Ostatnia prawdziwa singielka

Ocena: 4.8 (10 głosów)

Co by się działo, gdyby Bridget Jones należała do bajecznie bogatych Azjatów, przypominała nieco Ally McBeal i opisywała wszystko w swoim dzienniku? Szalona i urocza komedia łącząca różne światy, tradycje i wartości.

Andrea Tang ma trzydzieści trzy lata i - wydawałoby się - idealne życie. Odnosi sukcesy zawodowe, mieszka w eleganckim apartamencie, otoczona jest przyjaciółmi. Co z tego, że jako jedyna młoda kobieta w klanie Tang nie ma męża? Przecież nie potrzebuje mężczyzny, żeby czuć się spełnioną! Bez względu na to, co na ten temat mają do powiedzenia jej wścibscy krewni...

Jednak dla wychowanej w tradycyjnej chińsko-malezyjskiej rodzinie Andrei ciężar stawianych względem niej oczekiwań jest trudny do zignorowania. Postanawia wrócić do randkowania. I tak oto na jej drodze staje idealny Eric. Bogaty, atrakcyjny i czarujący przedsiębiorca spełniający wszystkie wymagania klanu Tang.

Kiedy dziewczyna daje Ericowi szansę, Suresh, jej kolega z pracy i największy konkurent do roli partnera w kancelarii prawnej, pokazuje swoje ludzkie (i bardzo przystojne!) oblicze. Szkoda tylko, że jej rodzina nigdy by go nie zaakceptowała...

Andrea musi dokonać wyboru. Czy w niekończącej się rozgrywce pomiędzy zadowalaniem innych a własnym szczęściem uda jej się wypracować kompromis?

Informacje dodatkowe o Ostatnia prawdziwa singielka:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-01-26
Kategoria: Romans
ISBN: 9788367069366
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Last Tang Standing

Tagi: Romans współczesny bóg

więcej

Kup książkę Ostatnia prawdziwa singielka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ostatnia prawdziwa singielka - opinie o książce

Avatar użytkownika - RudeKadry
RudeKadry
Przeczytane:2022-04-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Historie Bridget Jones znamy wszyscy, nie bez powodu stała się już kultową bohaterką komedii romantycznych. Czy w tym temacie zostało powiedziane już wszystko?
Nie! Gdy w grę wchodzi Andrea Tang i jej chińsko-malezyjska rodzina zaczyna się jazda bez trzymanki.

Niezwykle zabawna opowieść o spełnianiu oczekiwań, poszukiwaniu Tego Jedynego, w formie pamiętnika sprawia, że naturalnie nawiązujemy tutaj do losów Bridget Jones w azjatyckiej scenerii.
I choć tematyka oraz kąśliwy humor głównej bohaterki nas usprawiedliwia, to muszę przyznać, że mimo mojej miłości do panny Jones, "Ostatnia prawdziwa singielka" wyróżnia się wyjątkową błyskotliwością i humorem z przysłowiowym jajem. Wartka akcja, przekomiczne zwroty akcji i romans, który został ukazany w sposób niebanalny - mi się podoba.

Szczególną uwagę zwróciłam na to, w jaki sposób autorka przestawiła nam kilka z azjatyckich obyczajów oraz na silnie wyczuwalną presję, jaką rodzina wywierała na bohaterkę. Kobieta po trzydziestce bez męża i dzieci? Przecież to hańba dla rodu... a przynajmniej wg rodziny Andrei, której niekoronowaną głową była babcia Tang.

Idealna książka na zimowe dni, pocieszna i rozczulająca. Podczas czytania wielokrotnie zaśmiałam się w głos, właśnie takiej pozytywnie zakręconej opowieści potrzebowałam w mroźne styczniowe wieczory. Zdecydowanie polecam i będę bacznie przyglądać się karierze autorki, bo debiutem postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko.

