Ręka. Ostatnie śledztwo Wallandera


Tom 11 cyklu Komisarz Wallander
Ocena: 4.53 (15 głosów)

Nowa  powieść  Henninga Mankella i niespodziewany powrót ulubionego bohatera powieści poczytnego twórcy kryminałów!

Kurta Wallandera nie trzeba nikomu przedstawiać, a fanom policjanta z Ystad nie trzeba  przypominać, że cztery lata temu Henning Mankell zamknął serię o Wallanderze książką Niespokojny człowiek.

Handen to napisana parę lat temu dla holenderskiego wydawcy i nigdzie później niepublikowana ostatnia książka, w której kultowy policjant z Ystad musi rozwikłać sprawę morderstwa. Mankell zdecydował się wydać teraz powieść w innych państwach oraz dołączyć do niej obszerny spis osób i miejsc ze świata Wallandera. Autor zwierza się również z pracy nad serią kryminałów i opisuje radości i problemy wynikające z jej popularności.

Jesień 2002 roku. Wallander jest o krok od spełnienia marzenia o wyprowadzce z Ystad na wieś. Jednakże do kupna domu nigdy nie dochodzi. W ogrodzie posiadłości Wallander znajduje dwa ludzkie szkielety. Według ekspertyzy ciała zakopano co najmniej pół wieku temu. Komisarz z Ystad musi znów zaufać swojej intuicji, by odnaleźć mordercę sprzed lat...

Informacje dodatkowe o Ręka. Ostatnie śledztwo Wallandera:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2013-11-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788378814979
Liczba stron: 312
Tytuł oryginału: Handen. Ett fall för Wallander
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Paulina Jankowska

więcej

Kup książkę Ręka. Ostatnie śledztwo Wallandera

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ręka. Ostatnie śledztwo Wallandera - opinie o książce

Avatar użytkownika - jukka82
jukka82
Przeczytane:2015-12-01, Ocena: 5, Przeczytałam,
Za krótkie :) Henning Mankel - ulubiony pisarz od lat,więc ocena musi być jak najlepsza :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - biedro_nka
biedro_nka
Przeczytane:2015-01-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Ostatnie śledztwo Kurta Wallandera... Niestety - dla mnie jest to pierwsze spotkanie z policjantem z Ystad. Sięgając po książkę nie czytałam jej opisu, nie czytałam również żadnej recenzji, kiedy więc doszłam do 110 strony i okazało się, że to już właściwie koniec, byłam lekko zaskoczona i nieco rozczarowana. Książka zawiera opowiadanie kryminalne, pozostałe strony przedstawiają postaci i miejsca występujące we wszystkich wcześniejszych częściach cyklu. Nie warto rozpoczynać swojej przygody od tej części, ponieważ zupełnie nie wiadomo o co chodzi. To, że jest to książka dla "znawców tematu" potwierdza napis na okładce: "Tej książki wielbiciele Kurta Wallandera nie mogą przegapić". Z chęcią sięgnę po cały cykl, by z bliska przyjrzeć się śledztwom tego niezwykłego policjanta i dopiero później wrócę do tej książki...
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-08-17, Mam,
Zaczęłam od ostatniej książki. :) Było warto. Ręka w ogrodzie początkiem odkrywania kolejnej tajemniczej historii przez Kurta Wallandera.
Link do opinii
Avatar użytkownika - sarenka29
sarenka29
Przeczytane:2014-08-15, Ocena: 6, Przeczytałam,
http://ksiazeczkidopoduszki.blogspot.com/2013/11/henning-mankell-reka-audiobook.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - zuzankawes
zuzankawes
Przeczytane:2014-08-08, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 Książki - 2014 rok, Mam,

Zapalam się jak czerwona lampka na dźwięk nazwiska Mankell. Jego kryminały zawsze sprawiały, że na moment można było oderwać się od realności i przenieść na szwedzki grunt razem z Kurtem Wallanderem i jego ekipą, rozwiązując rozmaite kryminalne zagadki. Raz łatwiejsze, raz bardziej zawiłe.

Książką, czy właściwiej ujmując rzecz, audiobookiem, który ostatnio miałam okazję wysłuchać, była MankellowaRęka. Rzecz to dziwna, że jest to RękaMankella, a jakby spod innego pióra. No, może nie do końca tak, bo styl autora pozostał, a Wallander nadal jest tym samym nieco irytującym Wallanderem, tyle że całość prezentuje się jakoś tak … niemrawo. Zapowiedź z okładki: Ostatnie śledztwo Kurta Wallandera, jest chyba prorocze…

                W czym rzecz, a może w czym problem?

Wallander wybierający się na emeryturę, ma zamiar kupić dom na wsi. Gdy wydaje się, że upatrzył sobie jeden, taki, w którym chętnie spędzi emeryturę i doczeka starości, na jego podwórku znajduje szczątki ludzkiej ręki. Rzecz to niebywała i ja jej nie kupuję, tak jak nasz policjant nie kupił domu. Bo do licha, prawdopodobieństwo odnalezienia ręki właśnie w tym miejscu i po całych latach tkwienia jej w ziemi, właśnie przez policjanta, który pojawił się tam, by kupić dom, jest szczątkowe, jak owa ręka. I nie ma w tym pomyśle żadnego polotu, żadnej większej finezji, do jakiej Mankell nas przyzwyczaił. Jest za to grubymi nićmi szyta fabuła. Co prawda audiobook wysłuchać się da, są chwile, że nawet z lekkim zainteresowaniem, jednak całość wypada licho. Tak, jakby kryzys przedemerytalny dopadł nie tylko samego Wallandera, ale i Mankella. I nie pomoże tu nawet wzorowa interpretacja Leszka Filipowicza, bo jak to mówią, „z pustego i Salomon nie naleje.”

                Być może przez to, że właśnie w taki sposób Mankell skonstruował główny wątek, w którym poszukiwany jest człowiek-widmo, rozgrzebywana jest przeszłość, niosąca ze sobą same pytania, typu kim była ofiara, czy mamy do czynienia ze zbrodnią, czy z innym zjawiskiem, całość wypada dość mizernie. A może to po prostu przesilenie HenningaMankella, zmęczenie Wallanderem? Miejmy nadzieję, że tak. Bo nie chcę widywać tego skądinąd świetnego pisarza w tak kiepskiej jak na niego dyspozycji. Dlatego na pytanie, czy warto słuchać/czytać Rękę, odpowiem szczerze, choć niechętnie – trochę szkoda zachodu. Można, choć niekoniecznie trzeba.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Eliszeba
Eliszeba
Przeczytane:2014-03-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Audiobooki 2014,
"Ręka" to dobre opowiadanie, będące powrotem i jednocześnie ostatecznym pożegnaniem z Kurtem Wallanderem. Mimo że to tylko opowiadanie, dużo mi dało z samego Kurta. Jego osobowość szczelnie wypełnia wąską przestrzeń krótkiej fabuły. Po raz kolejny przeżywamy razem z nim zmagania z dniem codziennym, z osobistymi demonami i ... z córką. Bardzo spodobał mi się wątek niedzieli - jako dnia, w którym Kurt i Linda nie mogli zwracać sobie nawzajem uwagi. Dzień zawieszenia broni=) Wątek kryminalny również jest ciekawy. Mankell po raz kolejny porusza ważne treści społeczne, mimo że tylko marginalnie. Ogromnie go cenię za to zaangażowanie w problemy dotykające społeczeństwo.
Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-maggie
mag-maggie
Przeczytane:2014-01-26, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Liczyłam, że to będzie powieść, a jest raczej opowiastką. Nie podoba mi się druga część książki "Świat Wallandera", w której wymieniono i opisano postaci z książek o Wallanderze czy zamieszczono notki o innych książkach z serii. Objętość mnie zmyliła (110 -powieść, 220 -reszta).
Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2014-01-02, Ocena: 4, Przeczytałam, x 52 ksiażki 2014,
Przeczytałam z sentymentu dla komisarza Wallandera. Można polecić fanom Kurta, pozostali spokojnie mogą sobie darować.
Link do opinii
Avatar użytkownika - radeksc-wp
radeksc-wp
Przeczytane:2013-11-20, Ocena: 6, Przeczytałem, czytam regularnie w 2013 roku,
Kolejny Wallander na tropie. Stary człowiek, stara sprawa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - iluzja
iluzja
Przeczytane:2020-01-18, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Coś mi tutaj ewidentnie nie pasuje. Niby jest to ostatnie śledztwo Wallandera, szuka w nim domu dla siebie. Jednak w książce "Niespokojny człowiek" już mieszka w swoim domu, na dodatek jest dziadkiem. Coś tu się panu Mankellowi pokręciło

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aramina
Aramina
Przeczytane:2018-02-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Ta książka ma wartość przede wszystkim sentymentalna. Sentymentalna - bo większość z nas, miłośników Wallandera, chociaż pożegnała sie z nim, nie do końca zaakceptowała jego odejście. Ta książka to taki swoisty balsam na dusze dla tych najbardziej stęsknionych. To takie kompendium wiedzy o Wallanderze w pigułce dla wszystkich miłośników szwedzkiego komisarza. Ale tutaj należy wyraźnie zaznaczyć, iż jest to książka tylko i wyłącznie dla osób, które przeszły już przez poprzednie sprawy komisarza. Nie polecam, wręcz odradzam osobom, które nigdy wcześniej nie przeczytały choćby jednej książki o Wallanderze. Bo tak naprawdę pomijając króciutkie tytułowe opowiadanko (jest ok, ale szału nie ma), dostajemy tu tylko i wyłącznie podsumowanie poprzednich powiesci z Kurtem w roli głównej. I tak jak komentarz Mankella oraz opisy spraw, ludzi którzy przewinęli sie przez życie Wallandera zadowoliły mnie, tak już wypisywanie WSZYSTKICH osób oraz WSZYSTKICH miejsc które pojawiły sie we wszystkich powieściach uważam za lekka przesadę (ciekawa jestem czy choć jedna osoba przeczytała to ciurkiem - ja osobiście przekartkowalam).
Podsumowując, polecam tylko i wyłącznie dla zagorzałych fanów Wallandera, inni niech lepiej sięgną po wcześniejsze powiesci Mankella.

Link do opinii
Avatar użytkownika - stokrotka22
stokrotka22
Przeczytane:2018-12-13, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Justyna641
Justyna641
Przeczytane:2015-03-18, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - katooola
katooola
Przeczytane:2015-02-04, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Biała lwica
Henning Mankell0
Okładka ksiązki - Biała lwica

W kwietniu 1992 roku w Republice Południowej Afryki grupa prawicowych fanatyków planuje zamach na Nelsona Mandelę i mozolnie budowaną demokrację...

Grząskie piaski
Henning Mankell0
Okładka ksiązki - Grząskie piaski

"Nie mogę postawić kropki. […] Jestem w trakcie leczenia. Nikt nie wie, jak to się skończy."Henning Mankell Wypadek samochodowy – rozdział...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy