Nie ma zbrodni bardziej doskonałej niż taka, która nigdy nie została odkryta.
Komisarz Adam Lorenz przyjeżdża w odwiedziny do swojego starego przyjaciela, który dorobiwszy się fortuny, wrócił w rodzinne strony i kupił zrujnowany poniemiecki pałac. Dwadzieścia lat temu odnaleziono tu zwłoki młodej dziewczyny, która popełniła samobójstwo, ale teraz nie ma nawet śladu po dawnej tragedii. Pałac przywrócono do stanu świetności, do odnowionych stajni po osiemdziesięciu latach wróciły konie. Majątek tętni życiem.
Jednak pod taflą doskonałości kryją się straszne tajemnice.
W dniu przyjazdu Lorenza znika bez śladu pracownica majątku, młoda Ukrainka. Okoliczności zaginięcia nie napawają optymizmem, wiele wskazuje na to, że dziewczyna padła ofiarą przestępstwa. Po kilku dniach potwierdza się najczarniejszy scenariusz.
Na miejsce zostaje wezwana prokurator Maria Szafrańska, żeby wyjaśnić sprawę zabójstwa Ukrainki. Dzięki pomocy Lorenza zaczyna rozumieć, że ta zbrodnia to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Razem próbują rozwiązać zagadkę śmierci dziewczyny.
Nie przypuszczają nawet, z czym przyjdzie im się zmierzyć.
Korzenie zła sięgają bardzo głęboko.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-03-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Komisarz Lorenz odwiedza swojego dawnego przyjaciela w poniemieckim pałacu. Pomimo, że dwadzieścia lat temu odnaleziono w nim zwłoki młodej dziewczyny to majątek tętni życiem. Jednak sielankę przerywa zaginięcie pracownicy - młodej Ukrainki, która jak się okazuje padła ofiarą zbrodni. Co tak naprawdę się tam wydarzyło? Co odkryje komisarz wraz z prokurator Marią Szafrańską? Koniecznie przekonajcie się sami!
Muszę przyznać, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i nawet nie zauważyłam, że „Pakt” to kontynuacja serii. Jednak muszę przyznać, że spotkanie to zaliczam do jak najbardziej udanych, a fakt, że jest to kontynuacja kompletnie mi nie przeszkadzał. Były luźne nawiązania do poprzednich części, ale bez nich także udało się wszystko świetnie zrozumieć. Styl pisania autorki wyłącznie mi to ułatwiał, a za brak zbędnych opisów muszę ogromnie podziękować. Tutaj liczą się konkrety, a właśnie tak skonstruowaną fabułę w kryminałach uwielbiam.
Wiecie co odrazu „rzuciło mi się w oczy” podczas czytania tej książki? Opisany konflikt w Dombasie (Ukraina) oraz sytuacja ukraińskich imigrantów przyjeżdżających do Polski. Czy nie jest to jakże bardzo aktualny temat? Autorka bardzo szczegółowo umówiła zarówno konflikt, jego skutki i co najważniejsze sytuację imigrantów. Ich podejście, ale i nasze do obecności „obcych” na naszej ojczyźnie.
Fabuła książki została nakreślona w genialny sposób, a akcja budowana jest stopniowo. Pomimo, że mamy do czynienia z kryminałem to jednak czuć tutaj sielski klimat małej wsi, gdzie życie toczy się powoli. Autorka dawkuje nam informacje i buduje napięcie w sposób naprawdę umiejętny. Tajemnice oraz intrygi wychodzące na jaw rzucają nowe światło na wydarzenia obecne, ale i te sprzed 20 lat. Prowadzone dochodzenie nie jest łatwe, ma wiele niewiadomych. Autorka wodzi za nos nie tylko nas, ale i samego komisarza.
Bohaterowie mają bardzo dobrze skonstruowane portrety psychologiczne. Co prawda z jednych da się czytać jak z otwartej księgi, a drudzy mają w sobie coś tajemniczego. Niemniej jednak bardzo mi się podobali. Są to takie prawdziwe, ludzkie i co najważniejsze konkretne postacie.
„Pakt” to świetnie skonstruowany kryminał, który przeczytałam w jedną noc. Akcja jest świetna i pomimo, że częściowo domyślałam się zakończenia już od pewnego momentu to kompletnie nie przeszkadzało mi to w dobrej zabawie podczas lektury. Co tu dużo mówić… Zachęcam Was do sięgnięcia po „Pakt”, a ja lecę szukać pozostałych książek autorki.
