Dobry uczynek

Ocena: 5 (7 głosów)
Co możesz zrobić, żeby świat był lepszym miejscem? Pełna życia, bez reszty wciągająca powieść o przyjaźni, tajemnicach i dobroci nieznajomych, pióra bestsellerowej autorki „Policz do stu”. Libby przeprowadza się wraz z Jasonem do jego rodzinnego miasteczka, żeby zamienić rodzinny pensjonat w luksusowy hotel. Wyjeżdżają z Londynu, zostawiając tam wszystkie dobre i złe wspomnienia. Ranna kobieta, którą Libby znajduje leżącą przy mało uczęszczanej wiejskiej drodze, straciła pamięć. Nie wie, skąd się tu wzięła, i nikt jej nie szuka. Kiedy Libby proponuje jej swój dom, ten jeden mały dobry uczynek wprawia w ruch cały łańcuch wydarzeń, który odmieni życie wielu osób…

Informacje dodatkowe o Dobry uczynek :

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2016-06-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-8069-395-1
Liczba stron: 448

więcej

Kup książkę Dobry uczynek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dobry uczynek - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2017-01-18, Ocena: 5, Przeczytałam, ***Pensjonaty i hotele, ***Zwierzyniec,

Sięgając po powieść Lucy Dillon mam gwarancję ciekawej historii obyczajowej w której pies lub psy odegrają swoją całkiem sporą rolę. Tak było w przypadku „Szczęśliwego zakończenia”, „Policz do stu” i tak jest również teraz.
„Dobry uczynek” opowiada historię pewnego małżeństwa, które na skutek poważnych trudności finansowych postanawia sprzedać swój elegancki dom w Londynie i przeprowadzić się do Longhampton, gdzie czeka na nich rodzinny interes do poprowadzenia.
Libby i Jasson Corcoran – bo o nich tu właśnie była mowa, od niedawna zamieszkują z lubiącą dowodzić wszystkim i wszystkimi Margaret – matką Jasona. Po śmierci męża kobieta nie jest w stanie samodzielnie zarządzać hotelem „Łabędź”, który od trzydziestu lat prowadziła wraz z małżonkiem. Inwestycja wymaga sporych nakładów finansowych związanych z remontem i nową aranżacją. Młodzi z rozmachem zabierają się za przebudowę, ale jak się okazuje, ich możliwości inwestycyjne niespodziewanie maleją na skutek spłat zaległych zobowiązań oraz błędnych decyzji finansowych Jasona. W pewnym momencie oboje stają nad prawdziwą przepaścią – widmo bankructwa zagląda im w oczy, a małżeństwo wisi na włosku.
 
Jakie będą ich kolejne decyzje? Czy hotel ma szansę rozpocząć swoją działalność na nowo?
 
W międzyczasie na zakręcie drogi tuż obok hotelu ma miejsce wypadek, w którym ranna zostaje młoda kobieta. W szpitalu okazuje się, że na skutek urazu głowy ranna doznała amnezji – nie pamięta kim jest, gdzie mieszka, ani co się wydarzyło. Jej pamięć uległa całkowitemu resetowi. Bohaterka miała przy sobie jedynie kartkę z adresem hotelu, do którego zmierzała, gdy potrącił ją samochód. Libby gdzieś głęboko w duszy czuje się odpowiedzialna za poszkodowaną i chce jej pomóc przynajmniej do czasu, kiedy ta odzyska pamięć. Między kobietami zawiązuje się nić sympatii i porozumienia, która przeradza się w prawdziwą przyjaźń.
 
Kim jest tajemnicza kobieta nazwana Pippą? Skąd pochodzi i co robiła obok hotelu? Co wydarzyło się przed wypadkiem?

Te dwie historie rozgrywające się jednocześnie, przeplatające się ze sobą i tworzące interesującą warstwę psychologiczno – obyczajową kreują niezwykle ciepłą i intrygującą opowieść. W tle wydarzeń, zawsze w pełnej gotowości, stoi Lord Bob, który niczym strażnik spokojnie przygląda się poczynaniom bohaterów. Ten niezwykle dostojny jegomość to zupełnie wyjątkowy mieszkaniec hotelu – pies basset, ulubieniec Margaret, do którego wszyscy pozostali mają wyjątkową słabość.
Lucy Dillon podarowała czytelnikom dobrze skomponowaną powieść pełną ciekawych wrażeń. Bohaterki postępują niesztampowo, ale są zdeterminowane, aby walczyć o swoje. Amnezja wprowadza pewną zagadkowość i tajemniczość, a problemy Libby i Jasona z realizacją planów nakłaniają do kibicowania. Drobne perypetie stają się prawdziwymi wyzwaniami, a kwestia zaufania i otwartości w stosunkach międzyludzkich staje się cechą nadrzędną. Przyjaźń to wielkie słowo, ale jeśli mamy wokół siebie życzliwych sobie ludzi, to wszelkim problemom można zaradzić – czy to jeśli chodzi o życie zawodowe, czy zwykłą codzienność. Każdy ma prawo popełnić błąd, a rodzina daje kolejną szansę, bo to ona kocha bezwarunkowo.
To bardzo dobra, moim zdaniem, powieść obyczajowa, w której na dość popularne schematy autorka miała swój własny, nietuzinkowy pomysł. Zwierzęta, a dokładniej psy, które zawsze gdzieś tam się pojawiają w powieściach Pani Dillon otrzymują status wyjątkowych bohaterów. To właśnie dzięki nim każda historia nabiera niepowtarzalnego charakteru. Powieści autorki zawsze bardzo miło mi się czyta. Prosty, ale sugestywny język, sporo emocji, momenty wzruszeń – to wszystko powoduje, że od lektury nie można się oderwać.
Zachęcam do sięgnięcia po „Dobry uczynek”, ale także pozostałe tytuły, które spotkacie w księgarniach, bibliotekach, bądź wgracie na czytniki. Naprawdę warto poświęcić czas takim historiom.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2017-08-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Kolejna poruszająca powieść obyczajowa Lucy Dillon idealnie trafiła w mój gust. Książki Dillon wydawane są rzadko, ale każda z nich to perełka warta uwagi. Poruszają ważne życiowe tematy, a występujące w nich psy dodają energii i uśmiechu - Bob, jesteś wielki.  Losy Libby i Alice splatają się, gdy obie znajdują się na życiowych zakrętach. Jedna w wyniku wypadku traci pamięć i poznaje siebie na nowo, druga remontuje rodzinny hotel, znajduje się na skraju bankructwa, a jej małżeństwo przechodzi kryzys. Razem wyruszają w cudowną podróż zwaną przyjaźnią oraz doprowadzają hotel do ponownego otwarcia, korzystając z pomocy okolicznych mieszkańców, znanych nam już z poprzednich książek autorki. Aż żal było się rozstawać z bohaterami. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - SteveS
SteveS
Przeczytane:2016-08-02, Ocena: 5, Chcę przeczytać, 52 książki 2016, Mam,
Dość przyjemna lektura, która jednak momentami mocno sie dłużyła. Ostatecznie i całościowo to ciekawa książka, w której znajdziemy typowy dla autorki, pozytywny wydźwięk w nieidealnym świecie. Pełna recenzja: http://dlalejdis.pl/artykuly/dobry_uczynek_recenzja
Link do opinii
Avatar użytkownika - askier
askier
Przeczytane:2016-08-21, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Świat, w którym żyjemy, nie jest idealny. Nic nie jest proste, nie wszystko jest łatwe i przyjemne, ludzie mają wady i nie są nieomylni. Nie znaczy to jednak, że brakuje w życiu codziennym dobra. Każdy z nas może przyczynić się do uśmiechu na twarzy drugiego człowieka, każdy z nas jest w stanie sprezentować komuś dobry uczynek. Jeden pechowy (albo szczęśliwy, zależy z której strony na to spojrzeć) dzień zmienia życie rodziny Corcoran na dobre. W małej miejscowości, do której Libby i Jason przeprowadzili się niedawno, by "zacząć od nowa", dochodzi do wypadku samochodowego. Wydarzenie to jest niecodzienne, gdyż wioska na co dzień jest przepełniona spokojem. W jego wyniku młoda dziewczyna traci przytomność, a Libby postanawia jej pomóc i zaopiekować się do czasu, aż przyjedzie karetka. Przeznaczenie chciało jednak, by te dwie kobiety się zaprzyjaźniły. W szpitalu okazuje się, że nieznajoma straciła pamięć, a droga do jej odzyskania będzie bardzo trudna, zwłaszcza że nikt z rodziny jej nie szuka, nie ma przy sobie żadnych dokumentów, nie wie nic o swoim miejscu zamieszkania. Nieznajoma postanowiła, że chce być nazywana Pippa, a Libby utwierdziła ją w przekonaniu, że powinna "na chwilę" przyjąć to imię, skoro z jakiegoś powodu dobrze się jej kojarzy. Libby i Jason przejęli hotel, który Margaret - matka Jasona - prowadziła do tej pory z mężem. Ten niestety zmarł, co rodzina głęboko przeżywa i nie może pogodzić się z utratą bliskiego członka. Młode małżeństwo ma ogromne ambicje, chce odnowić hotel, dostosować do wymogów nowoczesnego świata i wprowadzić na rynek, zarabiać. Jednak "zacząć od nowa" nie jest wcale tak prosto, nawet w małym miasteczku. Na drodze do szczęścia pojawia się duża przeszkoda: pieniądze. Libby postanawia przyjąć Pippę do hotelu, a gdy nieznajoma odzyska pamięć, wróci do domu. Z czasem małżonkowie zaczynają się kłócić, a teściowa o wszystko obwinia synową. Sukces hotelu i rodziny staje pod znakiem zapytania, a życie każdego dnia udowadnia, że każdy problem rodzi kolejny. ,,W taki sposób dowiadujesz się, kim jesteś. Życie złożone z epizodów, anegdot, testów i chwil, potwierdzonych i skatalogowanych przez przyjaciół. Ale jeśli ich nie ma - i przyjaciół i wspomnień - skąd się dowiesz bez konieczności zaczynania wszystkiego od początku?" Powieść ,,Dobry uczynek" zainteresowała mnie od razu krótkim opisem na okładce. Kto nie lubi od czasu do czasu poczytać o czymś przyjemnym? Lucy Dillon stworzyła historię bardzo rodzinną, pełną ciepła, dającą nadzieję na lepsze jutro. Ogromnym jej plusem jest właśnie klimat. Czuć, że książka jest napisana z pasją, podziwem, miłością do ludzi. Żadna z przedstawionych relacji nie jest sztuczna czy nierealna, dzięki czemu łatwo jest wczuć się w sytuację rodziny Corcoranów i razem z nimi cieszyć się obecnością drugiego człowieka, radzić sobie z problemami. Każdy bohater książki ma swój charakter, dość szczegółowo dopracowany i opisany, dzięki czemu wyróżnia się na tle innych. Niestety, książki są jak ludzie - mają wady i zalety. Skazą tej książki są czasami przydługie i zbędne opisy oraz nudny początek. Pierwsze dwieście stron historii są o czymś, ale o niczym. Miałam ochotę po prostu ją odłożyć i nie czytać dalej, bo nie dość, że męczyła czcionka, to jeszcze historia rozwijana jakby na siłę. ,,Jedyna osoba, która naprawdę się liczy, jedyna, która naprawdę cię zna, to ty sama. Więc jeżeli myślisz, że jesteś osobą, która po tego rodzaju ciosie potrafi się podnieść, iść dalej i skończyć robotę, to nią jesteś". Wszystko zmieniło się w połowie książki, gdy wydarzenia z życia Libby i nieznajomej zaczęły nabierać tempa. Hotel stanął na skraju bankructwa, kobieta zaczęła przypominać sobie dawne życie, a Jason z dnia na dzień był bardziej zdenerwowany. Od połowy historia jest tak wciągająca, że już trudno książkę odłożyć. Wciąż znajdzie się miejsce na długie opisy, które momentami ma się ochotę pominąć, bo nic konkretnego nie wnoszą, ale więcej miejsca zajmują emocje i uczucia. Myślę, że można doszukać się w tym jakiegoś zamiaru. Książka opisuje życie ludzi tak prawdopodobnych, że aż realnych... Na pewno gdzieś w świecie żyje taka Libby, która marzy o pięknym hotelu, i taka Margaret, która nieprzerwanie tęskni za mężem. Na pewno gdzieś jakiś mężczyzna nie potrafi obchodzić się z pieniędzmi, a jakaś kobieta nie wie, co w jej życiu jest prawdą. A życie jak to życie, nie zawsze jest niesamowite i ciekawe, zdarzają się w nim chwile nudy i monotonii, zaś jak coś się wali, to wszystko na raz. ,,(...) romantyczność nie musi się kończyć w dniu ślubu!" Na szczęście Lucy nie chce wprowadzić czytelnika prosto w depresję i z czasem się reflektuje, serwując całkiem dobrą opowieść o walce... Ale nie takiej ze smokami czy wiatrakami, raczej o walce o szczęśliwą i spokojną codzienność, o pewne relacje i wspólne jutro. Przyjaciół poznaje się w biedzie i czasami się ich nie zauważa. ,,Dobry uczynek" pokazuje, jak ważna jest rodzina i bliscy, którzy kochają bezwarunkowo. Na przykładzie Libby i Jasona łatwo dostrzec, że każdy człowiek może popełniać błędy, ale musi umieć je naprawiać. Bez starań żadna miłość nie przetrwa, a "zdobywanie" nie kończy się w dniu zawarcia małżeństwa. Z kolei gdy druga połówka zawiedzie, nie powinno się odrzucać pomocnej dłoni. Zrób dla kogoś dobry uczynek, a kiedyś dobro do ciebie wróci... Niby taka prosta lekcja, ale często zapominana. Dlatego polecam książkę ,,Dobry uczynek" wszystkim, którzy szukają nadziei i siły, którzy lubią czytać o ludziach z krwi i kości.
Link do opinii

Tajemnic, tajemnice... Dotyczące ludzi, relacji, miejsc... Ścieranie się różnych potrzeb, oczekiwań, postaw. Poszukiwanie utraconej tożsamości. Bezinteresowana pomoc, ale też niefrasobliwość, fałsz, brak uczciwości względem bliskiej osoby.

Podczas lektury czytelnik może doświdczyć prawdziwej huśtawki emocji. Może też zastanowić nad własnym drzewem dobroci...

Link do opinii
Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2018-01-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Libby wraz z mężem Jasonem odnawiają hotel, ale przeszkodami jest sprzeciw jej teściowej (niedawno owdowiałej) oraz małe fundusze. Pewnego dnia przed hotelem auto potrąca młodą kobietę.

 

„Nie widziałam jej nigdy wcześniej.”

 

Nieznajoma w wyniku wypadku traci pamięć: nie pamięta kim jest, jak się nazywa, gdzie mieszka. Przeraża ją amnezja i to, że nikt po nią nie przyjdzie. Libby widząc, w jakiej sytuacji jest kobieta, oferuje jej mieszkanie w hotelu, spełniając dobry uczynek. Bohaterki zaprzyjaźniają się. Z czasem nieznajomą ktoś poznaje, odzyskuje tożsamość, ale nie wszystko układa się różowo…

 

„Zupełnie dobrzy ludzie dali mi dużo serca.”

 

Z jednej strony czytelnik patrzy jak radzi sobie Libby z remontem hotelu, nieprzychylną teściową i kłopotami w małżeństwie. Bo bohaterka stworzyła pewną fasadę, lepszą wersję, nikt nie zna całej prawdy. W jej związku z mężem brakuje zaufania (nadwątlone w przeszłości). Pisarka na jej przykładzie ukazuje efekty braku świadomości popełniania błędów, ukrywania problemów i okłamywania bliskich. Ciekawa jest także historia drugiej bohaterki, która z informacji od innych składa obraz samej siebie. Ale wydaje jej się, że coś tu nie gra. Jedno kłamstwo sprawia, że wątpliwe zaczęło być wszystko inne. Dlaczego?

 

„Dobry uczynek” to dobra fabularnie (choć trochę za rozwlekła) historia obyczajowa o odnajdywaniu siebie na nowo, pomaganiu innym oraz o relacjach między bliskimi. Dla fanów zwierząt: mamy tutaj także psich bohaterów. Polecam zainteresowanym.

Link do opinii
Avatar użytkownika - beatrycze66
beatrycze66
Przeczytane:2017-04-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Inne książki autora
Spacer po szczęście
Lucy Dillon0
Okładka ksiązki - Spacer po szczęście

Piękna opowieść o tym, jak dzięki przyjaźni i miłości do psów można znowu jasno spojrzeć w przyszłość. Nawet po stracie kogoś bliskiego... Juliet spędza...

Wszystko, czego pragnę
Lucy Dillon0
Okładka ksiązki - Wszystko, czego pragnę

Życie Caitlin jest w rozsypce. Małżeństwo - z mężczyzną, którego wszyscy wokół uważają za ideał - się rozpada, a wraz z nim poczucie własnej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy