Przygody Stasia i Złej Nogi

Ocena: 4.75 (4 głosów)
Inne wydania:

 Nowe wydanie słynnego komiksu Tomasza Spella, autora m.in. „Zasady Trójek” i jednego z najbardziej utalentowanych młodych polskich twórców komiksów.

Staś i Zła Noga – takiego duetu jeszcze w komiksie nie było!

Staś to chłopiec poruszający się na wózku inwalidzkim, który swoje fizyczną niepełnosprawność rekompensuje absolutnie szaloną wyobraźnią. Zła Noga to przyczyna zdrowotnych kłopotów chłopca, ale też jego najlepsza przyjaciółka i towarzyszka szalonych przygód.

Jest jeszcze mama. Mama się martwi, a jednak wierzy, walczy i bezwarunkowo kocha. Ich słodko-gorzkie perypetie wywołują uśmiech, wzruszają, a czasem wprawiają w zakłopotanie. Bo co odpowiedzieć Złej Nodze, która chce zostać kosmonautą?

Informacje dodatkowe o Przygody Stasia i Złej Nogi:

Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2023-10-10
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788367360494
Liczba stron: 100

więcej

Kup książkę Przygody Stasia i Złej Nogi

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przygody Stasia i Złej Nogi - opinie o książce

Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-08-29,
PRAWA NOGA, KTÓRA BYŁA ZŁEM ,,Ostatniego przystanku" Spella nie czytałem. Trochę obawiałem się powtórki klimatów ,,Osiedla Swobody" uchwyconych tylko w inne ramy, a trochę - taka prawda - zagapiłem się. Teraz żałuję, bo po lekturze ,,Przygód Stasia złej nogi" muszę przyznać, że oto pojawiło się kolejne naprawdę gorące nazwisko na polskiej scenie komiksowej. Staś to chłopiec jakich wiele. Lubi komiksy, lubi gry komputerowe, nie lubi szkoły i chciałby mieć kolegów. Wyróżnia go jedna rzecz - ma złą nogę. Co to w praktyce oznacza? W bardzo bogatej wyobraźni chłopca noga o fantazyjnym kształcie, psotna i posiadająca opinię rozrabiaki, żyje własnym życiem i stanowi pełnoprawną personę - kogoś na kształt przyjaciela Stasia dzielącego z nim szkolną ławkę. W rzeczywistości jest to chora kończyna, której stan pogarsza się wciąż i wciąż, przez co chłopiec porusza się na wózku (chyba, że akurat ma lepszy dzień), a mnóstwo czasu spędza na rehabilitacji, byle jej nie stracić. Poznanie Marcelego, kolegi z nogą w gipsie, staje się dla niego szansą na zrozumienie i prawdziwą przyjaźń. Ale w życiu nie ma lekko. Wkrótce wychowywany samotnie przez mamę Staś, który na swej liście życzeń ma także to o posiadaniu taty, przekona się o tym w aż nazbyt dosadny sposób... ,,Przygody Stasia i złej nogi" to przejmujący do głębi, przygnębiający i wzruszający komiks dla dużych i małych czytelników. Temat niepełnosprawności nie jest tematem lekkim, łatwym ani tym bardziej przyjemnym, ale Tomasz ,,Spell" Grządziela znalazł sposób by przedstawić go lekkimi, łatwymi i przyjemnymi metodami. Dodatkowo przez cały album (a właściwie przez serię kilkudziesięciu krótkich, jednostronicowych opowiastek łączących się w jedną narracyjnie całość) stara się rozweselić czytelników. W efekcie finałowa scena, swoisty epilog rozpisany na trzy kończące album strony, zyskują jeszcze większej paralelnej mocy na polu wzruszeń, choć mają w sobie też tą ciepłą nutkę optymizmu, tak potrzebną bohaterowi, jego mamie i nam. Od strony graficznej charakterystyczna prostota ,,Przygód Stasia i złej nogi" z miejsca kupiła moje serce. Cartoonowe ilustracje i mimika, praktyczny brak teł i sporadyczna czerń zastąpiona przez paletę szarości zamiast wypaść infantylnie, zachwyciły. A zderzenie ich dziecinności z mocnym tematem i takimiż scenami zrobiło na mnie naprawdę wielkie wrażenie. Dlatego też zachęcam do poznania tego komiksu. Nie wahajcie się i sięgnijcie po niego - naprawdę jest tego wart. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/08/29/przygody-stasia-i-zlej-nogi-tomasz-spell-grzadziela/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2023-10-19, Ocena: 6, Przeczytałam,

  Warto wracać do rzeczy dobrych, ukazywać je w nowej postaci, fundować sobie sentymentalny powrót do przeszłości, ale też i oferować szansę poznania ich kolejnym pokoleniom. I mówię o tym nie bez kozery, gdyż oto właśnie nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu ukazało się nowe, kolorowe wydanie znakomitego komiksu Tomasza ,,Spella" Grządzieli, pt. ,,Przygody Stasia i Złej Nogi".

 

 

 Staś jest chłopcem poruszającym się na wózku z uwagi na chorą nogę. Nogę, którą nazywa ,,Złą nogą" i która w jego wyobraźni jest jego najlepszą przyjaciółką, z którą może się bawić, spędzać czas, nie czuć samotnym. Staś ma mamę, która go kocha, dba o niego, czasami opowiada o tacie, którego nigdy nie poznał. Staś chodzi do szkoły, w której inne dzieci nie chcą się z nim bawić ze względu na jego ,,Złą nogę". Staś jest niezwykłym dzieckiem, w którego to życiu przychodzi jednak bardzo smutny czas...

 

 

 Stara baba i płacze przy lekturze komiksu, jak dziecko... - ale to prawda. Ta piękna, ukazana pod postacią przewrotnej bajki, poruszająca do głębi opowieść o niepełnosprawności obdarzonego wielką wyobraźnią chłopca wywołała u mnie łzy, których jednak wcale się nie wstydzę. Bo też historia ta, zawarte w niej emocje i życiowa mądrość czynią ją niezwykłą, wyjątkową, godną nie tylko uznania, ale też i wszelkich nagród. I co więcej, tytuł ten jest idealnym nie tylko dla dorosłego odbiorcy, ale też i dla starszych dzieci, które wyniosą z tego czytelniczego spotkania niezwykle cenną lekcję życia.

 

 

 Na tytuł ten składają się krótkie sceny i historie z życia Stasia, jego mamy, cioci oraz rzecz jasna chorej nogi, która wszakże jest jedną z najważniejszych bohaterek. Z jednej stron jest to realizm smutnego życia ukazywany oczyma dziecka, które nie wszystko rozumie i które za sprawą swojej wyobraźni wszelkie złe rzeczy interpretuje jako coś nowego, ciekawego, z pewnością fajnego. Z drugiej strony jest to również świat marzeń Stasia, jego przygód z chorą nogą i wielkich rzeczy, jakich to wspólnie mogą dokonać. I te dwie płaszczyzny pięknie się tu ze sobą przeplatają, tworząc wyjątkową, magiczną i zarazem jakże bardzo prawdziwą, całość.

 

 

 Staś - to wyjątkowa postać, która budzi w nas niezwykle ciepłe odczucia, która jawi się jako ktoś wyjątkowy w tym zwyczajnym świecie i której nie sposób nie tyle nie polubić, co nie pokochać. Jakże bowiem inaczej odnieść się do wesołego, ciekawego świata i marzącego o wielkich rzeczach chłopca, który choruje, który cierpi i który jest samotny. Jednocześnie ujmuje nas jego pogoda ducha, wiara w dobro, urocze próby zrozumienia świata dorosłych. Oczywiście jest tu jeszcze mama chłopca, która budzi w nas równie wielkie emocje, aczkolwiek w tym przypadku znacznie bardziej smutne, ze współczuciem na czele.

 

 

 Warto zatrzymać się tu nieco dłużej na fantastycznym świecie wyobraźni głównego bohatera, który objawia się przede wszystkim niezwykłym obrazem jego chorej nogi, ale też i jej przygód, które sięgają wielu kontynentów, całego świata, a nawet i kosmosu. I jest to bajka - odważna, rodem z przygód super herosów, fantastyczna bajka, która w piękny i jakże ujmująco dziecięcy sposób łagodzi wszystko to, co dramatyczne, smutne, nazbyt dorosłe dla małego chłopca. I jest to ucieczka w świat marzeń, których nie powinno się nigdy nikomu odbierać.

 

 

 Ilustracje są pozornie brzydkie, ale w tej brzydocie kształtów, kreski i nawet kolorów kryje się autentyczne piękno tej konwencji, by za pomocą mocnych rysunków oddać niezwykłość tej opowieści, w której smutek i szczęście walczą o palmę pierwszeństwa niemalże deo samego końca, gdy wtedy jedno z nich okazuje się tym silniejszym. I z pewnością można było narysować to ładniej, bardziej cukierkowo, bajkowo - to żaden kłopot dla tak doświadczonego twórcy, jak Tomasz, ale wtedy historia ta nie byłaby już tak doskonałą, jak jest.

 

 

 Choroba, samotność, ciężar codzienności życia i dziecięca magia radzenia sobie ze złem w sposób, na jaki dorosłego nie byłoby stać - to przewodnie motywy tej opowieści, która zachwyca, porusza do głębi, sprawia, że inaczej patrzymy na nasze życie i doceniamy w nim więcej, aniżeli przed tą lekturą. Ktoś powie - to tylko komiksowa bajka..., ale według mnie jest to coś znacznie większego, ważniejszego, wspanialszego. I trudno tu mówić o rozrywce, choć pasjonujemy się tą relację do ostatnich stron, gdyż jest to przeżycie trudne do wyrażenia słowami. To po prostu trzeba poznać i poczuć.

 

 

 

 ,,Przygody Stasia i Złej Nogi" - to rzecz wyjątkowa, piękna, godna polecenia każdemu miłośnikowi komiksów w naszym kraju. I cieszę się, że oto mamy przyjemność poznać nowe wydanie tego tytułu, które jawi się wspaniale i które w pewnością zaskoczy nie jednego z nas. Polecam, po stokroć polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Smolucha
Smolucha
Przeczytane:2018-05-25, Ocena: 4, Przeczytałam,

Historia Stasia i jego Złej Nogi to taki realizm magiczny. Choć oczywiście jest to w pewien sposób rzecz alegoryczna (niepełnosprawność), dominuje tu ten szczególny ton opowieści o codziennym życiu - taki słodko-gorzki, a la 'Fistaszki' - a traktuje o bardzo poważnym temacie niepełnosprawnego dziecka i jego samotnej matki. Naprawdę wspaniała mieszanka realizmu z fantastycznością. I ważna to umiejętność, pisać historie co to raz śmiech wzbudzą, a raz szloch - a gdy śmiech przez łzy to już jest mistrzostwo. Brawo dla autora!

 

Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to, że Zła Noga, choć przecież jest źródłem bólu i trudności i najłatwiej byłoby ją znienawidzić, jednak pozostaje najlepszą przyjaciółką Stasia, jego towarzyszką. Ba, ona się nawet poświęca dla jego dobra...! Strasznie fajne jest to podtrzymanie fantastycznego obrazu świata do samego końca opowieści!

 

Nie podeszła mi kreska. Zwyczajnie nie znoszę nazbyt caroonowego stylu. Ale to kwestia subiektywna.

Trochę drażniła mnie epizodyczność historyjek. Takie urywki z dnia codziennego. Ale to też nie jest minus, bo znów - kwestia subiektywna.

 

A najbardziej subiektywne jest to, że nienawidzę oglądać gołych stóp. Drażnią mnie. Także niestety, ale zmuszenie się do przeczytania (czego absolutnie nie żałuję!) jest jedyną rzeczą, na jaką mnie stać. Nie mogłabym tego kupić albo ponownie przeglądać.

[Ale świetnie dobrałam sobie lekturę - akurat mamy protest rodziców osób niepełnosprawnych i dzień matki... (komiks jest dedykowany mamom)]

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - isil
isil
Przeczytane:2023-10-11, Ocena: 4, Przeczytałem,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy