Wyjątkowa i przejmująca opowieść o Józefinie i Napoleonie
Francja, 1790 rok. Kobieta, która wiele lat później zasłynie jako Józefina Bonaparte, ucieka z ogarniętej zamieszkami Martyniki do Paryża. Kilka lat wcześniej opuścił ją mąż i sama musi stawiać czoła losowi. Okazuje się jednak, że również w Paryżu ani ona, ani jej dzieci nie są bezpieczne - zaczęła się rewolucja francuska. Oskarżona o wrogość wobec rewolucji, Józefina trafia do jednego z osławionych więzień dla zwolenników monarchii. Czeka ją gilotyna.
Tymczasem młody wojskowy, Napoleon, na swój sposób szuka szczęścia i uznania. Jest zdolny, obdarzony silną wolą i ponadprzeciętnym zmysłem strategicznym - ma wszystko, by osiągnąć wielki sukces. Podobnie jak Józefina czuje się jednak zagubiony w szybko zmieniającym się świecie.
Kiedy ich drogi się przetną, historia wkroczy na inne tory.
[bio - prawe skrzydełko]
Jacobine van den Hoek jest holenderską autorką, felietonistką i organizatorką wydarzeń kulturalnych. Jej debiut powieściowy Zondebok (Kozioł ofiarny), poświęcony silnym kobietom w XVI-wiecznym Amsterdamie, spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem czytelników. Mieszka w Amstelveen. Róża Na+B20:B23poleona to jej druga powieść.
[cytat - lewe skrzydełko]
Zauroczyły mnie postaci Józefiny i Napoleona. Dwoje pełnych werwy ludzi z ich słabościami i wadami. Rzuciło mi się w oczy, że Napoleon wykazywał liczne cechy maniakalne, które w połączeniu z opisaną depresją (dawniej nazywano ją melancholią) sprawiły, że postanowiłam przedstawić go jako osobowość bipolarną. Jak się okazało, nie było w tym fałszo!wania historii - znalazłam później jego nazwisko na liście ,,znanych osób bipolarnych".
W Józefinie podziwiałam jej siłę przebicia i pozytywne spojrzenie - zawsze szukała i znajdywała rozwiązanie swoich problemów. I owszem, niekiedy jej motywy budziły wątpliwości, ale w końcu była po prostu samotną kobietą, która walczy o zapewnienie swoim dzieciom dobrej przyszłości.
Wszystkie postaci, które umieściłam w książce, istniały naprawdę. [...] Rewolucja francuska, ucieczka Józefiny z Martyniki podczas powstań niewolników, niepokój i bieda w Paryżu, terror Robespierre'a, egzekucja Aleksandra de Beauharnais, uwięzienie zarówno Józefiny, jak też Napoleona, obecność mopsika Fortuné - to wszystko naprawdę się wydarzyło.
Fragment Posłowia
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2023-11-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: De roos van Napoleon
Zawsze ciekawiły mnie powieści historyczne, w których fakty mieszają się z fikcją. A że na dodatek zawsze intrygował mnie wątek Józefiny i Napoleona, chętnie zabrałam się do lektury książki "Róża Napoleona" autorstwa Jacobine van den Hoek.
Jak wspomniałam już, że bardzo mnie intrygowały losy słynnej pary, chociaż tak naprawdę to intrygował mnie sam Napoleon i jego charakter. Dzisiaj mówimy, że był bardzo impulsywny i często wpadał w depresję, wtedy mówiono, że był melancholijny. Podobnie z jego wzrostem, uważamy, że był niskiego wzrostu, a przecież tak naprawdę był przeciętnego wzrostu lun nawet nieco wyższego niż mu współcześni.
"Niczym apatyczny dwudziestoparoletni staruszek Napoleon wygrzebuje się z pościeli i z trudem utrzymując się na nogach, podchodzi do krzesła i opada na nie. Oblizuje suche, pogryzione wargi, a pokrytymi świerzbem rękami przeczesuje cienkie, sterczące włosy. Melancholia, tak nazywa to matka. Powiedziała, że jest z nim nierozerwalnie związana jak księżyc z nocą."
W tej książce autorka prowadzi fabułę niejako dwutorowo, poznajemy losy Napoleona Bonaparte oraz Marie-Josèphe Rose Tascher de la Pagerie (nazywana później Józefiną), która jest żoną Aleksandra de Beauharnais, chociaż jest z nim w separacji. Wyprowadziła się z Paryża i wróciła na Martynikę, do rodzinnej posiadłości. Jednak gdy na wyspie zaczyna dochodzić do zamieszek, Marie-Josèphe Rose ponownie wybiera się do Paryża. Nie chce prosić męża o pomoc, chce zatrzymać się u znajomych. Okazuje się, że w Paryżu wcale nie jest bezpiecznie, a przyjaciele uciekli z miasta. Kobieta z córką Hortensją i służącą Eufemią została praktycznie na ulicy, zastanawia się nad tym, kto może im pomóc. Przypadkiem trafia na znajomą, która zaoferowała im pomoc. Chociaż przestrzega, że nie będą się czuć całkiem bezpiecznie, bo mogą być nawet aresztowane...
Młody wojskowy Napoleon marzy o dowodzeniu armią. Wie, że to potrafi, lecz czasem ogarnia go jakaś niemoc, tym bardziej, że często popada w stan zniechęcenia, który jego matka nazywa melancholią, a nawet brat nie wierzy w jego możliwości. Napoleon jednak nie chce się poddać, wie, że musi pokazać wszystkim na co go stać. Tylko musi się do tego starannie przygotować.
"W tej chwili Napoleon podejmuje decyzją. Nieustannie chodziła mu po głowie przez ostatnie dni, ale teraz nabrał pewności. Chce dwóch rzeczy: pracy i kobiety. Kobiety, w której się zakocha. Kobiety, która pozwoli mu szybować i zachęci do działania. Żadnej tam dziewczyny. Nie. Poszuka pracy i kogoś, kto rzuci mu wyzwanie."
Gdy krzyżują się losy Napoleona i Marie-Josèphe Rose zmienia się ich życie. Czy na lepsze? Trudno powiedzieć.
Jednak wszyscy wiemy, że Kobieta, którą Napoleon zaczął nazywać Józefiną, była jego największą miłością. Co prawda kobieta nie darzyła go tak wielką miłością, miała inne plany, lecz niestety, jej ukochany mężczyzna zamienił ją na młodszą... Chcąc zapewnić bezpieczne życie sobie i dzieciom, zgadza się zostać żoną Napoleona.
"Uspokajam się w jego objęciach. Z wdzięcznością kładę głowę na jego piersi. Choć niekiedy bywa dziwny, czuję, że mówi prawdę. Będę z nim szczęśliwa jako Josèphine Bonaparte."
"Róża Napoleona" to ciekawa historia, po którą warto sięgnąć.
Książkę przeczytałam dzięki Bonito i Dobre Chwile.
Dziękuję bardzo.
Akcja powieści toczy się we Francji, w roku 1790. Główna bohaterka, Marie Josephe Rose Tascher de la Pagerie, która wiele lat później zasłynie jako Józefina Bonaparte, ucieka z Martyniki przed toczącymi się tam zamieszkami do Paryża. Na miejscu okazuje się, że trafiła z deszczu pod rynnę, ponieważ w Paryżu rozpoczęła się rewolucja francuska, w związku z czym ani ona, ani dwójka jej dzieci nie są bezpiecznie. Marie jest mężatką w trakcie separacji, tytuł wicehrabiny przysparza jej nieszczęść, traum i strachu. Trafia do Karmelu - jednego z więzień dla zwolenników władzy królewskiej, oczekuje na wykonanie wyroku – gilotynę. Jednak jej losy splotą się z losami Napoleona, a historia Józefiny wkroczy na inne tory.
„Róża Napoleona” przedstawia czytelnikom Napoleona ale w większości skupia się na postaci Józefiny o której w zasadzie na lekcjach historii bardzo mało się słyszy a była to zdecydowanie ciekawa postać. Choć gdyby nie Napoleon o Józefinie nie byłoby zupełnie mowy, to prawdopodobnie gdyby nie ona Napoleon również nie stał by się taką osobą którą był. A był on szaleńczo zakochany w Marie Rose, choć była od niego starsza o sześć lat oraz posiadała zupełnie inny bagaż doświadczeń niż Napoleon. Cechą wspólną Józefiny i Napoleona był niezłomny upór, siła psychiczna i umiejętność podnoszenia się po doznanych porażkach, niezłomność charakteru nakazywała im przeć do przodu i realizować swoje cele.
Powieść polecam miłośnikom historii fabularnych, z jednej strony mamy w niej zawarte fakty historyczne z realiami osiemnastowiecznej sytuacji społeczno-politycznej, a z drugiej ciekawą fabułę dopowiedzianą przez autorkę. Książka została napisana w przystępny sposób, choć miałam nadzieję na większą ilość wątków miłosnych. Autorka skupiła się bardziej na ukazaniu postaci zanim się poznali, malutką ilość stron poświęciła na moment ich poznawania się i sam ślub, następnie mamy przeskok o osiem lat i koronację na Cesarza i Cesarzową. Mimo wszystko, książka jest godna polecenia, oceniam ją na 7/10.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Józefina (Marie-Josèphe Rose Tascher de la Pagerie) jest żoną Aleksandra de Beauharnais, jednak nie mieszkają razem, są w separacji. Ona mieszka z córką i niewolnicą, która jest jej bardzo bliska, on z synem w zupełnie innym miejscu. Są lata dziewięćdziesiąte osiemnastego wieku, wybucha rewolucja francuska, a kobieta postanawia uciec z Martyniki do Paryża, zabierając z sobą córkę i niewolnice. Liczy na spokój, że uda jej się zapewnić bezpieczeństwo osobą, za które jest odpowiedzialna, niestety życie pokazuje jej, że wcale nie będzie prosto. Już podróż nie przebiega tak, jakby chciała, a im dalej, tym gorzej. Pieniądze się kończą, osoby, u których miała zamiar się zatrzymać, zniknęły, a ona tak naprawdę nie wie, co ma zrobić. Na szczęście udaje jej się znaleźć miejsce, w którym może się zatrzymać, jednak to nie koniec jej problemów. Niebawem zostaje oskarżona o wspieranie monarchii i trafia do więzienia, a jakiś czas później jej droga krzyżuje się z drogą pewnego mężczyzny Napoleona. Co ich połączy? Jak kobieta poradzi sobie w więzieniu? Co jeszcze zdarzy się w Paryżu? Kogo spotka na swojej drodze?
Lubię czasem sięgnąć po powieści historyczne, w których fikcja przeplata się z faktycznymi zdarzeniami. Do takich książek właśnie należy „Róża Napoleona”.
Historia, jaką znalazłam w książce, mnie się podobała. Autorka pozwoliła mi się przenieść w czasie, zabrała mnie w podróż do osiemnastego wieku, do Francji w czasie rewolucji. Akcja w książce sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Czytało się ją dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.
To opowieść o codzienności, walce o przetrwanie, o zapewnienie bezpieczeństwa najbliższym, o tym, jak wyglądało życie w tamtych czasach, a także o miłości. Według mnie z książką nie dało się nudzić, a przynajmniej ja nie nudziłam się ani przez chwilę.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Ja bardzo polubiłam Józefinę, chociaż nie będę ukrywać, że nie zawsze zgadzałam się z jej decyzjami. Według mnie to kobieta odważna, dzielna, zaradna.
„Róża Napoleona” to powieść historyczna, która mnie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Premiera „Róży Napoleona” prawie zbiegła się z premierą filmu „Napoleon”, o którym jest dość głośno. Dla mnie to ciekawe doświadczenie, bo mam okazję z dwóch perspektyw ocenić dwie historyczne postacie, o których chyba każdy słyszał. Pewne jest, że Józefina nie zaistniałaby na kartach historii gdyby nie Napoleon, a według niektórych sugestii, sam Napoleon nie byłby tym, kim był, gdyby nie jego pierwsza żona i jednocześnie prawdziwa miłość. Szkoda, że w książce nie pokazano właśnie tego wpływu na swoje charaktery i losy. Autorka skupiła się raczej na pokazaniu losów bohaterów przed ich poznaniem i krótki moment zapoznania, wieńczący się ślubem. Żałuję też, że przeskoczono o całe osiem lat od dnia przysięgi do momentu koronacji na tytuł Cesarza i Cesarzowej. Te osiem lat mogłoby stanowić kanwę do kolejnego tomu, który chętnie bym przeczytała.
Z lektury „Róży Napoleona” wyłania się obraz uczucia, które poprzedziła obsesyjna wręcz fascynacja młodego dowódcy postacią Marie-Rose. Choć była starsza o zaledwie sześć lat, różnica życiowych doświadczeń była między nimi ogromna. Rose – trzydziestoletnia matka dwójki dzieci, mężatka w trakcie separacji, z tytułem, który we Francji, w dobie rewolucji nałożył na jej barki wór nieszczęść, traum i strachu. To, że Józefina potrafiła się mimo wszystko w tej rzeczywistości odnaleźć i działać, pokazuje jej niezwykłą siłę charakteru.
Postać Napoleona poznajemy z pamięciowych retrospekcji bohatera, przedstawionych w pierwszej osobie. Podoba mi się ten zabieg, bo pomógł mi, jako czytelnikowi bardziej wczuć się w sytuację młodego mężczyzny. A jego stan psychiczny oscylował między euforią a depresją, chorobliwą wręcz ambicją podsycaną gniewem, poczuciem winy, wstydu i jednocześnie obowiązku względem rodziny. Napoleon posiadał jednak niezłomny charakter i po wstępnych rozterkach, odrzucał wszelkie wątpliwości i parł do przodu, by osiągnąć to, co zamierzał. To jego cecha wspólna z Marie-Rose. W kwestiach wojennych autorka przekazała zaledwie ułamek militarnych aspiracji, jednak dokładnie opisała proces zdobywania uznania w oczach Józefiny.
Prywatnie odczuwam pewien dyskomfort jeśli chodzi o samą Józefinę. To, że była silna i niezłomna w dążeniu do rozwiązania trudnych sytuacji, w które popadała, oczywiście mi imponuje i wywołuje odczucie szacunku. Bez żelaznego charakteru, przy pierwszym kłopotliwym położeniu, jej postać mogłaby po prostu zginąć.
Irytuje mnie jednak to, jak wielką wagę miała w owych czasach rola kobiety tylko jako dodatek do mężczyzny. Bez wsparcia, protekcji czy choćby minimum uwagi, kobieta stawała się nikim. XVIII wiek to niestety czas, gdy rola kobiety ograniczała się tylko do wydania na świat potomka i bycia ozdobą. Wiem, „takie czasy” i łatwo mi się oburzać żyjąc w innej epoce, jednak poczucie tej niesprawiedliwości jest nie do zapomnienia.
Oceniając tę powieść pod kątem kompozycji, muszę przyznać, że jest to zgrabnie napisana książka, z dobrym stylem, przemyślaną fabułą i formą opowieści. Objętościowo też jest przyjemna, przy odrobinie czasu, lektura jest idealna na długie zimowe popołudnie i wieczór. Nie wiem jednak, czy pochłonięcie tej książki „na raz” jest dobrym pomysłem. Osobiście zachęcam do rozłożenia czytania na przynajmniej dwie sesje, bo ilości informacji i emocji jest jednak duża. Szkoda byłoby stracić lub pominąć jakiś fakt w natłoku innych informacji.
Wystawiam ocenę 7/10. To świetna lektura, która w przyjemny sposób przybliża nam historię i realia osiemnastowiecznej sytuacji społeczno-politycznej, mimo sporej ilości wątków miłosnych.
Za egzemplarz do recenzji dziękuje Wydawnictwu Harper Collins oraz Klubowi Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Francja u schyłku XVIII wieku ogarnięta jest falą przemian. Królowa Maria Antonina zostaje ścięta, niewolnictwo zniesione, a Francja przekształca się w republikę. Kobietom nie przystoi już używać wachlarzyków ani hołdować dworskim zwyczajom. Wszelkie próby wspierania monarchii są brutalnie zwalczane, a przeciwnicy reform wyłapywani i strącani do więzień.
.
Nie młoda już, jak na owe czasy 30-letnia zubożała arystokratka Maria Józefina po rozstaniu z mężem przenosi się wraz z dziećmi do Paryża, gdzie ma nadzieję zacząć wszystko od nowa. Niestety życie samotnej kobiety nie jest usłane różami. Oskarżona o wspieranie monarchii trafia do twierdzy, w której spędza długie miesiące. W wiezieniu robi sobie rachunek sumienia, wspomina ciężki los niewolników na plantacji trzciny swego ojca i snuje plany na życie po opuszczenia tego miejsca. W końcu jej się to udaje i może skupić się na tym, co dla francuskiej kobiety jest priorytetem – na ponownym zamążpójściu. Kandydatów do jej serca nie brakuje i jest wśród nich także czarujący, dobrze zapowiadający się generał o imieniu Napoleon Bonaparte. Józefina wywiera na mężczyźnie niesamowite wrażenie. Młody i niemający za dużego doświadczenia w kwestiach damsko męskich 26-letni wojskowy zakochuje się w starszej od siebie kobiecie. Piękna musiała to być dama, skoro cały czas otoczona była wianuszkiem mężczyzn, Już będąc w związku z bogatym i zamożnym prawnikiem Barrasem, spotykała się z Napoleonem, jednak to Bonaparte ostatecznie wywalczył sobie jej rękę, ale czy miłość także? To wiedziała tylko ona sama.
.
Życiorys Józefiny jest niezwykle burzliwy, a książka holenderskiej pisarki opowiada jedynie fragment jej barwnego życia – od momentu poznania młodego wojskowego, po ślub i koronację na cesarzową. Nie wiem, jak było naprawdę, ale miałam wrażenie, że związek z wpływowym generałem był dla Józefiny czymś w rodzaju awansu społecznego. Nie widziałam w niej zakochanej do szaleństwa kobiety, a może po prostu wiedziona doświadczeniem wybrała zgodnie z własnym rozumem. Wiedziała bowiem, że kierowanie się sercem nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty a w razie czego lepiej być majętną wdową niż ubogą starą panną. Lepiej być nieszczęśliwą w małżeństwie niż wieść los kurtyzany czy trafić do klasztoru. Takie to były moi drodzy dziwne czasy, w których życie kobiety zależne było od wszystkich, tylko nie od niej samej.
.
Książka bardzo dobrze obrazuje ówczesne przemiany polityczne, kulturowe i społeczne. Co prawda nie wyczerpuje tematu, ale zachęca do wgłębienia się w życiorys obu tych postaci. Dodam, że książka jest powieścią historyczną z elementami fikcji, czyli jak wyjaśnia na końcu autorka niektóre postacie i wątki zostały przez nią zmodyfikowane. Podobała mi się, aczkolwiek czuję pewien niedosyt, który kieruje mnie ku temu, by jeszcze dokładniej przyjrzeć się relacji tych dwojga.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @harpercollinspolska
Uwielbiam książki, których styl charakteryzuje się bogactwem szczegółów, zanurzających czytelników w burzliwe czasy przewrotów politycznych i zmian społecznych. Właśnie takie zalety możemy znaleźć w fabularyzowanej biografii Józefiny, ukochanej Napoleona, napisanej przez Jacobine van den Hoek. Razem z nią przenosimy się w do lat dziewięćdziesiątych osiemnastego wieku. Poznajemy Marie-Jos?phe Rose Tascher de la Pagerie, dla współczesnych znaną jako Józefina Bonaparte. To wtedy kobieta ucieka z niebezpiecznej Martyniki, ratując życie swoje oraz swojej córki. Trafia do stolicy Francji, gdzie uczy się jej syn. Niestety, Paryż ogarnął szał rewolucji. Rodzina próbuje żyć normalnie, mimo okoliczności. Tylko jak niepozorna Marie została ostatecznie cesarzową?
Autorka umiejętnie przeplata fakty oraz własne pomysły, tworząc narrację posiadającą podłoże i historyczne, i emocjonalne. Tytułowa róża staje się symbolem miłości i odporności w obliczu przeciwności losu, których naszej bohaterce nie brakuje. Oczywiście, czytając podobne powieści zawsze podkreślam, że należy pamiętać, iż, pomimo wszystko, mamy do czynienia z fikcją literacką, dlatego warto sobie zaznaczyć -- nie każdy detal może okazać się prawdą. Niemniej jednak, Jacobine van den Hoek wykonała sporo pracy, aby przekazać tyle informacji, ile tylko się da.
Józefin, jej osobowość, otoczenie, fascynuje mnie od lat, więc z przyjemnością ponownie zgłębiłam się w jej życiorys, przedstawiony w sposób niezwykle interesujący, a przy tym realistyczny. My, czytelnicy, zostajemy dosłownie wciągnięci w perypetie postaci, a wszystkie mają własne aspiracje, zmagania i sekrety. Losy bohaterów splatają się z wydarzeniami historycznymi, dzięki czemu możemy spoglądać na radykalne zmiany, jakie zachodziły w Europie na przestrzeni lat. Elementy romantyczne nie przyćmiewają całości, każdy wątek odpowiednio wyważono, dlatego zarówno fani powieści historycznych, jak i romansów, nie powinni być rozczarowani.
,,Róża Napoleona" pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie, toteż zamierzam z wielką uwagą śledziła dalszy rozwój kariery Jacobine van den Hoek. Właśnie dowiedziałam się, że w styczniu premierę będzie miała jej kolejna książka, zatytułowana ,,Madame", opowiadająca o niesamowitym życiu Marie Tussaud, artystki, założycielki słynnego londyńskiego muzeum figur woskowych. Cóż, trzeba mieć nadzieję, iż powieść szybko ukaże się także w Polsce. Trzymam za autorkę kciuki!