Książka, którą trzymacie w rękach jest przesycona zapachem ziół, pasją ich zbierania i przetwarzania oraz praktyką uważności nad tygielkiem pełnym olejów i aromatów. To nie tylko zbiór przepisów na naturalne kosmetyki, ale również okazja do spotkania z osobami, które na drodze pełnej naturalnych ziół i składników odnalazły istotę swojego życia. To zapiski z domowej alchemii, której może nauczyć się każdy, i zachęta do tego, by codziennie poznać coś nowego, bo dopiero wtedy życie ma sens. Autorka zaraża zielarskim entuzjazmem i zachęca do własnych eksperymentów, twierdząc, że wiele z potrzebnych składników mamy w domu, nie wiedząc nawet o tym, że możemy z nich produkować kosmetyki. Prostota tych zapisków zdumiewa. Im mniej, tym więcej.
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2018-05-09
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 208
Tytuł oryginału: Piękno z pól i łąk
Język oryginału: polski
Ilustracje:zdjęcia
Refleksyjna opowieść o prowincjonalnej codzienności, której wielkie i małe historie rozgrywają się wśród mazurskich krajobrazów. Zaskakująca historia kobiety...
W książce Prowincja pełna smaków Katarzyna Enerlich prowadzi nas drogami i bezdrożami polskiej prowincji, proponując skosztować jej smaków. Pisze o ludziach...
Przeczytane:2018-04-29, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Moje 2018,
Z zielonej okładki najnowszej książki Katarzyny Enerlich "Piękno z pól i łąk" zerka na czytelnika sama autorka. Nieco zadziornie, nieco kpiąco, lecz przenikliwie, jakby chciała zahipnotyzować czytelnika i uwieść go zielonością, którą obejmuje i która ją otacza. Jest zrelaksowana, spokojna i uśmiechnięta, promienieje szczęściem, naturalnym szczęściem. I Ty też, drogi czytelniku, możesz taki być. Wystarczy zacząć czytać książkę i wprowadzić w czyn słowa Katarzyny Enerlich. Wtedy przestaniesz wcierać w ciało całą tablicę Mendelejewa zawartą w kosmetykach i zaczniesz praktykować Naturę, dzięki której staniesz się zdrowsza, piękniejsza, młodsza i bogatsza, gdyż to duża ulga dla portfela.
Ja zapraszam tylko na pierwszą wędrówkę i pamiętaj, że poprowadzę zaledwie na skraj pola lub łąki. Resztę drogi przebędziesz sama. (s. 106)
W swej najnowszej książce, która jest opowieścią o świecie naturalnych kosmetyków, autorka przekonuje do bycia w zgodzie z Naturą. Zaleca czytać książkę po kolei – zapoznać się z jej objaśnieniami, by potem móc łatwiej przygotować swoje produkty. Autorka wręcz zabrania czytelnikowi kupowania produktów naszpikowanych niezdrowymi składnikami, gdyż po prostu szkoda na nie pieniędzy, lepiej je wydawać na rzeczy przynoszące korzyści. Człowiek często nie zdaje sobie sprawy, jakie dobrodziejstwo ma wokół siebie:
Zwykłe mleko natłuści skórę, twaróg ujędrni, a śmietana będzie doskonałym dodatkiem do kąpieli. Sok z cytryny może być dezodorantem, miód, dzięki swoim enzymom, odnowi skórę i wygładzi zmarszczki, zwykła mąka oczyści i uspokoi, obierki z ziemniaków usuną spierzchnięcia i popękania, a skórkami z jabłek albo rabarbaru z powodzeniem możesz się po prostu… umyć. (s. 14)
Proste? Na pewno nie takie trudne. Katarzyna Enerlich krok po kroku wprowadza czytelnika w swój zielony świat. Opisuje najważniejsze zioła (m.in.: rumianek, nagietek, mniszek lekarski, babka lancetowata, żywokost, skrzyp, pokrzywa) i ich dobrodziejstwo. Zaleca robić kosmetyki zgodnie z porami roku i zaopatrzyć się w kawiarkę. Przedstawia propozycje swoich kosmetyków i zaznacza, że jej przepisy można modyfikować, a nawet trzeba, bo każdy z nas jest inny, ma inną skórę. Kilkukrotnie zaznacza, że jej pomysły są tylko inspiracjami i dodaje, że przygotowywanie własnych receptur to wspaniała zabawa. Cóż pozostaje? Bawić się ziołami! Bawić z pasją! Tworzyć domową alchemię!
PRAWDA jest tylko w naturze. Bądź prawdziwa w dbałości o siebie. (s. 37)
Co czytelnik znajdzie w tej zielonej książce? Opisy i przepisy na różne kremy, kąpiele, szampony, toniki, olejki, maceraty, także z wykorzystaniem zawartości lodówki, spiżarni czy tego, co rośnie pod płotem. Nie brakuje też przepisów na luksusowe kosmetyki tworzone na bazie kwasu mlekowego. Autorka podaje nazwy stron internetowych, tytuły książek, a nawet firm, w których zaopatruje się na przykład w sodę. Ostatni rozdział to dzielenie się zieloną pasją, bo nie tylko Katarzyna Enerlich zajmuje się naturalnymi kosmetykami. Przedstawia ona swoje koleżanki „po fachu”, podaje namiary na ich blogi czy strony internetowe oraz zamieszcza ich przepisy.
Bądź w zgodzie z Naturą. Po prostu bądź. (s. 11)
Książka "Piękno z pól i łąk" przesycona jest zielonością. Każdy nowy rozdział to zielona strona, żółta to wyjaśnienia, rady, wskazówki. Całość wzbogacona jest kolorowymi, wiosenno-letnimi zdjęciami roślin, tworzonych naturalnych kosmetyków oraz samej autorki. I to ona prostotą przekazu, naturalnym językiem, zwięzłością treści zachęca do domowej alchemii, a czasem wręcz nakazuje, bo każdy jej się może nauczyć. Z każdej strony czuje się moc Natury, jej potencjał i piękno. I chce się wyjść na spacer, by oddać się zieloności i zaprosić ją na stałe do swojego domu.