Znany już z poprzednich tomów miś Paddington, pochodzący z Peru i mieszkający w Londynie niedźwiadek, po raz kolejny staje wobec kilku poważnych problemów. W swoim sfatygowanym kapeluszu i kaloszach, upaprany marmoladą trafi na komisariat, ale czy zostanie aresztowany? Czy dowiemy się dzięki czemu Paddington stanie się wirtuozem gry na gitarze, i co tym razem zdenerwuje okropnego sąsiada misia lubiącego marmoladę? Niedźwiadkowi głosu użyczył Tomasz Mann.\r\nNapisana na pięćdziesięciolecie misia Paddingtona książeczka Michaela Bonda w wydaniu audio – trzy płyty CD oraz jedna mp3.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2010-05-21
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Czas trwania:3 min.
Czyta: Wojciech Mann
Czy są tu fani Paddingtona? Jeśli go jeszcze nie znacie - to najwyższa pora na spotkanie z niedźwiadkiem, który wprost kocha marmoladę i przygody, nawet przypomni nam o dobrym manierach. Jego historie to klasyka brytyjskiej literatury dziecięcej, przetłumaczono je już na ponad 30 języków i od więcej niż 60 lat cieszą czytelnicze serca.
Wznowienia przygód Misia Paddingtona właśnie miały niedawno premiery, jak urocze są ich okładki, prawda? W nasze ręce trafił tom “Paddington tu i teraz” od @znakemotikon
Historia wydaje się na początku niepozorna, choć Paddingtonowi ginie wózek na zakupy. Na policji dochodzi do szczegółowych wyjaśnień. Czy Misiowi potrzebne jest prawo jazdy? Czyżby? W dodatku dowiadujemy się, że znajomość języka angielskiego nasz pluszak zawdzięcza cioci Lucy.
W dalszej części historii poznajemy, kim jest Pan Dan, Rynniarz Dżentelmen i kilka innych interesujących charakterków, który z nich to złodziejaszek? Mimo dobrych intencji Miś wpada w tarapaty, bo odzywa się wtedy, kiedy nie powinien, ale w teatrze ma moment chwały, a państwo Brownowie są z niego dumni.
Czas na czytanie tego tytułu teraz jest idealny, bo świętować będziemy z Paddingtonem Halloween i okres świąteczny.
Świetnie się czytało, książka jest mądra, napisana pięknym językien, a przekład z angielskiego jest fenomenalny. Naszkicowane ilustracje bardzo mi się spodobały.
To wydanie ozdobi domową biblioteczkę, okładka jest w pastelowej kolorystyce, a każda z części serii jest w innym kolorze.
Polecam z całego serca.
Klasyka literatury dziecięcej. Pozycja obowiązkowa do snu mojej córki.
Miś z walizką pełną przygód. Czy Święty Mikołaj robi marmoladę? Puchate serce Paddingtona szepcze, że tak. Rozsądek podpowiada, że jednak nie. Przecież...
Wielki powrót misia Paddingtona.Młodszy kolega Kubusia Puchatka przybywa z mrocznych zakątków Peru!Mały zagubiony miś trafił do państwa Brown...
Przeczytane:2024-02-25,
Paddington jest prostolinijnym misiem. Mówi, co mu ślina na język przyniesie, a wiele kwestii rozumie wyjątkowo dosłownie. Jak możecie się domyślić, prowadzi to do wielu niezręcznych, ale również zabawnych sytuacji. Wiele tego typu dialogów znajdziemy w zbiorze opowiadań „Paddington tu i teraz”. Wiecie co to znaczy? Zaczynamy przegląd kolejnego tomu przygód niedźwiedzia z Mrocznego Zakątka Peru.
Zbiór otwiera opowiadanie „Kłopoty z parkowaniem”, w którym ktoś zabiera wózek na zakupy Paddingtona. Tak zuchwałą kradzież trzeba niezwłocznie zgłosić na policję. Rozdział drugi zatytułowany jest „Niedźwiedzia przysługa”, a grasuje w nim tajemniczy włamywacz. Dalej czekają na nas wręcz artystyczne doznania. Czy wiecie, czym jest pianola? W tekście „Paddington gra na akord” sympatyczny miś zabawi się w pianistę. Opowiadanie numer cztery ma tajemniczy tytuł „Paddington przechodzi sam siebie”. Co takie „odstawi” futrzasty bohater? Dodam tylko, że tekst ten nawiązuje do święta Halloween. W rozdziale „Paddington puszcza farbę” przekonamy się, że czasami warto trzymać język za zębami. Michael Bond wzniósł się na wyżyny konstruując dialog i bawiąc się znaczeniami wyrazów. W „Paddington mierzy wysoko” niedźwiedź chce zrobić państwu Brown niespodziankę. Przez to pracownik biura podróży nabawi się bólu głowy. Natomiast w „Świątecznej niespodziance Paddingtona” będziemy mieli okazje poznać członka jego rodziny, który przybył do Londynu z samego Mrocznego Zakątka Peru.
Na moim blogu napisałam dużo o Paddingtionie. Za każdym razem kiedy kończę kolejny tekst mam wrażenie, że (w końcu) wyczerpałam temat. Po czym dostaję kolejny tom jego przygód i dostrzegam w nim nowe rzeczy, nowe morały. Po przeczytaniu „Paddington tu i teraz” dzieciaki same dojdą do wniosków, że warto się dopytywać i warto zastanawiać się nad tym, co i komu mówimy. A przy tym pośmieją się z wpadek sympatycznego niedźwiedzia.