Rok 1941. W ogarniętej wojennym chaosem Marsylii zjawia się Jack Parsons, amerykański inżynier i adept sztuk tajemnych. W kryjówce antynazistowskiej organizacji spotyka członków ruchu oporu, w tym André Bretona, czołowego teoretyka surrealizmu. Podczas dziwnych gier towarzyskich rozgrywanych przez niepokornych dyplomatów, wygnanych rewolucjonistów i awangardowych twórców Parsons za pomocą swego wynalazku odnajduje i gromadzi nadzieję. A jednak wbrew intencjom doprowadza do uwolnienia mocy zrodzonej ze snów i koszmarów, zmieniając losy wojny i świata na zawsze.
Rok 1950. Thibaut, samotny bojownik surrealistów idzie ulicami nawiedzonego Paryża, gdzie naziści i członkowie ruchu oporu zmagają się w ciągłym konflikcie, a po ulicach przechadzają się żywe obrazy i manifestacje tekstów literackich, a także istoty z głębi piekieł. Aby wydostać się z miasta, musi połączyć siły z Sam, amerykańską fotografką, próbującą utrwalić obraz zrujnowanego Paryża, a oboje znajdą sprzymierzeńca w postaci enigmatycznego symbolu łączącego w sobie przypadek i bunt: wyrafinowanego trupa...
„Przemyślana, ambitna powieść... Styl prozy Miéville'a, jak zawsze pewny siebie, pozostaje przy tym głęboko ludzki, podczas gdy dziwne, surrealistyczne potwory zapewniają Ostatnim dniom ciekawy posmak szalonej nauki”.
„USA Today”
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018-01-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 203
Tytuł oryginału: The Last Days of New Paris
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Krystyna Chodorowska
,,Śledząc tę fascynującą opowieść, czytelnik co chwila przypomina sobie nazwiska innych znanych twórców, nie tylko Hermana Melville'a, ale także Franka...
Głęboko w skrzydle badawczym Muzeum Historii Naturalnej znajduje się bezcenny eksponat - jeden z tych, które trafiają się badaczom rzadziej niż raz na...
Przeczytane:2019-03-10,
China Miéville to jeden z najlepszych współczesnych autorów zajmujących się szeroko pojmowaną fantastyką. Trudno jednoznacznie zamknąć go w konkretnych ramach, jako że ma dość ambitny plan stworzenia dzieła w każdym możliwym gatunku. Póki co jednak kojarzony jest przede wszystkim z pisania weird fiction i właśnie w tym klimacie utrzymana jest jego najnowsza książka, niepokojąca, fascynująca i skłaniająca do myślenia nowela alternate history, którą doskonale czyta się także jako niezobowiązującą rozrywkę.
Jest rok 1950, w Paryżu wciąż trwa wojna, na ulicach nadal można spotkać nazistów, a po niebie przemykają myśliwce, ale to nie ten sam konflikt, który wybuchł dobrą dekadę temu. Tu bombowce są ścigane przez skrzydlate kule, wrzeciona i wysokie okno z czarną zasłoną, a messerschmitty pożerane są przez olbrzymie ogrodowe rosiczki, rosnące niczym magiczna fasola z baśni. Ulicami poruszają się ludzie-rowery, w wodzie pływają rekiny z ławeczkami wioślarskimi wrośniętymi w grzbiety, a czasem można spotkać także demony, z którymi nawet z talizmanami nie ma się najmniejszych szans. W tym świecie przyszło żyć Thibautowi, bojownikowi surrealistów, przemierzającemu paryskie ulice. Przed laty doszło tu do wydarzenia zwanego S-plozją, w jej wyniku sztuka surrealistyczna ożyła, stała się częścią naturalnego chaosu wojny. Pięknym zagrożeniem. Thibaut łączy siły z amerykańską fotografką, by wydostać się z miasta…
Całość recenzji na portalu NTG: https://nietylkogry.pl/post/recenzja-ksiazki-ostatnie-dni-nowego-paryza/