Po wielu wyzwaniach i godzinach nauki dworskiej etykiety Tatiana, dla której królewski przepych i splendor nie mają znaczenia, cieszy się, że koniec rozgrywek już blisko. Jest pewna, że serce księcia należy tylko do niej i z nadzieją oczekuje jego decyzji. Ale pod piękną fasadą konkursu, który ma wyłonić księżną, kryją się rysy i pęknięcia. Dziewczyna nie ma złudzeń - jest pionkiem w czyjejś perfidnej grze, która toczy się o ogromną stawkę. Czy Tania odkryje sekret Królestwa Viterry?
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2019-05-09
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 13-15 lat
ISBN:
Liczba stron: 344
Tytuł oryginału: Eine Hochzeit aus Brokat
Język oryginału: Niemiecki
Tłumaczenie: Miłosz Urban
Kolejna część świetnej serii "Royal" już za mną i muszę przyznać, że była naprawdę dobra, a ja ponownie jestem zachwycona. Z każdym tomem coraz bardziej zagłębiam się w królewskim świecie i z niecierpliwością wyczekuję kolejnych.
Zostałam bardzo mocno zaskoczona tą częścią, jednak nie jest ona idealna. Szczerze mówiąc, troszkę mnie męczył wątek miłości Tatiany. Uważam, że monotonne było ciągłe jej wzdychanie do Philipa, mówienie, że już z nim skończyła, po czym lądowała w jego ramionach. Ja rozumiem, że miłość jest ślepa, ale myślę, że są granice. Jedynym plusem tego wątek jest element zaskoczenia, który pojawił się podczas wyborów kandydatki i zrobił na mnie wrażenie.
Zdecydowanie bardziej intrygowały mnie losy kraju, ataki spoza kopuły oraz wątek szkolenia Tatiany na strażnika. Nadało to świeżości całej historii i nie mogę doczekać się dalszego rozwoju tych wątków. Szkoda tylko, że te tematy nie zostały wypchnięte na pierwszy plan, wówczas książka byłaby lepsza, a tak trochę zniesmaczyło mnie ciągłe mówienie o uczuciach Tani do Philipa i ich zabawa w kotka i myszkę.
Styl autorki jak najbardziej podoba się mi, jest lekki i przyjemny w odbiorze, a książkę szybko się czyta. Lubię momenty, w których wprowadza dawkę humoru, dzięki nim zawsze śmieję się podczas czytania.
Klimat panujący w powieści jest niezwykły. Królewski świat przenika w głąb czytelnika. Valentina Fast świetnie obrazuje zwyczaje panujące w królestwie, pozwala nam zgłębić wszystko i poczuć się tak, jakbyśmy to my byli w pałacu. Jest to niezwykłe doświadczenie i jak najbardziej na plus.
Bardzo lubię wątek przyjaźni Tatiany i Henry'ego. Uważam, że jest bardzo uroczy i cieszyłabym się, gdyby zostali parą. Widać, że Henry ma bardzo dobre serducho, które zasługuje na docenienie. Szkoda, że Tania jest zaślepiona Philipem, bo byłaby z nich świetna para.
Cała seria "Royal" jest świetna. Jestem zadowolona, że sięgnęłam po nią i nie żałuję swojej decyzji. Uwielbiam królewski świat stworzony przez Valentinę Fast, jest nieziemski. Zdecydowanie warto poznać jej dzieło.
Kolejny tom historii, w której się zakochałam i na który naprawdę długo czekałam. W tej części dowiadujemy się, która z dziewczyn zostanie księżną, jak potoczą się losy reszty bohaterów i o co tak naprawdę chodzi z deszczami meteorytów. Naprawdę nie mogę uwierzyć co się w tej części wydarzyło! Akcja pędziła na łeb na szyję. Autorka zasypała nas dużo dawką informacji i na końcu pozostawiła z jedną wielką niewiadomą. Już w połowie książki dowiadujemy się, którą z dziewczyn wybierze Phillip, a dalsza część to konsekwencje tej decyzji. Naprawdę jest mi bardzo smutno, że coraz bliżej jesteśmy zakończenia tej historii :(
Ogólnie bohaterowie przeszli wiele zmian, dorośli, zmienili swoje nastawienie do życia i musieli wkroczyć w dorosłe i normalnie życie po zakończeniu się show. Tatiana musiała naprawdę wiele przejść po ostatnich wydarzeniach, jej psychika jest na wyczerpaniu i marzy tylko o tym by to wszystko już się skończyło. Jest rozbita emocjonalnie, ponieważ Phillip mówi jej, że ją kocha a jednak cały czas spędza z Charlotte, która już uważa się za królową i traktuje wszystkich z góry. Claire i Fernard szykują się do ślubu i to pochłania im najwięcej czasu. Henry widać, że stara się pomóc Tatianie i oszczędzić jej cierpienia. To mężczyzna, który jest ślepo zakochany i mimo że wie, że nie ma szans u ukochanej to i tak się stara.
Styl autorki jak zwykle jest lekki i przyjemny. Przez to, że w książce naprawdę wiele się dzieje, ciężko się od niej oderwać. Strony lecą z zawrotną szybkością i tutaj nie ma czasu na nudę. Wiele rzeczy się wyjaśnia, a po zakończeniu w głowie jest milion nowych niewiadomych.
Przysięga ze złota po porywająca kontynuacja, przy której nie sposób się nudzić. Zawrotna akcja, dojrzewający bohaterowie i niebezpieczeństwo, którego nikt nie jest świadom. Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji, to koniecznie zapoznajcie się z serią Royal, bo naprawdę warto!
Dramatyczne zmiany, burzliwe historie, perfidne kłamstwa. Sytuacja w Królestwie Viterry coraz bardziej się komplikuje. Nie wiem już, co mam myśleć, bo wydarzenia z ostatniego tomu kompletnie pomieszały mi w głowie. Dzieje się tyle, że nie da się oderwać od lektury nawet na moment. A zakończenie? To kolejne zaskoczenie i jeszcze więcej pytań. Bawiłam się świetnie przy lekturze tego tomu, raz się wzruszałam, za chwilę oburzałam, innym razem wzdychałam, a za moment miałam ochotę rzucić książką o ścianę, tak mnie poruszył jeden z fragmentów. Ta część poza zwrotami akcji, które wywracają fabułę na drugą stronę, niesie potężny ładunek emocjonalny. Autorka nie tylko opowiada tę historię z łatwością i w niepowtarzalny sposób, ona doskonale manipuluje emocjami czytelnika.
„Przysięga ze złota” to opowieść nie tylko o trudnej miłości, o szukaniu swojego miejsca w świecie, o odkrywaniu siebie. To też historia wspaniałej przyjaźni, której siła pozwala przeżyć najgorsze klęski i podnosić się raz za razem, nawet wtedy, kiedy pokonają nas własne lęki i słabości. Taka jest przyjaźń Tatiany i Henry’ego. Młodzieniec stał się najlepszym przyjacielem dziewczyny. Ale czy na pewno łączy ich tylko przyjaźń? W tej części widać już jak na dłoni, że chłopak czuje do niej coś więcej. Czasami więc można poczuć żal do dziewczyny, że całkowicie ignoruje jego uczucie, że go nie docenia, że nie chce z nim być. Chociaż i w tym temacie nie wszystko jest przesądzone. Henry i Tania spędzają teraz dużo czasu razem. Drogi czwórki przyjaciół rozeszły się, każdy układa sobie życie po swojemu. Również Claire, zajęta przygotowaniami do swojego ślubu, nie jest w stanie poświęcać przyjaciółce tyle czasu, co kiedyś. A Henry jest zawsze, kiedy Tatiana go potrzebuje, wspiera, pociesza, rozbawia, pomaga.
Fabuła „Przysięgi ze złota” jest dużo mniej przewidywalna niż wcześniej. Część wydarzeń została przeniesiona poza mury pałacu, co dobrze zrobiło tej historii. Została odświeżona i nabrała rozpędu. Tak samo jak wcześniej, tak i teraz, pozostaję pod wrażeniem stylu autorki. Valentina Fast pisze płynnie i obrazowo, dzięki czemu w stu procentach zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń. Największym atutem autorki jest jednak umiejętność tworzenia postaci nie z papieru, a z krwi i kości. Jej bohaterowie są wielowymiarowi, barwni, wyraziści. Wyjątkowi, a jednak bardzo ludzcy ze swoimi słabościami. Każdy z nich posiada cechy, które odróżniają go od innych, a jednocześnie jakąś skazę na swoim wizerunku. Dzięki temu są autentyczni i przede wszystkim nie wydają się płascy i stereotypowi. Doskonale zostały opisane luki w pamięci Tatiany i wynikający z nich strach, a także dystans z jakim po przebytej traumie traktuje Phillipa.
Nie będzie chyba niespodzianką, jeśli napiszę, że największą sympatią darzę w tej powieści Tatianę. To, jak wielką ta, nadal bardzo młoda, dziewczyna przeszła przemianę, zachwyca mnie z tomu na tom coraz bardziej. Z nieco infantylnej, podporządkowanej woli ciotki dziewczyny, przeistacza się w dojrzałą, świadomą siebie, swojej siły i celów życiowych, zdecydowaną, odważną, nieustępliwą, odpowiedzialną i samodzielną kobietę. Kobietę, którą spotkało wiele złego, a mimo to, idzie przez życie z podniesioną głową i bierze odpowiedzialność za swoje marzenia. Mimo stresu, jaki mi zafundowali, nadal kibicuję Tatianie i Phillipowi, tym bardziej, że chłopak nie rani dziewczyny z własnej woli. Za jego niezrozumiałymi decyzjami, za wodzeniem Tatiany za nos i karmieniem jej nadziejami, kryje się coś więcej. Co, tego autorka nadal nie zdradza. Wiadomo jednak, że coś jest na rzeczy i prawdopodobnie ma związek z bezpieczeństwem Królestwa.
Świetna historia i genialnie skonstruowana fabuła z doskonale budowanym napięciem i niebanalnym zakończeniem. Wciągająca i intrygująca. Kolejne spiski, misternie zaplanowane intrygi i dziwne zdarzenia. A to wszystko w bajkowej scenerii i pod płaszczykiem troski o dobro poddanych. Cały czas zastanawiam się kto pociąga za sznurki w tej opowieści, kto jest tym dobrym, a kto złym. I o co tak naprawdę toczy się walka.
Recenzja ukazała się również na blogu: https://maitiribooks.wordpress.com/2019/05/13/royal-5-przysiega-ze-zlota-valentina-fast/.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.
Miłość ważniejsza niż królestwoEkstrawaganckie suknie balowe i błyszczące klejnoty - to wszystko dziewczyny straciły na zawsze w ataku na królestwo...
Pierwszy tom nowej serii dla nastolatek "Royal". Siedemnastoletnia Tatiana prowadzi spokojne życie w Królestwie Viterry - idealnym państwie z przyszłości...
Przeczytane:2020-05-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
W tym tomie strach jest nowym towarzyszem Tanii. Jej odwaga może być mylona z szaleństwem. Chce bowiem poznać całą prawdę o królestwie, w którym żyje. Książę niczym rozpieszczony dzieciak w moim odczuciu bawi się uczuciami Tatiany. Liczy się tylko to czego on chce. A ona ma dość tej zabawy w kotka i myszkę. Mimo, że serce mówi jej co innego niż rozum. Romantyczna z duszą wojownika ma bowiem cały czas nadzieję. Nadzieję na finał z jej udziałem. Czy tylko nie zostanie obdarta brutalnie ze złudzeń?
Im bliżej finału tym większy stres i emocje. Zdawałoby się, ze powinno się wszystko uspokajać a jest zgoła inaczej. W tym tomie wszystkie wydarzenia zostały poupychane do jednej mikroskopijne szafy, która pęka w szwach i lada moment zawiasy puszczą wysypując wszystkie tajemnice pod nogi bohaterów. Tyle smutku w tej części mi autorka zaserwowała, że ciężko było mi powrócić do rzeczywistości z uśmiechem na ustach. Najbardziej emocjonalna ze wszystkich dotąd wydanych. Autorka zagrała na moich uczuciach niczym zawodowiec. Zmusiła moje serce do szybszego bicia. by w finale rozpadło się w drobny mak.
Polecam