Pakt to już trzecia cześć kryminału o Adamie lorenzie. Jak każda poprzednia cześć ta również jest bardzo mocno wciągająca. Czyta się jednym tchem! Autorka ma lekkie pióro i wyróżnia się swoim stylem na tle innych autorów.
IG: Czytomanka
👉 Komisarz Adam Lorenz przyjeżdża w odwiedziny do swojego starego przyjaciela, który dorobił się fortuny. Przyjaciel wrócił i kupił zrujnowany poniemiecki pałac, gdzie 20 lat temu zostały tu znalezione zwłoki młodej dziewczyny, która popełniła samobójstwo. W dniu przyjazdu Lorenza znika bez śladu pracownica majątku, młoda Ukrainka. Wiele wskazuje na to, że dziewczyna padła ofiarą przestępstwa. Po kilku dniach potwierdza się najczarniejszy scenariusz.... Kim jest morderca? Jaka straszna historie kryje palac?
👉Akcja jest niesamowita, w pewnym momencie nie wiedziałam i nie mogłam doliczyć się ofiar! Zwroty akcji większe, niż w niejednym filmie. Nie zawiodłam się na twórczości autorki- każda kolejna wezmę w ciemno! Szczerze polecam
❗Ocena: 8/10
Mam nadzieje, że autorka jeszcze powróci do komisarza Adama Lorenza. Podoba mi się ta postać. Jest zorganizowany, uparty i obiektywny. Prywatne sprawy nie zakłócają mu stosunku do prowadzonych śledztw. Teraz jest na urlopie. Przyjechał do przyjaciela do małej miejscowości. A jak mała społeczność to zapewne zamknięta, trudno tu do kogokolwiek dotrzeć. A komisarz nawet na urlopie nie może odetchnąć od pracy. W czasie jego pobytu w Rokitkach dochodzi do zaginięcia młodej kobiety. Komisarz poproszony o pomoc wypuścił otworzył worek Pandory. Nie może wydawać poleceń ale może sugerować co należy kolejno sprawdzać. Tak też robi i razem z prokurator Marią Szafrańską odkrywają ogromną tajemnicę ukrytą na polach w Rokitkach. Wreszcie niektórzy rodzice będą mogli pochować swoje dzieci i zacząć żałobę. Ginie też morderca. Kto go zabił i dlaczego? Komisarz Lorentz to odkrywa. Co zrobi z tą wiedzą? Czytajcie bo warto.
Coś więcej niż tylko kryminał ze wzgledu na tło społeczno - poltyczne. I to na plus. Jednak takie motywy pojawiały się już w literaturze. Poprawny i tyle.
Bardzo ciężko jest napisać dobry kryminał, który sprawi, że zapomnicie o własnych problemach, a widzieć będziecie jedynie te z którymi borykają się bohaterowie książki. Pani Annie Potyra to się udało. Nie było najmniejszej sceny, która byłaby nudna, czy też nie związana ze sprawą. Ogólnie książkę czytamy jako czas obecny, jednak są przeskoki czasowe do dawniejszych lat w których dochodziło do zbrodni. Okazało się bowiem, że prawdopodobnie sprawca zaginionych osób wciąż morduje od dwudziestu lat. Komisarz spostrzeże tu pewną zależność, którą tutejsza policja przeoczyła. Będzie na nowo rozmawiał z rodzinami ofiar, a my wraz z nimi będziemy je boleśnie przeżywali. Poznamy historię pewnego pałacu, który w swoich gruzach skrywa opowieść pewnej miłości. Następnie odnowiony będzie niemal świadkiem zaginięć. To, co kiedyś znaczyło dla ludzi wiele, teraz będzie tylko bolesnym wspomnieniem. Podobno ziemia przyjmie wszystko, zakryje każde ciało, rozłoży wszystkich kości. Jednak trzeba pamiętać, że by doszło do rozkładu, trzeba odpowiednio głęboko je zakopać...
Śledztwo jest bardzo ciekawe, wciąż natrafiają na nowe tropy. Ślady po zbrodniach odnajdują zwykli ludzie w niecodziennych miejscach. Bardzo mądre postacie, odznaczają się innymi cechami charakteru, przedstawiają inne bolesne historie i bardzo chcą, by ktoś przyniósł im ukojenie. Ja czytałam ją z wielkim przejęciem i wyczekiwaniem rozwiązania zagadki. Za winnych uważałam kilka osób, ale oczywiście nie trafiłam. Dość dziwna i ciekawa zarazem była tu relacja kobiety, która spotykała się z mężczyzną. Na tych spotkaniach on opowiadał jej jak kiedyś mordował ludzi i dlaczego to robił. Każdy tutaj to jego by obstawiał na zabójcę, ale czy to byłoby takie proste? Naprawdę fascynujący kryminał, który trzyma w napięciu do ostatniej strony. Czytałam już jedną książkę autorki ,, Potwory" i równie mocno ją polecam:-)
Powieść "Pakt" jest powieścią wielowątkową. Znajdziecie w niej nie tylko znakomicie skonstruowaną zbrodnię. Wydawałoby się, że jest ona doskonała. No tak, wydawałoby się, bo wystarczyło by śledztwo zostało poprowadzone w niekonwencjonalny sposób i zwrócono uwagę z pozoru nic nie łączące z bieżącą sprawą inne sprawy, których ofiarami padły młode kobiety.
Narastające tempo akcji oraz pojawiające się nowe tropy sprawiły, że książkę przeczytałam w błyskawicznym tempie. Tajemnice sprzed lat, które jak migawki pojawiały się by rzucić nowe światło na prowadzoną sprawę. Relacje młodych kobiet, które stały się ofiarą psychopaty, mroziły krew w żyłach.
Czas, który spędziłam w towarzystwie Adama Lorenza i Marii Szafrańskiej był bardzo dobrze wykorzystany. Emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania sprawiły, że wraz z bohaterami przeżywałam ich doświadczenia życiowe. Strach, niepewność, grozę, rozpacz, ale też nadzieję, to były najczęściej występujące emocje u bohaterów.
Komisarz Adam Lorenz jedzie na urlop do swojego dawnego przyjaciela, który kupił i wyremontował poniemiecki pałac i prowadzi stajnię dla koni. W dniu jego przyjazdu młoda Ukrainka, pracownica pałacu, znika bez śladu. Po paru dniach zostaje odnalezione jej ciało. Śledztwo prowadzi młoda prokuratorka, Maria Szafrańska, a Adam Lorenz oferuje jej swoją pomoc. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, niż na początku się wydawało.
Sądzicie, że dobre wróżki nie istnieją? Poznajcie serię książek o przygodach Zuzi! Z pewnością zmienicie zdanie!„Chcę być dorosła jak mamusia”...
Sądzicie, że dobre wróżki nie istnieją? Poznajcie serię książek o przygodach Zuzi! Z pewnością zmienicie zdanie! Grudzień, choć zimny, da się lubić. Do...
Przeczytane:2022-05-22,
Adam Lorenz to komisarz znany z poprzednich kryminałów autorki. Wiele dobrego o nich słyszałam, więc skusiłam się na pierwsze spotkanie.
📖📚📖
Rokitki.
Komisarz Adam Lorenz przyjeżdża w odwiedziny do swojego przyjaciela, który dorobił się fortuny i wrócił w rodzinne strony. Kupił tu zrujnowany poniemiecki pałac. Pałac owiany jest historią samobójstwa sprzed dwudziestu lat młodej dziewczyny.
Dzisiaj mało kto o tym pamięta, a pałac i cały majątek tętni życiem,nawet powróciły konie.
W dniu przyjazdu Lorenza znika pracownica majątku, młoda Ukrainka.
Okazuje się, że zostala ona zamordowana, a do sprawy zostaje przydzielona prokurator Maria Szarańska.
Dzięki spekulacjom Lorenza dochodzi do niej, że ta zbrodnia to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Razem próbują rozwiązać zagadkę śmierci dziewczyny. Im dalej tym robi się ciekawiej. Pojawiają się nowe ślady, trupy i coś jeszcze.
Z czym będą musieli się zmierzyć?
Czy uda im się rozwiązać zagadkę sprzed lat?
Czy istnienie pakt milczenia?
Jest to kolejna książka autorki z gatunku kryminału. Dla mnie było to pierwsze spotkanie i wiem, że muszę koniecznie nadrobić poprzednie.
Jeśli nie czytaliście poprzednich nie będzie stanowiło to problemu, można czytać niezależnie.
Autorka napisała bardzo wciągający kryminał, który manipuluje czytelnikiem. Serwuje wachlarz emocji, dozuje zaciekawienie i wciąga w historię.
Trzyma nas w napięciu by w końcowym momencie zaskoczyć jeszcze bardziej.
Dodatkowo plus za miejsce akcji, które ogromnie mi się podobało i dodawało klimatu.
Dla mnie był to bardzo dobry i wciągający kryminał,który polecam.