Współpraca @wydawnictwo.kobiece

Link do opinii

Czy dorosła kobieta, bez męża, może być szczęśliwa? Oczywiście, że tak- powinna brzmieć odpowiedź. Jednak nie istnieje to w słowniku tradycji chińsko-malezyjskiej. Andrea ma trzydzieści trzy lata, własne mieszkanie, świetnych przyjaciół i pracuje w firmie, w której już niedługo może zostać partnerką. Dla rodziny kobiety, nie jest to ważne, bo jako jedna z nielicznych nie ma jeszcze męża i to sprawia, że rodzinne spotkania to dla niej droga przez mękę. Postanawia to wreszcie zmienić i wrócić do randkowania. Poznaje kilku mężczyzn i jeden z nich może spełniać wszelkie kryteria rodzicielki na kandydata idealnego. Tylko co zrobić gdy serce i rozum się ze sobą nie zgadzają? Czy największy konkurent w pracy Andrei może stać się jej kimś bliższym? Kogo wybierze kobieta? Jakie niespodzianki zgotował dla niej los?
 

 

Opinii o tej powieści pojawiło się już całe mnóstwo i w większości były to same pozytywne recenzje. Bardzo chciałam się przekonać, co w trawie piszczy. I niezmiernie mnie cieszy, że po nią sięgnęłam! Czytanie jej, to była czysta przyjemność i żałowałam, że tak szybko się skończyła. To świetna lektura na poprawę humoru i taki cieplutki kocyk dla serduszka.


Na początku trochę negatywnie się nastawiłam, bo opisy były bardzo długie i momentami męczące. Przedstawienie domu na trzy strony z ogromną ilością szczegółów, mogą nie nastrajać pozytywnie. Jednak im dalej tym było lepiej. Później był aby śmiech i złość naprzemiennie!


Bohaterowie to mieszanka wybuchowa i autorka świetnie ich wykreowała! Andrea to kobieta, można by było powiedzieć, sukcesu. Dobrze wykształcona, niezależna, posiadająca dobrą pracę. Poświęciła się swojej firmie i liczy, że to przyniesie jej korzyści. Nie stroni także od alkoholu i momentami można się martwić czy to już nie uzależnienie. Do tego jest zabawna i troskliwa. Ma duży mętlik w głowie przez rodzinę, która ciągle wymaga od niej zamążpójścia. Na szczęście ma po swojej stronie cudowną przyjaciółkę Lindę. Ta kobieta to wulkan energii. Nie brakuje jej pomysłowości, ciętego języka i nie boi się mówić, tego co myśli. Te panie, choć swoje przeciwności, są nierozłączne i wzajemnie się uzupełniają. Jeśli chodzi o panów to bardzo polubiłam Erica. Dżentelmenów już się raczej nie spotyka, a tutaj się pojawił. Był miły, inteligentny i oddany, do tego jeszcze opanowany. Za to Suresh to już inna bajka i przez pryzmat całej powieści trochę nie rozumiem zachwytów nad nim. Ogólnie był w porządku, ale niczym się jakoś nie wyróżniał i według mnie nie był aż tak dojrzały emocjonalnie jak powinna być osoba w jego wieku.


Książka prócz ogólnej fabuły ma też zapiski tak jakby z pamiętnika, co dodaje jej uroku. Dzięki temu też czyta się ją lekko i przyjemnie. Podczas lektury jest dużo śmiechu, bo Andrea lubi tworzyć krępujące sytuacje. Przypisy również są przedstawiane z humorem, dzięki temu odbiera się je w pozytywny sposób. Autorka również w interesujący sposób przedstawia kulturę i tradycje tamtych rejonów. Pomimo tego, że wszystko idzie do przodu, nowoczesność, nowe technologie, to jednak zdanie rodziców jest tam bardzo ważne i bardzo dobrze zostało to odzwierciedlone w powieści. Może poznać nieznaną dla wszystkich kulturę i nauczyć się przy okazji czegoś nowego.


