Zdrowa, młoda kobieta traci nagle przytomność w nowojorskim metrze i umiera, nim trafi do szpitala. Jej przypadek budzi w weteranie medycyny sądowej, Jacku Stapletonie, raczej niewesołe skojarzenie z pandemią śmiercionośnej grypy z 1918 roku. Obawiając się, że w setną rocznicę owych wydarzeń może dojść do równie tragicznej w skutkach fali nagłych zachorowań, Jack już w kilka godzin po zagadkowej śmierci pasażerki przeprowadza sekcję i odkrywa, że młoda kobieta miała przeszczepione serce, którego DNA, wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu, jest identyczne z jej własnym.
Choć nie wszystko wskazuje na to, że przyczyną śmierci była agresywna odmiana grypy, Jack podejmuje wyścig z czasem: musi ustalić tożsamość zmarłej i odkryć, jaki wirus mógł dokonać w jej ciele tak błyskawicznych spustoszeń. Sprawa staje się jeszcze pilniejsza, gdy z tej samej przyczyny umierają kolejne dwie osoby.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2019-07-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Pandemic
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maciej Szymański
Doskonałą książka .Wartka akcja .I ten motyw dreszczyk emocji .Czy główna bohaterka zdoła odnależć prawde i ocalic życie ?
Jak zawsze Robin Cook potrafi wciągnąć czytelnika, warto przeczytać. Polecam
Anatomopatolog Laurie Montgomery powraca do pracy w nowojorskim Inspektoracie Medycyny Sądowej, po tym jak jej malutki synek chory na nowotwór niespodziewanie...
Pia Grazdani jest wyjątkowo uzdolnioną studentką medycyny, współpracującą blisko z czołowym naukowcem Medycznego Centrum Uniwersytetu Kolumbii, genialnym...
Przeczytane:2019-07-21,
Jak bardzo groźne może być to, co niewidoczne? ⠀⠀
Jack jest patologiem, zajmuje się głównie medycyną sądową. Oprócz tego, jest mężem swojej szefowej i ojcem dwójki dzieci - kilkuletniego chłopca i malutkiej dziewczynki, u której zdiagnozowano autyzm. Żeby uciec przed problemami, które piętrzą się w jego życiu rodzinnym, Jack bierze jedną sekcję po drugiej. Bardzo szybko na jego stół trafia młoda kobieta, która zmarła nagle w nowojorskim metrze. Przyczyna śmierci była nieznana, podobnie jak dane osobowe nieboszczki. Jack odkrył jednak, że kobieta całkiem nadawano przeszła transplantację serca, ale co dziwne, w jej krwi nie odnaleziono śladów po lekach immupresyjnych, które muszą zażywać wszystkie osoby po jakichkolwiek przeszczepach. ⠀⠀
Patolog zaczyna podejrzewać, ze sprawcą śmierci mógł być szybko postępujący wirus, jednak podstawowe badania laboratoryjne zaprzeczyły jego tezie. I pewnie sprawa pozostałaby nierozwiązana, gdyby w niedługim czasie nie pojawiły się kolejne podobne zgony osób po przeszczepach... ⠀⠀
Thrillery medyczne są fascynujące z jednego powodu - główny "zły" jest niezauważalny gołym okiem, chociaż jest zaraz obok nas. To zazwyczaj wirusy albo bakterie, niezauważane na co dzień maleńkie organizmy, które zewsząd nas otaczają. Niektóre nijak na nas oddziałują, inne powoduje katar czy niewielką alergie skórną, ale są i takie, które potrafią w ciągu kilku godzin nas zabić. I to z nimi lekarze i biolodzy toczą prawdziwą, okrutnie nierówną walkę. ⠀⠀
Robin Cook w "Pandemii" jak zwykle jest w świetnej formie. Początkowo akcja toczy się dość miarowo, ale z czasem przyspiesza, coraz bardziej intrygując i przerażając. Bo faktycznie, celem Cooka jest jedno - sprawić, aby czytelnik zaczął się bać nie tego, co jest od nas większe i groźniejsze, ale tego, co mimo swoich mikroskopijnych rozmiarów, ma nad nami ogromną przewagę. ⠀⠀
Jack jest bohaterem ironicznym, pełnym zgryzoty i sarkazmu, ale jednak wywołuje w czytelniku sympatyczne uczucia. W przeciwieństwie to jego teściowej, którą z chęcią utopiłabym w łyżce dziegciu. ⠀
Interesująca, trzymająca w napięciu, mocna książka. Polecam.