Taka bajka należy się każdemu z nas! Dalsze losy Anny Towiańskiej, która wybrała życie w Sosnówce. Zakochała się w tym miejscu, jego klimacie, tutejszych ludziach, zdobyła przyjaciół i… straciła serce. „Pensjonat Sosnówka” to opowieść o ludziach dobrych i o tych, którzy dobro dopiero mają w sobie odkryć; o barwnym Dyziu, małym Florku, cudownej Irence, niezawodnym Jacku, suczce Szyszce oraz wielu innych mieszkańcach i gościach magicznej Sosnówki. To historia o poszukiwaniu miłości niezależnie od wieku i odkrywaniu pasji w rzeczach, które kochamy. O pensjonacie, który stał się enklawą dla wszystkich poszukujących równowagi w życiu. O miejscu, gdzie czas płynie wolniej, sosny szumią i pachną, jak zwykle, a jezioro nieustannie lśni w słońcu… Okazuje się, że można być szczęśliwym, gdy tylko pomoże się trochę losowi. Albo… kiedy los nam pomoże!
Maria Ulatowska
Czytała przez całe swoje życie – życia bez czytania w ogóle sobie nie wyobraża. Nie przepada za tymi wszystkimi wynalazkami, dzięki którym książkę można czytać… uszami. Książka musi pachnieć farbą drukarską, szeleścić kartkami, kusić okładką. Jak „Sosnowe dziedzictwo” i „Pensjonat Sosnówka”. Czytając książki, uwierzyła, że może jej także uda się coś napisać. Spróbowała – i jakoś poszło. „Pensjonat Sosnówka” to jej druga, po „Sosnowym dziedzictwie”, książka. Czy jeszcze kiedyś spotkamy się z bohaterami z Sosnówki? Być może… Autorka jest na emeryturze, więc czas jest tym, co ma. Choć – paradoksalnie wydaje jej się, że więcej czasu miała przed emeryturą. No tak – ale wtedy nie pisała książek.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2011-11-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Sielska atmosfera uroczego pensjonatu na Kujawach może być lekiem na jesienną depresję, a goście Sosnówki i mieszkańcy Towian udowodnią, że „można być szczęśliwym, gdy tylko pomoże się trochę losowi. Albo… kiedy los nam pomoże!”
Anna Towiańska – dziedziczka dworku położonego nad jeziorem i otoczonego sosnowym lasem, którą poznaliśmy w powieści „Sosnowe Dziedzictwo” spełnia swoje marzenie i otwiera dla gości odremontowany i przebudowany pensjonat. W pracach i przygotowaniach, a później także w codziennej obsłudze pomagają jej przyjaciele oraz niezwykle uczynni sąsiedzi – mieszkańcy Towian i okolic.
I choć sielską atmosferę tego pięknego miejsca burzy niespodziewane pojawienie się nieproszonych osób, co przyprawia mieszkańców o ogromny ból głowy, to w rezultacie dzielnie radzą sobie oni ze wszystkimi problemami.
Życie uczuciowe Anny również nabiera kolorów. Kobieta odnalazła w Towianach mężczyznę, z którym chce spędzić resztę życia. Planując ślub z Jackiem zyska też rezolutnego i wrażliwego synka – sześcioletniego Florka, do którego już jest ogromnie przywiązana. Jest to dla bohaterki bardzo ważne, ponieważ nie spodziewa się mieć własnych dzieci po tym jak przed laty poroniła. Tak więc w Towianach szykuje się uroczystość ślubna i to nie jedna…
Kto jeszcze stanie przed ołtarzem razem z Anną i Jackiem? Jakie niespodzianki szykuje Annie los? Jak Sosnówka odmieni codzienność bohaterów?
Życie naprawdę może być piękne pomimo przeciwności i niespodzianek w jakie obfituje. Urok Sosnówki nadal działa… W tym wyidealizowanym miejscu wszystkie problemy rozwiązywane są z powodzeniem, ludzie są z natury dobrzy, a „rzezimieszkom” bez większego trudu można „przemówić do rozumu”. Miłość i szczęście zdaje się rozsiewać po okolicy i zarażać wszystkich bez wyjątku.
Czy nie warto czasem pomarzyć i przenieść się do takiej baśniowej prowincji przesyconej optymizmem i nadzieją… – oceńcie sami.
Przesłodzony obraz powieściowej rzeczywistości ma za zadanie poprawić nastrój, odprężyć i zrelaksować, a przy okazji niesie mądre przesłanie. Prosty, zrozumiały, choć charakterystyczny dla autorki, język nacechowany zdrobnieniami pasuje do fabuły i formy tej powieści i powoduje, że czyta się ją miło i przyjemnie. Polecam tę niewymagającą, ale niezwykłe ciepłą opowieść na jesienną chandrę. Warto!
Cyklu Szczepankowskiego część druga... Miłość, która rozpoczęła się nad jeziorem. Niespodziewany syn... i upominek, wieszczący szczęśliwe zakończenie...
Krucza 46 – wspólny adres, od którego zaczyna się każda historia w tej książce. Dzieje zwykłych ludzi na tle czasów, w których przyszło im żyć...