Hołd dla klasycznej angielskiej powieści detektywistycznej.
Książka znalazła się na krótkiej liście nominowanych do nagrody CWA Gold Dagger 2021.
Fantazja o tym, jak mogłyby wyglądać kryminały z panną Marple, gdyby pisano je współcześnie.
,,Washington Post"
Śmierć chorej na serce dziewięćdziesięciolatki nie powinna budzić podejrzeń. I nie budzi. W każdym razie w zeznaniu Natalki, opiekunki zmarłej Peggy Smith, detektyw sierżant Harbinder Kaur nie znajduje nic niezwykłego...
Dopóki nie dowiaduje się od Natalki, że starsza pani kłamała na temat stanu swojego serca, a ostatnio była przekonana, że ktoś ją śledzi. Jakby tego było mało, biblioteczka zmarłej obfituje w niezwykłą liczbę kryminałów, wszystkie z dedykacją ,,dla Peggy". A każdy thriller psychologiczny, do którego zajrzała Natalka, zawiera tajemniczy dopisek ,,PS. Dla PS".
Okazuje się, że Peggy Smith była konsultantką do spraw morderstw. Na zlecenie poczytnych pisarzy opracowywała wymyślne scenariusze śmierci, a o zabijaniu wiedziała więcej niż ktokolwiek inny.
Kiedy do mieszkania Peggy wdziera się uzbrojony zamaskowany napastnik, kradnie jedną z książek, a jej autor wkrótce zostaje znaleziony martwy, detektyw sierżant Harbinder Kaur wie już, że coś takiego jak niepodejrzana śmierć nie istnieje...
Dzięki za zbrodnie to wspaniała literacka zagadka kryminalna dla fanów Anthony'ego Horowitza, Agathy Christie i każdego, kto kiedykolwiek zastanawiał się, jak autorzy wymyślają tak realistyczne zbrodnie...
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2023-06-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
To moje drugie spotkanie z twórczością Elly Griffiths. Poprzednie było udane i emocjonujące, można nawet powiedzieć, że niezapomniane. Czy teraz również było podobnie? Czy autorka nadal trzyma znakomitą jakość i przyciąga uwagę czytelnika? Spróbujcie, a sami odpowiecie na te pytania …
Nieoczekiwanie w domu umiera chorująca na serce dziewięćdziesięciolatka. Wydaje się, że jej śmierć nie powinna raczej nikogo dziwić, i tak dożyła pięknego wieku. Jednak jej opiekunka, Natalka, ma pewne wątpliwości. Tym bardziej, że podopieczna, Peggy Smith, skarżyła się, że ktoś ją chyba śledzi. Sytuacja trochę się komplikuje, gdy okazuje się, że w domu zmarłej znaleziono mnóstwo powieści kryminalnych z dedykacją dla zmarłej. W licznych z nich były również podziękowania dla Peggy. Nikt nie wiedział, że starsza pani była konsultantką do spraw morderstw i z jej pomocy korzystali pisarze. Na czym polegała jej pomoc? Na potrzeby powieści wymyślała nietypowe sposoby śmierci i miała w tym temacie niespotykaną wiedzę. Czy dlatego kobieta nagle zmarła, bo za dużo wiedziała i widziała? Czyżby stała się niebezpieczna? A może komuś zagrażała jej wiedza? Gdy nieoczekiwanie z domu Peggy zostaje skradziona jedna z powieści, a jej autor zostaje zamordowany, prowadząca dochodzenie w sprawie śmierci starszej pani, detektyw Harbinder Kaur, nabiera pewnych podejrzeń. Wie, że nie może tak zostawić tej sprawy i musi się bliżej przyjrzeć Peggy i jej otoczeniu …
Czy PS. Dzięki za zbrodnie to thriller psychologiczny? Mam pewne kłopoty z kategoryzacją tej lektury. Z jednej strony jest trzymający w napięciu wątek kryminalny, z drugiej strony całą fabułę traktowałam trochę z przymrużeniem oka. Nie było to coś spektakularnego, czego oczekiwałam, mając jeszcze w pamięci poprzednią powieść autorki. Czegoś mi tutaj zabrakło. Trochę napięcie było ostudzone, byłam w stanie przewidzieć kolejne wydarzenia, nie było elementu zaskoczenia. Dla mnie to miła i ciepła lektura, odpowiednia na letnie długie wieczory.
Uwagę mogą przykuć kreacje postaci – bohaterów, zwłaszcza kobiet. Warto się przyjrzeć detektyw Harbinder Kaur i na chwilę zajrzeć do jej życia prywatnego. Opiekunka Natalka też nie jest taka spokojna i obojętna, jakie sprawia wrażenie. To kobiety nadają ton tej opowieści i cieszę się, że autorka oddała fabułę w ich przewodnictwo. Mężczyźni też mają do odegrania swoją ważna rolę, ale cały czas działają w cieniu kobiet.
Akcja początkowo toczy się powolnym rytmem, później nabiera rozpędu i zaczyna komplikować, ale nie na tyle, aby całkowicie wprowadzić czytelnika na błędne tory. Co bardziej uważny, nie da się skusić i wiedziony własną intuicją, będzie prawidłowo dryfował do celu.
PS. Dzięki za zbrodnie to lektura zabawna, chwilami dowcipna. Pozwala na miłe spędzenie kilku chwil u boku ciekawych bohaterów, w nadmorskiej i pięknej okolicy. Czy czegoś można oczekiwać więcej na te upalne lipcowe dni? To chyba jest aż nadto …
,,PS. Dzięki za zbrodnie" to drugi tom serii kryminalnej o przygodach angielskiej śledczej detektyw Harbinder Kaur. To idealna lektura dla wszystkich miłośników klasycznego kryminału w klimatach prozy Agathy Christie. Elly Griffiths napisała świetną powieść o bardzo złożonej zagadce kryminalnej.
Ukraińska opiekunka osób starszych znajduje jedną ze swoich podopiecznych - Peggy Smith - martwą. Śmierć dziewięćdziesięciolatki nie powinna budzić raczej podejrzeń, ale Natalka podczas uprzątania mieszkania znajduje w rzeczach podopiecznej wizytówkę konsultantki do spraw zbrodni, a duża część stojących na półkach staruszki kryminałów jest dedykowana właśnie Peggy. Kobiecie wydaje się to dziwne, dlatego zgłasza swoje odkrycie na policji, gdzie dyżur pełni akurat Harbinder.
Podejrzenia Natalki wydają się mocno przesadzone, jednak tuż po pogrzebie starszej pani ktoś włamuje się do jej mieszkania i kradnie jedną z jej książek, w innej sąsiad i przyjaciel Peggy odnajduje kartkę pocztową z wiadomością ,,Dopadniemy cię". Natalka, Edwin (sąsiad) oraz właściciel lokalnej kawiarni Benedict, który jest ich znajomym są przekonani, że ktoś zabił starszą panią. Trójka domorosłych detektywów rozpoczyna dochodzenie, które prowadzi ich do pisarzy korzystających z pomocy Peggy oraz na festiwal literacki w szkockim Aberdeen.
,,PS. Dzięki za zbrodnię" to historia, której fabuła krąży wokół literatury kryminalnej. Bohaterowie, podążają tropem literackim, by znaleźć zabójcę oraz dowiedzieć się więcej o niezwykłym zajęciu Peggy. Uwielbiam fabuły, w których ważną rolę odgrywa literatura i szalenie podobało mi się, że Elly Griffiths zbudowała zagadkę kryminalną właśnie wokół takiego wątku.
Mocnym punktem tej powieści, oprócz świetnej historii detektywistycznej, są bohaterowie. Podobnie jak było to w książce ,,Puste jest piekło", pisarka oddała głos kilku postaciom. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Natalki, Benedicta, Edwina i Harbinder. Choć główną bohaterką serii jest Kaur, to trójka znajomych Peggy gra tak naprawdę pierwsze skrzypce w prowadzonym na kartach powieści śledztwie. Griffiths wykreowała sympatyczne postacie o ciekawych życiorysach. Bardzo podobał mi się sposób budowy relacji pomiędzy bohaterami .
,,PS. Dzięki za zbrodnie" Elly Griffiths to ciepła i zabawna opowieść, choć trochę dziwnie tak pisać o kryminale, który powinien budzić raczej inne odczucia. W tej powieści znajdziecie zbrodnię, ale bez krwi i brutalnych scen, złożoną zagadkę kryminalną w klasycznym stylu, trójkę zdeterminowanych detektywów amatorów i jedną śledczą detektyw z niesamowicie ironicznym poczuciem humoru. Jeśli szukacie ciekawego, lekkiego kryminału, to jest to tytuł zdecydowanie dla was. Mnie lektura tego tytułu dostarczyła wiele przyjemności.
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam w ramach współpracy barterowej z Wydawnictwem Albatros.
Muszę przyznać, że po dość neutralnym spotkaniu z pierwszym tomem serii dość długo zastanawiałam się czy sięgnąć po ,,P.S. Dzięki za zbrodnie" Elly Griffiths. Jedna postanowiłam dać tej książce szansę i bardzo się z tego cieszę.
Fabularnie jest to dość dobrze skrojona historia opierająca się o skomplikowaną zagadkę, której zakończenie trudno przewidzieć. Autorka z dość banalnej historii stworzyła coś zawiłego i pełnego niedomówień. Całość czyta się naprawdę szybko i z ogromnym zaangażowaniem. Sama akcja płynie dość niespiesznie, ale tym razem zupełnie mi to nie przeszkadzało. Powolniejsze tempo zdecydowanie wynagradza mi duszna atmosfera, klimat niepokoju i dość kameralne grono bohaterów, którzy zostali wykreowani znakomicie. Okazuje się, że czasami to martwi mają najwięcej do powiedzenia, a ich głos potrafi zaszokować i zmrozić krew w żyłach.
,,P.S. Dzięki za zbrodnie" to idealny kryminał na letni wieczór. Pomimo, że nie ma tutaj jakiś silnych emocji to naprawdę całość świetnie ze sobą współgra. Drugi tom serii zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu i udowadnia, że czasami warto wrócić do klasyki gatunku, bo to właśnie z nią kojarzy mi się ,,P.S. Dzięki za zbrodnie". Polecam!
To było moje pierwsze czytelnicze spotkanie z twórczością mistrzyni brytyjskiego kryminału Elly Griffiths. Książka "Ps. Dzięki za zbrodnie", to moim zdaniem dobry i wciągający kryminał. Jest to drugi tom z cyklu "Kaur Harbinder". Nie znam poprzedniej części pod tytułem "Puste jest piekło", ale w niczym mi to nie przeszkadzało. Dobrze bawiłam się, czytając tę historię. Książka od samego początku trzymała mnie w napięciu. Tutaj znalazłam to, co w dobrych kryminałach uwielbiam: zbrodnie, zwłoki, znakomite śledztwo, niebezpieczeństwo, intrygę, ciekawą fabułę i dobrą akcję z niezwykłymi jej zwrotami. Podobało mi się również zakończenie.
Co tym razem czeka detektyw sierżant Harbinder Kaur? Będzie miała ręce pełne roboty. Niestety nie będzie się nudziła. Polubiłam tę bohaterkę.
O dziewięćdziesięciolatce Peggy Smith można śmiało powiedzieć, że jest osiedlowym monitoringiem. Nic jej nie umknie. Widzi i wie wszystko. Zapisuje swoje wnioski z obserwacji w "Księdze dochodzeniowej". Oczywiście tę książkę sprytnie ukrywa. Jest konsultantką do spraw zabójstw. Pomaga innym pisarzom w wymyślaniu nietypowych sposobów na morderstwa. Dzięki temu wszystkie książki, które posiada w domu, są jej dedykowane. Sprytna babeczka. Pewnego razu jej opiekunka Natalka Kolisnyk znajduje swoją podopieczną martwą. Z tego powodu było mi bardzo smutno. Co się stało? Czy umarła w sposób naturalny, czy raczej było to zabójstwo? Tego dowiecie się z książki "Ps. Dzięki za zbrodnie".
Od razu dodam, że zwłok będzie więcej, a sprawa będzie się ostro gmatwać. Czytajcie uważnie, żebyście się nie pogubili. Jestem pod wrażeniem tej książki, dlatego z przyjemnością sięgnę po inne dzieła tej autorki.
Jeżeli tak jak ja lubicie dobre kryminały, to śmiało sięgnijcie po tę historię. Gwarantuję dobrą zabawę i niezapomniane wrażenia. W tej powieści poruszamy się w środowisku pisarskim.
Podobały mi się wątki związane z detektyw sierżant. Dowiedzcie się, co przeżywa główna bohaterka. Czy w końcu wyzna prawdę? Czy dalej będzie udawała?
Cieszę się, że autorka w swojej powieści "Ps. Dzięki za zbrodnie" postawiła na kobiety, to one tutaj górują.
Polecam.
To co piasek dostaje, zatrzymuje na zawsze.Porywająca fabuła, wyrazista bohaterka, tajemnicze miejsce akcji - niedostępne mokradła Norfolk – sprawiły...
Powieść uhonorowana Edgar Allan Poe Award! I wybrana kryminałem roku przez brytyjski dziennik „The Times“. Autorka nominowana do prestiżowej...
Przeczytane:2023-07-23,
Czy w śmierci uprzejmej starszej pani może być coś niezwykłego? Czy ktoś rzeczywiście śledził Penny? Co oznacza zagadkowa pocztówka z tajemniczą groźbą? Jakie sekrety skrywała konsultantka do spraw zbrodni?
“PS. Dzięki za zbrodnię” to druga cześć kryminalnego cyklu z detektyw Harbinder Kaur. Początek serii zrobił na mnie ogromne wrażenie i już przy ostatnich stronach poprzedniej książki byłam przekonana, że sięgnę po kolejne. Tę pewność opierałam przede wszystkim na dwóch mocnych argumentach.
Pierwszy z nich to duże zainteresowanie, którym obdarzyłam główną bohaterkę. Bardzo mi się podoba, kiedy autorzy na pierwszy plan wysuwają kobiety. Wiele razy przekonałam się, że dzięki temu akcja powieści może dodatkowo zyskać na wartości. Niestety wydaje się, że niektórzy pisarze wciąż wątpią w kobiece talenty detektywistyczne. Harbinder Kaur tymczasem łączy wszystkie cechy, które powinny charakteryzować dobrego funkcjonariusza- mądrość, ambicję oraz umiejętność logicznego myślenia i wyciągania wniosków. Ma przy tym również nieco dystansu do siebie i lekko ironiczny styl bycia. Naprawdę można ją polubić.
Drugi mocny argument, przemawiający na korzyść powieści, to wykorzystanie literatury jako tematu przewodniego. Fabuła rozgrywa się w otoczeniu pisarzy, odnosi się do cenionych autorów, wspomina o wydarzeniach związanych ze światem książki. Taki temat nie tylko pogłębia wartość powieści, ale też jest interesujący sam w sobie. Proces tworzenia, umiejętność promocji, walka z konkurencją. Brzmi nie tylko ciekawie, ale też nieco mrocznie.
Choć książka zdecydowanie ma wiele wspólnego ze zbrodnią, to jednak jej strony nie zostały zalane krwią i nie epatują przemocą czy brutalnością. Wydarzenia rozgrywają się w swoim tempie, przy udziale interesujących pomocników pani detektyw i dużym wsparciu kwestii obyczajowych. Śladem mordercy podążamy w całkiem przyjemnym, choć tez nieco dziwacznym gronie, interesując się nie tylko złapaniem sprawcy ale również relacjami zachodzącymi pomiędzy bohaterami i tym, co dzieje się w prywatnym życiu pani detektyw.
Obecność tych lżejszych motywów, jak nutka miłosna, łagodzi klimat książki. Dla mnie nie stanowiło to problemu, pomyślałam nawet, że dzięki temu fabuła może przekonać większe grono odbiorców. Griffiths z wielką sprawnością buduje akcję, wybiera odpowiednie miejsce dla rozgrywających się wydarzeń i umieszcza w nim intrygujących bohaterów, aspirujących do miana detektywów amatorów. Każdy może szukać mordercy. My także.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie nie tylko za sprawą intrygującej fabuły, przewrotnej i wykorzystującej zwroty akcji, ale także dzięki przyjaznemu stylowi autorki. Griffiths pisze tak, że po prostu chce się ją czytać. Lekko, sprawnie, sensownie, a także znajdując równowagę miedzy opisami i dialogami. Wie, co chce przekazać czytelnikom i dąży do tego na kolejnych stronach.
„PS. Dzięki za zbrodnię” to subtelny, kobiecy kryminał. Nie można nazwać go arcydziełem, ale z pewnością sprawdzi się na spokojny wieczór czy letni wyjazd. Może być także odpowiednią propozycją dla osób, które na co dzień gustują w innych gatunkach.