W deszczową noc dochodzi do tragicznego wypadku. W samochód, którym ze swoją nastoletnią córką Grace podróżuje Deborah Monroe uderza przypadkowy mężczyzna. Okazuje się, że nauczyciel historii dziewczyny. Jest nieprzytomny, ale na szczęście żyje. Samochód prowadziła Grace. Matka odsyła ją do domu i całą odpowiedzialnością za spowodowanie wypadku obciąża siebie. Jednakże ten wypadek jest tylko pretekstem do opowiedzenia o splątanych ludzkich losach i uczuciach.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2012-04-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: The Secret Between Us
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ewa Siarkiewicz-Pytka
Książka pani Delinsky, wręcz obfituje w same tragedie i nieszczęścia. Zaczyna się bardzo poważnie, Deborah Monroe rozwiedziona pani doktor, jedzie samochodem wraz ze swoją szesnastoletnią córką, Grace. Warunki pogodowe koszmarne, ciemno i lejąca się ściana deszczu sprawia, że samochód jedzie bardzo powoli. Mimo tego dochodzi do wypadku. Samochód Deborah potrąca człowieka. Później następuje to co zawsze, śledztwo, protokoły, badania sprawności auta, przesłuchania itd. Jednak przy zeznaniach, bardzo, zawsze uczciwa pani doktor, zaczyna się mijać z prawdą. Nie, żeby zaraz kłamała, po prostu nie mówi o tym, o co jej nie pytają.
Właściwie cała akcja osadzona jest bardzo mocno na międzyludzkich relacjach. Głównie rodzinnych. Deborah, prócz nastoletniej córki, ma jeszcze chorego na oczy młodszego syna. Więc mamy kolejne nieszczęście. Niedawny rozwód również wciąż kładzie się cieniem na jej życie. Pani doktor nie bardzo pojmuje, dlaczego mąż ją zostawił. Trudne relacje z ojcem, niedawna śmierć ukochanej matki. Niechciane sekrety i tajemnice.
Autorka zdaje się całkiem sprawnie lawirować i ogarniać te wszystkie zdarzenia i relacje, dużo tu różnych rodzinnych rozmów, dywagacji, spekulacji. Czytało mi się nawet z dużą dozą ciekawości, jak to wszystko się rozwiąże. Jednak w pewnym momencie zauważyłam, że jest coraz więcej powtórzeń, obracanie jednego zdarzenia, wielokrotnie przez wszystkich, tak zwane "wałkowanie". Zaczęłam też dostrzegać, dramatyzm nieadekwatny do sytuacji. Przesadzoną egzaltację i to, że wszystkim niemal, po kolei "oczy napełniają się łzami". Nie przekonała mnie też, bardzo sztuczna, w moim odczuciu jedyna, ale za to jaka "owocna", rozmowa Grace z dziadkiem. Zakończenie również pozostawia wiele do życzenia. Zbyt łatwe, zbyt wygładzone, niemal cukierkowe.
Sara McCray osiem lat po rozwodzie spotyka swojego byłego męża. Okoliczności spotkania są smutne - może dlatego w refleksyjnym nastroju odżywają w niej...
Kobiety z rodu Van Vornów były zawsze silne, dumne i samodzielne. Mężczyźni nie odgrywali w ich życiu zbyt ważnej roli, pojawiali się na krótko...
Przeczytane:2015-08-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2015, Mam, Wyzwanie - powieści obyczajowe 2015,