Romantyczny hotel na pięknej plaży… miejsce, gdzie kłopoty uderzają z siłą huraganu! Czy Libby uda się zatrzymać odziedziczony w spadku hotel? Jak potoczy się znajomość z przystojnym porucznikiem Straży Przybrzeżnej? Marzenia dziewczyny mają się właśnie spełnić, kiedy… zostaje podejrzana o popełnienie przestępstwa. Wciągająca opowieść z sensacyjnym wątkiem w tle
Wydawnictwo: Święty Wojciech
Data wydania: 2014-06-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 364
Właśnie wróciłam z wakacji gdzie z ogromną przyjemnością przeczytałam "Pensjonat na wyspie". Tajemnice rodzinne ukrywane przez dziesięciolecia, miłość i zdrada, zawiść i zemsta, chciwość i bezinteresowność - wszystkie te wątki przeplatają się ze sobą tworząc wspaniałą opowieść. I chociaż od początku wydawało mi się, że wiem kto stoi za niektórymi wydarzeniami to na koniec okazało się , że tylko otarłam się o nie a rozwiązanie było trochę zaskakujące. Polecam wszystkim miłośnikom powieści obyczajowych z wątkiem kryminalnym.
PRZYJAZD DO LUKSUSOWEGO HOTELU W MAINE OBUDZI WSPOMNIENIA, KTÓRE ZAGROŻĄ WSZYSTKIEMU, CO W ŻYCIU CENISZ… Claire Dellamare przyjeżdża do hotelu...
Mama Mallory zmarła piętnaście lat temu. Mimo to ostatnie słowa wypowiedziane przez ojca tuż przed śmiercią w pośpiesznej rozmowie telefonicznej były jasne:...
Przeczytane:2014-07-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,, Mam,
Zabytkowy pensjonat, który Libby dziedziczy po ojcu, wymaga jednak bardzo kosztownych napraw, na które kobieta nie może sobie w tej chwili pozwolić. Libby, pomimo swojej pasji do starych budowli, zmuszona jest sprzedać pensjonat, stanowiący niepodważalne dziedzictwo jej ojca. Dość szybko na jej drodze staje znaczący potentat finansowy, który gotowy jest kupić za kolosalną sumę stary pensjonat. Czyżby pokrętny los sprzyjał zamiarom kobiety? Czy może niezdrowe zainteresowanie zniszczonym zabytkiem ma pewien cel, uzasadniony głębszymi motywami? Kroplę, która przepełnia czarę goryczy, jest bezwzględne porwanie wspólniczki, a zarazem przyjaciółki Libby - Nicole, które dokonuje się na jej oczach, za pośrednictwem miejscowych kamer. Przybrzeżna straż i policja szybko odnajduje trop, który niepodważalnie stawia Libby w roli oskarżonej. Zdesperowana kobieta podejmuje się śledztwa uprowadzonej przyjaciółki na własną rękę, pragnąc tym samym,wymierzyć należycie sprawiedliwość i odnaleźć przestępców.
,,Pensjonat na wyspie" już od pierwszych stron przedstawia obraz nagłego porwania Nicole, zarejestrowanego na miejscowej kamerze, który z miejsca wciąga czytelnika w wir zaskakujących zdarzeń. Autorka niewątpliwie wzbudza natychmiastowe zainteresowanie historią, budując stopniowo napięcie i kreśląc szereg pytań, których odpowiedzi mamy nadzieję odnaleźć. Colleen Coble, przez wizerunek spokojnej i magicznej wyspy Hope Island, której cisza i monotonia zostaje nagle przerwana niszczącą siłą żywiołu, przedstawia niespokojne losy Libby. Historia kobiety zestrojona jest jakby z wizerunkiem wyspy, która dotychczas tchnąca marazmem, zostaje doświadczona boleśnie przez siły zewnętrzne, które pozostają daleko obojętne od ludzkiego wpływu.
Autorka wprowadziła do swojej powieści postacie przyjazne i ciepłe, które w duchu prawdziwego chrześcijaństwa, przekazują najwyższe wartości, którymi powinniśmy kierować się przez całą swoją życiową wędrówkę. Każdy mieszkaniec wyspy, mimo widocznych wad i skrywanych głęboko tajemnic, uosabia wizerunek prawego chrześcijanina i prawdziwego sąsiada, który w obliczu tragedii, potrafi podać pomocną dłoń i zadbać z należytą troską o dobro drugiego człowieka. Jednakże, autorka na zasadzie kontrastu, wplata też w swoją historię postacie, które nacechowane egoizmem, kierują się własnymi, nierzadko zgubnymi potrzebami. Colleen Coble umiejętnie ukazuje znaczącą wartość pieniądza, która dla jednych stanowi źródło nieograniczonego bogactwa i władzy, dla drugich zaś jest podłożem do przekazywania własnego dobra.
Jedyny znaczący minus, którego dopatrzyłam się podczas czytania powieści, to niewiarygodna postawa głównej bohaterki. Libby bowiem, w obliczu tragedii porwania, wykazuje całkiem swobodną postawę, która oscyluje nawet na granicy niesmaku. Uprowadzenie, które często niesie za sobą widmo morderstwa, powinno wywoływać u najbliższych osób paniczny strach, obawę i najwyższą troskę o życie. Libby zaś, w momencie doświadczenia nieszczęścia, poszukuje i owszem, swojej zagubionej przyjaciółki, ale w tym samym czasie poddaje się również nowemu uczuciu miłości oraz wykorzystuje w pełni niezwykłe uroki wyspy. Naiwne i naciągane zachowanie głównej bohaterki, przedkłada się, niestety, na całościowy odbiór powieści, zmuszając mnie tym samym, do znaczącego obniżenia oceny.