Prawda: z odległości ponad tysiąca sześciuset kilometrów obserwowałem na ekranie telefonu, jak dwóch mężczyzn morduje moją żonę. I nie mogłem jej uratować.
Pochłonięty nienawiścią i wściekłością przez cztery lata uciekałem od wspomnień.
Dopóki pewna kobieta nie dała mi powodu, bym przestał.
Cora żyła w koszmarze, ale siłą woli przemieniła go w coś pięknego. Jej uśmiech potrafił poruszyć najmroczniejszą duszę. I jednym spojrzeniem zniszczyła moją.
Kłamstwo: byłem tam tylko po to, by zacząć od nowa.
Kłamstwo: nie miałem pojęcia, w co się pakuję.
Kłamstwo: nie mogłem też nic zrobić, żeby ją uratować.
Ale tak już jest z kłamstwami, że prędzej czy później wychodzą na jaw.
Wydawnictwo: Papierówka
Data wydania: 2023-11-09
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 312
Uwielbiam twórczość Aly Martinez, która w mojej ocenie jest niekwestionowaną mistrzynią plot twistów. Czy i tym razem udało jej się mnie zaskoczyć? Już spieszę z wyjaśnieniem!
W ,,Prawdzie o kłamstwach" poznajemy historię Cory Guerrero, która po śmierci męża, staje się niewolnicą jego rodziny. Kobieta mieszka w budynku, który lata świetności ma już dawno za sobą, sprawując nadzór nad kobietami trudniącymi się najstarszym zawodem świata. Czy kobieta może jeszcze liczyć na lepsze jutro?
Jedno jest pewne, kiedy w jej życiu pojawi się mężczyzna po przejściach -- Penn Walker, jej życie nabierze kolorów. Jednak czy rodzina Guerrero pozwoli na ich związek? Tego dowiecie się, sięgając po pierwszą odsłonę dylogii ,,Prawda czy kłamstwo".
Chociaż uwielbiam pióro autorki, mam bardzo duży problem z tą książką. Sam pomysł na fabułę był świetny! Historia rozpoczęła się tak mocnym akcentem, że już od samego początku byłam bardzo ciekawa, jak będzie się to wszystko rozwijać. Jednak w miarę upływu czasu byłam coraz bardziej zniechęcona i właściwie pod koniec czekałam już tylko na te charakterystyczne, wbijające czytelnika w fotel plot twisty.
Niestety, ale z przykrością muszę stwierdzić, że książka jest po prostu nudna. Dodatkowo zupełnie nie poczułam chemii między głównymi bohaterami. Totalnie nie kupuję tego związku i bardzo dziwi mnie fakt, że Cora zaufała Pennowi tak szybko. A kiedy mężczyzna zaczął wypytywać ją o pewną osobę, a ona w zasadzie olała swoją intuicję, aż westchnęłam z rozczarowania.
W ,,Prawdzie o kłamstwach" zabrakło mi również tych fantastycznych plot twistów, o których wspominałam wcześniej. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle -- zwroty akcji się w tej lekturze pojawiły, ale były tak przewidywalne, że aż nieprawdopodobne, że tę historię napisała Aly Martinez.
Jest mi bardzo przykro z tego powodu, ale to jak dotąd najsłabsza książka autorki i trochę dziwią mnie tak wysokie oceny, ale każdy ma inny gust i każdemu podoba się coś innego. Niemniej jednak w niedalekiej przyszłości mam zamiar sięgnąć po kolejny tom, ponieważ końcówka tej publikacji dała nadzieję na to, że kontynuacja będzie o niebo lepsza!
Świat nic ci nie jest winien.Dopiero utrata kobiety, którą kochałem, i zmierzenie się z obezwładniającym zadaniem, jakim było życie bez niej, sprawiły...
Gdy miałem piętnaście lat, pojedyncza kula zmieniła całe moje życie. Przez następną dekadę próbowałem uciec przed demonami przeszłości. Zbudowałem imperium...
Przeczytane:2023-12-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 12 książek 2023, 26 książek 2023, 52 książki 2023,
„Ostrzegałem Corę, że noszę w sobie ogień. Powiedziałem, że jeśli się zbliży, też ją spali. A teraz wszyscy staliśmy w płomieniach.”
Najgorsza, że rzecz, dla kochającego mężczyzny, to oglądać śmierć swojej ukochanej, a najlepsza to znaleźć, osoby, odpowiedzialne, za ten bestialski czyn…
Wydajające się totalnym przypadkiem spotkanie Cory i Penna, od samego początku stanowi, pewną zagadkę, a ich powoli rozwijajaca się relacja, tylko zaognia niewiadomą. Kobieta, żyje w strachu, przed najbliższymi, jakby się mogło wydawać, osovami, a mężczyzna, mężczyzna stara się najpierw odepchnąć, od pierwszej chwili, zafascynowaną nim kobietę, by potem, totalnie dla niej przepaść. On szuka prawdy i możliwości wymierzenia sprawiedliwości. Ona nie jest świadoma, dlaczego pojawił się w jej życiu.
Ich, od samego początku, dziwna relacja, z dnia na dzień staje się czymś wyjątkowym, ale jak się od razu okazuje, wszystko co ich łączy, ale też dzieli to kłamstwa, kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa, a przede wszystkim - cała prawda o nich.
To pierwsza książka Aly Martinez, którą miałam okazję przeczytać, ale od razu mogę stwierdzić, że szalenie spodobał mi się styl pisarski, a przede wszystkim trzymanie w napięciu i niesamowity rollercoaster emocji, jaki serwuje nam autorka, od pierwszego, aż do ostatniego zdania. Napięcie między głównymi bohaterami i ich powoli rozwijającą się relacja, którą prawie do samego końca, nie jesteśmy w stanie rozszyfrować, to istny majstersztyk relacji slow born.
Kłamstwo. Nie czytajcie tej książki.
Prawda. Ta historia jest rewelacyjna, ale zważywszy na zakończenie i wszystko, to co je poprzedza, aż boję się tego, co wydarzy się w drugiej części.
Gorąco polecam, nie zawiedzie Was ani ta historia, ani ta zagadkowość. A bohaterowie, na długo, nie pozwolą i sobie zapomnieć. Zostaje nam tylko czekać, do kolejnego tomu!