Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2012-11-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 464
Jodi Picoult jest jedną z najpłodniejszych i znanych pisarek na świecie.Ur. w 1966 roku w Nesconset na Long Island. Laureatka nagrody New England Book. Znana również z takich powieści jak: "Dziewiętnaście minut", "Przemiana", "Tam gdzie Ty", "Bez mojej zgody".
W powieści poznajemy Lucka Warrena, który jest miłośnikiem przyrody, a w szczególności zwierząt. Swoje całe życie poświęcił na badaniu zachowań wilków, rezygnując często z własnego życia prywatnego. Jego pasja stała się głównym priorytetem i sam zaczął się zachowywać jak wilk. Jego małżeństwo okazuje się być fikcją. Luck postanawia wyjechać na dwa lata do kanadyjskiego lasu, gdzie totalnie nie ma z nikim kontaktu oprócz swoich ukochanych wilków. Syn Edward wyjeżdża w wyniku konfliktu z ojcem ,a córka Cara poszukuje własnego miejsca na ziemi. Jednak nie potrafi zaakceptować nowej rodziny matki i postanawia żyć z ojcem w jego wilkami.
Pewnego dnia, niespodziewanie dochodzi do wypadku samochodowego, gdzie Cara i jej ojciec zostają ranni. Dziewczyna wychodzi z wypadku cało, gorzej jest z Luckiem, który jest w śpiące. Z czasem okazuje się, że jego obrażenia są nieodwracalne, a rodzina staje przed trudnym wyborem. Bowiem jest możliwość odłączenia Lucka od respiratora i oddanie jego narządów najbardziej potrzebującym. Jednak była żona nie może podjąć decyzji, Cara jest nieletnia i tu zjawia się Edward, który podjął już decyzję. Niestety Cara nie zgadza się z Edwardem i dochodzi do konfliktu pomiędzy rodzeństwem. Jak zakończy się ta historia?
"Pół życia" to historia o trudnych decyzjach, jak i trudnych relacjach. Mamy tutaj multum emocji, jakie towarzyszą bohaterom. Książka porusza także trudny i wzbudzający wiele sprzecznych emocji temat decydowania o życiu i śmierci. Sytuacja jest bardzo trudna, gdyż zdania są podzielone co prowadzi z kolei do konfliktów rodzinnych. Osobiście sama nie wiem, jak bym się zachowała w takiej sytuacji w szczególności, gdy chodzi o rodziców. Mimo iż książka jest smutna napisana jest w sposób przystępny dla czytelnika. Ze względu na trudne tematy poruszane w książce trudno powiedzieć, że można ją przeczytać jednym tchem. Raczej bym proponowała robić sobie przerwy. Ogólnie książka wywarła na mnie pozytywne wrażenie, jeśli można w tej sytuacji to tak określić, jednak czegoś mi zabrakło. Być może zostałam przytłoczona trudnymi decyzjami i wyborami. Jednak z czystym sumieniem ocenę dobra plus mogę wystawić i polecić powieść wszystkim fanom Jodi Picoult, jak i nowicjuszom.
Jodi Picoult jest amerykańską pisarką, która zdobyła sympatie czytelników na całym świecie. Pisarka w swoich powieściach jest znana z tego, że porusza trudne i bolesne tematy o których głośno się nie mówi. W swojej książce "Pół życia Jodi Picoult porusza temat eutanazji czy można decydować o życiu i śmierci człowieka.
Trudne wybory towarzyszą w życiu każdego człowieka i tak naprawdę każdy z nas musi się z nimi zmierzyć. Trzeba podjąć decyzje odnośnie swojej przyszłości czy lepsze są studia humanistyczne, filologiczne lub może kierunki matematyczne pomogą zapewnić lepszy start w życiu.
Każdy zastanawia się czy lepiej wyjechać na wakacje nad morze , w góry albo za granice. Te wybory miały wpływ na nasze życie i były trafione lub okazały się życiowym błędem. Jednak dotyczyły nas samych i zawsze można to jakoś odkręcić. Zmienić kierunek studiów lub nie jechać na wakacje kolejny raz w to samo miejsce. W tym kontekście decyzja jest prosta, jednak kiedy trzeba zdecydować o życiu innego człowieka pojawia się dylemat jak postąpić?
Niezależnie od decyzji ktoś zawsze będzie zawiedziony.
Luke Warren jest badaczem wilków,poświęca czas na badaniach, pisze o nich i studiuje ich zachowania i zwyczaje. Próbował nawet z nimi zamieszkać i wielokrotnie odrzucał negatywne stereotypy o tych zwierzętach. Swojej pasji poświęcił wszystko swój czas, rodzinę, która wkrótce się rozpada: Żona go opuszcza , a syn Edward po kłótni z ojcem wyjeżdża i zrywa wszelkie kontakty z rodziną. Po rozwodzie córka Cara zamieszkuje z ojcem, ponieważ nie czuje się dobrze z tym, że matka ma nową rodzinę. Pewnego dnia życie wszystkich odwraca się w mgnieniu oka. Dochodzi do poważnego wypadku, w którym Luke doznaje ciężkich obrażeń. Powiadomiony o wypadku Edward wraca do rodzinnego kraju , aby podjąć decyzję o losie ojca. Syn chce postąpić zgodnie z wolą Luke;e odłączyć go od respiratora i przekazać jego narządy do przezczepu, natomiast Cara jest temu przeciwna, ponieważ pragnie, żeby ojciec nadal był utrzymywany przy życiu i głęboko wierzy, że jego stan się poprawi. Między rodzeństwem dochodzi do kłótni. Jak zakończy się ta sprawa? Czy rodzeństwo dojdzie do porozumienia? Jakie tajemnice rodzinne wyjdą na jaw i czy w sprawie wypadku wszystko zostało już wyjaśnione?
Jestem świeżo po lekturze książki i nadal targają mną ogromne emocje. Ta powieść porusza kwestię jak postąpić gdy bliska osoba pozostaje na styku dwóch światów i pojawia się dylemat czy dalej walczyć o jej życie czy może pozwolić jej odejść? Swoje poglądy trzeba wtedy odsunąć na dalszy plan , gdyż należy postąpić zgodnie z życzeniem osoby poszkodowanej i być pewnym, że tego właśnie pragnie. Nie jest to łatwa lektura, co jakiś czas czytałam i odkładałam bo nie mogłam dojść do siebie. Zadawałam sobie pytanie jakbym ja na miejscu tej rodziny postąpiła i byłam właśnie między młotem a kowadłem. Z jednej strony przyznawałam rację Edwardowi, bo chciał zrealizować wolę ojca, z drugiej też kibicowałam Carze i miałam nadzieję na szczęśliwy finał, że nastąpi pewna poprawa wbrew prognozom lekarzy. Jodi Picoult jak zawsze zachowała obiektywizm i ocenę pozostawiła czytelnikowi.
Historia poznawana jest z punktu widzenia bohaterów. Dzięki temu można poznać ich myśli, poglądy,odczucia. Także Luke zabiera głos w powieści.Zaangażowany w pracę z wilkami sam powoli się do nich upodabniał. Każdą sytuacje życiową porównuje do wilczego stada, co zrobiłyby w tej sytuacji wilki i jak jest wśród nich. Obala wszelkie mity na ich temat, udowadnia, że te zwierzęta wcale nie są tak straszne jak się je przedstawia. Zafascynowały mnie te informacje, opisy zachowań tych zwierząt i sprawiło to, że moje zainteresowanie rosło coraz bardziej.
Ważnym aspektem książki jest podjęcie decyzji, którą musi podjąć rodzeństwo o losie ojca. Każde z dzieci chce dla niego jak najlepiej, jednak trzeba brać pod uwagę życzenie Luke'a i tak naprawdę jakakolwiek decyzja by zapadła i tak będzie dla kogoś bolesna. Bo życzenie najbliższego będzie spełnione, ale trauma i cierpienie związane z utratą najbliższego nie zniknie nigdy.
"Blizny to mapa bólu , ukrytego zbyt głęboko, aby pamiętać".
"Pół życia" to opowieść o trudnych decyzjach, o pasji, która podzieliła rodzinę zamiast cieszyć, zawiedzionym zaufaniu, które ciężko odbudować i o walce o los człowieka.Napisana prostym językiem trafiającym do serca i tam już zostaje, dopracowana z najmniejszym szczegółami. Osoby lubiące twórczość pisarki nie będą zawiedzione. Z całą pewnością .
Mariah przyłapuje męża z inną kobietą i wpada w depresję, a jej córka Faith - świadek zdarzenia - zaczyna zwierzać się wyimaginowanej przyjaciółce...
Kiedy twoje dziecko nie jest w stanie spojrzeć ci w oczy, czy oznacza to, że jest winne najgorszej zbrodni? Nastoletni Jacob Hunt cierpi na zespół Aspergera...
Przeczytane:2014-01-06, Ocena: 6, Przeczytałam, ***Zwierzyniec, ***Transplantacje ,
Na pierwsze spotkanie z piórem Jodi Picoult wybrałam powieść „Pół życia”. Zainteresowała mnie krótka notka na okładce i postanowiłam wreszcie sięgnąć po książkę autorki, o której tak wiele słyszałam i czytałam.
Historia Luke’a Warrena i jego rodziny naprawdę może zaintrygować czytelnika. Mężczyzna, który przez całe swoje życie przebywa na pograniczu świata ludzi i świata zwierząt i jest w stanie poświęcić się bezgranicznie swojej pasji badacza zachowań wilków, żyje w zagrodzie razem z tymi zwierzętami, pragnie zasymilować się z watahą i stać się członkiem ich rodziny, w ciągu jednej krótkiej chwili ulega wypadkowi samochodowemu. Doznaje ciężkich obrażeń nie ze strony drapieżnych zwierząt, które niejednokrotnie miały okazję odebrać mu życie, ale… o ironio… z powodu zderzenia drogowego z dużym jeleniem.
Mężczyzna przebywa w szpitalu na oddziale intensywnej opieki, jego życie wisi na włosku, lekarze sztucznie podtrzymują go przy życiu i nie dają żadnych szans na poprawę jego stanu. Do szpitala trafia również siedemnastoletnia córka Luke’a – Cara, która jechała razem z ojcem, ale na szczęście doznała znacznie lżejszych obrażeń.
Na wieść o tragedii do New Hampshire wraca syn Luke’a – Edward, który przed sześciu laty po kłótni z ojcem bez słowa opuścił rodzinny dom i wyjechał do dalekiej Tajlandii. Od tamtej pory nie utrzymywał kontaktów z rodziną, nie licząc kilku telefonów do matki, żeby wiedziała, że jej syn żyje i ma się dobrze.
Dzieci Luke’a stają przed wielką odpowiedzialnością i niezwykle trudnym wyborem – czy pozwolić ojcu odejść i przekazać jego narządy do transplantacji, czy sztucznie utrzymywać go przy życiu w hospicjum bez szans na jakąkolwiek poprawę. A czego życzyłby sobie sam ojciec?
Przyznaję, że temat powieści bardzo mnie zainteresował. Z ogromną przyjemnością czytałam opowieść Luke’a o jego życiu, pracy i tak wielkiej pasji. Fascynujące były również mistrzowskie wręcz opisy zachowań wilczej watahy, hierarchii w stadzie oraz dwuletniej wędrówki z dzikimi wilkami, które zaakceptowały człowieka jako członka swojej grupy. Z drugiej strony byłam mocno zaskoczona tym, jak wiele Luke poświęcił dla swoich badań – rodzinę, żonę, dzieci, które miały do niego żal, o to że nie ma dla nich czasu. Rozumiałam rozterki byłej żony, która po wyjeździe syna wniosła sprawę o rozwód, złość i żal syna, o to co wydarzyło się przed laty, oraz bezwarunkową miłość córki do ojca, którego podziwiała i kochała ponad wszystko.
Przykro tylko, że tak ogromna pasja i miłość do zwierząt w konsekwencji zniszczyła rodzinę, wywoływała nieporozumienia, doprowadziła do kłamstw, rozwodu i skłócenia.
Czy nad szpitalnym łóżkiem Luke’a jego rodzina dojdzie do porozumienia?
Pomimo ogromnej szczerości i wrażliwości bijącej z kart powieści oraz tych wszystkich głębokich przeżyć i emocji czegoś mi jednak zabrakło w relacji brat-siostra. Tak jakby ta płaszczyzna była trochę za mało wiarygodna. Dlatego pozostaje pewien niedosyt, ale może to ja oczekiwałam zbyt wiele…
Jeśli interesuje Was dzika przyroda i zwyczaje zwierząt, albo intrygują trudne relacje rodzinne, bądź też lubicie towarzyszyć bohaterom w podejmowaniu niezwykle trudnych decyzji to z pewnością będziecie usatysfakcjonowani lekturą tej powieści. Polecam ją szczególnie tym osobom, które nie sięgnęli jeszcze po powieści Jodi Picoult, bo jej wierni czytelnicy na pewno historię Luke’a Warrena już znają.