Po przebudzeniu się z dwuletniej śpiączki, Shiki Ryōgi traci pamięć, ale w zamian zyskuje Mistyczne Oczy Widzenia Śmierci, które pozwalają jej zobaczyć śmierć wszelkich bytów. Odbijający się w nożu Shiki codzienny, zwykły świat nieustannie miesza się z innym, niezwykłym…
Puste granice, pierwotnie wydane jako legendarna już amatorska publikacja, to powieść, która zapoczątkowała w Japonii ruch „nowej fantastyki” i zyskała status historycznego arcydzieła.
Wydawnictwo: Kotori
Data wydania: 2018-01-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 326
Trzeci i zarazem ostatni tom "Pustych granic" jest powieścią równie wciągającą jak dwie poprzednie części. Główni bohaterowie odkrywają przed nami swoje kolejne tajemnice, a ich przygody są nie tylko ciekawe, ale i pełne dreszczyku. Historia i tym razem trzyma poziom poprzednich części. Nie ma tutaj ani chwili nudy. Najpierw śledzimy przygody bohaterów w liceum Reien, w którym prowadzą śledztwo, później przyglądamy się sprawom dotyczącym Shiki i jej przeszłości. Międzyczasie musi stawić czoło grasującemu w mieście mordercy. Od samego początku dużo dzieje się w całej historii. Niebezpieczne przygody bohaterów i tajemnice potrafią przyciągnąć do tej książki tak, że nie sposób się od niej oderwać, lecz zakończenie wypada odrobinę blado na tle reszty historii, co jest jedynym,maleńkim minusem. "Puste granice" to powieść fantasy z mrocznym klimatem, ciekawymi postaciami i oryginalną fabułą, która potrafi zapewnić rozrywkę na długi czas i zachęcić do powrotu do tej powieści.
Po przebudzeniu się z dwuletniej śpiączki, Shiki Ryōgi traci pamięć, ale w zamian zyskuje Mistyczne Oczy Widzenia Śmierci, które pozwalają...
o przebudzeniu się z dwuletniej śpiączki, Shiki Ryōgi traci pamięć, ale w zamian zyskuje Mistyczne Oczy Widzenia Śmierci, które pozwalają jej zobaczyć...
Przeczytane:2019-03-10,
NA GRANICY
Jeśli chodzi o light novel, „Puste granice” to jeden z tych tytułów, które czyta się całkiem dobrze. A to w tym gatunku nie często się zdarza (przynajmniej ja rzadko miałem okazję obcować z nieźle napisanymi książkami tego typu). Fakt ten cieszy tym bardziej, że zawiódł mnie niejeden profesjonalny autor, a tymczasem Kinoko Nasu, debiutant, pokazał, że można zrobić to dobrze. Nic więc dziwnego, że to jego dzieło stało się fenomenem i zapoczątkowało nowy fantastyczny ruch na rynku. A teraz polscy czytelnicy mogą śledzić losy wymyślonych przez niego bohaterów.
Akcja trzeciego tomu toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych: w przeszłości oraz teraźniejszości. Na tym pierwszym polu, w kolejnych rozdziałach „Zapisów zapomnienia” poznajemy losy Azaki Kokutō, która od dzieciństwa była słabowita. Od dzieciństwa od innych różniło ją także coś jeszcze – kochała swojego brata, Mikiyę – i to nie tak, jak kocha się kogoś z rodziny, a jak dziewczyna kochać może chłopaka. Mijają lata, uczucie nie znika, Azaki chce stać się dla Mikiyi kimś więcej, ale niestety wtedy w jego bliskości pojawia się Shiki Ryōgi. Konkurentka. Wróg!
Teraźniejszość. Shiki Ryōgi dostaje od Tōko nietypowe zlecenie. W Żeńskiej Akademii Reien, do której chodziła Azaka, doszło do dziwnego incydentu. Shiki ma się tam udać i zbadać sprawę, co wcale jej nie cieszy. Pomagała już Azace, ale robiła to dlatego, żeby móc zabijać. Obecne zadanie do tego nie prowadzi, a zatem nie zapełni pustki, którą czuje dziewczyna. Mimo to rusza do Reien, gdzie rozległy teren szkolny porośnięty jest lasami, zacząć swoje śledztwo…
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/02/puste-granice-ogrod-grzesznikow-3.html