Mózg Kennedyego

Ocena: 4.58 (12 głosów)
Inne wydania:

Diagnoza "HIV" brzmi jak wyrok. Mnóstwo ludzi głowi się, jak ten wyrok anulować, a przy okazji... dobrze zarobić. Nieważne, ile przy tym stracą inni - pieniądze, zdrowie, życie. Mnożą się zespoły i laboratoria opracowujące formułę leku na HIV. Wszystkie te działania owiane są tajemnicą, a w grę wchodzą zawrotne sumy. Nic dziwnego, że pojawiają się teorie spiskowe i nielegalne praktyki. Na trop jednej z takich afer wpadł Henryk Cantor. Louise Cantor, archeolog, przylatuje do Sztokholmu z wykopalisk w Grecji, aby wygłosić wykład na sesji naukowej. Przy okazji odwiedza swojego syna, Henryka. Nie będzie im jednak dane uściskać się i porozmawiać. Louise odkrywa zwłoki chłopaka w jego mieszkaniu. Okoliczności świadczą o samobójstwie, ale matka nie jest przekonana do wyników policyjnego śledztwa. Zaczyna swoje dochodzenie, które zaprowadzi ją aż do Afryki i w głąb podwójnego życia jej syna... 

Informacje dodatkowe o Mózg Kennedyego:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2013-03-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788377478158
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Kennedys hjärna
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Ewa Wojciechowska

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Mózg Kennedyego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mózg Kennedyego - opinie o książce

Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2016-02-29, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Albo jest to najgorsza rzecz Mankella jaką do tej pory czytałam, albo jestem na nią za głupia ewentualnie za mało wrażliwa. Tak czy siak, o ile Mankella lubię - może nie jestem oddanym fanem, ale jednakowoż lubię, o tyle ta konkretnie powieść mnie nie porwała. Powiem więcej, setnie mnie znudziła. Zacznijmy od tego, o czym już kilkakrotnie pisałam - obiecując w notce coś, czego nie ma, wydawca robi książce ogromną krzywdę. I tym razem też tak było. Obiecano mi kryminał, a dostałam powieść zaangażowaną społecznie. Nie mam nic przeciwko literaturze zaangażowanej (poza jednym wyjątkiem, ale to moja słodka tajemnica), ale kiedy sięgam po kryminał, chcę dostać kryminał. Nie sensację, nie romans, nie powieść historyczną tylko kryminał. Gdy otrzymuję coś innego niż to, za co zapłaciłam swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi, od razu czuję się oszukana i wzrasta mi poziom sceptycyzmu, a książkę oceniam znacznie ostrzej. Myślę, że to bardzo ludzkie. ,,Mózg Kennedy'ego" to powieść, której właściwie nie wypada krytykować. Autor podjął w niej kilka trudnych tematów: AIDS, pazerność wielkich korporacji, rasizm, relacje rodzice-dzieci. Zadanie ambitne, więc narzekając wychodzi się na osobę płytką i nieczułą. A mimo to odważę się jeszcze raz napisać otwartym tekstem - setnie się wynudziłam. Fabuła zawsze była mocną stroną Mankella. Nieśpieszna, typowo skandynawska, jednak zawsze logiczna i konsekwentna. Tym razem jednak z konsekwencją krucho. Główna bohaterka, archeolog, Louise Cantor, prowadzi prywatne śledztwo w sprawie śmierci syna Henryka. Nie wierzy w przyjętą przez policję wersję samobójstwa. W poszukiwaniu prawdy miota się między Europą i Afryką, a trup wokół niej ściele się gęsto. Właściwie każdy, kto próbuje jej pomóc prędzej czy później pada trupem. Do tego okoliczności śmierci przypominają jako żywo amerykańskie filmy klasy ,,B". Biedny świadek ma coś ważnego do powiedzenia, ale nie, nie powie dzisiaj tylko jutro. Dlaczego? Chyba tylko po to, by przestępcy mieli czas go uśmiercić. Najlepiej tak na trzy sekundy przed wyjawieniem prawdy. Nie jestem geniuszem zła (ani żadnym innym geniuszem) i być może dlatego nie znajduję odpowiedzi na podstawowe pytanie: czy nie prościej byłoby po prostu ukatrupić wścibską panią archeolog? Mój prosty umysł inżyniera podpowiada, że byłoby to rozwiązanie najbardziej efektywne. Gdyby to był jedyny mankament fabuły, ale gdzie tam! W przypadku literatury sensacyjnej grzechem śmiertelnym jest brak tajemnicy i zaskoczenia. Autorowi tak śpieszno do zdemaskowania diabolicznych knowań koncernów, że gdzieś w jednej trzeciej powieści właściwie wszystko zdradza, potem już tylko powtarza coś, o czym wiemy - koncerny są złe i pazerne. A propos złych o pazernych. Rozumiem, że ,,Mózg Kennedy'ego" to powieść zaangażowana, ale poziom dydaktyzmu i sztampowość postaci jest w niej nie do zniesienia. Jeśli ktoś jest biały, a do tego nie daj Boże nie przymiera głodem, z pewnością jest zły, chciwy i diaboliczny. Co innego czarni. Oni są dobrzy, a nawet jeśli kradną i rabują to i tak nie ich wina - gdyby nie byli biedni, byliby aniołami. Moje życiowe doświadczenie uczy (a mam już niejeden siwy włos na głowie), że nie ma prostej zależności między kolorem skóry i/lub stanem majątkowym, a zaletami ducha. W każdej grupie jest iluś tam ludzi dobry i ileś kanalii. Aczkolwiek w dobie poprawności politycznej takie stwierdzenie ociera się o rasizm. Także rozwiązanie zagadki, a właściwie jego brak, jest mocno rozczarowujące. Znam pojęcie zakończenia otwartego i je rozumiem. Czym innym jest jednak zakończenie otwarte, a czym innym porzucenie wątku. Niestety w ,,Mózgu Kennedy'ego" znajdziemy całe mnóstwo mniej lub bardziej rozwiniętych wątków, które nagle ni z tego ni z owego obumarły. Ot, pierwszy z brzegu przykład: Henryk z jakiegoś powodu opowiadał znajomym, że ma siostrę. Ba!, nawet pokazywał jej zdjęcie. Mankell poświęca temu całkiem sporo uwagi., sprawa co i rusz powraca, jakby autor chciał byśmy szczególnie zwrócili uwagę na ten detal. Dlaczego bohater to robił? Nie wiemy i już się raczej nie dowiemy. Takich uwiędłych pędów jest w powieści więcej. O nieszczęsnym mózgu Kennedy'ego nie wspominając. Jak się ma on do reszty opowieści nie pojmuję, aczkolwiek muszę przyznać, że pod koniec bardziej przerzucałam karki niż czytałam, więc coś mogło mi umknąć. To znaczy, rozumiem, że tytułowy mózg symbolizuje skrzętnie skrywaną przez wielkich tego świata tajemnicę, ale i tak nie pojmuję koncepcji.
Link do opinii
Avatar użytkownika - annna84
annna84
Przeczytane:2015-06-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Książka ciekawa, choć wbrew zapowiedziom, z kryminałem ma niewiele wspólnego. Louise Cantor, archeolożka, znajduje w mieszkaniu zwłoki syna Henryka. Policja stwierdza, że to samobójstwo, ale Louise czuję, że to nieprawda i postanawia rozwikłać zagadkę śmierci syna. Śladami Henryka dociera przez Barcelonę aż do Afryki. Podejrzewa, że syn odkrył tam coś strasznego i dlatego został zamordowany.
Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2014-12-28, Ocena: 5, Przeczytałam, x 52 ksiażki 2014,
Tym razem Mankell podejmuje temat chorych na AIDS w Afryce, temat trudny i kontrowersyjny. Książka jak zwykle u Mankella napisana przepięknym językiem, czyta się bardzo szybko. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basiekgo
basiekgo
Przeczytane:2014-03-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Louise jest archeologiem, rozwiedziona mająca syna Henryka.Jadąc do Szwecji chce odwiedzić syna.Niestety nie może sie dodzwonić ,po kilku nieudanych próbach postanawia odwiedzić syna bez zapowiedzi. I tak zaczyna się Jej walka o wyjawienie prawdy związanej ze śmiercią syna.Matka odnajduje Go w łóżku martwego,policja stwierdza zgon samobójczy, Louis nie wierzy . Zaczyna prowadzić swoje śledztwo. Nie jest to łatwe ponieważ dowiaduje się o wielu sprawach syna o których nie miała zielonego pojęcia.Odwiedza Barcelonę, Afrykę i właśnie w Afryce wpada na ślad który może pomóc w rozwiązaniu zagadki śmierci Henryka. Polecam bo bardzo fajnie się czyta i fabuła trzyma w napięciu.Walka matki o prawdę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - danonk
danonk
Przeczytane:2013-05-08, Ocena: 6, Przeczytałam, Z własnej biblioteczki,
Mankell to moja bezkrytyczna i bezgraniczna miłość. Uwielbiam go od pierwszych książek i tak zostało do dziś. "Mózg Kennedy'ego" to książka, która krąży wokół morderstwa Henryka, syna pani archeolog Luise Cantor. Tradycyjnie Mankell tworzy piękne i bogate tło do sensacyjnych wydarzeń. Tym razem poza Szwecją jesteśmy w Hiszpanii, Australii i Mozambiku. Jego ukochana Afryka pokazana jest jako pole doświadczeń medycznych na ludziach. Przerażające! Bardzo podoba mi się zakończenie, które nie jest podanym na tacy rozwiązanie problemów. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - radeksc-wp
radeksc-wp
Przeczytane:2013-04-24, Ocena: 4, Przeczytałem, czytam regularnie w 2013 roku,
Pani archeolog na tropie, łączy poszlaki. Kurt Wallander zawsze rozwiązywał zagadki, Louise Cantor szuka nadal.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-04-12, 52 książki 2013,
Oskarżenie mechanizmów i ludzi, którzy spowodowali rozłam naszego świata na ten bogaty i ten biedny. Mocno zarysowane aspekty relacji między rodzicami a dziećmi i między małżonkami, partnerami, kochankami. Wątek sensacyjny jest tu, jak to często u Mankella bywa, tylko pretekstem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - katooola
katooola
Przeczytane:2017-08-17, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - slk
slk
Przeczytane:2013-12-09, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki 2013, Czytam z Legimi ,
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2013-07-23, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - edith
edith
Przeczytane:2013-06-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,
Avatar użytkownika - Justyna641
Justyna641
Przeczytane:2013-05-24, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Głębia
Henning Mankell0
Okładka ksiązki - Głębia

Październik 1914 roku. Pancernik "Svea" dociera do Archipelagu Sztokholmskiego. Na pokładzie znajduje się Lars Tobiasson-Svartman, inżynier marynarki wojennej...

Chińczyk
Henning Mankell0
Okładka ksiązki - Chińczyk

W 2006 roku w szwedzkiej wiosce zostało brutalnie zamordowanych osiemnaście osób, sami starzy ludzie i jeden mały chłopiec. Zarżnięto też wszystkie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy