Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-03-03
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 504
Rodzina.. chwała za to że ją Mamy i przekleństwa na to, że ją Mamy..;) Tak mniej więcej wyglądają relacje rodzinne każdego przeciętnego człowieka, który z jednej strony kocha swoich bliskich, z drugiej zaś nie może już znieść ich dobrych rad, wskazówek, pomocy.. Sytuacja ta wygląda szczególnie trudno, gdy po jednej stronie mamy rodziców, a po drugiej niezamężną córkę lub syna, który nie spełnił oczekiwań rodziny, nie ustatkował się i nie dał Im upragnionego wnuka.. Sytuacja to trudna, skomplikowana ale i niezwykle zabawna, o czym chyba wie każdy "starszy kawaler" i każda "starsza panna", zwłaszcza w obliczu rodzinnych spotkań świątecznych i pytań typu - "A kiedy wreszcie znajdziesz sobie żonę, męża..":)? Więcej niż "coś" wie o tym główna bohaterka najnowszej powieści Izabeli Pietrzyk pt. "Rodzinny park atrakcji", o której opowiem w niniejszej recenzji..:)
Powieść Pani Izabeli jest kontynuacją losów bohaterów książki "Histerie rodzinne", którą jednak możemy traktować i odbierać jaką odrębną lekturę, nie wymagającą znajomości poprzedniej powieści. Główną bohaterką tej historii jest Wiktoria - blisko 40 -letnia samotna kobieta po przejściach, której wcale nie spieszno do zamążpójścia. Całkowicie odmiennego zdania jest jej matka - Janina, robiąca wszystko by wyswatać córkę z kolejnym nowo poznanym mężczyzną. Niestety ów próby nie odnoszą żadnego rezultatu, wprawiając matkę w coraz większe zmartwienie, a córkę w irytację. Janina nie może zrozumieć, dlaczego Wiktoria nie może być taka jak jej druga córka - Amelia, przykładna żona, matka i opiekunka domowego ogniska. Niestety (lub stety) los lubi płatać figle i często odkrywać to co ukryte oraz wywracać wszystko "do góry nogami", co z kolei całkowicie odmieni życie Wiktorii, Amelii, Janiny i całej ich zwariowanej rodzinki..
"Rodzinny park rozrywki" to niezwykle zabawna i inteligentna opowieść o współczesnej polskiej rodzinie i jakże skomplikowanych relacjach międzyludzkich. Opowieść wkomponowująca się w nurt tragikomedii obyczajowej, która poprzez śmiech i humor zwraca uwagę na bardzo trudne kwestie, jak chociażby przemoc psychiczna, mentalna, ubezwłasnowolnienie czy też presja środowiska.. Ale to właśnie ów niezwykłe poczucie humoru autorski sprawia, iż lekturę te odbiera się w bardzo łatwy, lekki i przyjemny sposób, który czyni tę opowieść niesamowitym przeżyciem. Przyznam szczerze, iż bardzo dawno nie spotkałam się z tak dobrą komedią obyczajową, która kładzie nacisk na inteligencję, prawdę i ludzkie emocje. To swoiste spojrzenie na Nas samych i Nasze życie przez "różowe okulary", które ukazują te życie w bardziej kolorowych barwach, nie przysłaniających jednak prawdy o jego cieniach..
Fabuła tej historii to relacja z życia poszczególnych członków rodziny, począwszy od matki, ojca, poprzez córki, szwagrów, wnuki, wujków, ciotki i na dziadkach skończywszy.. A w życiu tych osób zaczyna się dziać naprawdę dużo, zarówno lepiej jak i gorzej, ale z pewnością niezwykle ciekawie i zabawnie, bynajmniej dla Nas czytelników. Interesujące jest to, iż tak naprawdę to trudno jest wskazać jednoznacznie, iż to właśnie Wiktoria i tylko Ona jest najważniejszą postacią na tej komediowej scenie, gdyż równie dużo miejsca, czasu i uwagi poświęcono tu także jej siostrze Amelii i jej małżeństwu, jak i również pozostałym dołownikom, z Janiną, Emilką, Mirkiem na czele. Zaś co do samej rodziny, to z jednej strony jest ona na wskroś zwyczajna, z drugiej zaś wydaje się trochę przejaskrawiona w swoim pozytywnym "szaleństwie i zakręceniu", choć z pewnością i takie familie żyją w Naszym kraju. Oczywiście jak w każdej szanującej się powieści obyczajowej, odnajdziemy tutaj wątki miłosne, romanse, zdrady i rozstania, czyli innymi słowy mówiąc - samo życie..
Humor:). Uśmiecham się pisząc to słowo, bo od razu na myśl przychodzą Mi poszczególne sceny i dialogi bohaterów tej opowieści, które po prostu zmuszają do niedających się zahamować ataków śmiechu:) Nie wiem jak autorka tego dokonała i czy to zasługa tylko i wyłącznie jej wyobraźni i poczucia humoru czy też całego sztabu osób pracujących nad tą książką, ale naprawdę "chapeau bas!" i wielkie gratulacje:)! Ów humor jest bowiem rzadko spotykaną w polskiej kulturze formą humoru słownego i sytuacyjnego, sięgającego do kwintesencji komedii, nie zaś kilku przekleństw, które mają rzekomo rozbawić widza lub czytelnika. W zasadzie nie znajdziemy tu chyba choćby jednej strony, na której nie pojawia się przebłysk humorystycznego geniuszu Izabeli Pietrzyk:). Dlatego też z pełnym przekonaniem będę polecać tę powieść wszystkim tym, którym brakuje powodów do nieskrępowanego śmiechu..;)
W książce tej bardzo podoba mi się to, iż ukazuje ona prawdę o ludziach i ich życiu. Prawdę, która jest zawarta z codziennym wyglądzie, nastrojach, rozmowach bohaterów tej historii. Otóż nikt z nich nie jest idealny, piękny i najwspanialszy na świecie. Każdy zaś ma swoje wady, kompleksy, drobne kłopoty i wielkie problemy, z którymi kiepsko sobie radzi w pojedynkę. I być może komediowa forma tej opowieści nieco tuszuje ów realistyczny i rzeczywisty obraz, ale jeśli w ten tekst spojrzymy nieco głębiej i uważniej, to z pewnością dostrzeżemy tę prawdę.., i równocześnie ją docenimy. Jeśli zatem ktoś chciałby rozpocząć literacką rewolucję z hasłem "więcej prawdy o życiu, w książkach o życiu" - to ma idealny tytuł przewodni na wzór nowej, lepszej i prawdziwszej polskiej literatury:).
Lektura "Rodzinnego parku atrakcji" to doskonały pomysł na spędzenie wiosenno - letniego popołudnia, w którym możemy już oderwać się od zgiełku całego świata i wszystkich Naszych bliskich. I choć być może to nazbyt górnolotne i wzniosłe wnioski, to wydaje Mi się że właśnie takie popołudnie z książką Izabeli Pietrzyk w dłoni może dodać Nam potrzebnej energii na kolejny dzień w roli córki, żony, matki.. Relaks, uśmiech i dobre rady, które możemy wcielić w Naszym codziennym życiu - to wszystko czeka na Nas w tej powieści:). Polecam i życzę tak samo dobrej zabawy, jaką miałam Ja przy jej lekturze:).
Relacje rodzinne- nie zawsze ciepłe i przyjemne, manipulacja drugim człowiekiem i zniewolenie psychiczne, a także spora dawka dobrego humoru to mieszanka wybuchowa czyli esencja tej książki! Idealna na pochmurne dni- pobudza do śmiechu i pokazuje że zawsze można zacząć od nowa ;)
Facetów, którzy chętnie „wpadną na kawę”, nie brakuje. Ale potrzebny jest ktoś na stałe! Renata, Izabela i Dorota, czyli nie całkiem poważne...
Idealna żona i matka, perfekcyjna pani domu, kobieta nie do zdarcia - oto Marta, pięćdziesięcioletnia polska męczennica. Za komuny wystawała godzinami...
Przeczytane:2015-09-10, Ocena: 6, Przeczytałam, humor, obyczaj,