Akcja rozgrywa się w luksusowej scenerii francuskiej Riwiery lat dwudziestych, gdzie młody pisarz spędza miodowy miesiąc z piękną i bogatą żoną. Na horyzoncie pojawia się ta trzecia, równie piękna i równie bogata. Wynikiem jest skomplikowany układ erotyczny.
Wydawnictwo: Czytelnik
Data wydania: 1989 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 190
Tytuł oryginału: The Garden of Eden
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Mira Michałowska
David i Catherine właśnie spędzają swój miesiąc miodowy na francuskiej Riwierze. Dobre jedzenie, alkohol i wspólnie spędzony czas. Niestety tak wygląda tylko początek, a później zaczyna się psuć. Catherine zmienia się, zaczyna poszukiwać samą siebie, a jednocześnie wpływa na męża, aby i on zaczął dążyć do zmian. Kobieta nie tylko przestaje być taka, jak kobieta powinna być (przynajmniej według przyjętych norm), ale również zaczyna krytykować jego twórczość co dla pisarza, którym on jest, nie jest ani trochę przyjemne. Jakby tego było mało, poznają pewną młodą kobietę, z którą wchodzą w dość dziwną relację. Jak potoczą się dalsze losy młodego małżeństwa? Jak bardzo zmieniła się Catherine? Co takiego połączy ich z poznaną kobietą?
Zacznę od tego, że książka nie jest dla każdego. Porusza delikatne tematy, o których nie każdy ma ochotę poczytać. Mamy między innymi trójkąt oraz badanie własnej tożsamości seksualnej. Mnie może nie zachwyciła, jednak podobała się na tyle, że jej czytanie uważam za czas udanie spędzony. Akcja toczy się wolniej, ale nie myślcie, że było nudno, bo według mnie nie było.
Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani. Jednych polubiłam, inni troszkę podnosili mi ciśnienie. Niestety nie mogę za bardzo wam powiedzieć kto i dlaczego, ponieważ zdradziłabym zbyt wiele z fabuły.
„Rajski ogród” to książka nie dla każdego, poruszająca delikatne tematy. Mnie nie zachwyciła, jednak podobała się na tyle, że polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Opowiadania:1. Powrót żołnierza2. Mój stary3. Rzeka dwóch serc4. Niepokonany5. W innej krainie6. Mordercy7. Pięćdziesiąt kawałków8...
Przeczytane:2024-04-21,
,,-O czym myślisz?- spytała dziewczyna.
- O niczym.
- Musisz o czymś myśleć.
- Tylko czuję.
- Co?
- Szczęście.
- A ja jestem głodna. Myślisz, że to normalne? Że gdy człowiek się kocha, to potem tak głodnieje?
- Gdy kocha kogoś."
Cała opowieść składa się z czterech ksiąg i każda z nich ukazuje życie pewnej pary i dalsze obcowanie ze sobą, jednak każda z ich kończy tam pewien etap. Ich zachowania oraz poglądy, to częste rozmowy o życiu i świecie. Rozmawiają w sposób prosty, żadne z nich nie wygląda na specjalnie inteligentnego, jednak korzystają z każdej nadarzającej się sytuacji, by poznać zdanie tej drugiej osoby, a później dopowiedzieć swoje własne. Niespodziewanie w ich życiu pojawia się jednak pewna kobieta. Burzy nieco ich świat, jednak czy na pewno wniesie do ich życia tylko zamęt?
Co nowa powieść autora, to zaskakuje nas wciąż to nowymi rzeczami, ale z tych wszystkich dzieł, co już czytałam, to jest jedna rzecz, która się nie zmienia. Mianowicie alkohol, hulanki oraz intymne zbliżenia. Jakby chciał tym sposobem podkreślić swoją osobowość, że zauważa tych prostych ludzi i bogaczy, którzy myślą, że za pieniądze można gardzić innymi. Jest tu też wzmianka o samorozwoju, o dojrzałości nie tylko emocjonalnej ale i duchowej, która powoduje, że osoba nie chce wykonywać tylko czyichś zachcianek, ale sama zauważa swoje potrzeby i pragnie by również i one zostały zaspokojone. Napisana niby lekko, ale pod kierunek filozoficzny. Urywane wątki w momencie, kiedy sami byśmy mogli dopowiedzieć dalsze wydarzenie. Ma ogromny wpływ na czytelnika, sugeruje by sam zaczął myśleć. Daje nam przesłania na tacy i otwiera drogę do samoakceptacji. Pokazuje, że tylko będąc ze sobą w zgodzie możemy być w pełni szczęśliwi i żadne pieniądze nam tego nie zapewnią. Jednak jeśli ktoś szuka zwyczajnej opowieści, książki potrzebnej jedynie jako relaks, to wszystkie książki autora mu się nie spodobają. Najbardziej zrozumieją je ludzi o twórczej duszy, szukający prawdy w słowie a nie zachowaniu większości, którzy działają na autopilocie. Mi naprawdę się podobała:-)