Policz do stu

Ocena: 5 (7 głosów)

Ciepła historia o tym, że liczy się tylko tu i teraz.

Listy od jedynego mężczyzny, którego kochała, pamiątka po ojcu, którego nie miała szansy poznać, szklana waza, wypełniona światłem nawet w pochmurny dzień. 

Gdybyście mieli okazję zacząć wszystko od nowa, co zachowalibyście ze starego życia, a czego pozbylibyście się bez żalu? 

Gina Bellamy po kilku trudnych latach, o których wolałaby zapomnieć, zaczyna życie od nowa. Jednak rzeczy, które dotąd gromadziła, nie pasują już do osoby, którą się stała. Gina postanawia więc, że w nowym mieszkaniu zostawi tylko sto przedmiotów, które mają dla niej szczególne znaczenie, a reszty się pozbędzie.

To jednak oznacza, że musi pogodzić się z przeszłością i przyjąć wszystko, co może przynieść los...

Genialna powieść, bardzo poruszająca i świetnie napisana. Będę ją pożyczać wszystkim moim przyjaciołom!

Sophie Kinsella

Lucy Dillon - brytyjska pisarka. Swój czas dzieli między Londyn a Wye Valley, gdzie uwielbia spacerować ze swoim psem, bassetem o imieniu Violet. W Polsce ukazały się jej trzy powieści: ,,Psy, Rachel i cała reszta", ,,Spacer po szczęście" i ,,Szczęśliwe zakończenie".

Informacje dodatkowe o Policz do stu:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-08-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788379610204
Liczba stron: 472

więcej

Kup książkę Policz do stu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Policz do stu - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2014-12-28, Ocena: 5, Przeczytałam, ***Zwierzyniec, ***Rak nieborak,

„Policz do stu” to ostatnio wydana powieść Lucy Dillon na naszym rynku wydawniczym i zarazem moje drugie spotkanie z piórem tej autorki. Po lekturze „Szczęśliwego zakończenia” miałam pewne obawy, ponieważ ciężko mi się je czytało i trudno mi było „zatracić się w lekturze”. Wbrew moim obawom „Policz do stu” okazała się naprawdę ciekawą historią obyczajową, dość oryginalną i wcale nie męczącą.

Przenieśmy się zatem do Wielkiej Brytanii, do miasteczka Longhampton gdzie poznajemy Georginę, czyli po prostu Ginę lub Gee, która po raz kolejny stanęła na zakręcie swojego trzydziestotrzyletniego życia. Kobieta rozstaje się z mężem po tym jak odkryła jego zdradę. Wspólnie sprzedają dom, a ona przenosi się do mieszkania w centrum miasta. Gina należy do „chomików”, ma sentyment do wielu przedmiotów i trudno jej rozstać się choćby z najmniejszą rzeczą. Po przeprowadzce pudła i kartony zajmują dosłownie całe mieszkanie, więc bohaterka decyduje się na dość desperacki krok – postanawia zachować jedynie sto najważniejszych dla niej rzeczy, a reszty pozbyć się w różny sposób. Tworzenie owej listy wywołuje w niej wiele wspomnień z dawnych lat, także z dzieciństwa i czasów studenckich. Dzięki temu odkrywamy przeszłość Giny, kulisy jej małżeństwa, tragicznie zakończonej pierwszej miłości, walki z chorobą nowotworową i powody wielu jej życiowych rozterek. Gee posiada swoją własną firmę, jest koordynatorem budowlanym i podejmuje się zleceń związanych z nadzorowaniem remontów domów i całych posiadłości. W ten sposób poznaje Amandę i Nicka – klientów, którym pomaga w odrestaurowaniu pewnego starego domu,  który darzy ogromnym sentymentem.

Jak potoczą się losy Georginy? Kto okaże się jej najlepszym przyjacielem? Jakie niespodzianki szykuje jej los?

Ciepła i milutka powieść zdecydowanie nadaje się na długi, chłodny, zimowy wieczór. Bohaterka uczy siebie i nas doceniać w życiu przede wszystkim drobiazgi, bo liczy się to co jest tu i teraz, a nie to co będzie później.
Definitywne rozliczenie z przeszłością pozwala zamknąć pewne etapy, do których nie ma powrotu i rozpocząć nowe.

„Czasami coś, czego żałujesz, zmienia w twoim życiu zbyt wiele, by udawać, że się nigdy nie wydarzyło. Czasami zmienia ciebie. Nie możesz o tym zapomnieć, nie tracąc przy tym cząstki własnego ja.”

Szczęście to nie wakacje na Hawajach, luksus, czy bogactwo, ale małe rzeczy, miłe chwile, dobry nastrój, czyli coś, czego często nie dostrzegamy i nie doceniamy – choćby przygarnięcie bezdomnego, wychudzonego charta, który oczekuje jedynie ciepłego miejsca do spania, spaceru i miski jedzenia. Dlatego warto zatrzymać się na chwilę w swoim zabieganiu i zastanowić nad tym co istotne i ważne w życiu,  aby niczego nie ominąć. A pomóc nam w tym może „Policz do stu” Lucy Dillon.

Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2015-05-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, z_52 książki 2015 (181),
Dotychczas książki Lucy Dillon wciągały mnie od pierwszej strony, były pełne ciepła, ciekawe i pokazywały więź łączącą psa i człowieka. "Policz do stu" wypada nieco słabiej, jakoś nie potrafiłam wczuć się w historię Giny. Kobieta po trzydziestce, właśnie rozstaje się z mężem, który wspierał ją w czasie choroby i chemioterapii. Powód rozstania - banał - on ma młodszą kochankę. Gina to nałogowa zbieraczka, gromadzi rzeczy, które są jej całkowicie zbędnie. Kiedy po rozstaniu wprowadza się do małego mieszkanka, kartony zajmują wolną przestrzeń do tego stopnia, że ledwo da się poruszać. Wtedy postanawia zostawić tylko sto rzeczy, które mają dla niej znaczenie. Zastanawiacie się, gdzie tu miejsce dla zwierzęcia? Przez kilka rozdziałów sama zadawałam sobie to pytanie. Kiedy Gina postanawia sprzedaż rower, kupiec w zastaw zostawia nieznaczną sumę i charta, po czym znika z rowerem bez śladu, a Gina staje się niechętną posiadaczką psa. Gina i Buzz (chart) to dwa złamane serca, oboje po przejściach, czują się porzuceni i osamotnieni. Zaczynają ze sobą koegzystować, a długie spacery powoli zbliżają ich do siebie, dzięki czemu Buzz może poczuć się nieco pewniej i podjąć próbę ponownego zaufania człowiekowi. Każdy rozdział zaczynał się jakimś momentem z przeszłości Giny, samo to mogłoby być ciekawe, ale jak dla mnie wyszło zbyt chaotycznie. Bohaterka nadmiernie rozmyśla o przeszłości i idealizuje pierwszą miłość, co przekłada się na jej obecne relacje z mężczyznami. Zajmuje się renowacją starego domu i zakochuje w nowym właścicielu. Kiedy ostatecznie rozprawia się z przeszłością, podejmuje decyzję o zatrzymaniu psa i odnajduje miłość, choroba powraca. To kolejna zmiana, bo wszystkie wcześniejsze powieści miały happy end.
Link do opinii

Kiążka wciągneła mnie od początku młoda rozwódka po przejściach , problemy rodzinne z którymi każdy może się utożsamić , romans w tle , ciekawe perypetie Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2019-08-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Avatar użytkownika - Antosia
Antosia
Przeczytane:2015-07-11, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Po angielsku,
Avatar użytkownika - Habina
Habina
Przeczytane:2014-09-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014 r,
Inne książki autora
Dobry uczynek
Lucy Dillon0
Okładka ksiązki - Dobry uczynek

Co możesz zrobić, żeby świat był lepszym miejscem? Pełna życia, bez reszty wciągająca powieść o przyjaźni, tajemnicach i dobroci nieznajomych, pióra bestsellerowej...

Szczęśliwe zakończenie
Lucy Dillon0
Okładka ksiązki - Szczęśliwe zakończenie

Pełna ciepła opowieść pozwalająca uciec od rzeczywistości. Kiedy Anna obejmuje posadę kierowniczki księgarni, ma wrażenie, iż spełniły się wszystkie jej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy