– Żeby tylko wrócić. Czy to dzięki diabłu, czy Stalinowi, nieważne, żeby tylko wrócić, powtarzałam w myślach. I dodawałam: żeby się najeść, żeby mnie już pluskwy nie gryzły – wspomina Ada, żołnierka Samodzielnego Batalionu Kobiecego im. Emilii Plater, jedynej takiej formacji w historii polskiego wojska.
Ada, jak tysiące innych dziewcząt wywiezionych podczas II wojny światowej na Syberię, żeby wrócić do domu, zgłosiła się do tworzonej od 1943 roku w ZSRR armii Berlinga. Kobiety w tym „ludowym” Wojsku Polskim nosiły moździerze, obsługiwały cekaemy, dowodziły męskimi oddziałami liniowymi, były spadochroniarkami, snajperkami i zwiadowczyniami. Po wojnie, zapomniane i uciszane, miały „kupić sobie fartuszek” i „rodzić wspaniałych synów”. W PRL-u ich przeżycia dopasowano do propagandowej wizji historii, a współcześnie zmanipulowano je w ramach obowiązującej polityki historycznej.
– Platerówki pod każdym względem nie spełniają oczekiwań wobec tego, co powinna robić kobieta – mówi historyczka Dobrochna Kałwa. – Platerówki rozwalają system.
Wydawnictwo: Poznańskie
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: polski
„Wszyscy wokół albo oszuści, albo komedianci, albo ludzie bezdennie słabi. Ja miotam się bezsilnie, bo oczywiście „babie” nie...
Przeczytane:2023-02-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Nie wszystkim Polakom uwięzionym przez reżim stalinowski udało się ewakuować wraz z armią Anders z ZSRR. Wielu z nich z różnorodnych powodów pozostało na nieludzkiej ziemi i tym powodem była miłość do Związku Radzieckiego. W związku z tym nie ma się co zdziwić się, że wielu z naszych rodaków zdecydowało się dołączyć do armii Berlinga. Oni po prostu chcieli opuścić sowiecki ,,raj''. Wśród nich były także Polki, które w armii ludowej nosiły broń i dowodziły męskimi oddziałami liniowymi. Niestety zarówno w czasach PRL-u jak i obecnie zniekształcono prawdę historyczną.
Jak już wielokrotnie powtarzałam, historia nie jest czarno-biała, ale posiada liczne odcienie szarości. Każdy człowiek może inaczej interpretować konkretne wydarzenie. Przyczyny tego stanu rzeczy są różnorakie m.in. światopogląd.
Chyba najbardziej zróżnicowaną wykładnię pewnych wydarzeń historycznych ma XX wiek. W naszej rodzimej historii takimi wydarzeniami są np. powstanie warszawskie czy utworzenie armii Berlinga, w skład, którego wchodziły Platerówki.
Obecnie wydźwięk tej formacji jest nieco negatywny. W czasach słusznie minionych było odwrotnie. O ich losach powstał nawet film pt. ,,Rzeczpospolita babska''. Niestety nie miał wiele wspólnego z prawdą. Przede wszystkim powojenna rzeczywistość Platerówek wyglądała zgoła inaczej. A kim właściwie były Platerówki? Jakie były ich losy? Dlaczego zdecydowały się wstąpić do wojska? Czy zasłużyły na czarną legendę?
Na te i wiele innych pytań starałam się znaleźć odpowiedzi w książce Platerówki? Boże broń!
Książka stała się dla mnie prawdziwym źródłem wiedzy o tematach, których się praktycznie nie porusza... przynajmniej w pozytywnym sensie.
Jak się okazuje tzw. Platerówki zostały potraktowane okrutnie. Nie pragnęły przenosić komunizmu na sztandarach do swojej Ojczyzny, ale wyrwać się nieludzkiej ziemi. One chciały żyć ! Pragnęły wrócić do swojej Ojczyzny. A przyłączenie się do armii Berlinga była realnym sposobem na ucieczkę z ZSRR. Dlatego nie możemy ich za to potępiać.
Platerówki? Boże broń! uświadomiły mi, że na armię Berlinga patrzymy jak na sługi okupanta. Czy to prawda? Niekoniecznie. Niniejsza lektura pokazała, że na historię a w szczególności ostatniego wieku należy spojrzeć z różnych perspektyw. Wiadomo, że nie da się zrozumieć czynów zbrodniarzy, ale na to, co robili zwykli ludzie dobrze by było spojrzeć z ich perspektywy. Trzeba zastanowić się, co zrobilibyśmy na ich miejscu.
Tak właśnie należy zrobić z bohaterkami tego reportażu. Platerówki? Boże broń! jest głosem tych, którzy mieli to nieszczęście być w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Nie stojąc na ich miejscu nie wiemy co czuli i myśleli dlatego nie powinnyśmy ich pochopnie oceniać, bo możemy zrobić im wielką krzywdę.
Ta książka to próba obiektywnego spojrzenia na zagmatwaną historię Polski i odkłamanie niewłaściwych tez. Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcenie do zapoznania się z jej treścią. To ważny głos tych, którzy sami nie mają wiele możliwości do obrony.