przeszłością i buduje napięcie że chce się znowu sięgnąć po kolejny tom

Link do opinii
Inne książki autora
Sekret listu
Lucinda Riley0
Okładka ksiązki - Sekret listu

Zakazana miłość, niebezpieczny list i historia, która się powtarza. Śmierć wielkiego aktora Jamesa Harrisona wywołuje poruszenie nie tylko w Wielkiej...

Drzewo anioła
Lucinda Riley0
Okładka ksiązki - Drzewo anioła

FASCYNUJĄCA POWIEŚĆ O ZAPOMNIANEJ PRZESZŁOŚCI, SKOMPLIKOWANYCH RELACJACH RODZINNYCH I MROCZNYCH SEKRETACH Greta po 30 latach wraca w rodzinne strony....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy