Plecami do wyjścia, na wózku inwalidzkim siedział bez ruchu barczysty mężczyzna.
Proszę pana wyszeptała, nie wiedzieć czemu.
Nie zareagował. Obeszła wózek i stanęła na wprost inwalidy. Najpierw zobaczyła martwe, szeroko otwarte oczy. Potem krwawą linię na gardle. Miała wrażenie, że wciąż płynie z niej krew na koszulę mężczyzny. Na koniec spojrzała na czerwoną kałużę na podłodze. Chciała krzyczeć, ale nie mogła wydobyć z siebie głosu. Zakręciło jej się w głowie. Usiadła na podłodze i zwymiotowała.
W środku nocy Anna Geier dowiaduje się o samobójczej śmierci niepełnosprawnego brata. W tym samym czasie na rodzinę spada kolejny cios utrata domu, który zastawili, finansując w ten sposób dożywotnią opiekę nad Markiem. Anna próbuje wyjaśnić tajemniczą śmierć brata oraz ochronić rodziców przed oszustami i bezdomnością. Pomaga jej niewidziana od ćwierć wieku koleżanka z liceum. Jednak czy rzeczywiście przyjaciele nie są wrogami, ofiary są bez winy, a przestępcy nie mają szlachetnych motywów? Czy dobro nie jest złem, a zbrodnia sprawiedliwością?
Kryminalna intryga, aktualne problemy społeczne, a przede wszystkim opowieść o wyborze pomiędzy szczęściem a koniecznością, uczciwością a lojalnością, miłością a chciwością. Zaskakujące zwroty akcji oraz nietuzinkowi bohaterowie zmagający się z ciężarem dawnych doświadczeń i bieżących wyborów.
Czy możliwy jest wybór między uczciwością a lojalnością wobec rodziny?
Walka dramatów teraźniejszości z klątwami przeszłości.
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 367
Język oryginału: polski
Masz Pan rozmach Panie autor ?, czego to w tej książce nie uświadczysz. Są nieuleczalne choroby, dziwny wypadek samobójstwa i poplątane relacje rodzinne. Są źli księża, przemoc w rodzinie i szeroko rozumiana zemsta. Jest zły arabski szejk i dobry, a nawet bardzo dobry arabski mąż i kwestie żydowskie epoki gomułkowskiej. Są duże pieniądze i jeszcze większe szemrane transakcje. Aż wreszcie jest miłość, która wszystko wybaczy i wytłumaczy. " I zdradę i kłamstwo i grzech" i przyjaźń, która jest tylko udawaniem. Oraz sporo innych mniej lub bardziej dziwnych wypadków i przypadków.
Na szczęście udało się autorowi to wszystko jakoś sklecić do kupy i wyszła z tego całkiem przyzwoita całość. I wszystko byłoby oki, gdyby nie pewien szkopuł, który mnie niepomiernie irytował i wytrącał ze skupienia na treści książki. Otóż zmuszona byłam zaliczyć autora do grona tych pisarzy, którzy chcą być jednocześnie pilotami wycieczki, czy przewodnikami po mieście akcji opowiadanej historii. Ja nie znam Wrocławia i raczej nigdy tam nie będę, chyba że przejazdem. Więc mnie te wszystkie geograficzne szczegóły ulic Wrocławia mocno irytowały. Wjechał w ulicę, taka i taką, przeciął taką i znowu wyjechał na inną, a potem skręcił w taką, by dojechać do takiej.
Ja rozumiem, że taka dokładność w topografii rzeczonego miasta może być nie lada gratką dla czytelnika, który jednocześnie jest mieszkańcem, w tym wypadku, Wrocławia, jednak mnie tylko nużyła i irytowała. Dlatego więc ode mnie zamiast pięciu gwiazdek, będzie tylko trzy
Całkiem dobry kryminał.
Nasza główna bohaterka Anna Geier dowiaduje się, że jest śmiertelnie chora. Zostało jej mało czasu. Każdy dzień może być jej ostatnim. Do tego wszystkiego dowiaduje się o śmierci brata. Marek popełnił samobójstwo. Jak to jest możliwe? Od lat był sparaliżowany, nie mówił, nie chodził - siedział tylko na wózku inwalidzkim. To nie koniec tragicznych informacji, ale o nich dowiecie się czytając. Czy to samobójstwo faktycznie nim było? Dodam tylko, że tajemniczych zgonów będzie więcej. Czy prawda ujrzy światło dzienne? Kto na tym najbardziej ucierpi?
Annie w dotarciu do prawdy pomoże jej dawna przyjaciółka, obecnie bardzo bogata Dorota. Jaki ma witym interes?
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Artura Żuka i jestem zadowolona z jego pióra. Chętnie poznam inne jego dzieła.
Powieść ,,Powrotny z Wrocławia" wciąga od początku aż do końca. Na początku nie wiadomo komu można zaufać. Według mnie wszyscy byli podejrzani. Bałam się o przyjaciółki i rodziców jednej z nich. Niepotrzebnie podpisali pewną umowę z tajemniczą fundacją, której macki sięgały również do kościoła. Czy sprawa dla nich skończy się pomyślnie? Przeczytajcie ten pełen zwrotów akcji kryminał. Nie zawiedziecie się.
Niesamowite bohaterki, bardzo dobra fabuła oraz wartka akcja sprawiają, że po prostu trzeba to przeczytać.
Barbara Reszelska, atrakcyjna wdowa, założycielka i prezeska fundacji „Fortitudo” ma wszystko, żeby być szczęśliwą i korzystać z uroków życia...
Na wschodnich rubieżach Polski w pensjonacie Strzygoń, ukrytym między borem a bagnami, rezyduje nieco zapomniany pisarz, który na odludziu kończy pisać...
Przeczytane:2022-06-19, Ocena: 5, Przeczytałam, EmpikGo, 52 książki 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022,
"(...) z Wrocławia nie można uciec. Miasto jest w nas."
To moje pierwsze spotkanie autorem i myślę, że od razu udane.
Szukałam czegoś do posłuchania w czasie prac w ogrodzie i zaintrygował mnie tytuł "Powrotny z Wrocławia", bo mam sentyment do tego miasta.
Myślę, że chętnie może te książkę przeczytać nie tylko miłośnik kryminałów, bo sądzę, że to jest takie pomieszanie powieści obyczajowej z wątkami kryminalnymi, które znakomicie autor połączył w jedną całość.
Od pierwszych stron wciągnęła i zaciekawiła mnie fabuła, gdyż pewne fakty związane z jedną z bohaterek - Anną, mają wiele wspólnego ze mną. W tej książce większość bohaterek to właśnie kobiety. To one mają tu najwięcej do powiedzenia i wokół nich kręci się akcja.
Muszę przyznać, że Artur Żurek bardzo dobrze opisuje miasto, słuchając jego opowieści czułam się jakby to przewodnik oprowadzał mnie po mieście. Niektóre okolice były dla mnie znajome, ale niektóre zupełnie nowe, więc sobie musiałam to wyobrazić...
Anna jest smutną, zrezygnowana kobietą a gdy dowiedziała się, że jest śmiertelnie chora, to już całkowicie straciła chęć do dalszego życia. Zwłaszcza, że według lekarza, nie zostało jej dużo czasu. Kobieta rozwiodła się z mężem, od wielu lat mieszka w Niemczech, z rodziną mieszkającą we Wrocławiu dość rzadko się kontaktuje. Zastanawia się, komu będzie żal, gdy odejdzie, nie ma zamiaru się leczyć. Z marazmu wyrywa ją telefon od matki, która informuje ją o śmierci brata. Marek popełnił samobójstwo..., Anna nie może w to uwierzyć, że jej brat sam targnął się na swoje życie. Od wielu lat był na wózku i nie było z nim żadnego kontaktu, nie byłby przecież sam do takiego kroku w ogóle zdolny..., ale podobno nie ma żadnego śladu na udział innych osób...
"Życie nie toczy się tak, jak powinno, jest, jakie jest. Od ciebie zależy, jak sobie z tym poradzisz."
Tragiczna śmierć Marka to nie koniec złych wiadomości. Przez niekoniecznie dobre decyzje rodzice Anny mogą stracić nawet dom...
Gdy na pogrzebie Anna spotyka swoją dawną przyjaciółkę Dorotę, ponownie zaczęła jej ufać i zwierzyła się ze swoich problemów i z podejrzeń, które jej się nasuwają w związku z tymi wydarzeniami. Anna postanowiła sobie, że wyjaśnienie śmierci Marka to będzie ostatnia rzecz, którą chciałaby zdążyć przed swoją śmiercią doprowadzić do końca. No i oczywiście uratowanie rodzinnego domu, żeby rodzice nie wylądowali na bruku. Dorota obiecała, że jej w tym pomoże i nie będzie żałowała na ten cel pieniędzy, gdyż jest jak sama mówi - nieprzyzwoicie bogata.
"Już dawno nauczyła się, że z ludźmi, a zwłaszcza mężczyznami, trzeba postępować jak ze zwierzętami. Im szybciej pokażesz, kto jest na czele stada, tym lepsze kąski otrzymasz. Jeśli się spóźnisz, zostają ci ochłapy."
Czy Annie uda się rozwikłać tajemniczą śmierć brata? Czy jej rodzice utrzymają dom? Kiedy choroba Anny da o sobie znać?
Zwroty akcji są czasem zaskakujące, ale cały czas coraz to nowsze fakty mają związek z Markiem i rodziną Anny.
To książka nie tylko dla miłośników kryminału, jak wspomniałam jest w niej sporo obyczajówki, więc każdy może się nią zainteresować. Bardzo dobrze mi się jej słuchało, myślę, że wpływ na to miał również lektor, ale gdyby treść nie była interesująca to i to nie pomoże.
POLECAM.