A szczęście było już tak blisko...
Po odnalezieniu Dragana, Jasminie wydaje się, że w końcu nadszedł czas na szczęśliwy finał ich historii. Jednak nic bardziej mylnego.
Do tej pory przeszkodą dla związku bośniackiej Chorwatki z Serbem była głównie bratobójcza wojna, teraz bariery są w nich samych. Bo gdy przeżyje się żałobę albo straci pamięć, nic nie będzie takie jak wcześniej.
Upiory przeszłości powracają ze zdwojoną siłą. Na dodatek w bałkańskim kotle znowu wrze, na Belgrad lecą NATO-wskie bomby.
Jasmina ucieka w aktorską pasję, w której wspiera ją charyzmatyczny szef Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Za Draganem jednak podążają cienie. Przebaczyć trudno, szczególnie sobie.
Czy zatem jest jeszcze szansa na miłość? A może to czas na pożegnanie?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2017-09-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 380
"Bo walką, którą toczy się w głowie, nie kończy się wraz z zawieszeniem broni, a czasami wtedy dopiero na dobre się zaczyna".
Nie lubię pożegnań z ludźmi, ani z książkowymi cyklami, które ewidentnie sprawiają mi wiele czytelniczych wrażeń. Niestety, zawsze musi nadejść ta chwila, gdy jestem zmuszona przeczytać ostatni akapit, ostatnie zdanie. To nieuniknione, podobnie jak nieuniknione jest zaskoczenie czytelnika tym, co autorka przygotowała dla niego w ostatniej części swojej Sagi Bałkańskiej.
Agnieszka Walczak-Chojecka zadebiutowała powieścią pt. "Dziewczyna z Ajutthai. Niezbyt grzeczna historia". Autorka posiada bardzo bogaty życiorys - publikowała swoje wiersze w "Poezji" i "Nowym wyrazie", pisała słowa piosenek m. in. dla Piotra Rubika, zagrała także jedną z głównych ról w filmie "Grzechy dzieciństwa", zajmowała się tłumaczeniami, przekładami słuchowisk, współpracą z radiem, czy też działalnością biznesową. W 2012 roku porzuciła pracę w korporacji, kocha podróże, jest szczęśliwą żoną i matką.
Jasmina po pokonaniu wielu przeszkód, w końcu odnajduje Dragana. Niestety mężczyzna cierpi na utratę pamięci, a w wyniku intrygi Olji, zostaje rozdzielony z ukochaną. Tymczasem życie trwa nadal - Jasmina musi dokonać wyboru mając na względzie dobro syna, a Dragan odnaleźć własną tożsamość. Bohaterowie podejmują życiowe decyzje, a w bałkańskim kotle znowu zaczyna być niebezpiecznie.
Cieszę się, że Agnieszka Walczak-Chojecka nie pokusiła się o stworzenie zakończenia swojej sagi w stylu typowego happy endu. Dzięki temu bowiem, dzięki otwartemu zakończeniu, nic nie jest do końca pewne i każdy czytelników może indywidualnie dopowiedzieć sobie dalsze losy bohaterów. Przyznam, że jestem bardzo zadowolona z takiego rozwoju wydarzeń, gdyż dzięki temu niełatwa miłość Jasminy i Dragana pozostanie w mojej pamięci na bardzo długi czas.
W "Nie czas na pożegnanie" dzieje się wiele. Bohaterowie zostają wrzuceni w zawirowania dziejowe, muszą dokonywać trudnych wyborów, poddają się słabościom, żałują błędów i przede wszystkim kochają. Autorka plącze ich losy, poddaje próbom, ukazuje realistyczne portrety psychologiczne ludzi, którzy popełniają życiowe pomyłki, podkreślając przy tym jednocześnie, że żaden błąd nie skreśla prawdziwej miłości, jaka potrafi łączyć na wieki. Nie jest więc idealnie, nie jest cukierkowo i nie jest ckliwie - jest prawdziwie, niczym w życiu.
Agnieszka Walczak-Chojecka w fabułę ostatniego tomu po raz kolejny wplata interesujące akcenty charakteryzujące Polskę po przemianie ustrojowej. Mamy oto bowiem pierwsze telefony komórkowe, pierwszy odcinek popularnej telenoweli "Klan", szał na muzykę disco polo, czy też szóstą pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski. Jest także w książce obecna postać Henryka Tomaszewskiego, który był założycielem i dyrektorem Wrocławskiego Teatru Pantomimy. To piękna wędrówka w przeszłość - nieco nostalgiczna. Nie można oczywiście pominąć tła historycznego książki, gdyż to niezwykle ważna warstwa, mająca ogromne znaczenie dla całej serii. Autorka nie oszczędza bohaterów i po raz kolejny serwuje czytelnikom wojenny akcent.
"Nie czas na pożegnanie" to książka, która okazała się dobrym zwieńczeniem losów Jasminy i Dragana. Otwarte zakończenie z pewnością pobudzi waszą wyobraźnię do intensywnego myślenia i wizualizacji tego, co mogłoby się dalej wydarzyć w życiu bohaterów. A ja dziękuję Agnieszce Walczak-Chojeckiej za tę wspaniałą, bałkańską przygodę.
Po drugiej, świetnej części sagi ta mnie trochę rozczarowała. Autorkę bardzo poniosła wyobraźnia. Na tym polega pisanie, ale tu nastąpił przesyt zbiegów okoliczności, nieszczęść, nie zakończonych zwrotów akcji i otwarte zakończenie. Wolałabym aby autorka zakończyła rozpoczęte wątki a pozostawiła ich do mojej dyspozycji.
Jasmina odnajduje Dragana i myśli, że w końcu nadszedł czas na spokojne życie. Ale nic bardziej mylnego. Tę parę czeka jeszcze wiele przeszkód do pokonania. Przyjdzie im zmierzyć się z przeszłością i z samym sobą. Poza tym na Bałkanach w dalszym ciągu jest gorąco, na Belgrad lecą NATO-wskie bomby. Jasmina oddaje się aktorstwu, gdzie wspiera ja charyzmatyczny szef Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Natomiast Dragan zmaga się sam ze sobą. Czy będzie potrafił sobie przebaczyć? Czy istnieje jeszcze szansa na miłość? A może jednak czas na pożegnanie?
"Bo walka, która toczy się w głowie nie kończy się wraz z zawieszeniem broni, a czasami wtedy dopiero na dobre się zaczyna."
Agnieszka Walczak-Chojecka kolejny raz zachwyca tłem społeczno-historycznym. Co ciekawe i chyba najważniejsze, nie przedstawia samych suchych dat czy wydarzeń, ale zadbała o całą otoczkę opisywanych czasów. Przedstawiła wszystkie niezbędne szczegóły i detale, które sprawiają, że jeszcze bardziej wsiąkamy w tę historię, poznając smaki, zapachy i kulturę Bałkanów.
Nie znajdziemy tu cukierkowatości czy patosu. Wszystkie wątki zgrabnie się ze sobą łączą tworząc spójną całość. Zakończenie tej opowieści wprawiło mnie w niemałą konsternację. Po skończeniu lektury zastanawiałam się, czy to rzeczywiście już koniec, czy to tak ma się zakończyć? A może to my sami mamy dopowiedzieć sobie koniec tej miłosnej historii? Ja tak zrobiłam. Podczas czytania ponownie spłynęło na mnie mnóstwo emocji, niekiedy sprzecznych i zmuszających do wielu refleksji. Podobnie jak w przypadku dwóch poprzednich tomach sagi, tak i w tej części autorka potrafi wzruszyć, zaskoczyć i zaintrygować fabułą swojej powieści.
"Dragan to był jej Romeo, niedoścignione pragnienie, z którego nie potrafiła zrezygnować, jednak wojenny los nauczył ją mocno stąpać po ziemi. (...) Przyjdzie jeszcze czas na decyzje."
Jestem zachwycona stylem i językiem, jakimi przelewa swoje myśli na papier autorka. Raczy nas barwnymi, sugestywnymi opisami, wiarygodnymi, wielowymiarowymi bohaterami, którzy zapadają w pamięć oraz tempem akcji, które nie pozwala na chwilę oddechu.
"Nie czas na pożegnanie", jak i cała saga to wspaniała bałkańska podróż czytelnicza, z której wyniosłam wiele cennych lekcji i spostrzeżeń. A przy tym zostałam zasypana mnóstwem emocji i niezapomnianych chwil. Polecam! Poznajcie historię Dragana i Jasminy.
Trzeci (ostatni) tom sagi bałkańskiej. Bardzo dobrze mi się go czytało (na pewno lepiej niż tom drugi). Znów spotykamy się z młodymi ludźmi, którym przyszło żyć w trudnych wojennych czasach. Jednak ścieżki Jasminy i Dragana mimo, że przecinają się nieustannie, nie mogą pokryć się. Trzeba niezwykłych zbiegów okoliczności i determinacji bohaterów, aby książka zakończyła się happy endem. Polecam
Musiał kiedyś nadejść moment, w którym światło dzienne ujrzy ostatnia część Sagi Bałkańskiej. Wszystko musi się kiedyś zakończyć a to, co najlepsze, ma swój kres szybciej, niż byśmy tego chcieli. Przez poprzednie dwa tomy autorka sprawnie, z ogromnym wyczuciem wprowadzała nas w fabułę swoich książek. Realistycznie a jednak, tak to odebrałam co mogłoby się wydać kompletnie niemożliwe, delikatnie przedstawiała okrucieństwo wojny. Rozłąkę. Stratę. Ból. Wszystkie te rozdzierające serce, druzgocące emocje. Jednak dobrze wiemy, że w tych powieściach nie czytaliśmy tylko o negatywnych ludzkich uczuciach.Na kartach Bałkańskiego cyklu gościło również ogromne uczucie miłości, które połączyło Dragana i Jasminę. Skazani na rozłąkę nigdy nie zdołali o sobie zapomnieć. Teraz taka więź łączy ludzi niezmiernie rzadko. Trwanie w niepewności, co też stanie się za chwilę wydarzy,czy dla najdroższego człowieka nie przyjdzie kres, umykanie chyłkiem po ulicy. Ten obraz znany jest wszystkim, którzy interesują się historią. Książki opisujące tamte wydarzenia, są niesamowite. Moje serce zdobywają szczególnie te, w których autor nie informuje nas o życiu w czasie wojny w sposób suchy. Agnieszka Walczak Chojecka jest jedną z tych pisarek, które częstują swoich czytelników opowieścią, gdzie dla mnie głównym motywem jest miłość taka szczera, prawdziwa, doszczętnie pozbawiona egoistycznych przesłanek.
Mogłoby się wydawać, i tak też sądziłam, że skoro biorę do rąk ostatni tom cyklu, dostanę historię już bez komplikacji. Myślałam, iż autorka oszczędzi im kolejnych trosk. Przeliczyłam się ale to dobrze, ponieważ lubię być zaskakiwana w literaturze zarówno pozytywnie jak i negatywnie. Chociaż Jasmina odnajduje ukochanego, nie jest jej dane nacieszyć się jego bliskością. Dragan cierpi na zanik pamięci i w wyniku pewnego zamieszania zostaje rozłączony ze swoją dziewczyną. Teraz u jego boku trwa Olja, stara się na nowo budować jego byt, gdzie centralnym punktem będzie ona sama. Jasmina, pomimo rozpaczy, musi żyć, troszczyć się o siebie i małą istotkę, którą nosi pod sercem. Nie jest to proste lecz z pomocą życzliwych osób powoli zaczyna podejmować walkę o każdy następny dzień. Nie zważając na to, że absolutnie nic nie wskazuje na to, iż Dragan mógłby przypomnieć sobie swoje wcześniejsze życie i miłość jaką darzył Jasminę, ona nadal nie potrafi o nim zapomnieć i wierzy w szczęśliwe zakończenie.
To już koniec? Na prawdę? Bardzo zżyłam się z postaciami z Bałkańskiej Sagi. Jestem pewna, że jeśli dane byłoby mi znaleźć się w miejscach, gdzie rozgrywa się akcja, szukałabym ich w mijanych osobach na ulicy. Co jeszcze istotne, w książce oprócz pięknej opowieści o miłości na tle wojny, po raz kolejny obserwujemy interesujące wydarzenia dla Polaków. Mowa tutaj na przykład o pierwszych telefonach komórkowych czy pierwszym odcinku popularnego serialu "Klan". Patrząc na całość serii śmiało mogę ją dodać do ulubionych! Zasługuje na to bez wątpienia. Autorce należą się niskie ukłony, wykonała kawał doskonałej pracy i wydała rewelacyjne książki, które zadowolą nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Jestem pod wrażeniem.
Cztery aktorki – jedna rola. Kto zostanie Królową Gwiazd? Życie młodych aktorek: Malwiny, Dominiki, Klaudii i Miśki, nie przypomina kolorowego...
Joanna traci ukochaną pracę w korporacji, która była sensem jej życia. Iza wiarę w swojego mężczyznę. A Krzysztof? Całkiem odlatuje i zostaje.....
Przeczytane:2017-09-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 100 książek 2017,
I to już niestety koniec... Zżyłam się z bohaterami Sagi Bałkańskiej Agnieszki Walczak-Chojeckiej, chłonęłam smaki, zapachy, kibicowałam bohaterom... Wraz z nimi przeżywałam wzloty i upadki, smutki i radości oraz tragizm wojny czy powodzi - dwie jakże skrajne katastrofy zbierające śmiertelne żniwo. Jednak przyszła pora na trzeci tom... Myślę, że to chyba zawsze najtrudniejsze zadanie dla pisarza, by w sposób przynajmniej dobry zwieńczyć swe kilkumiesięczne lub kilkuletnie dzieło. Czy Walczak-Chojecka sobie z tym poradziła? A może to jeszcze nie koniec patrząc na finałową scenę... :)
Tom drugi pozostawiał czytelnika w ogromnym zawieszeniu, bowiem w finale Jasmina odkryła, iż jej ukochany Dragan żyje... Nie była zupełnie na to przygotowana - nie tutaj, nie teraz, nie w taki sposób... Ale los miewa inne plany niż sami sobie zaplanujemy. Jednak po niespokojnej nocy w hotelu młoda Chorwatka zostawia śpiącą Katarzynę i sama udaje się do ośrodka "Powrót"... Tu czeka ją przykra niespodzianka - nie będzie miała szansy pokonania amnezji Dragana małymi kroczkami pozwalając mu na przypominanie sobie przeszłości, bowiem chłopak zniknął! Nikt nie wie gdzie jest i obie kobiety wpadają w panikę... Dopiero co odnalazły go po tak długim okresie niepewności, bólu i łez. Wszak myślały, że nie żyje... Mają pretensje do Olji, że ukrywała przed nimi prawdę. Czy i tym razem dziewczyna ma coś wspólnego ze zniknięciem Dragana? Czy nie czuje wyrzutów sumienia i nadal knuje intrygi czy może chłopak sam uciekł nie chcąc zderzyć się z przeszłością i nowymi dla niego twarzami?
Nie zdradzę Wam zbyt wiele... Może tylko tyle, że przez pewien czas Dragan przebywał w szpitalu na Banovom Brdu, gdzie spotkał kogoś z przeszłości, kogo wolałby nie oglądać już nigdy w życiu. Sama nie wiem czy to dla niego lepiej, że nie pamiętał tej osoby...?! Najgorsze jest to, że pobyt w tym miejscu miał być ucieczką a stał się "narzędziem" wpakowania go w znacznie gorsze tarapaty życiowe. Nie wiedzieć czemu i komu tak bardzo zawinił, że ostatecznie stał się ofiarą nienawiści i z każdej strony spadały na niego złe wiadomości. Czy Dragan ma jeszcze szansę na szczęście?
Czy dwie kochające kobiety (Jasmina i Katarzyna) zdołają go jeszcze odnaleźć?
Żadna z nich nie ustaje w poszukiwaniach i sprawdzaniu wszelkich możliwych śladów i miejsc, gdzie mógłby przebywać młody Serb. Często czeka ich zawód, rozczarowanie i przykre sytuacje, jednak za wszelką cenę pragną uściskać bliską osobę - każdy by walczył, prawda?
