Pół gangster, pół serio
Ewa Sobel

🔥 🔫 RECENZJA 🔫🔥

Autor: @ewa_sobel.autorka
Wydawnictwo: @bookedit.pl

Pół gangster, pół serio
Zemsta jest słodka, Tom 1

Sebastian Savage chce dorwać ludzi, odpowiedzialnych za śmierć swoich bliskich. Latami przygotowywał się, do zemsty, by zadać ostateczny cios. Doprowadziło to do tego, że Sebastian, stał się nieobliczalnym gangsterem.
W końcu nadchodzi dzień, kiedy mężczyzna staje oko w oko, ze swoim wrogiem. Sprawy jednak wymykają się spod kontroli. Na drodze Sebastiana, staje piękna kobieta, kim jest? 🤔
Czy między nimi pojawi się uczucie? 🤔
Na te pytania znajdziecie odpowiedź jak sięgnięcie po książkę 📖.

Książka jest debiutem autorki i jak dla mnie, bardzo udanym. Myślę, że jest warta przeczytania. Czyta się ją szybko, mimo iż jest gruba. Z pewnością sięgnę po drugi tom 🙂.

Polecam każdemu z Was ją przeczytać i ocenić, każdy z Was ma inny gust i co innego mu się podoba 📖😊.

Gratuluję autorce debiutu i życzę dalszych sukcesów.

Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz ♥️.

   Gabriela Montenegro i Isandro Caballero przebywają w Acapulco, gdzie zawarli związek małżeński a teraz mają miesiąc miodowy. Jednak bańka pęka szybciej, niż pomyśleli. Szczególnie ona. Z czułego faceta stał się zimnym ignorantem. Młoda żona jest niepocieszona.
Sebastian Savage przemienił się w gangstera na potrzeby zemsty. Musi dopaść tego, kto stoi za śmiercią jego najbliższych. Nie przypuszcza tylko, że wróg ma żonę, co jest równoznaczne z najsłabszym ogniwem. Luką w murze. 
   Czy Sebastian dokona zemsty? Czy rozliczy się ze swym wrogiem? Czy Gabriela zaakceptuje to drugie oblicze mężczyzn, z którymi ma styczność? Czy Montenegro będzie szczęśliwa? Kogo wybierze?

   Lubię sięgać po debiuty. Poznawać style i nowych autorów. Jeśli jakiś tytuł mnie zaintryguje to się nawet zbytnio nie zastanawiam. W tym przypadku już na wstępie rzuciła mi się w oczy nie tyle okładka, co tytuł powieści. Sugerowało mi to akcję, sensację i dozę humoru. I powiem szczerze, że to wszystko się tu znalazło. I może tym razem zacznę od osoby, która stoi za humorem i ironią. Normalnie czadowy dziadziuś. Pełen werwy, wigoru i bystrego umysłu. Od pierwszych scen z jego udziałem uśmiech zagościł na mej twarzy. Sami główni bohaterowie, to również ciekawe postacie. Gabriela to miła osoba. Kulturalna, uprzejma i realna. Mimo przeżytej traumatycznej przeszłości stoi stabilnie na nogach. Pragnie ciepła, troski, bezpieczeństwa i akceptacji. Co do Isandro, to od początku coś mi w nim nie grało. Okropnie mnie drażnił. Wręcz irytował swoim zachowaniem. A po pewnej akcji ze swoją żoną spadł poniżej progu mojej akceptacji takich osób. Miałam ochotę dosłownie coś mu zrobić. Całe szczęście, że Sebastian wziął za swój cel. Dzięki temu nie musiałam brudzić sobie łapek, hihi. Ten bohater jest całkiem różny od swego rywala. Zaradny, bezlitosny, odważny, bystry. Z charyzmą i z pazurem. Seksowny, ostry w łóżku a przy tym troskliwy. Gangster posiadający serce. Sceny zbliżeń zostały napisane trafnie i z odpowiednim pazurem. Pikanterią, drapieżnością i szalejącym pożądaniem. Czystą chemią, którą było widać. Pod względem sensacyjnym było fajnie. Nie zabrakło intryg, tajemnic, niedomówień. Odpowiednio mąciły spokój wprowadzając zamęt i niepewność. Dreszczyk oczekiwania i ryzyka. Książka posiada wiele plusów ale znalazłam kilka minusów, które moim zdaniem nie pasowały mi  całością. Po pierwsze polskie zdrobnienia imion bohaterów: Gabi i Seba. Gryzło mi się i to bardzo. Przecież bohaterowie to nie Polacy. Po drugie, zabrakło mi również tego smutku po sytuacji, w jakiej finalnie znalazła się główna bohaterka. Nie chcę pisać dosadnie o co chodzi ale cała gama smutku i straty została pominięta. Aż się prosi o rozwinięcie wątku. O zwrócenie uwagi na ból kobiety i radzeniem sobie z nową rzeczywistością. Po trzecie, muszę podać tutaj cytat i wyjaśnić coś co jest nierealne. "To snajper strzelił ... prosto w rdzeń kręgowy, tym samym robiąc z niego kalekę na całe życie." Po pierwsze celowo nie podałam imienia aby nie zdradzać szczegółów fabuły. W tym zdaniu chodzi mi o to, że został podany fakt uczynienia w celu osoby niepełnosprawnej. Snajper nawet jeśli miałby strzelać w kręgosłup aby zrobić kalekę, to jest niemożliwe. To raczej byłby strzał śmiertelny. Nie z tej broni, nie z takim zamiarem, jak został wymieniony. Zwróciłam na to uwagę, bo mi nie pasowało i zapytałam znawcę broni, jakiego mam w rodzinie. To poprostu nierealne. Przydałby się research albo chociaż pominięcie tego kalectwa. Po czwarte, z początku nie mogłam się wczytać. Sztywny język, taki toporny. Aby było idealnie, tak dostojnie opisane. Elegancko a jednak na przykład określenie "zesrać się" znalazło się w tekście i nie ukrywam, że strasznie mi się gryzło. Aż mroziło. Dopiero później styl autorki przechodzi w taką lekkość i naturalność. Tak, jakby w końcu wydostała się na naturalność i zostały porzucone ramy sztywności. Od tego momentu całkiem inaczej czytało mi się powieść. Niezwykle przyjemnie. 
   Widać, że to debiut. Ale to dobry debiut. Ciekawy pomysł, świetni bohaterowie główni. Zawiła fabuła i mnóstwo emocji. A na dokładkę szczypta humoru  "Pół gangster, pół serio" to książka mafijna inna od tych, które czytaliśmy. Mi się finalnie podobała i nie ukrywam, że czekam na kontynuację. Jestem ciekawa o kim będzie. Jeśli jesteście ciekawi, to czytajcie. Myślę, że będziecie zadowoleni.

Polecam.

Czy można być tylko pół gangsterem? Czy jest to w ogóle możliwe? Autorka udowadnia, że tak. W swojej debiutanckiej powieści przedstawiła historię, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i zachwyciła. Muszę powiedzieć, że książka jest genialna, całkowicie odmienna od tych znanych mi romansów mafijnych, pełna dobrego humoru, ale i przepełniona prawdziwymi emocjami.
To lektura z gatunku tych lekkich, którą pochłania się jednym tchem, nie zważając na ilość stron. Ewa Sobel cudownie wykreowała bohaterów, którzy są realni, z odmiennymi charakterami, nieprzewidywalni, ale silni i waleczni. Na moje zachwyty zasłużył dziadunio , który po mimo swojego podeszłego wieku, mógłby nas nauczyć niejednego. Poczucie humoru, cięty język, swobodny styl i upór to u niego codzienność. Miałam ubaw po pachy i ból przepony od śmiechu.
Ogromnie spodobała mi się fabuła, która jest świetnie dopracowana i przemyślana. Pełno tu wartkiej akcji, zaskakujących wątków a samo zakończenie totalnie wbija w fotel i szokuje. Jestem pewna, że tego nie przewidzicie.
Główny bohater to Sebastian. Od wielu lat pała żądzą zemsty do Isandra. Przez tragiczne wydarzenia, poprzysięga zemstę i staje się gangsterem. Latami przygotowywał się do odwetu, lecz nie przewidział, że jego plany może pokrzyżować kobieta.
Dlaczego Sebastian szuka zemsty? Kim jest kobieta, która zawróciła mu w głowie? Czy mężczyźnie uda się pomścić śmierć bliskich? Czy odnajdzie miłość?
Oznajmiam wam, że ta historia jest genialna, lekka i nie możecie jej nie poznać. Zapewniam was, że przeżyjecie świetną przygodę, odprężycie się i pozwolicie waszej głowie na cudowny relaks. Z tą książką nie sposób się nudzić, zapewni znakomitą rozrywkę, ale także nas wzruszy, rozbawi do łez i rozwścieczy. Będziecie tą lekturą pozytywnie zaskoczeni a ja ją polecam wam całym sercem i duszą.
Dziękuję autorce za napisanie dla nas czytelników tej książki, która diametralnie odstaje od tych znanych nam gangsterskich romansów. Podejście pani Sobel do zagadnienia jest godne uznania i podczas czytania czuje się, że włożyła ona całe swoje serce w to dzieło. Wielkie brawa za to i wyrazy podziwu!!! 

Przyznam szczerze, że lektura "Pół gangster pół serio" niestety nie trafiła w mój gust czytelniczy.
Jak dla mnie zachowanie bohaterów było zbyt nielogiczne oraz kompletnie nie rozumiałam ich poczucia humoru. Co jeszcze irytowało mnie w tej powieści, to dziwne zwroty akcji oraz kolejne postacie, które pojawiały się znikąd.

Jedynym pozytywnym plusem była postać dziadka, Antonio. Nawiasem mówiąc, też chciałabym mieć takiego zabawnego starszego jegomościa?.

Gratuluję autorce debiutu, sięgnę jeszcze po inne działa debiutującej pisarki mam nadzieję, że kolejne książki bardziej przypadną mi do gustu

Z ręką na sercu powiem wam, że nie spodziewałam się tak dobrej książki. Początek nieco mnie zniesmaczył, bo pewien świeżo co poślubiony mężczyzna od razu zaznaczył, że będzie grał przed swoją żoną i że każdy kolejny dzień będzie dla niej coraz bardziej okropniejszy. Zirytował mnie swoim prostackim zachowaniem. Prawdziwy bogaty snob z wieśniackim podejściem do życia i interesów. Facet, który zadziałał na mnie jak pijackie wymioty. Wtedy pomyślałam, że książka nie będzie dobra. Jednak na całe szczęście poznałam drugiego bandziora, który całkowicie uwiódł moje serce. Wszystko co było z nim związane było piękne, urocze, pociągające i grzeszne. Ideał przystojnego mężczyzny z nienagannymi cechami charakteru. Z nutką skrępowania w dwuznacznych sytuacjach.
Gratuluję tutaj autorce bardzo bogatej wyobraźni, bo z najdrobniejszymi szczegółami opisała tak Sebastiana, by wpasował się niemal w gusta każdej kobiety.
Oczywiście co bardzo mnie zdziwiło pojawi się tu wiele uwodzicielskich przedstawicielek płci pięknej, które również będą miały powierzone zadania. Może po za jedną zagubioną żoną w ciąży, której hormony buzowały w zatrważającym tempie. Niby spokojna i zagubiona, jednak kiedy będzie trzeba pokaże swoje pazurki, które będą również umiały sprawić komuś przyjemność.

Książka przypadła mi do gustu że względu na pomysłowość na fabułę i umiejętne jej poprowadzenie. Dwoje gangsterów będzie chciało się na sobie zemścić, jednak nic nie pójdzie tak jak sobie to zaplanowali. Spotkają na swojej drodze zupełnie sprzeczne uczucia. Życia prywatne zostaną wywrócone do góry nogami odbierając im bezpieczeństwo.
Motywy kobiece były tu bardzo pożądane i mocno mnie zaskoczyły. Historia choć zawiła, to i tak nie do przewidzenia. Różnoracy bohaterowie z odmiennymi priorytetami. Władza i pieniądze, których każdy pożąda i efekt zaskoczenia. Postacie, które skradną wasze serce i akcja, która pędzi z górki na złamanie karku. Bardzo piękny choć prosty styl z nutką czarnego humoru.
Naprawdę cudowna książka:-)

Przeczytałam już ogromny stos książek i to zarówno tych publikowanych tutaj jak i takich, które zupełnie ominęły Instagramowe konto. I muszę Wam przyznać, że takiej książki jeszcze nie czytałam. Tytuł idealnie obrazuje jej zawartość, ponieważ mamy tu porachunki gangsterskie i brzydki półświatek ale mamy też dużo humoru, czasem dziecinnych wręcz psot i bardzo luźnego podejścia do mafijnego świata. Idealnie w opisywaną historię wpasowała się trzecioosobowa narracja, dzięki której mogliśmy obserwować przygody nie tylko głównych bohaterów, ale też pobocznych postaci, które jednak również były całkiem interesujące.
To dość zwariowana opowieść o miłości, której nikt się nie spodziewał. Gabriela- żona okrutnego lecz bardzo głupiego Isandro oraz Sebastian- jego śmiertelny wróg. Tych dwoje nie powinno w ogóle zwrócić na siebie uwagi, jednak serca nie dało się oszukać. Ich uczucie było szczere, okraszone dużą dozą namiętności i pożądania, jednak widać było, że nie łączy ich relacja jedynie fizyczna. Dzieje się wiele, targają nimi sprzeczne uczucia, bo przecież nie powinna ich łączyć żadna więź, Is nie ustaje w próbach sabotażu ich związku, a także zabicia obojga. Bo oprócz mnóstwa humoru w tej książce dostaniecie też wiele adrenaliny.
Gabriela to nieco zagubiona dziewczyna, łaknąca miłości i bliskości drugiego człowieka. Okropnie skrzywdzona przez los, nie miała łatwego życia, stąd niemal od razu uwierzyła w czułe słówka i szarmanckie zachowanie Isandro, które było jedynie przykrywką. On jej potrzebował by zdobyć spadek, ona jedynie pragnęła szczęścia. Jest to postać nieco skomplikowana, czasem irytująca swoją niepewnością i rozdarciem między tym, co podpowiada jej rozum, a co serce. Z uwagi na złe doświadczenia ma niską samoocenę, a biorąc pod uwagę sytuację, w której się znalazła nie wiem komu może zaufać.
Sebastian to nie do końca gangster z prawdziwego zdarzenia. Wszedł w ten świat kierowany chęcią zemsty. Ma pozycję i jest szanowany, jednak do wielu spraw podchodzi z przymrużeniem oka, lubi żartować i z pewnością nie należy do zimnokrwistych zabójców. Posiada zarówno układy jak i pieniądze, jednak jemu zależy jedynie na pomszczeniu rodziny i odzyskaniu spokoju duszy. Ujęło mnie jego podejście do Gabrieli- był oddany, troskliwy, opiekuńczy i na każdym kroku udowadniał swoje coraz większe przywiązanie do dziewczyny.
Końcówka książki to prawdziwa petarda, wszystkie puzzle składają się w całość, a Autorka serwuje nam kilka mikrozawałów. Epilog niesamowicie przemyślany i cóż, podobają mi się takie triki w książkach ;) Jest to debiut, ale napisany ciekawie, świeżo i z lekkością. Jeśli macie ochotę na trochę inne podejście do tematyki gangsterskiej to śmiało mogę Wam tę książkę polecić :)