W pałacu pozostało już tylko dwanaście dziewcząt, a tożsamość księcia nadal jest tajemnicą. Zasady gry są wciąż takie same, jednak Tatianie coraz trudniej akceptować powszechny brak skrupułów i egoizm kandydatek. Zresztą dla głównej bohaterki korona jest bez znaczenia. Jej serce, głuche na głos rozsądku, bije tylko dla jednego z młodzieńców. Czy to się zmieni, gdy Tania przypomni sobie, co zdarzyło się w noc deszczu meteorytów?
Odważne dziewczyny, wymagające zadania i aura tajemnicy stanowią o uroku tej historii, w której stawką jest nie tylko serce księcia!
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2018-09-10
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 13-15 lat
ISBN:
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: Das Schloss aus Alabaster
Język oryginału: Niemiecki
"Ależ byłam wtedy szczęśliwa, jak szaleńczo radosna!
I, czego nie wiedziałam, nieprawdopodobnie naiwna,
bo szczerze i niezachwianie wierzyłam,
że Philip pozwoli mi wrócić,
ot tak,
po prostu,
do domu."
Jak cudownie jest móc w końcu poznać kolejny tom z serii "Royal". Już dawno nie wyczekiwałam z takim napięciem premiery jakiejkolwiek książki, bowiem historia, która została tutaj przedstawiona, totalnie mnie pochłonęła.
Uwielbiam te dworne intrygi, rywalizacje oraz tajemnice występujące w powieści. To właśnie one powodują, że z zapałem czytam kolejne strony, aby odkryć co się wydarzy. Bardzo podobają mi się kreatywne zadania, które wszystkie kandydatki muszą wykonywać, aby przypodobać się książętom i pokazać swój prawdziwy charakter. Za każdym razem jestem ciekawa, czym tym razem zaskoczy nas autorka, bowiem jej pomysłowość nie ma granic, dzięki czemu historia jest tak intrygująca.
Sam wątek miłosny w zasadzie został troszkę zepchnięty na dalszy plan i to jest jak najbardziej super, bo nie jest na siłę wpychany. Podoba mi się, że główna bohaterka skupia się na odkryciu tajemnic związanych z kopułą i "deszczem meteorytów". Niemniej jednak irytowała mnie trochę, że raz mówiła, iż kocha Philipa, a za chwilę, że go nienawidzi. Obiecała sobie, że więcej nie spotka się z nim, a za chwilę pędziła do niego. Po prostu niezdecydowana. Jednak z drugiej strony rozumiem trochę autorkę. Chciała pokazać siłę prawdziwej miłości i jak wiele jest w stanie wybaczyć, ale czasami przesadzała i Tatiana wychodziła na naiwną dziewczynkę, której uczuciami się bawiono.
"Projektując Viterrę,
jej twórcy chyba rzeczywiście niczego nie pozostawili przypadkowi."
Z każdym kolejnym tomem pojawiają się nowe tajemnice i nie brakuje akcji. Poznajemy coraz więcej szczegółów dotyczących świata królewskiego oraz relacje jakie łączą czterech młodzieńców z kandydatkami. Powoli dowiadujemy się kogo połączyły uczucia, jednak nadal jesteśmy trzymani w niepewności czy coś z tego wyjdzie.
I oczywiście pióro autorki nadal jest bardzo lekkie i przyjemne. Valentina Fast nie skupia się na mało ważnych opisach i to mi się podoba, są same konkrety. A dodatkowo buduje świetną atmosferę i w pełni oddaje klimat przedstawionego świata. Vittera jest tak przepięknym miejscem, wspaniale opisanym, a my czytelnicy w pełni możemy sobie ją wyobrazić i czuć się tak, jak byśmy tam byli.
Nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Autorka jak zawsze zakończyła spektakularnie powieść i pozostawiła czytelnika z chęcią poznania dalszych losów bohaterów. A tutaj trzeba czekać na kolejną część, aby móc znów rozkoszować się serią.
Jeśli nie znacie jeszcze "Royal", to koniecznie musicie sięgnąć po książkę. Natomiast jeśli znacie już dwa poprzednie tomy, to szybko biegnijcie do księgarni po tę część i zachwycajcie się nią tak jak ja.
Do zdobycia korony pozostało już tylko dwanaście kandydatek. Przed nimi drugie zadanie. Będzie gorsze od poprzedniego? Tania próbuje sobie przypomnieć co wydarzyło się podczas nocy meteorytów. Czy w końcu poznamy, który z chłopców jest księciem? Cudowna kontynuacja, na którą czekało wiele fanów, wreszcie nadeszła!
Po zakończeniu drugiego tomu, nie mogłam uwierzyć, że kontynuacji nie mam od razu pod ręką! Zakończenie wtedy pozostawiało tyle pytań. Na szczęście już na samym początku mogę uprzedzić, że kończenie tego tomu jest bardzo spokojne. W tej części poznajemy jeszcze bardziej młodzieńców, Tatiana próbuje sobie przypomnieć wydarzenia z nocy meteorytów, randkowanie nadal trwa, a drugie zadanie czeka. W Zamku z alabastru naprawdę wiele się dzieje, co chwila pojawia się ktoś nowy, tajemnice wychodzą na jaw, kolejne serce zostaje złamane, a wszystko ze względu na koronę.
W końcu mamy okazję poznać bliżej Charlesa, który w poprzednich tomach był raczej pomijany. No i to, co wcześniej dużo osób zarzucało tej powieści, poznajemy parę królewską! Także możemy liczyć na wiele nowości. O innych bohaterach nie wiem co powiedzieć, bo mogę zdradzić coś, a poza tym, tak często zmieniałam o nich zdanie podczas czytania, że ciężko teraz dać jednoznaczną opinie o nich. Ogólnie możecie spodziewać się rollercoastera emocjonalnego!
Podsumowując, Zamek z alabastru to jak dla mnie, póki co najlepsza część. Pełna niespodzianek, zwrotów akcji i złamanych serc. Jestem niesamowicie ciekawa jak potoczą się losy bohaterów i jak rozwiążą się wszystkie tajemnice. Gorąco polecam Wam zapoznania się tą serią, spędzicie z nią kilka cudnych godzin wśród pięknych sukien, przystojnych młodzieńców i królewskich intryg!
Kolejny tom ciekawej i momentami zaskakującej książki. Ciągłe zmiany nastroju głównych bohaterów i wiele do odkrycia. Nie mogę doczekać się kolejnych części.
Tatiana myślała, że nadszedł już czas. Nadszedł ten moment, w którym będzie mogła wrócić do domu. Niestety los zadziałał tutaj na przekór. Otrzymała ona maksymalną liczbę punktów, co spowodowało, że dziewczyna automatycznie przeszła do kolejnego etapu.
W tej części bardzo łatwo było się utożsamić z postacią Tatiany. To tak jakby przez cały czas siedziała mi w głowie. Zadawała pytania, na które my chcemy znać odpowiedzieć. Czuła taką samą niepewność co czytelnik. Na początku łatwo ulegała Phillipowi, bo miała nadzieję, że ich relacja stanie się bardziej prawdziwa, kiedy zauważała, że wszystkie jego obietnice i czuła słowa są niczym, to od razu mu się postawiła i go od siebie odepchnęła. W tamtym momencie byłam z niej bardzo dumna, wiem że sporo musiało ją to kosztować, ale zrobiła dobrą rzecz. Jeżeli zaś chodzi o samego Phillipa, to myślę, że dla wszystkich jego zachowanie jest męczące. Jego przyjaciele uważają, że popełnia on błąd nie robiąc tego, co powinien. Charles stwierdził, że kieruje on się tylko dobrymi intencjami. Henry chciał mu pokazać, jak wiele straci, jeżeli nie postawi na swoją miłość. Sama Tatiana zauważa, że Phillip jako jedyny ma problem z podjęciem decyzji i zaczyna rozumieć, że coś jest z tym nie tak. Czy to nie mówi samo za siebie, że być może jest on tylko 'pionkiem' w całej tej grze? A przynajmniej taka jest moja teoria. Pozostałych bohaterów nadal darzę ogromną sympatię, ale już nie mam wśród nich swojego ulubieńca. Ogromnym plusem jest to, że oni wszyscy przestali udawać, ściągnęli maski i w końcu są sobą. Każdy z nich nosi coś interesującego do tej historii. I tak, nawet Charlotte.
Czy skoro Tatiana w końcu zaczyna zadawać odpowiednie pytania to czy trzeci tom da nam na nie odpowiedzi? Na niektóre tak. Przede wszystkim dowiadujemy się, co wydarzyło się w noc, kiedy Tania przez teleskop oglądała kopułę. Wychodzi również na jaw, kto był odpowiedzialny za to, że Tatiana nie pamiętała tej nocy. Nie zmienia to jednak tego, że nadal nie mamy odpowiedzi na te wszystkie ważne, nurtujące nas pytania. Dodatkowo pojawiają się jeszcze nowe. "Po co to całe show? Od dłuższego czasu mam wrażenie, że coś tu jest bardzo, ale to bardzo nie tak.." Oh, Taniu. No to w takim razie jest nas dwie. Ja sama nie rozumiem po co jest to całe show. Jestem prawie pewna, że tutaj wcale nie chodzi o wybranie tej jedynej. To jest po prostu gra, która pomoże królestwo dostać się do tego właściwego celu. Teraz nasuwa się dobre pytanie; co jest tym celem? Nie wątpię, że wszystko nabierze większego sensu, kiedy prawda ujrzy światło dzienne.
Drugi rozdział zaczyna się słowami: "Miłość, intrygi i kłamstwa - wątpliwe przyjemności" i nie ma bardziej trafnych słów, które by opisałby tę książkę. "Zamek z alabastru" jest dotychczas moją ulubioną częścią. Jest to kolejna pozycja, która dostarcza nam mnóstwo pozytywnych wrażeń, ale też zdradzam nam nieco informacji. Jedyną jej wadą jest to, że jest taka krótka.
Pierwszy tom nowej serii dla nastolatek "Royal". Siedemnastoletnia Tatiana prowadzi spokojne życie w Królestwie Viterry - idealnym państwie z przyszłości...
Po wielu wyzwaniach i godzinach nauki dworskiej etykiety Tatiana, dla której królewski przepych i splendor nie mają znaczenia, cieszy się...
Przeczytane:2020-05-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
Kolejny etap wyborów za nami. Pozostało dwanaście kandydatek. Dziewczęca pobierają naukę. Szkolą się pod bacznym okiem nauczycieli. Ich powierniczki mają niełatwe zadanie. Upilnować te wulkany energii i wcibskich nosów tak łatwo nie jest jakby się mogło wydawać. Charlotte niczym plaster przykleiła się do Phillipa i nie daje się oderwać. Tania za to z przyjemnością patrzy na szczęście przyjaciółki. Claire bowiem chyba już znalazła swego prywatnego księcia. Cieszy się szczęściem przyjaciółki, choć jej samej serce pęka na pół za każdym razem, gdy Phillip ją okłamuje zamiast wyznać całą prawdę. Czterech młodzieńców bierze udział w tradycyjnym wyborze księżnej dla księcia i nikt nie wie, który z nich nim jest. Charles, Henry, Fernand czy może Phillip? W całym tym szaleństwie teleturniejowych przepychanek i potyczek Tania znajduje przyjaciela. To on jest jej podporą w gorszych momentach. Choć wolałaby już wrócić do domu, to show must go on...
Trzecia część historii Viterry wniosła kolejne zaskakujące wydarzenia. Akcja co kolejny tom nabiera rozpędu. Charaktery bohaterów stają się coraz bardziej widoczne. Pozory stopniowo odchodzą w dal odkrywając prawdę o uczestniczkach. O tym, czym się kierowały zgłaszając swój udział w teleturnieju. Na Tatianę los wyjątkowo się uwziął. Ona nieustraszona i waleczna zobaczyła coś, czego nie powinna była. Tym razem musi zmierzyć się z powracającymi wspomnieniami i bólem serca. Z kłamstwem i kolejnymi zagadkami oraz intrygami. Miało być to przyjemnie i miłe a okazało się niebezpieczne i zaskakujące. Tania wykazała się ogromną cierpliwością. Jak każda nastolatka szuka miłości i jest ciekawa tego uczucia. Popełnia błędy ale to normalne. Z drugiej strony tęsknota za domem. A w tej grze i świecie rodem z baśni nie brakuje intryg i tajemnic, które mogą zburzyć spokój nie tylko samych kandydatek ale i mieszkańców. Uwielbiam tę serię. Pokochałam ten świat pod kopułą. Tę lekkość słowa, opisów i dialogów. Baśniowość. Jestem ogromnie zaintrygowana tego, jak wygląda rzeczywistość poza tą szklana bańką. Moja cierpliwość z każdym tomem jest testowana. Ciekawe co przyniesie kolejny tom i kiedy poznany tożsamość księcia. Przeczucie mam, bo za dużo dzieje się wokół jednego z młodzieńca tylko czy to faktycznie on? Na serio czytajcie. Poczujcie znowu niczym młode dziewczyny marzące o księciu z bajki. Przeczytajcie historie niczym samym życiem pisaną o następcy tronu, zamku i tej otoczki. O walce o miłość i odkryciu tajemnic. Polecam