Sabrina ma za sobą bolesną przeszłość, przed sobą ogromne chęci na sukces. Dziewczyna została sama na świecie, ale los, który odebrał jej w życiu prawie wszystko, zdaje się wreszcie odwracać. Właśnie została zatrudniona w wymarzonej firmie Desire, która obiecuje spełnić wszelkie pragnienia swoich klientów. Sabrinę rozpiera duma. W nowej pracy jest odpowiedzialna za pisanie bajek dla najmłodszych użytkowników sieci. Jednak pod fałszywie lśniącą fasadą tego doskonałego świata mnożą się sprzeczności. Bajki pisane przez dziewczynę to w rzeczywistości puste wypełniacze do reklam. Ofertę Desire przepełnia brutalna przemoc udająca rozrywkę, wreszcie zadziwia łatwość z jaką firma pozbywa się starszych pracowników nie do końca idących z duchem tych nowych, przerażających czasów. Prawdziwe życie, poza złotą wieżą Desire, jest trudniejsze niż się wydaje. Dopiero niespodziewane i niestety fatalne spotkanie pozwoli Sabrinie otworzyć oczy, które do tej pory z uporem zaciskała. M. pojawi się nagle, tak od niej inny, tak zagadkowy...
Na ścianie w siedzibie Desire wisiał ogromny napis MYŚLĘ POZYTYWNIE. Żaden z pracowników nigdy nie śmiał przeciwstawić się tej zasadzie. PORZĄDEK RZECZY – Sabrina po raz pierwszy w życiu zdała sobie sprawę, że nie zna znaczenia tych słów.
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2015-08-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 208
Tytuł oryginału: L'ordine delle cose
Język oryginału: włoski
Tłumaczenie: Kornelia Krzystek
Ilustracje:Grzegorz Działo/Magdalena Berny
Autorka w ciekawy sposób zbudowała fabułę zatrudniając główną bohaterkę na stanowisku współczesnej bajkopisarki. Sabrina wydarzenia ze swojego życia ,,przelewa" na papier tworząc z nich bajeczną fikcję literacką. Jej rubryka na stronie firmy cieszy się dużym powodzeniem i nikomu zdaje się nie przeszkadzać, że pisane przez nią opowieści są pustymi wypełniaczami do reklam. A ich autorka idzie na te ustępstwa, gdyż ma świadomość, że w życiu nie zawsze można postępować jakby się chciało, zwłaszcza jeśli zajmuje się stanowisko o dużej odpowiedzialności.
Tak, główna bohaterka idzie na kompromis, bo taki ówcześnie jest porządek rzeczy i trzeba postępować zgodnie z duchem polityki firmy, której mottem przewodnim jest ,,pozytywne myślenie" i zadowolenie klientów. ,,Desire" należy do grupy przedsiębiorstw skłonnych zaspokoić popyt na każde dobro czy usługę. Stawia na zyski i nie przepuści żadnej okazji by zwiększyć dochody. Dba również o zatrudnionych pracowników, motywując ich do działania i identyfikacji z firmą. Na pierwszy rzut oka korporacja marzeń, ale tylko nieliczni mają odwagę spojrzeć prawdzie w oczy. Paola Capriolo wykreowała bohaterkę niedojrzałą, podatną na wpływy i negatywnie oddziałującą na układ nerwowy czytelnika. Bo o ile jestem w stanie wybaczyć jej brak doświadczenia i młodzieńczą naiwność, tak już naznaczenie jej hipokryzją było kroplą przelewającą kielich goryczy. Sabrina nie wzbudziła mojej sympatii i mam wrażenie, że jej kreacja jest pełna sprzeczności. Ciekawym zabiegiem było stworzenie jej kontrastującego odbicia - M, stanowiącego przeciwieństwo głównej bohaterki, ale w swojej roli również się nie sprawdził, ponieważ nie wywołał we mnie żadnych odczuć i był mi całkowicie obojętny. Muszę przyznać, że pod podszewką przedstawionych wydarzeń pisarka w bardzo dosadny sposób ukazuje nas samych - społeczeństwo nastawione na konsumpcjonizm, gotowe wszystko poddać transakcjom kupna - sprzedaży. Pokazała również mechanizmy i manipulacje jakim jesteśmy poddawani aby radośnie otwierać portfele. Okazuje się, że ,,zakazanych owców" jest coraz mniej, pewne granice stały się bardzo ,,płynne" i wszystko można opchnąć, oczywiście za odpowiednią cenę. Niestety sama historia została oparta na zbyt wątłych fundamentach i przez większą część fabuły nie wiedziałam dokąd i po co to wszystko zmierza. Nie rozumiem także pojawienia się niektórych wątków czy informacji, które nie miały dalszego biegu. Zabrakło mi również emocji i budowania napięcia, choć muszę przyznać, że samo zakończenie zaskakuje. W moim odczuciu ,,Porządek rzeczy" to lektura przeciętna, poruszająca temat trudny, ale nie wykorzystująca w pełni drzemiącego w niej potencjału. Trudno mi jest ocenić, czy moje odczucia są wypadkową wieku i bagażu doświadczeń, czy też książka nie trafiła w moje czytelnicze gusta. Dlatego najlepiej będzie jeśli sami sprawdzicie jak to jest z tym ,,Porządkiem rzeczy".INDIRA GANDHI marzy o zwyczajnym życiu, rodzinie i kraju. Pragnie chodzić do szkoły, jeździć tramwajem, wyjść na spacer. Chce się zakochać, zostać żoną...