Pożegnanie z bronią

Ocena: 5 (2 głosów)
Inne wydania:

Pierwsza wielka powieść Hemingwaya - i pierwszy jego ogromny sukces u czytelników. Autor ukończył ją we wrześniu roku 1928, będąc już uznanym nowelistą i poetą. Ale jeszcze przez kilkanaście miesięcy cyzelował jej tekst z ogromną wnikliwością i starannością (zakończenie powieści przerabiał trzydziestokrotnie!).

"Pożegnanie z bronią" tkwiło korzeniami we własnych doświadczeniach autora, wyniesionych z parotygodniowej zaledwie służby w Amerykańskim Czerwonym Krzyżu, na froncie włosko-austriackim, w końcowej fazie I wojny światowej. Tych frontowych doświadczeń nie zebrał więc pisarz w nadmiarze, toteż w wywiadach prasowych i w odczytach publicznych podbarwiał je młodzieńczą fantazją, a zdarzało się, że i po prostu wyolbrzymiał. Natomiast w powieści, z dystansu dziesięciu intensywnie przeżytych lat, spojrzał na wojnę dojrzałym i wolnym od wszelkiej egzaltacji okiem, wykorzystał w swym utworze wszystko, czego się na wojnie dowiedział, co obejrzał i co zasłyszał od współtowarzyszy broni, tworząc z "Pożegnania z bronią" jedno z klasycznych dzieł światowej literatury batalistycznej, a mówiąc ściślej - jej szczególnego nurtu, zwanego pacyfistycznym, odsłaniającego bezmyślne okrucieństwo i bezsensowny tragizm masowego uśmiercania ludzi. A zarazem "Pożegnanie z bronią" jest jedną z najpiękniejszych - i najsmutniejszych - powieści miłosnych w literaturze wieku XX; o tej wartości utworu Hemingwaya zadecydowała gorycz jego osobistych miłosnych dramatów, przetworzona przez jego niepospolity talent w dzieło sztuki pisarskiej najwyższej klasy. Dzieło żywe i przejmujące po z górą siedemdziesięciu latach od chwili swego powstania.

Informacje dodatkowe o Pożegnanie z bronią:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 1999 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 83-7200-477-3
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: A Farewell to Arms
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Bronisław Zieliński

więcej

Kup książkę Pożegnanie z bronią

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pożegnanie z bronią - opinie o książce

Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2024-01-07,

Czy pisarz może wziąć i zdezerterować, pozostawiając swoich bohaterów trochę samopas, niemających wiele więcej ponad luźny plan działania? Podczas czytania Pożegnania z bronią momentami odnosiłem takie wrażenie, że postaci improwizują lepiej lub gorzej przypisane im role, powtarzając te kwestie, które zostały wcześniej napisane i zdążyły się ich wyuczyć na pamięć. A jednak gdzieś tam jest wojna i gdzieś tam jest miłość, obie uderzające gwałtownymi falami w czytelnika. Tylko mnie jakoś mało to wszystko obeszło, a przecież się to wszystko składa w całość, ma sens, niesie przesłanie.

 

 

Na początku miejmy na uwadze, że Hemingway podczas I wojny światowej zgłosił się, mając ledwie 18 lat, na ochotnika do Czerwonego Krzyża i działał w ostatnim okresie I wojny światowej jako kierowca ambulansu. Po kilku miesiącach służby, która odarła chłopaka ze złudzeń o jakiejkolwiek chwalebności wojny, został ciężko ranny w obie nogi i spędził kolejne pół roku w szpitalu wojskowym. Podobne doświadczenia dotykają amerykańskiego porucznika służącego w armii włoskiej, Frederica Henry’ego, głównego bohatera Pożegnania z bronią. Henry jako porucznik w jednostce ambulansów przebywa głównie na tyłach, oddając się rozmowom w kantynach, pijatykom i kobietom. Podczas służby poznaje brytyjską pielęgniarkę, Catherine, z którą wchodzi w bliższą relację. Kiedy wyrusza na front, szybko zostaje poważnie ranny i, podobnie jak sam Hemingway, spędza kilka miesięcy w szpitalu. Tam jego romans z Catherine przeradza się w związek itd.

 

 

Pożegnanie z bronią zostało uznane za jedną z ważniejszych powieści o wojnie, choć wojny w niej naprawdę niewiele. Albo inaczej, nie ma w niej wojny w taki sposób, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Można odnieść wrażenie, że toczy się ona gdzieś obok – tam za rzeką, za tą górą, po drugiej stronie doliny – ale nie widzimy jej bezpośrednio prawie wcale. Kiedy Hemingway przenosi czytelnika wraz z bohaterem bliżej wydarzeń frontowych, można dostrzec, że wojna dotyka tenente i jego bliskich rykoszetem, odłamkiem.

 

 

Jeśli dobrze pamiętam, Charles Bukowski, który bardzo poważał Hema i jego twórczość, uznał tę powieść za dość infantylną i szmirowatą – co oczywiście jest oceną brutalną i dość niesprawiedliwą. Niemniej sądzę, że jest w tym trochę racji. Jestem przekonany, że kilka lat temu Pożegnanie z bronią uznałbym za coś większego, ważniejszego. Teraz wydaje mi się, że Hemingway za dużo przy niej majstrował, za bardzo się starał być Hemingwayem – podobno powieść była przepisywana ponad trzydzieści razy, a zakończenie miało 47 alternatyw. W tym wszystkim więcej znajduję stylizacji i maniery niż prawdy, którą mógł z tej historii wydobyć. Dlatego bez liku znajdziemy mocnych fraz i świetnych scen, ale całość ma bardzo widoczne szwy.

 

 


 

Hemingway w tej odsłonie na pewno nie stanie się moim ulubieńcem, wolę go zdecydowanie w Paryżu, Hiszpanii albo na morzu. Ale powieść powieścią, a przekład przekładem i tutaj głęboki ukłon w stronę Martyny Tomczak, bo jej wersja hemingwayowskiej frazy wydała mi się niemożliwie hemingwayowska. No i oczywiście piękny jest ten projekt graficzny Anny Pol, nie tylko ten tom, ale cała seria prezentuje się fenomenalnie.

Link do opinii

Wojna i miłość.

"Pożegnanie z bronią" jest powieścią, której fabuła osnuta jest wokół wątków autobiograficznych, podobnie jak większość utworów autora. Przyznam, że to jedna z moich ulubionych powieści Hamingwaya i po raz kolejny uroniłam łezkę.

 

Akcja powieści rozgrywa się na froncie włoskim podczas I wojny światowej. 

Frederick Henry, amerykański porucznik służy jako kierowca w korpusie ambulansów armii włoskiej. Chłodne obserwacje i relacje bohatera z frontu wypełnione są rozmowami i przelewającym się alkoholem. Bezsensowność wojny i działań wybrzmiewa od pierwszych stron.

Kiedy Henry poznaje Cathrine Barkley między nimi zaczyna się rodzić relacja. Dziwna, lekko naiwna to miłość. Jest jak złudzenie, które ma wyrwać bohaterów z okrutnej rzeczywistości. Ale oboje podejmują tę grę.

Kiedy Henry zostaje ranny podczas nocnego szturmu pod Plavą zostaje odesłany do amerykańskiego szpitala w Mediolanie. Panna Barkley podąża za nim. Ich relacja się pogłębia, wchodzi na wyższy level. Zagadką jest dla mnie, czy to prawdziwe uczucie, czy tylko wyobrażenie i tęsknota za wielką miłością. Potrzeba bliskości i ucieczka od świata, który opanowała wojenna gorączka. Tego nie wiem, ale trwają przy sobie i dramatyczne są te ich rozstania i powroty.

Sceny z wycofywania się armii włoskiej, przejmująca ucieczka Henrego, a potem kolejna z Catherine do Szwajcarii są mistrzowskie i zapierają dech w piersi. 

 

Hemingway znany jest ze swojego surowego i oszczędnego stylu, jednak potrafi wydobyć u czytelnika emocje. Czuć tu ulotność chwili, osamotnienie, smutek, bezsens, ale wybrzmiewa też potrzeba bliskości i miłości do drugiego człowieka.

 

Wojna nie ma w sobie nic z romantyzmu, okalecza ludzkie dusze i serca. Myślę, że i Hamingway żył z tą niegojącą się raną. Czy losy Catherine, którymi pokierował tak, a nie inaczej to zemsta za nieodwzajemnioną miłość do Agnes von Kurowsky, amerykańskiej pielęgniarki, której pacjentem był autor?

 

Fenomenem "Pożegnania z bronią" jest to, że można ją interpretować na wiele sposobów. Zależy to od naszej wrażliwości, doświadczeń i wyobraźni. Jednak pewne jest to, że wojna to głupota i zło w najczystszej postaci.

Link do opinii

Czy w czasie wojny można się zakochać? Czy poryw serca może stłumić dźwięk wojennego ostrzału?

Choć najczęściej i najchętniej sięgam po książki kryminalne, to historie wojenne oraz wątki miłosne również nie są mi obce. To właśnie na tych kwestiach opiera się „Pożegnanie z bronią”- znana, doceniana, klasyczna, a przede wszystkim ponadczasowa opowieść Ernesta Hemingwaya.

Sporo można by powiedzieć o tej powieści, ale na pewno nie można uznać ją za lekką, łatwą i przyjemną. Nie od początku udało mi się ja polubić. Lektura przychodziła mi z pewnym trudem. Wymagała skupienia i uwagi. Ale kiedy już się jej poświęciłam, zaczęłam doceniać to, czym autor postanowił podzielić się z czytelnikami. W tym miejscu warto zaznaczyć, że „Pożegnanie z bronią” zostało w pewnym stopniu oparte na przeżyciach pisarza i jego wojennych doświadczeniach.

Mam wrażenie, że książkę warto jest ocenić z różnych perspektyw, inaczej patrząc na wątek wojenny, a inaczej na miłosny. Ten pierwszy w moich oczach wypada zdecydowanie lepiej. Autor pozwala nam przez chwilę doświadczyć tego, co przeżywali żołnierze na froncie I Wojny Światowej. Mamy szansę razem z nimi udać się na pole walki, ale także spędzić moment na pogaduszkach o kobietach, podzielić się jedzeniem, nawiązać przyjaźnie. Tę część książki oceniam bardzo dobrze. Hemingway mnie poruszył i wpłynął na moją wyobraźnię.

Kwestia miłosna to już zupełnie inna historia. Choć to ten wątek wysuwał się często na prowadzenie, w moich oczach zdecydowanie nie zająłby pierwszego miejsca. Podoba mi się, że autor postanowił skupić się na emocjach i pokazać, że w czasie wojennej zawieruchy także można pokochać, a ta miłość może pozwolić przetrwać. Ale… Dawno nie czytałam tak kiepskiej historii miłosnej. Płaska, nieprzekonująca, przekoloryzowana, mało realistyczna. I przede wszystkim oparta na błahych dialogach. Bardzo mnie to zmęczyło, a każda kolejna rozmowa między bohaterami była jak cichy szept, by tę książkę porzucić.

Do gustu całkiem przypadł mi styl autora. Podczas lektury nie odczułam, że mam do czynienia z książką prawie stuletnią. Narracja miała całkiem swobodny i dość przyjemny wydźwięk, oczywiście jak na ciężar poruszanych tematów.

Nie mogę powiedzieć, bym żałowała czasu spędzonego przy tej historii. Podoba mi się sposób, w jaki Hemingway przedstawił wojnę, spojrzenie na głównego bohatera, sceny z pola walki i spoza niego. Klasyka zdecydowanie powinna gościć w rękach czytelników. Ale bardzo trudno pogodzić mi się z tą książkową miłością. Nie tak to powinno wyglądać.

Link do opinii
Inne książki autora
Lew miss Mary i inne opowiadania
Ernest Hemingway0
Okładka ksiązki - Lew miss Mary i inne opowiadania

Ta książka nie posiada jeszcze opisu....

Rajski ogród
Ernest Hemingway0
Okładka ksiązki - Rajski ogród

Akcja rozgrywa się w luksusowej scenerii francuskiej Riwiery lat dwudziestych, gdzie młody pisarz spędza miodowy miesiąc z piękną i bogatą żoną. Na horyzoncie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy