Poeta (bez)religijny. O twórczości Tadeusza Różewicza

Ocena: 0 (0 głosów)

Pisarską biografię Różewicza otwierają młodzieńcze wiersze religijne publikowane w miesięczniku Związku Sodalicji Mariańskich Uczniów Szkół Średnich w Polsce „Pod Znakiem Marji”, zamyka zaś prośba o chrześcijański pochówek, stwierdzenie przynależności do Kościoła katolickiego oraz ekumeniczne wezwanie do zgody między „rozdzielonymi wyznaniami” i do przezwyciężania różnic dzielących „kultury i narody”. Między tymi biegunami rozciąga się wielowątkowa twórczość poetycka, prozatorska i dramaturgiczna Różewicza, który przez wiele lat przedstawiany był przez badaczy literatury jako apostata, ateista lub – w najlepszym razie – agnostyk. Do takiego postrzegania autora Głosu Anonima przyczyniły się jego własne dzieła, ze słynnymi wierszami Lament i Ocalony na czele, oraz specyficzny kształt powojennego życia społeczno-kulturalnego, którego komunistyczni inżynierowie wyjątkowo ochoczo akcentowali wątki w kulturze i sztuce współbrzmiące z bliską im ideologią.

 

W książce „Poeta (bez)religijny. O twórczości Tadeusza Różewicza” Przemysław Dakowicz próbuje dowieść, że jeden z naczelnych kręgów problemowych tego pisarstwa wyznaczają wciąż ponawiane pytania o możliwość wiary i kształt religijności w świecie po katastrofie.

Informacje dodatkowe o Poeta (bez)religijny. O twórczości Tadeusza Różewicza:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Data wydania: 2015-10-27
Kategoria: Poezja
ISBN: 978-83-7969-647-5
Liczba stron: 194

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Poeta (bez)religijny. O twórczości Tadeusza Różewicza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Poeta (bez)religijny. O twórczości Tadeusza Różewicza - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-09-08,
„Długo wędrowałem, zanim doszedłem do siebie” — stwierdził jeden z najwybitniejszych polskich poetów. Jak zatem wyglądała ta ważna, bo religijna droga? Twórczość i samo życie ciągle się przeplatają, są nierozerwalne. Przez lata pojawiało się dużo przeciwstawnych wskazówek. Jakie w istocie były poglądy Tadeusza Różewicza? Przez długi czas uważano go za zatwardziałego ateistę. Pochylając się nad większością jego (nie tylko) wierszy można było stwierdzić, że garściami czerpie z przekonania o braku istnienia siły wyższej. To interesująca strona twórczości wielu autorów, a u Różewicza fascynuje mnogością wątków. Przemysław Dakowicz w swojej pracy skupił się na przedstawieniu różnych perspektyw, aby dotrzeć do głównych pytań i znaleźć do nich odpowiedzi. Odpowiedzi na pewno ciekawiące miłośników Różewicza, choć wiele nadal istnieje poza zasięgiem. „Poeta (bez)religijny” to przede wszystkim zbiór artykułów, podanych w przystępnej i poukładanej formie. Mogących popchnąć do rozważań również osoby mające niewiele wspólnego z Różewiczem, ale chcących poszerzyć wiedzę. Na uwagę zasługuje skrupulatne przygotowanie całości: dużo przypisów, wyjaśniających trudniejsze zagadnienia, spis literatury pomocniczej, kopie rękopisów. I dość emocjonalnie podeszłam zdjęcia znajdującego się na początku, jeszcze przed spisem treści. To jeden z moich ulubionych poetów, pewien wzór. Fotografia ukazuje go znajdującego się na tle ołtarza kościoła ewangelickiego. Wymowne nawiązanie do treści. Objętościowo dość cienka książka, a mająca w sobie naprawdę mnóstwo informacji, estetycznie poukładanych w rozdziały i podrozdziały. Idealna pozycja dla maturzystów, studentów. Gabaryt ma w sobie ten plus, że egzemplarz bez większych kłopotów można zabierać ze sobą do szkoły lub na uczelnię. Ja również skorzystam z tej możliwości, dobra pomoc dydaktyczna. Różewicz wyszedł z wiary, aby wrócić w to samo miejsce, jednak z bagażem doświadczeń. Mądrzejszy, pewniejszy. Wydeptane ścieżki mogłyby przypominać symbol nieskończoności, ale gdzie tak naprawdę jest ten początek, a gdzie koniec? Blisko mi do tego zawieszenia pomiędzy próbami pozostania w sceptycznym widzeniu, a poczuciem, że to zbyt proste. Dakowicz ukazuje balans w twórczości, bez oceniania i narzucania swojego zdania, a ta bezstronność jest ważna, aby czytelnik mógł wyrobić sobie własną opinię. Z pomocą w postaci wyjaśnień trudniejszych aspektów, ale bez prowadzenia za rękę, rozleniwiania intelektualnego. A najbardziej uderza ostateczny przekaz poety, namawiającego do zgody między wyznaniami. Książka Dakowicza bazuje na wielu płaszczyznach. Znajdujemy zagadnienia nie tylko związane z poezją, ale też filozofią, historią i religią bezpośrednio. Dietrich Bonhoeffer, teolog protestancki, i jego idee stały się dużą inspiracją dla Różewicza. Dlatego sporo miejsca poświęcono temu zagadnieniu, które wydało mi się być zaskakujące i fascynujące. Przybliża nam się sylwetka Niemca, wydarzenia mające realny wpływ na niego i innych. Stworzył koncepcję teologiczną „bezreligijnego chrześcijaństwa”, myśli frapującej także m.in. Stanisława Barańczaka. To motyw będący kluczem do wielu drzwi, a Dakowicz zachęcił mnie do dalszych poszukiwań. Jest dwuznaczność w Różewiczu, często agnostyczna lub ateistyczna myśl w jego dorobku, jednocześnie prośba o pochówek w obrządku katolickim. Przemysław Dakowicz poprzez analizę wypowiedzi, wierszy, spróbował rozważyć ten dualizm, rozwiać niektóre wątpliwości. Patrząc nie tylko przez pryzmat religii, ale też po prostu duchowości. I tym sposobem znowu pojawia się postać Bonhoeffera i nić łącząca obu mężczyzn — wojna. To szczególny temat do rozważań, apokaliptyczna rzeczywistość w porównaniu z twórczością pokolenia Kolumbów. Świetną klamrą spinającą całość jest rozmowa Przemysława Dakowicza i Jana Stolarczyka dotycząca również Czesława Miłosza, z przedrukiem kartek z notatnika Różewicza. Opisują one spotkanie obu poetów w Paryżu. Fenomen polega na poczuciu bliskości. Któż z nas nie przechodził momentów zwątpienia, próby? Któż nie pragnął uchylić rąbka największej z tajemnic? „Poeta (bez)religijny” ukazuje to na przykładzie wspaniałego twórcy i sprawia, że możemy odkryć wybitność na nowo. Wybitność wynikającą z czysto człowieczego szukania, przemienionego w piękno za pomocą słów.
Link do opinii
Inne książki autora
Afazja polska
Przemysław Dakowicz0
Okładka ksiązki - Afazja polska

Afazja polska jest próbą zmierzenia się z nieopowiedzianą lub słabo znaną historią XX wieku. Przez przeszło cztery dekady PRL-u kształtowana była fałszywa...

Ćwiczenia duchowne
Przemysław Dakowicz0
Okładka ksiązki - Ćwiczenia duchowne

Ćwiczenia duchowne to poetycki szkic do portretu cywilizacji śródziemnomorskiej w jej schyłkowym stadium, które w innym miejscu nazywa Dakowicz „nowoczesnością...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy