Reina Roja Juana Gómeza-Jurada to pierwszy tom bestsellerowej serii thrillerów, która sprzedała się w samej Hiszpanii w ponad dwóch milionach egzemplarzy.
W Madrycie popełniono morderstwo niemożliwe. Zginął syn prezeski jednego z największych banków w Hiszpanii. Zabójca w niewyjaśniony sposób obszedł wszystkie środki bezpieczeństwa w ekskluzywnej willi i nie zostawił przy tym żadnego śladu.
Inspektor Jon Gutiérrez nie ma nic do stracenia. Godzi się na propozycję współpracy z enigmatyczną Antonią Scott. Nie jest policjantką. Nie używa broni i nie posługuje się odznaką, ale mimo to rozwiązała już kilka zawiłych spraw kryminalnych. Jest też uważana za najinteligentniejszą osobę na świecie.
Razem nie spoczną, dopóki nie złapią sprawcy. Są gotowi zrobić wszystko.
"Czytelnicy będą zachwyceni Antonią Scott. Ta postać jest bez wątpienia najlepszym, co w ciągu ostatnich dziesięciu lat pojawiło się na podwórku międzynarodowych thrillerów.",,ABC"
"Powieści Juana Gómeza-Jurado są czytane w czterdziestu krajach i sprzedały się w milionach egzemplarzy. Bawcie się dobrze i zaczytajcie się na śmierć." ,,El País"
"Juan Gómez-Jurado wciąga czytelnika bezpowrotnie." ,,Booklist"
"Zanim zaczniesz czytać, weź kilka głębokich oddechów. Potem nie będziesz miał na to czasu." Javier Sierra
"Gómez-Jurado to najlepszy autor thrillerów w Europie." Gorka Rojo, ,,Zenda"
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2023-04-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 543
Tytuł oryginału: Reina Roja
Tłumaczenie: Barbara Bardadyn
Okładka książki przedstawia kobietę, jest mocno minimalistyczna. Tutaj akurat nie kierowałam się okładkami, a interesującym opisem i pierwszymi wtedy recenzjami. Chwilkę musiała odczekać na swoją kolej nim się za nią zabrałam. Było to chyba spowodowane tym, że nie znam pióra autora i obawiałam się objętości, bowiem liczy sobie ponad pięćset stron. Ostatnimi czasy jakoś często sięgam po takie grubaski. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorze, a na drugim kilka polecajek. Ma kremowe strony, czcionkę wystarczające dla oczu, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Literówek brak.
Mimo, że to pierwsze spotkanie z autorem, czytało mi się powieść bardzo szybko, lekko i przyjemnie. Wręcz pochłaniałam stronę za stroną i zatapiałam się w losach bohaterów. Widać, że pióro jest wyczute i pisarz wie, jak prowadzić czytelnika. Jak zaciekawić i sprawić, by z trudem odrywało się od lektury. Sama fabuła jest tak zagmatwana, że nie sposób domyśleć się, kto za czym stoi i kto jest kim tak naprawdę. Wiele się dzieje, mamy ofiary, mamy skomplikowaną zagadkę i co ważne, nietuzinkowe postacie, które musimy rozgryźć.
Postacie, które wykreowane są naprawdę dobrze, ale nie wszystkie są tak proste jak Inspektor Jon, bo jest i tajemnicza Antonia Scott, która mianowana Czerwoną królową ma umiejętności, jakie praktycznie nikt nie posiada. I to jest jej wyjątkowość i zarazem przekleństwo. Na czym polegało? To już musicie przeczytać sami, nie podpowiem Wam. Wydaje mi się, że to właśnie bohaterowie są mocną zaletą całej pozycji, niewątpliwym plusem. Mimo specyficzności Jona czy kobiety, to polubiłam ich na pewien sposób. Nie zaprzyjaźniłabym się z nimi, ale ich polubiłam. Czasami denerwowały mnie ich żarciki, czy teksty rzucane do siebie, niemniej jednak przymrużyłam oko na to. Oczywiście mamy też problemy natury prywatnej, ale nie są one przygniatające strikte kryminał, całe szczęście.
Jest to jeden z ciekawszych kryminałów, chociaż zdecydowanie wolę książki np. Adriana Bednarka - wzbudzają we mnie więcej emocji, ciekawości... Tutaj było nieźle, chociaż czasami odnosiłam wrażenie, że autor za bardzo się rozpisywał i nie wynosiło to nic szczególnego do akcji. Niemniej jednak daję szanse drugiemu tomowi, jestem ciekawa, jak będzie wyglądała relacja bohaterów, co będzie się działo w ich życiu i z czym tym razem się będą musieli zmierzyć.
Niezła, ale nie fenomenalna, a więc dobrze, że nie nie żywiłam nadziei, że będzie fantastyczna i rozłoży mnie na łopatki, bo bym się zawiodła.
Reasumując uważam, że jeśli lubicie lekkie kryminały, opisane w ciekawy sposób, objętość Wam nie przeszkadza, to śmiało sięgnijcie. Trudno domyślić się zakończenia (ja nie wpadłam na nie), nie jest zbytnio brutalna, więc nie powinniście też czuć obrzydzenia jak przy powieściach, które zazwyczaj czytam z tego gatunku. :) Czy polecam? Myślę, że tak. :)
Zapowiedź pierwszego tomu o "Czerwonej królowej" mocno mnie zaintrygowała. Wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę i tak też się stało. Juan Gómez-Jurado stworzył historię, która wciąga od pierwszych stron. Inspektor, który nie ma nic do stracenia, najinteligentniejsza kobieta na świecie i morderstwo, po którym drogi tych dwojga się przecinają. Nie brzmi to interesująco?
Po pierwsze zachwycił mnie humor Gómeza-Jurado, który mam nadzieję będzie nieodłącznym elementem tej serii. Lubię, gdy autor ma lekkie pióro przy sprawach kryminalnych i nie brakuje momentów, przy których kąciki ust się podnoszą, jak i tych, które wywołują ciary na skórze. W tym przypadku to Jon Gutierrez jest postacią, która wspomnianego humoru dostarcza.
Po drugie współpraca tak odmiennych charakterów zawsze przyprawia obie strony o wszelakie emocje i popychają do czynów, o których nigdy by nie pomyśleli. Duet Gutiérrez i Scott, to kolejna para bohaterów, która skradła moje serce. Przy tak skrajnych osobowościach nie można się nudzić.
Po trzecie zagadka kryminalna, śledztwo, pościg za zabójcą sprawiają, że nie ma mowy o powolnej akcji. Ciężko odłożyć książkę, zanim nie dotrze się do ostatniej strony.
To bardziej złożona historia, niż się wydaje. Zresztą jej objętość jest tego dowodem. Nie będę rozpisywała się nad samą fabułą, ponieważ opis za wiele nie zdradza. Warto towarzyszyć bohaterom w ich drodze i odkrywać przeszłość, jak i wydarzenia, które dopiero nastąpią.
Autor stworzył tajemniczy klimat, zasiewa ziarno niepewności i trudno przewidzieć kolejne wydarzenia, co zwiastuje ekscytującą lekturę. Jestem pod wrażeniem i z niecierpliwością będę wyczekiwała kolejnego tomu z duetem Gutiérrez-Scott. Tych bohaterów naprawdę trudno nie polubić. Mam nadzieję, że i Wy będziecie chętnie towarzyszyli im w trakcie tej trudnej walki zwanej życiem nie tylko zawodowym, ale i prywatnym.
Hiszpański bestseller, najlepszy autor thrillerów w Europie, hit sprzedażowy – z dużą dozą nieufności podchodzę do takich zapowiedzi, często są one bowiem mocno przesadzone i niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. „Reina Roja” była dość mocno reklamowana, nazywana hitem i bestsellerem. Moim zdaniem to dość zgrabny kryminał z domieszką sensacji, ale nie znalazłam w nim nic odkrywczego i powodującego szybsze bicie serca, nie zarwałam też z jego powodu nocy (a to jest u mnie wyznacznikiem znakomitej lektury). To po prostu ciekawy kryminał, tylko tyle i aż tyle.
Interesujący są bohaterowie – inni niż zwykle w kryminałach, nie ma tu pijącego inspektora-alkoholika po rozwodzie albo dziennikarza z problemami, który w mig rozwiąże każdą, nawet najbardziej skomplikowaną zagadkę. Jest natomiast specjalna jednostka do rozwiązywania najtrudniejszych spraw, w skład której wchodzą tajemnicza i obdarzona ponadprzeciętną inteligencją Antonia Scott oraz inspektor policji John Gutiérrez. Oboje są bezkompromisowi, działają niesztampowo i wydaje się, że nie mają nic do stracenia. Czy uda im się odnaleźć mordercę i rozwiązać zagadki?
Muszę przyznać, że choć nie polubiłam głównych bohaterów to bardzo im kibicowałam i byłam ciekawa, jak zakończy się ich akcja. Powieść podzielona jest na krótkie rozdziały, co zdecydowanie przyspiesza czytanie 😉 Jeśli lubicie kryminał z dodatkiem sensacji, pościgi za mordercą, nieoczywistych bohaterów – czytajcie „Czerwoną królową”!
Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.
Zwróciłam uwagę na wielką promocyjną akcję wydawnictwa SQN dotyczącą hiszpańskiego autora thrillerów i miałam taki fart, że znalazłam się w gronie szczęśliwców, którzy otrzymali egzemplarz książki. Początkowo zdziwiła mnie objętość, bo lektura liczy sobie ponad 500 stron, ale nie dość, że ku mojej uldze druk był odpowiedniej wielkości dla mojej wady wzroku, to jak tylko zaczęłam czytać, tak nie mogłam się oderwać. Świat, problemy życia codziennego i obowiązki przestały chwilowo istnieć...
Jon Gutiérrez policjant, który narobił sobie sporych problemów i grozi mu nie tylko wydalenie ze służby, ale i kara więzienia oraz najinteligentniejsza zarejestrowana osoba na świecie, która mogłaby bez kiwnięcia palcem pracować w NASA, Antonia Scott wchodzą w skład super tajnego projektu pod nazwą Czerwona Królowa. Jego istotą i głównym założeniem jest fakt, że oficjalnie nie istnieje. Wszyscy biorący w nim udział nie działają zgodnie z prawem, nie muszą trzymać się procedur, kodeksu postępowania karnego, ustalonych reguł i rozporządzeń. Głównym ich celem jest rozwiązywanie trudnych, zawiłych, brutalnych spraw kryminalnych i usunięcie niebezpiecznych osobników z życia społecznego. Projekt został ponownie uruchomiony, gdy w tajemniczych okolicznościach zginął syn prezeski potężnego banku, a córka obrzydliwie bogatego potentata odzieżowego została porwana. Ojciec kobiety zgłosił sprawę na policję, co skomplikowało działania poza prawem. Kapitan Parra z Wydziału Porwań i Wymuszeń Policji Krajowej nie jest chętny do współpracy z tajemniczymi konsultantami. Zaczyna się niezdrowa rywalizacja. Kto z nich, o ile w ogóle, pierwszy rozwiąże sprawę tajemniczego zabójstwa i porwania? Arogancki i żądny awansu Parra i jego zespół czy „para jak z zegara”, czyli Scott i Gutiérrez?
„Są takie decyzje, których nie można podjąć. Wybory, do których nikt nie powinien być nigdy zmuszony”.
Historię poznajemy z perspektywy Antonii, Jona, Carli, Parra, znudzonego dziennikarza Bruna oraz Ezequiela. Dzięki temu zyskujemy szersze spojrzenie na toczące się wydarzenia i czujemy się w pełni ich uczestnikami. Możemy sobie wyrobić zdanie na temat bohaterów, którzy zostali przez Autora świetnie wykreowani. Mimo ciężkiej tematyki thriller napisany jest lekko, ze swadą i moim ulubionym sarkastycznym humorem. Sama akcja była wartka, krótkie rozdziały sprawiały, że wszystko działo się dynamicznie. Do tego zaskakujące zwroty akcji powodujące szybsze bicie serca. Czego można chcieć więcej od thrillera? Potencjał historii został przez Autora w 100% wykorzystany. Czy można zazdrościć Antonii takich analitycznych zdolności? Z jednej strony tak, ale osobiście wolę być szarą myszką i o takich ludziach czytać niż posiadać mózg, który nigdy nie odpoczywa, tylko bez przerwy dogłębnie analizuje otaczający świat.
Książkę po prostu pochłonęłam, dawno już sprawa kryminalna nie zajęła mi tak natrętnie myśli i nie trzymała mnie w napięciu do ostatniej strony. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy! Podejrzewam, że następne przygody Scott i Gutiérreza będą równie ekscytujące.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu SQN oraz portalowi lubimyczytac.pl
„ Trzy minuty dziennie, jedyne trzy minuty, podczas których pozwala sobie myśleć, by porzucić wszystko, cierpienie i poczucie winy, i więzienie, jakim jest jej uprzywilejowany umysł ”.
Antonia Scott. Najinteligentniejsza osoba na świecie. Skryta. Zamknięta w sobie. Ta, która boi się dotyku. Naznaczona traumą i wyrzutami sumienia.
Mimo tego, zaciekle dążąca do rozwiązania zagadki morderstwa syna prezeski jednego największego banku w Hiszpanii oraz odnalezienia porwanej córki multimilionera.
Nie potrzebuje broni. Jej orężem jest jej wyjątkowy umysł. Jej analityczna mentalność i niebywały talent. Jest niedościgniona. Wyjątkowa. Ponadprzeciętna i wybitna. Patrzy jak nikt inny. Widzi to, czego inni dostrzec nie potrafią.
Wrażenie na mnie duże zrobił portret jej postaci. Nieczęsto przyjemność mam trafiać na tak charakterystyczne kobiece postaci w thrillerach. Silne, a jednocześnie dotknięte zadrą z przeszłości.
Czerwona Królowa to tajny projekt.
„ Królowa pojawia się na miejscu zbrodni, ogląda je i odchodzi ”. Inspektor Jon Gutiérrez i Antonia Scott to duet nieprzeciętny. Ona - jednostka wybitnie uzdolniona, on - inspektor, który zawsze się bał. Tak różni, a jednak podobni. Razem stawią czoła złu. Choremu umysłowi. I zrobią to w sposób, który nie pozwoli się od tej historii oderwać.
Wkradłam się poprzez ten thriller do wnętrza ludzkiego umysłu niezwykłą inteligencją obdarzonego.
Zanurzyłam się w świat, który ukazuje oblicze natury ludzkiej. Gdzie pieniądz i potęga najważniejsze są.
Oddałam się emocjom Antonii. Dotknęłam jej wnętrza. Chłonęłam ten obraz niebywałej inteligencji jako daru i balastu jednocześnie.
Jedyna rzecz, nad którą ubolewam, to brak hiszpańskiego klimatu. Miałam nadzieję go poczuć, przybliżyć się ku niemu dzięki tej historii, chłonąć go i delektować się nim. Niestety. Nie było mi to dane.
Syn prezeski jednego z największych banków w Madrycie zostaje zamordowany w dziwnych okolicznościach, a jego ciało pozostawiono w szokującym stanie. Zabójcy udało się obejść wszystkie zabezpieczenia willi, w której zostało odnalezione ciało chłopaka.
Sprawę, w tajemnicy prowadzi specjalna jednostka, której istnienie w świetle prawa nie ma racji bytu. Tworzą ją były policjant, Jon Gutierrez i tajemnicza Antonia Scott. Dziewczyna jest nieprzeciętnie inteligentna. Dostrzega to, czego nie wyłapują zmysły policjantów. W przeszłości, dzięki swoim zdolnościom udało jej się rozwiązać niejedną sprawę. Tym razem morderca przemyka jak cień, przynosząc kolejne ofiary.
I to jest prawdziwy, trzymający w napięciu thriller. Pierwszy raz spotkałam się z twórczością autora, ale mam nadzieję, że nieostatni. Wszystkie oczekiwania względem tej książki, jakie postawiłam sobie przed jej rozpoczęciem, spełniły się. Autor bawi się z czytelnikiem, tworząc obraz zawiłej, skomplikowanej zagadki, dodając do tego pysznego dania sos z nagłych zwrotów akcji i elementów zaskoczenia.
Bardzo szanuję tę książkę za świetnych bohaterów, z krwi i kości, którzy prowadzą naturalne dialogi. Wszystko tu jest spójne i takie, jakie w thrillerze powinno być — pełne zaskoczeń, płynności i solidnych argumentów. Polecam!
W Madrycie znaleziono martwego syna właścicielki banku. Porwano też córkę jednego z najbogatszych ludzi.
O pomoc w rozwiązaniu sprawy poproszono Antonię Scott, uważaną za najinteligentniejszą osobę na świecie. Początkowo odmawia walcząc ze swoją osobistą tragedią. Gdy jednak dołącza do ekipy, towarzyszy jej pewien inspektor, który musi odpokutować za pewne nadużycia.
Powieść trzyma w napięciu, ciekawa fabuła. Polecam.
Bodajże do tej pory przeczytałam jedną książkę hiszpańskiego autorstwa. Nie miałam zatem jakichś wygórowanych, a właściwie to prawie żadnych, oczekiwań. Może to nie było arcydzieło ale całkiem przyzwoity kryminał. Co prawda Antonia Scott to nie Lisbeth Salander ale także postać zupełnie nietuzinkowa, wybitnie inteligentna i mocno skrzywdzona przez najbliższych i otoczenie. Do tego ma niezwykłe umiejętności i umie z nich korzystać. Na szczęście w dobrej wierze. Polubiłam tą dziewczynę. Nie mam też nic przeciwko inspektorowi Jonowi Gutiérrezowi, z którym los zetknął Antonię i niechętnie, ale zaczęła z nim współpracować. Para musi szybko rozwiązać zagadkę morderstwa młodego chłopaka, ponieważ teraz zagrożone jest życie kolejnej ofiary, potem znowu kolejnej. Nie jest im łatwo, muszą pracować poza systemem, nie maja dostępu do takich możliwości jakie mają organy ścigania. Czy zdążą uratować zaginionych? Czytajcie bo zakończenie jest niespodziewane. Za chwilę sięgam po kolejną powieść z cyklu.
Świetny początek serii, dobrze się czyta. Od początku polubiłam bohaterów Gutierreza i Antonię Scott. Z pewnością sięgnę po następne tomy.
,,Reina Roja. Czerwona królowa" to przegenialny (w mojej opinii), hiszpański thriller, pierwszy tom kryminalnych przygód Antonii Scott i policjanta Jona Guti?rreza.
Wyśmienicie czytało mi się historię napisaną przez Juana Gómez-Jurado. Powieść zawierała w sobie interesującą zagadkę kryminalną, przepełnione napięciem zwroty akcji i dwójkę świetnych głównych bohaterów, którzy tworzyli nietypowy, ale skuteczny duet.
,,Żeby znaleźć jakiekolwiek rozwiązanie, trzeba wiedzieć, jakie jest twoje położenie względem problemu."
Wyprostowana, czujna postawa wyraża głęboką koncentrację. Cała jej uwaga skupiona jest na każdym najdrobniejszym detalu z miejsca zbrodni. Przez jej umysł przebiegają miliony myśli. Wie, że wszystko, co widzi jest poufne, jak w każdej, sprawie przy której współpracuje. Nie jest policjantką, ani tym bardziej kryminolożką, nie nosi broni i nie posługuje się odznaką. Antonia Scott, jest uważana za najinteligentniejszą osobę na ziemi. W duecie ze skompromitowanym inspektorem Gutierrezem staje w obliczu trudnego zadania, w którym czas nieubłaganie ucieka...
Juan Gomez - Jurado zabierając nas do Madrytu oprowadza nie tylko po ruchliwych, zabytkowych uliczkach, gdzie czujemy prawdziwy klimat miasta, ale także w głąb wybitnego umysłu, z najwyższym zarejestrowanym ilorazem inteligencji. To własnie postać Antonii Scott fascynuje najbardziej, nadając charakteru i wyrazistości. Enigmatyczna, pełna sprzeczności... myślę, że stopniowo poznając jej osobę, poznając jej przeszłość, jeszcze nie raz nas zaskoczy.
Autor wykazał się wyjątkowym pomysłem w tworzeniu treści kryminalnej, a nieprzewidywalna akcja wypełniona dramaturgią tworzy obraz pochłaniany jednym tchem. Świetna narracja, bardzo podobało mi się, że wydarzenia możemy śledzić z perspektywy kilku bohaterów. Nie zabrakło również nutki ironii i sarkazmu, które osobiście zawsze doceniam.
To thriller psychologiczny z zawiłą zagadką kryminalną, gdzie pierwsze skrzypce gra klimat: mroczny, gęsty przyprawiający o dreszcze.
Dla mnie doskonały.
Ekscytująca podróż w czasie do XVI-wiecznej Sewilli - fascynującego świata żebraków i prostytutek, szlachty i kupców, fechmistrzów...
KONIEC TO DOPIERO POCZĄTEK ,,Mam nadzieję, że o mnie nie zapomniałaś. Zagramy?" Kiedy Antonia Scott otrzymuje tę wiadomość, doskonale wie, kto...
Przeczytane:2024-08-29, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
Pióro Juana Gomeza-Jurado zachwyciło mnie przy okazji lektury Pacjenta. Od momentu skończenia tamtej książki nie mogłam doczekać się chwili, gdy sięgnę po jego kolejne powieści. Reina Roja. Czerwona królowa patrzyła na mnie z półki... i musiałam ją w końcu poznać. Czy kolejny thriller spod pióra autora przypadł mi do gustu? Czy Antonia Scott zachwyciła mnie swoją osobowością? O tym w tej recenzji.
W Madrycie dochodzi do brutalnej zbrodni. Ktoś pokonał absolutnie wszystkie zabezpieczenia i pozbawił życia syna prezeski jednego z największych banków w Hiszpanii. Nie zostawił po sobie żadnych śladów. Jon Gutiérrez wkracza do akcji i nie ma absolutnie nic do stracenia. Zgadza się na współpracę z dość enigmatyczną Antonią Scott, która sama niechętnie przystępuje do śledztwa. Nie jest jednak policjantką, a jej umiejętności nie skupiają się wokół broni. Jakimś cudem rozwiązała już kilka trudnych kryminalnych spraw, a ponadto jest uznawana za najinteligentniejszą osobę na świecie. Czy wspólnie uda im się odkryć prawdę o zabójstwie młodego chłopaka? Czy powstrzymają zabójcę, nim dokona kolejnej zbrodni?
No co to była za historia! Powiem szczerze, że okrutnie chciałam napisać to właśnie zdanie, ale miałam w sobie pewnego rodzaju obawy – bo co, jeśli książka jednak nie zachwyciłaby mnie tak mocno, jakbym sobie tego życzyła? Na szczęście tak się nie wydarzyło, a autor całkowicie porwał mnie do świata Antonii Scott i nie pozwolił go opuścić, aż do ostatniej strony.
Główna bohaterka powieści, czyli Antonia Scott właśnie to postać tak ciekawa, tak dobrze wykreowana i tak... przyciągająca, że chyba nie mam innych słów, by opisać swój “zachwyt” nad nią. Oczywiście, nie jest to bohaterka idealna, której nie da się nic zarzucić, bo zdarzały się momenty, kiedy Antonia wzbudzała moją irytację. Patrząc jednak na całość, uważam, że to jedna z lepszych kobiecych postaci, na jakie natknęłam się w powieściach kryminalnych czy thrillerach.
O samym Jonie nie jestem w stanie powiedzieć za wiele, jeśli mam być szczera. Jego obecność była dość istotna dla całej powieści, to oczywiste — jednak jako postać, mam wrażenie, że nie zdołałam go poznać tak samo dobrze, jak właśnie Antonię. Oczywiście, może to być też kwestia tego, że moja uwaga bardziej skupiona była właśnie na tytułowej Czerwonej Królowej, nie na Jonie. Niemniej jednak doceniam jego obecność i mam nadzieję, że spotkam się z nim w kolejnej powieści.
Docenić muszę pióro autora oraz jego umiejętność prowadzenia akcji. Na te kwestie zwróciłam uwagę już przy okazji lektury Pacjenta, a tutaj muszę to tylko powtórzyć — nie mam pojęcia jak, ale Juan Gómez-Jurado dosłownie oczarował mnie swoimi umiejętnościami i nie mogę doczekać się momentu, aż sięgnę po jego pozostałe książki, a zrobię to prędzej czy później.
Pierwszy tom cyklu o Antonii Scott okazał się prawdziwą kryminalną ucztą, a ponadto pobudził wyobraźnię — w połączeniu powstał przepis na lekturę niemalże idealną. Choć nadal ubolewam nad tym, co czuję względem Jona (a bardziej: czego nie czuję), to tę książkę śmiało oceniam na bardzo wysoką ocenę. Jeżeli kochacie kryminały i wszelkie thrillery, to koniecznie zapoznajcie się z tym tytułem.