Reaper's Legacy
Joanna Wylde

Motocykliści powracają!!! Jak ja czekałam na kolejny tom. I już jest. Bomba.

Powiem wam, że książka bardzo się podobała. Co to była za historia...
Fabuła mnie wciągnęła od samego początku. Dużo się dzieje, akcja pędzi jak szalona, więc nie będziecie się nudzić. Bohaterowie ciekawi. Po prostu jest ogień aż pali.

Klub motocyklowy, niebezpieczni mężczyźni i piękne kobiety. Uwielbiam! I Wam polecam.

Znacie?? Czytacie??

Seksowny wytatuowany biker z piercingiem w ciekawych miejscach, do tego kobieta po trudnych przejściach, dodatkowo dziecko które ma ogromny wpływ na życie Sophie i Rugera. Brzmi skomplikowanie i intrygująca. I tak jest. Do tego dochodzą pewne kłopoty, które nastawiają kobietę negatywnie w stosunku do bikerów. Cóż kolejne tarapaty w które wpadnie Sophie ukażą jej, że klub motocyklowy dba o swoich członków.

Bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas.

"Reaper`s Legacy" w moim odczuciu wzbija tę serię na zupełnie inny poziom. Jest niebezpiecznie, jest emocjonalnie, jest skomplikowanie, czyli dostajemy wszystko, to co chcemy czytać w romansach motocyklowych. Sophie została nastoletnią, a potem samotną matką. Zack był jej najgorszym wyborem. Obecnie może liczyć jedynie na pomoc ze strony jego przyrodniego brata- Rugera, jednak stara się jak może radzić sobie na własną rękę. Ruger jest niebezpieczny nie tylko dlatego, że należy do Reapers MC, główny powód, dla którego nie powinna się do niego zbliżać jest fakt, że mężczyzna niesamowicie ją pociąga. Jednak ich historia oraz zupełnie odmienne życia zdecydowanie przekreślają szanse na jakikolwiek związek. Ale czy na pewno?
Sophie to dziewczyna, która zasługuje na wszystko, co najlepsze. Jest silna i nie poddaje się nawet w najgorszych momentach swojego życia. Jej największą miłością jest Noah, jej syn, dla którego zrobiłaby absolutnie wszystko, i pisząc "wszystko" doskonale zdaję sobie sprawę z wagi tego słowa. Z uwagi na przerażającą sytuację życiową i dla bezpieczeństwa Noah zgadza się na powrót w rodzinne strony i zamieszkanie z Rugerem. Przeszłość dała jej w kość, przez co jest dużo bardziej dojrzała niż dziewczyny w jej wieku. Teraźniejszość też nie daje jej chwili wytchnienia. I choć znajduje wspaniałe przyjaciółki, stara się zaznajomić z klubem, zbliża się z Rugerem, to ciągle dzieje się coś, co sprawia, że Sophie wątpi w swoje decyzje, wycofuje się, szuka kolejnych, lepszych rozwiązań. Podkreślenia wymaga fakt, że zawsze myśli o dziecku. Ale czy pomyśli też o swoim sercu?
Ruger to członek klubu motocyklowego z krwi i kości. Lubi piercing, tatuaże i kobiety. Braci i klub kocha ponad wszystko, są jego rodziną. Co ciekawe jest rusznikarzem i ekspertem do spraw bezpieczeństwa, to nie tylko jego zawód ale też i hobby. Jego największym problemem jest fakt, że chciałby mieć ciasto i zjeść ciasto... i trudno wyjąć mu głowę z tylnej części ciała. Jest idealnym wujkiem dla Noah ale też najgorszym kandydatem na stałego partnera. I choć pożąda Sophie to ona nie potrzebuje jego umiejętności łóżkowych, a tego, czego dziewczyna oczekuje on nie może jej dać. Jego podejście do związków było niesamowicie frustrujące, czym bardzo grał mi na nerwach. Z drugiej strony godne podziwu było jego poświęcenie dla Noah i Sophie, jego dostępność o każdej porze dnia i nocy, choć on sam tego zupełnie nie dostrzegał. Właściwie oboje tego nie dostrzegali. Jednak czy uda im się przepracować wspólne sprawy w dobrym momencie?
Choć podobała mi się historia Horse`a i Marie to dużo bardziej trafiła do mnie opowieść o miłości Rugera i Sophie. Może dlatego, że mieli wspólną historię, może z powodu ogromnego iskrzenia między nimi, które było bardzo wyczuwalne. Oboje musieli spojrzeć na rzeczywistość z innej strony, by spotkać się w pół drogi. Ale na wyróżnienie zasługuje tutaj także poruszony wątek konfliktu Reapersów z Devil`s Jack. Ciekawie rozegrany, nadał świeżości fabule i nie pozwalał na nudę. Stanowi też ciekawe wprowadzenie do kolejnego tomu...Jego premiera miała miejsce 13 października i już wieczorem opublikuję o nim moją opinię! Mam nadzieję, że po dzisiejszym dniu przekonacie się do niesfornych i aroganckich motocyklistów.. ;-)