Książka uznana przez brytyjskie Elle za najgorętszą premierę 2016 r.
Linda Conrad, zbliżająca się do czterdziestki autorka bestsellerów, od lat nie wychodzi z domu. Traumatyczne wydarzenia z przeszłości nie pozwalają jej cieszyć się życiem. W snach wciąż prześladuje ją twarz mężczyzny - zabójcy jej młodszej siostry.
Pewnego dnia przypadkiem odkrywa tożsamość mordercy i postanawia wymierzyć mu sprawiedliwość. Zaczyna pisać powieść o morderstwie swojej siostry w nadziei, że przyciągnie tym uwagę mężczyzny. Czy winny wpadnie w pułapkę i zostanie ukarany?
Jeden z najbardziej uznanych kryminałów roku. Po ogromnym sukcesie w Niemczech prawa do książki wykupiły zarówno zagraniczne wydawnictwa, jak i wytwórnia filmowa. Adaptacją książki na potrzeby filmu zajmuje się Phyllis Nagy, nominowany do Oscara 2015 w kategorii Best Adapted Screenplay.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2016-04-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 344
„Pułapka” Melanie Raabe jest książką w książce. Oto Linda, autorka bestselerowych powieści , widzi nagle w telewizji twarz człowieka, który jakieś dwanaście lat temu zamordował jej siostrę. Problem jednak w tym, że chociaż go wtedy widziała, policja jej nie uwierzyła, a morderca pozostał na wolności. Linda postanawia wyjaśnić starą sprawę. Ale ma problem: od lat nie opuszcza domu. Co z tym fantem zrobić? Ano napisać kolejną książkę, tym razem inspirowaną autentycznym morderstwem. A potem czekać, czy jej ofiara wpadnie w pułapkę…
To z założenia mógł być kapitalny pomysł na psychologiczny thriller. Mam z nim jednak dwa problemy. Po pierwsze: autorka miała do wyboru dwie drogi narracji i z nich obu wybrała tę prostszą, co bynajmniej nie wyszło treści na dobre. Gdyby podążyła tą drugą, mielibyśmy ciekawą opowieść o szaleństwie i wyrzutach sumienia. A tak, mamy prosty jak budowa cepa kryminał. I po drugie: jak autorka, która niby tak kapitalnie pisze, ma tylu wielbicieli i tak cudownie na tym pisaniu zarabia, mogła napisać tak złą książkę?! Książka Lindy, której fragmenty czytamy, jest fatalnie napisana, nudna i mdła. Nie można było lepiej, serio?! Nie wierzę… W rezultacie coś, co zapowiadało się ciekawie, ma kilka fajnych rozdziałów i kompletnie skopane zakończenie. Żal.
,,11 lutego zabijesz na Praterze mężczyznę o nazwisku Arthur Grimm. Z własnej woli. I nie bez powodu". Młoda dziennikarka Norah chce zostawić za plecami...
Siedem lat temu biznesmen Phillip Petersen zniknął bez śladu podczas podróży do Ameryki Południowej. Od tamtej pory Sarah wychowuje ich syna samotnie...
Przeczytane:2016-12-21, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki,