Przeszłość

Ocena: 3 (1 głosów)

Nigdy nie wiadomo, co przyniesie lato... Przeczytaj powieść, którą zachwyciła się Zadie Smith!

Czwórka rodzeństwa - Alice, Roland, Harriet i Fran - postanawia spędzić wspólny urlop na angielskiej wsi. To ich ostatni pobyt w urokliwym domku, odziedziczonym po dziadkach. Czas, który nie oszczędził niszczejącego budynku, odcisnął także  piętno na ich wzajemnych relacjach. Rodzinne wakacje, w zamierzeniu sielankowe, nieuchronnie zmierzają w kierunku katastrofy...

Informacje dodatkowe o Przeszłość:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2017-08-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788328046276
Liczba stron: 352

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Przeszłość

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przeszłość - opinie o książce

Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2017-09-21, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, Egzemplarz recenzencki,

Nigdy nie wiadomo, co przyniesie lato… Przeczytaj powieść, którą zachwyciła się Zadie Smith! Czwórka rodzeństwa – Alice, Roland, Harriet i Fran – postanawia spędzić wspólny urlop na angielskiej wsi. To ich ostatni pobyt w urokliwym domku, odziedziczonym po dziadkach. Czas, który nie oszczędził niszczejącego budynku, odcisnął także piętno na ich wzajemnych relacjach. Rodzinne wakacje, w zamierzeniu sielankowe, nieuchronnie zmierzają w kierunku katastrofy…

Miało być tak pięknie. Sielskie wakacje, angielska wieś i rodzeństwo, które powoli zaczyna się od siebie oddalać. Naszykowałam się na wspaniałą powieść obyczajową z niepowtarzalnym klimatem. Ale niestety czekało na mnie spore rozczarowanie [delikatnie mówiąc]. Nie mogę powiedzieć, że przeczytałam tę książkę – ja ją wymęczyłam, a ona [książka] wymęczyła mnie. Dawno nie czytałam tak nudnej historii.

 

Przyzwyczajona jestem do opowieści, gdzie akcja nie gna na łeb, na szyję – jest raczej senna, ale niekoniecznie nużąca. A taka właśnie jest książka Tessy Hadley, nudna i monotonna. Momentami odnosiłam wrażenie, że w ogóle nie wiem o czym czytam. Miałam odczucie, że autorka nie wykorzystała potencjału historii, którą sobie wymyśliła. Ale co ja tam wiem… To tylko moje czysto subiektywne zdanie. W trakcie lektury cały czas czekałam aż coś drgnie i w końcu zacznie się coś dziać. I już, już, miałam nadzieję na jakiś spektakularny efekt… ale niestety.

 

Przeszłość została podzielona na trzy części. Poznajemy teraźniejszość rodzeństwa, by za chwilę przenieść się w przeszłość, do ich dzieciństwa. Lubię takie przenoszenie w czasie, zawsze mnie interesuje, ale w przypadku tej konkretnie książki tak się nie stało. Bohaterowie zostali przedstawieni słabo i nudno, jak sama historia. Niby każdy z nich posiada charakterek, ale jakoś żadna z postaci nie przekonała mnie do siebie, a raczej nie przekonała mnie do nich autorka.

 

Tessa Hadley, brytyjska autorka powieści, opowiadań oraz literatury faktu. Jej utwory często skupiają się na relacjach rodzinnych. Jej powieści były nominowane do Orange Prize oraz Wales Book of the Tear, a w roku 2016 została nagrodzona Windham-Campbell Literature Prize for fiction. Jej opowiadania regularnie ukazują się w The New YorkerGranta i innych pismach. Obecnie naucza także kreatywnego pisania.

 

Hadley uczy pisania, ale chyba powinna zacząć w tym momencie od siebie, boPrzeszłość według mnie wypada naprawdę blado i mocno przeciętnie. Być może znajdą się osoby, którym najnowsza powieść brytyjskiej pisarki przypadnie do gustu, ale ja do nich nie należę. To, co mogłoby być naprawdę ciekawe i uratować tę powieść – potrzeba bliskości, rodząca się seksualność, a także przeżywanie śmierci – schodzi na drugi plan, ustępując miejsca kompletnie nieinteresującej fabule.

 

Lektura Przeszłości kompletnie nic nie wniosła do mojego życia. Nie skłoniła mnie do przemyśleń, niczego nie nauczyła. Okazała się pomyłką i rozczarowaniem. Nie spędziłam z nią miło i przyjemnie czasu, dlatego nie mogę polecać jej innym czytelnikom. Ale czy przeczytać czy nie, każdy sam będzie wiedział. Dla mnie okazała się udowodnieniem teorii, że nie da się czytać wszystkiego. Pierwsze spotkanie z twórczością Tessy Hadley uważam za nieudane i chyba nie mam ochoty na więcej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2017-09-22, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,

"Rodziny są zawsze najgorsze, najbardziej skłonne do konfliktu".


Czuję po tej lekturze spory niedosyt. Czuję, że dość ciekawe, życiowe wątki rozwinięte przez autorkę i połączone w całość, nie zaczęły ze sobą współgrać. Niestety, zamiast przejścia, jedynie wychyliłam głowę przez drzwi ukazane na okładce tej książki.

Tessa Hadley to brytyjska autorka powieści, opowiadań oraz literatury faktu. Jej krótkie formy regularnie publikuje "The New Yorker", "Grant" oraz inne pisma. Była dwukrotnie nominowana do Orange Prize oraz Wales Book of the Year. Autorka mieszka obecnie w Londynie, uczy kreatywnego pisania.

Alice, Roland, Harriet i Fran to czwórka rodzeństwa, która postanawia wspólnie urlopować na angielskiej wsi, w odziedziczonym po dziadkach, starym domu. Każdy z bohaterów przyjeżdża ze swoją rodziną, dzięki czemu dom wydaje się być pełny. Przeszłość jednak żyje własnym życiem, a bohaterowie naznaczeni śladem czasu, odkrywają swoje sekrety.

Nie mogłabym napisać, że powieść Tessy Hadley okazała się być zajmującą, gdyż lektura tej książki z pewnością taka nie była. Akcja utworu płynęła sobie bowiem spokojnym rytmem, jednostajnie podając czytelnikowi nowe informacje dotyczące rodziny czwórki rodzeństwa. Było trochę nużąco i mało ekspresyjnie, zabrakło także większych emocji i refleksji. Poprawnie, ale bez większego zadowolenia. Przyznam, że oczekiwałam czegoś więcej po tej książce.

Autorka próbowała pokazać jak skomplikowane mogą być relacje łączące bliskich członków jednej rodziny. Próbowała przedstawić wpływ tego, co było, na to, co jest teraz. Trafionym więc w tym kontekście okazał się jeden z trzech rozdziałów zatytułowany "Przeszłość", w którym Tessa Hadley przenosi akcję książki do 1968 r, czyli do czasów życia dziadków głównych bohaterów. Ukazanie powiązań łączących przeszłość z teraźniejszością wyszło autorce dość poprawnie i w zasadzie właśnie ta część książki skupiła moją największą uwagę podczas jej lektury.

W powieści została dość widocznie zaakcentowana sfera seksualności w różnych jej wymiarach. Seksualności raczkującej w postaci Ivy i Arthura, którzy w walącym się domu znajdują pornograficzne pisma. Seksualności dojrzewającej pod postacią zauroczenia Kasima i Molly, a także seksualności dojrzałej, pełnej wstydu pod postacią wątku homoseksualnego. Wszystkie te obrazy przyćmiewa jednak wątek truchła zwierzęcia, jakie znajdują dzieci. Wątek dość symboliczny, ukazujący nieuchronność śmierci.

Nie mogę wam polecić tej książki, ani zniechęcić do jej lektury. Mam bowiem wrażenie, że jej odbiór będzie zależał od indywidualnego podejścia i sumy doświadczeń życiowych każdego czytelnika. Musicie więc sami się przekonać, czy "Przeszłość" trafi w wasze gusta.

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-08-28,

Zazwyczaj pragniemy rodziny spokojnej, wspierającej się w trudnych chwilach. Osób, które będą wzorem, chcemy dzielić z nimi wyłącznie przyjemne sekrety, poruszane przy filiżance herbaty i cieście. Niestety, życie często weryfikuje nasze marzenia — czy można odbudować więzi?

Siostry i brat. Spotykają się w starym domu dziadków, aby spędzić tam trzy tygodnie wakacji. Ostatni raz, ponieważ budynek zostanie w końcu sprzedany. Angielska wieś, sielskie otoczenie. Mnóstwo wspomnień z dzieciństwa, gdy przywoziła ich tu matka, chcąc opuścić ojca. A miała ku temu powody. Urlop, mający być idylliczny, staje się dość nieprzewidziany. Alica pojawia się z Kasimem, dwudziestoletnim synem jej byłego partnera. Chłopakowi wpada w oko Molly, nastoletnia córka Rolanda. On sam ciągnie za sobą trzecią żoną, której reszta rodzeństwa zdaje się nie lubić. Harriet dociera na miejsce sama, lecz nie spodziewa się, co ją spotka. Natomiast mąż Fran jest zbyt zajęty, by jej towarzyszyć, więc kobieta zabiera tylko potomków, Ivy i Arthura. Wszyscy mają swoje tajemnice, niekoniecznie pozytywne, skrywane namiętności. Niewypowiedziane słowa wiszą w powietrzu…

Tak naprawdę nie miałam wobec tej książki oczekiwań. Opis mnie zaciekawił, ale na się nastawiałam? Trudno było mi określić. Dlatego podeszłam do całości bez fajerwerków i uprzedzeń. Sądzę, że wyszło mi to na dobre, bo aktualnie jestem wręcz pewna, iż to rodzaj literatury, który nie pozostawia czytelnika obojętnym. Albo się go szczerze polubi, albo pozostawi rozczarowanie. Doskonale rozumiem, że sporo osób zalicza się do tej drugiej kategorii. Tessa Hadley to pisarka specyficzna, w każdym aspekcie. Jeszcze nie sięgałam po inne jej publikacje, lecz mogę sobie je wyobrazić. Oniryczna atmosfera — główny atut tej twórczości, może być równocześnie wadą. Ja sama troszkę zauroczyłam się w „Przeszłości”, chociaż trzeba mieć ku temu odpowiedni nastrój. Chciałabym poznać resztę książek autorki, do tej pory w Polsce wydano też „Bliżej siebie”, posiadającej polski wątek.

Z góry zaznaczam, że miłośnicy wartkiej akcji nie spłoną w zachwycie. Hadley dawkuje wydarzenia, każde dokładnie rozkładając na czynniki pierwsze, najwięcej miejsca pozostawiając przemyśleniom. Wielu poczuje znudzenie po kilkudziesięciu stronach. Mnie taka proza przypadła do gustu, ponieważ akurat potrzebuję powieści skupiających się przede wszystkim na uczuciach. Fabularnie krążymy między retrospekcjami i współczesnymi rozterkami. Obserwujemy rozwój charakterów, do którego wystarczyło ledwo kilka tygodni. Widzimy sytuacje będące fundamentem dla pewnych zachowań. Wydają się banalne: osamotnienie, wychowywanie własnych latorośli, wzbudzanie sympatii i antypatii. Lecz są to rozterki dotyczące różnych ludzi. I właśnie oni mogą zobaczyć siebie w każdym zdaniu.

Tessa Hadley pisze w ładny sposób. Oto najodpowiedniejsze określenie. „Ładny”. Z detalami opisuje elementy ubrań, kwiaty, wnętrza. I ten aspekt raczej znuży, jeżeli ktoś wolałby więcej konkretów. Nie spodziewajcie się też dramatu, hektolitrów wylanych łez, bijatyk oraz omdleń. Najciekawszy fragment dotyczy Ivy i Arthura, którzy znudzeni natrafiają na stary dom. Wówczas zaczynają dzielić ze sobą to odkrycie, mające wpływ na młodziutkie umysły. Przyznam, że z tego jednego wątku mogłaby powstać zupełnie odrębna powieść. Warto wykorzystać tak ciekawy pomysł, bo poniekąd został urwany.

Każdy z bohaterów jest inną osobowością, choć żaden specjalnie nie wyróżnia. To pewien problem i odnoszę wrażenie, iż autorka rzeczywiście ich polubiła i nie była w stanie żadnego sportretować w formie ewidentnie negatywnej. Pojmuję ich zachowania, ale z żadną postacią się nie zżyłam na tyle, aby mi jej brakowało po skończeniu lektury. Te wzajemne relacje są bardziej frapujące niż oni sami. Jednocześnie muszę przyznać — gdybym musiała wybierać, to za najlepiej stworzoną uznałabym Jill, matkę rodzeństwa. Historia zaciekawia, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że wychowywała dzieci w latach sześćdziesiątych. Dobrze pochylić się nad tym rozdziałem, Jill jest wielowymiarowa. Inni wypadają na jej tle dosyć „płasko”.

„Przeszłość” to książka pełna nostalgii. Idealnie sprawdzi się jakiegoś jesiennego popołudnia, gdy chcemy wspomnieć lato, zakopani pod kocem. Jeśli nigdzie nie musimy wychodzić, możemy pozwolić sobie na długą lekturę, relaksującą, niewymagającą przesadnego zaangażowania emocjonalnego. Czasem mam sporą ochotę na taki klimat, toteż zapewne wrócę do mojego egzemplarza, jeszcze raz poznając bohaterów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - livingbooksx
livingbooksx
Przeczytane:2017-08-23,

Stary dom dziadków, odwiedzany przez rodzeństwo jedynie sporadycznie. W tym roku jednak cała czwórka decyduje się na rodzinne wakacje, które być może będą ostatnimi w owym budynku. Sielanka z dala od codzienności, od sklepów, łączy internetowych, zasięgu, niepotrzebnych plotek... Jak się jednak okazuje, rodzina także skrywa wiele tajemnic, o których nie wiedzą. Pomimo, że ich relacje nie przedstawiają się najgorzej, z biegiem lat odsuwają się od siebie, a każde z nich prowadzi zupełnie inne życie, samotne lub rodzinne. W momencie, w którym cztery charaktery oraz ich światopoglądy spotykają się w zacisznym miejscu, niektóre emocje i wydarzenia wychodzą na jaw w najmniej odpowiednim momencie. Wakacje w domu dziadków mogą zmienić ich przyszłość i zaważyć na rodzinnych więzach.

Powieść podzielona została na trzy części - teraźniejszość, przeszłość i znów teraźniejszość. Początkowo czytelnik ma okazję zapoznać się z bohaterami, poznać ich charaktery, obecne sytuacje życiowe, relacje, sposób myślenia oraz poniekąd poglądy. W drugiej części przenosimy się do przeszłości, w której to poznajemy dziadków czwórki rodzeństwa. Obserwujemy ich codzienność, etapy różnych znajomości, relacje z ich rodzicami oraz chwilami niełatwą walkę z życiem w owych czasach. Następnie na powrót przenosimy się do teraźniejszości, gdzie bohaterowie często wspominają przeszłość, życie ich rodziców i kluczowy w powieści stary dom. Mamy szansę zaobserwować powiązanie przeszłości oraz teraźniejszości i poznać historię domu oraz całej rodziny.

"Są ludzie przyzwoici i tacy, którym na niczym nie zależy."

W powieści mamy do czynienia z czterema zupełnie innymi charakterami - niektórzy z nich od lat są samotni i zamknięci, inni natomiast są duszami towarzystwa i nie potrafią poprzestać na jednej żonie. Chwilami bohaterzy mają niemały problem z dogadaniem się, jednak między czasie wychodzą na jaw inne ich cechy, które dodają niektórym sytuacjom dodatkowy sens. Między czasie poznajemy również dzieci oraz parę nastolatków, którzy mają na swoje życie swój własny plan. Jednakże, różnie się on może skończyć.

Momentami powieść ma charakter wręcz oniryczny, a przedstawiona sielanka nadaje opowieści niezwykły klimat. Czytelnik może zapoznać się z wieloma barwnymi, dokładnie opisanymi i wprowadzonymi obrazami natury. Odgrywa ona spore znaczenie w całej historii i potężnie wpływa na humory bohaterów i klimat ich wakacji. W "Przeszłości" nie znajdziemy zawikłanej akcji, porywających wydarzeń ani mrocznych lub kryminalnych sekretów. Jest to powieść, która strona po stronie opowiada nam historię pewnej rodziny, która z czasem oddaliła się od siebie i zaczęła skrywać swoje własne, nieujawnione wcześniej sekrety. Myślę, że każdy z nas odkryje w niej zupełnie inne przesłanie, a historia owej rodziny dla każdego czytelnika będzie kryła w sobie różnorakie sekrety. 

Link do opinii
Inne książki autora
Bliżej siebie
Tessa Hadley0
Okładka ksiązki - Bliżej siebie

Wstrząśnięty niedawną śmiercią matki Paul rusza na poszukiwania córki z pierwszego małżeństwa, Pii, która zniknęła gdzieś w wielkomiejskim labiryncie Londynu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy