"Niełatwo tę książkę scharakteryzować w jednym zdaniu - pisze Roman Samsel po odbyciu na jej temat rozmowy z autorem. - Chętnie by się ją zaliczyła do gatunku science-fiction, chociaż nie ma ona nic wspólnego z eksploracją kosmiczną ani z domeną fantastyki naukowej bądź futurologicznej. Akcja (a właściwie sceny i obrazy) rozgrywa się jakby w świecie onirycznym i trwa zaledwie jedną minutę. Nie są tu ważne czyny i słowa bohatera, poddawanego eksperymentom przez tajemniczą Grupę Salamandry, lecz sytuacje, w jakich się kolejno bohater odnajduje. Sytuacje owe - widziane jak gdyby oczyma ludzi przyszłych stuleci - kreśli Berroeta w sposób niezwykle realistyczny. Tego rodzaju zabieg pozwala mu na ukazanie w ostrym świetle krytyki różnorakich problemów naszej współczesności. Realiów dostarcza autorowi wenezuelska rzeczywistość, a także cała cywilizacja Zachodu. Dlatego też skłonny byłbym uważać "Salamandrę" za powieść satyryczną utrzymaną w konwencji science-fiction."
Wydawnictwo: Czytelnik
Data wydania: 1983 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 257
Tytuł oryginału: Salamandra
Język oryginału: hiszpański
Tłumaczenie: Wanda Tinajero; Roman Samsel
Przeczytane:2019-08-27, Ocena: 4, Przeczytałam, Wypożyczona, czytam regularnie,
Efren Sarmienta, bohater Salamandry, zostaje wplątany w bardzo tajemniczy eksperyment. Przeprowadza go nie mniej tajemnicza Grupa Salamandra. W ten sposób zaczyna się wędrówka Efrena, fantastyczna, absurdalna, a mimo wszystko bardzo rzeczywista; trwająca ni mniej, ni więcej, jak zaledwie jedną minutę.
Tłumacz, Roman Samsel, po rozmowie z autorem napisał: Niełatwo tę książkę scharakteryzować w jednym zdaniu. Chętnie by się ją zaliczyło do gatunku science-fiction, chociaż nie ma ona nic wspólnego z eksploracją kosmiczną, ani z domeną fantastyki naukowej bądź futurologicznej.
Jedna minuta, gdzie akcję tworzą obrazy i sceny. Berroeta w sposób bardzo realistyczny przedstawia sytuacje, w których znalazł się bohater, a widziane jak gdyby oczyma ludzi z przyszłych stuleci. Autor porusza i poddaje krytyce problemy współczesnego świata. Sam Efren wędruje po przyszłości i przeszłości. W ten sposób zdarza mu się uczestniczyć w pewnych momentach życia swojego ojca, a nawet dziadka. To kalejdoskop zdarzeń, oniryczna podróż, fantastyczna, choć z elementami realizmu.
Świetna książka, oryginalna, nietuzinkowa i bardzo wciągająca. Jednym słowem wyjątkowa. I choć największy rozgłos Pedro Berroeta osiągnął Salamandrą w Ameryce Łacińskiej to wydaje się być ona aktualna wszędzie i zawsze.