Rodzinne tajemnice
Barbara Delinsky
Dana i Hugh Clarke oczekują narodzin swojego pierwszego dziecka. Kiedy na świat przychodzi piękna i zdrowa dziewczynka, szczęście przyćmiewa fakt, że dziecko ma zauważalne afro-amerykańskie rysy. Jakim sposobem w kochającej się białej rodzinie pojawiło się „czarne" niemowlę? Podejrzenie pada na Danę - czy dopuściła się zdrady małżeńskiej? Najbliższy sąsiad i przyjaciel rodziny jest Afroamerykaninem. A może wszystkiemu winien jest nieznany ojciec Dany? Jak się jednak o tym przekonać, skoro nikt z najbliższych nie widział go na oczy, a matka Dany już nie żyje? Zdeterminowana kobieta postanawia poznać prawdę i odkrywa niezwykłe rodzinne sekrety.
Informacje dodatkowe o Rodzinne tajemnice:
Wydawnictwo: Niebieska Studnia
Data wydania: 2007 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 333
Tytuł oryginału: Family Tree
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
POLECANA RECENZJA
RODZINNE TAJEMNICE
Tajemnice do przewidzenia
Z pewnością na naszym rynku wydawniczym nie brak książek, które w swej treści i konstrukcji przypominają „Rodzinne tajemnice” Barbary Delinsky, problem w tym czy rzeczywiście istnieje aż tak wielkie zapotrzebowanie na tego typu literaturę. A może to jedynie kwestia gustu, a wiadomo De gustibus…
Powieść, której autorką jest z wykształcenia pani psycholog i socjolog traktuje o problemach pewnej rodziny, zrodzonych wraz z dzieckiem o wyraźnie afroamerykańskich cechach, podczas gdy wszyscy znani członkowie familii są biali. W...
więcej
Kup książkę Rodzinne tajemnice
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki
REKLAMA
Zobacz także
Rodzinne tajemnice - opinie o książce
Inne książki autora
Nikt się nie dowie
0
W deszczową noc dochodzi do tragicznego wypadku. W samochód, którym ze swoją nastoletnią córką Grace podróżuje Deborah Monroe...
Szepty o zmroku
Zobacz wszystkie książki tego autora
0
Katia Morell po latach wraca do bogatej rodziny, u której się wychowała, korzystając z tego, że jej matka była tam gospodynią. Elegancką i doskonale...
