Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 146
Klarysa Hailsham-Brown mieszka z mężem Henrym w wynajmowanym domu, a właściwie rezydencji - Copplestone Court. Henry jest urzędnikiem w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i chwilę po powrocie do domu udaje się na lotnisko, by odebrać ważnego rangą gościa. Klarysa jest jego drugą żoną, a zarazem macochą dla jego dwunastoletniej córki Pippy. Dom należał kiedyś do Sellona, handlarza antykami, którego zamordowano, choć oficjalna wersja jest inna.
W willi przebywa trzech mężczyzn, którym Klarysa daje się poznać jako osoba skłonna do żartów i uwielbiająca "gdybać". "Gdyba" sobie na temat trupów w salonie, potajemnych ślubów Henry`ego, czy wyboru pomiędzy mężem a jednym z gości - Jeremym. Niespodziewanie do rezydencji przyjeżdża Oliver Costello, obecny mąż byłej żony Henry`ego. Jako powód wizyty podaje chęć przejęcia przez prawdziwą Matkę dziewczynki, Mirandę, opieki nad Pippą. Czy to prawda? Może jest inny powód? Czego tak naprawdę szuka w tym domu Costello?
Nie byłoby kryminału, gdyby nie znaleziono trupa. Jakiś czas po wyjściu Olivera z rezydencji, Klarysa znajduje go na podłodze w salonie. Kto go zabił i co zrobić z ciałem? Nie może zawiadomić policji, gdyż nie długo ma zjawić się mąż z ważnymi notablami. Klarysie rodzi się jednak plan... i niespodziewanie pojawia się także policja... Jak zakończy się ta historia? Kiedy pani domu mówi prawdę, a kiedy opowiada swoje wymyślone historie?
Historia ta ma zakończenie, którego wnikliwy czytelnik może się domyśleć. Wystarczy tylko wczytać się w tekst. Polecam tę książkę, można znaleźć w niej sporo humoru, nie tylko czarnego.
"Ach, jakieś pajęczyny tkamy, kiedy się raz w oszustwo wdamy" - przypomina jedna z bohaterek powieści Agathy Christie.
Niedawno miałam okazję obejrzeć spektakl "Pajęcza sieć" w reżyserii Wojciecha Malajkata w Teatrze Syrena. Byłam bardzo ciekawa tej sztuki, gdyż napisała ją Agatha Christie, nazywana Królową kryminału. Sztuka ta została zaadaptowana przez Charlesa Osborne'a na powieść, którą chciałam przeczytać i się udało.
Główną bohaterką jest Klarysa Hailsham-Brown, która uwielbia robić ludziom psikusy. Do tego stopnia, że gdy mówi prawdę, nikt jej nie wierzy. Wraz ze swoim mężem Henry'm, przeprowadziła się niedawno z Londynu do eleganckiej, wiejskiej rezydencji Cobblestone Court. Henry jest pracownikiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i tego dnia ma zamiar przyjąć w ich domu dwóch ważnych polityków - od tego spotkania zależy jego kariera.
Niestety tuż przed wizytą tak znamienitych gości Klarysa znajduje w salonie zwłoki mężczyzny. Zdaje sobie sprawę, że to może pokrzyżować plany męża i dochodzi do wniosku, że jedynym wyjściem jest zatuszowanie sprawy. Ale od czego są przyjaciele oraz nadgorliwa ogrodniczka? Tylko czy uda im się przechytrzyć inspektora Lorda?
Agatha Christie miała ciekawy pomysł na sztukę. Jej historia jest tajemnicza i zabawna zarazem. A wystawiona na deskach teatru, nabiera jeszcze większego dynamizmu. Autorka wykreowała nietuzinkowe postacie, oprócz Klarysy i jej męża - m.in. nastoletnią Pippę, córkę Henry'ego z pierwszego małżeństwa, sir Rolanda Delahaya, Hugona Bircha, Jeremy'ego Warrendera, podkochującego się w Klarysie oraz inspektora Lorda, który prowadzi śledztwo.
"Pajęczyna" to lekka powieść kryminalna z nutką angielskiego humoru. Książkę czyta się błyskawicznie, gdyż jest napisana lekkim językiem. Nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. Trzeba przyznać, że zakończenie jest zaskakujące. Polecam ją miłośnikom powieści kryminalnych oraz Agathy Christie.
12 letnia Pippa przyznaje się, że zabiła nowego męża swojej matki. Macocha chcąc chronić swoją pasierbicę bierze sprawy w swoje ręce. Wspólnie z trzema przyjaciółmi postanawia pozbyć się zwłok, niestety zjawiają się stróże prawa powiadomienie telefonicznie przez anonimową osobę. Ostatecznie Pippa jest niewinna (odprawiła rytuał z laleczką i sądziła że w ten sposób uśmierciła mężczyznę), mordercą okazuje się jeden że znajomych jej macochy, który pragnął zdobyć cenny znaczek pocztowy.
Swietna książka. Christie ma talent do pisania. Niespodziewane zwroty akcji.
Agata Christie należy do moich ulubionych autorek kryminałów,dlatego z ogromną chęcią sięgnęłam po "Pajęczynę". Z początku miałam co do niej obawy,bo myślałam jaki kryminał można umieścić na tak małej i nieco ponad 140 stronicowej "książeczce". I się zdziwiłam,ponieważ w "Pajęczynie" jest to co potrzeba kryminałowi.Jest morderstwo,zawiłe tropy,akcja ,która sprawnie się toczy.Są niedomówienia,tajemnice,które w raz z akcja wychodzą na jaw i mylą tropy.Jest to lekki kryminał z angielską dawką humoru,który bardzo przypadł mi do gustu.A zakończenie..Jak to u A.Christie bywa jest zaskakujący.Polecam
Narratorem tej wyjątkowej w dorobku Agathy Christie powieści jest doktor James Sheppard, wiejski lekarz, który mieszka ze swą wścibską siostrą Karoliną...
Zapoczątkowaną w czasie wojny miłość młodej Angielki do jej rodaka-dyplomaty ma według ich planów po zakończeniu wojny i powrocie do kraju uwieńczyć...
Przeczytane:2019-07-14, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,
„Pajęczyna” Agathy Christie to króciutki kryminał, do połknięcia w ciągu jednego wieczoru. Został przerobiony na powieść ze sztuki teatralnej – i to widać w układzie fabuły, choć nie jest to wada. Po prostu więcej tutaj dialogów niż opisów, no i to też zapewne wpływa na tempo czytania. Ponadto – choć na okładce wyróżnia się imię i nazwisko mistrzyni kryminału – autorem tej powieści jest Charles Osborne, który przerobił sztukę Christie. Moim zdaniem udało mu się dość trafnie oddać styl Agathy Christie i wciągnąć czytelnika w akcję.
Fabuła jest na pozór nieskomplikowana: mamy małżeństwo – Klarysę i starszego od niej dyplomatę Henry’ego, robiącego karierę w Ministerstwie. Mieszkają w wynajętym dworku, którego wlaścicielem był człowiek handlujący antykami. Klarysa jest skora do żartów, często robi znajomym różne psikusy, dlatego kiedy naprawdę dzieje się w jej życiu coś niezwykłego, na początku nikt nie daje wiary jej zapewnieniom. A sprawa jest niebagatelna – bo w salonie Klarysy znajduje się… trup. Na dodatek tego wieczoru w ich domu ma się odbyć tajne spotkanie ważnych polityków, zatem trup w salonie nie jest zbyt pożądanym elementem, podobnie jak wizyta policji. Klarysa namawia więc przyjaciół, żeby pomogli jej ukryć zwłoki, ale sprawa mocno się komplikuje, bo… O nie, więcej nie zdradzę! Przeczytajcie sami, bo warto!
Książka mi się spodobała, bo jest oparta na ciekawym pomyśle, zabawna i zaskakująca w wielu miejscach. Szczególnie zachwyciła mnie postać ogrodniczki zatrudnionej w domostwie Klarysy – co to za kobieta! Niezłomna, nieustraszona i przerażająca w swej skuteczności! Bardzo spodobała mi się też Klarysa – daleko jej do salonowych lalek, które służą tylko do ozdoby, a jej relacja z pasierbicą Pippą (też świetna postać!) jest po prostu rewelacyjna (pomijając dość lekkie potraktowanie jej wyznania na temat zachowania męża matki Pippy). Mam duży szacunek do autora, czy raczej: autorów, że w tak krótkiej formie udało im się stworzyć tak bogate charaktery i tak żywe postaci. Panowie wypadają wprawdzie znacznie bardziej blado – ale nie zmienia to faktu, że książkę po prostu dobrze się czyta, a bohaterowie są bardzo dobrze przedstawieni.
Ujęły mnie także zabawne dialogi i humor sytuacyjny – mimo zbrodni, nastrój tej książki jest lekki i swobodny, w sam raz na wakacyjną lekturę. Polecam na urlop (chociaż nie tylko).
Komu można polecić „Pajęczynę”? Jeśli ktoś jest fanem kryminałów Christie – to także ten mu się spodoba. Jeśli natomiast ktoś oczekuje jakiejś szalonej,bardzo szybko toczącej się akcji, to może się trochę rozczarować, bo sprawy toczą się dość wolno, zwłaszcza początek dość długo się rozwija, ale kiedy już pojawia się trup, akcja nabiera dynamiki, a wydarzenia zaczynają wyglądać coraz bardziej intrygująco. I wtedy już trudno się oderwać, bo chcemy wiedzieć, kto zabił, czego ktoś szukał w dworku Klarysy i co się stanie z naszą bohaterką.
Podsumowując: ciekawa i zabawna historia, przy której świetnie się zrelaksujecie. Lekka, przyjemna, bez dramatów, ale z wciągającą i bardzo oryginalną intrygą. Niewielkie rozmiary, ale za to dużo treści.