Pomiędzy kolejnymi podróżami Katarzyna przebywa głównie u matki w Dusznikach, gdzie spotyka się z dawną miłością, zaś Jasmina pilnie przepracowuje swój smutek w teatrze pantomimy u Henryka Tomaszewskiego jednocześnie skupiając się na wychowywaniu syna. Jej krwawiące serce nie potrafi zawalczyć z rozumem o ścieżkę przyszłości i wciąż rani Tarika, nie potrafiąc dać mu ostatecznej odpowiedzi. Czy marzenie młodego weterynarza się spełni?
Mimo iż wojna się skończyła nadal wyją syreny alarmowe, słychać strzały a po niebie przetacza się hałas przelatujących bombowców. Mieszkańcy Bałkanów nadal nie mogą spać spokojnie a i dnie nie pozwalają na normalne życie. Ile jeszcze osób musi zginąć, by mógł zapanować prawdziwy pokój?
Książka była dla mnie ogromną niespodzianką - co autorka przygotowała na koniec tomu? Dzieje się dużo, czasu na nudę nie ma w ogóle a kolejne strony umykają spod palców szybciej niż można zdążyć pomyśleć o tym, by je przewrócić... Nazwałabym powieść wręcz rollercoasterem, gdyż wydarzenia następują po sobie z prędkością światła i dbają o wysoki poziom adrenaliny czytelnika. Dodatkowo nie ma szans, by domyślić się co czeka w kolejnych rozdziałach... Przyznaję, że zupełnie nie wiedziałam, w jakim kierunku poszły myśli Agnieszki Walczak-Chojeckiej... Zwłaszcza, że los bohaterów zmieniał się jakby wiejący wiatr odwracał wciąż ich przyszłość a nie tylko poruszał flagami.
Niezdecydowana Jasmina, zagubiona Katarzyna, wredna Olja, mądry życiowo Tomaszewski czy też wpadający w kolejne tarapaty Dragan - wszyscy muszą zmierzyć się z prozą życia przygotowaną przez Matkę-Autorkę, która nie pozwala im na chwilę wytchnienia :) Miejsce akcji wciąż się zmienia - Belgrad, Nowy Sad, Sarajewo, Kosowo, Czarnogóra, Duszniki-Zdrój, Wrocław oraz Kobierzyce - dostarczając nam czarujących opisów, zaskakujących decyzji oraz trudnych
Podczas lektury każdy czytelnik czeka zawsze na finał - czy będzie to zakończenie otwarte czy może zamknięte... Walczak-Chojecka zafundowała nam to pierwsze pozwalając, byśmy snuli domysły, rozważali różne rozwiązania i dopisując swój własny epilog. Ogólnie jestem zwolenniczką innych "ostatnich zdań", ale przyznaję - w tym przypadku to bardzo dobre zakończenie. A może to znak, iż w nasze ręce trafi tom czwarty?
Niewątpliwie na plus jest tło historyczno-społeczne, w które autorka doskonale wpisała losy swoich - w większości - fikcyjnych bohaterów. Pani Agnieszka nie skupiła się wyłącznie na suchym podaniu dat na początku rozdziałów, ale przybliżyła czym się tamte czasy charakteryzowały - pojawienie się telefonów komórkowych i skutki tej nowinki technologicznej; modne seriale czy muzyka, pielgrzymka Jana Pawła II do Polski. Byłam zaskoczona, iż w fabule ważne miejsce zajęły bardzo traumatyczne dla wielu Polaków wydarzenia z 1997 roku - sama przeżyłam wtedy trudne chwile w swoich rodzinnych stronach, choć byłe one odmienne od tych powieściowych. Książka została wzbogacona poezją co w połączeniu z lekkością pióra autorki zapewnia niezwykłą literacką podróż.
Podsumowując - trzeci tom Sagi Bałkańskiej dostarcza czytelnikowi mnóstwo sprzecznych emocji, zaskakuje wydarzeniami, intryguje, wzrusza i nie pozwala na spokojny sen. Powieść traktuje o zatracaniu się w byciu rodzicem a dla równowagi chwil grozy otrzymujemy rozczulającą gromadkę dzieci. To wyśmienita i wciągająca seria o bratobójczym konflikcie, skupiająca się na losach bohaterów różnych nacji - gorąco polecam!