Bardzo cieszę się, że udało mi się tą powieść przeczytać i zrozumieć wszystkie, zasłużone, opinie na jej temat. To książka, z którą warto się zapoznać i razem z bohaterką przemyśleć swoje wartości. Nie dość, że zabawna, to pouczająca i zmuszająca do przemyśleń. Można ją odbierać na kilku płaszczyznach, oprócz przyjemnej i zabawnej historii miłosnej, to jeszcze metaforycznej, która uczy i pokazuje jak czasami poświęcamy się czemuś zaślepieni i życie ucieka nam przez palce i nie dostrzegamy czegoś, co mamy na wyciągnięcie dłoni.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mysilicielka
mysilicielka
Przeczytane:2022-02-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2022,

Wyobraź sobie, że po ciężkim pracującym tygodniu dzwoni do ciebie przyjaciółka i pewna siebie oznajmia "kochana, idziemy w tango!". Wychodzisz z nią na miasto, jest piątek wieczór, pijecie, tańczycie i zawieracie nowe znajomości. Zapominasz o byciu tą poważną i odpowiedzialną, zniknęły wszystkie obowiązki. Gdyby ktoś ten stan spróbował przedstawić w formie książki, to założę się, że miałaby tytuł "Ostatnia prawdziwa singielka".

Andrea Tang żyje w Singapurze i totalnie nie spełnia wymagań stawianych przez swoją rodzinę. Nie ma męża, co dla jej matki, wrednej ciotki, a w zasadzie większości kobiet z tego rejonu świata, oznacza, że poniosła życiową porażkę. Jak ona urodzi dziecko, skoro skończyła już trzydziestkę? Przez ten sflaczały kanał rodny?! (Omg, tak, taki tekst naprawdę był w tej książce).

Jesteśmy w świecie BBA (Bajecznie Bogatych Azjatów), gdzie małże popija się Dom Perignon na śniadanie, a jeżeli pracujesz, to znaczy, że jesteś biedny, bo... musisz pracować. Naszymi oczami jest Andrea, jesteśmy z nią naprawdę blisko, bo powieść jest pisana w formie pamiętnika albo raczej dziennika, skoro pojawiają się daty i godziny. Polubiłam ją, chociaż rozumiem, czemu ktoś mógłby uznać ją za osobę trochę irytującą. Jej żarcików jest dużo, może czasami nawet za dużo, ale mnie to nie przeszkadzało. Byłam ciekawa, kto ostatecznie podbije jej serce, a może książka skończy się w jakiś inny sposób?

Andrea jest naszą przewodniczką nie tylko po swoim życiu uczuciowym, ale też po egzotycznym dla nas kraju. Podobało mi się, że tłumaczyła czytelnikowi to, czego ktoś spoza Azji mógłby nie zrozumieć (tradycje, obchodzenie świąt, charakter różnych miejsc w mieście itp.). Oprócz komedii romantycznej samej w sobie dostajemy też możliwość podróży do Singapuru, możemy poczuć klimat tego miejsca.

"Ostatnia..." to przyjemna, lekka, taka "babska" powieść idealna do zrelaksowania się. Jest zabawna na wielu poziomach (narratorka pojawia się nawet w przypisach). Polecam, nie zauważycie kiedy zaczniecie się uśmiechać i kibicować głównej bohaterce.

Link do opinii
Avatar użytkownika - gdziejatamksiazk
gdziejatamksiazk
Przeczytane:2022-01-19, Ocena: 6, Przeczytałam,

"-Byłaś zaręczona? - zapytał tonem kogoś, kto właśnie odkrył, że szczur, którego rozjechał rowerem, nie tylko nadal żyje, ale jeszcze podgryza mu opony, choć połowa jego flaków wala się po ulicy."
Tym oto śmiesznym (bądź nie, w zależności od poczucia humoru) cytatem zacznę swoją opinię o książce, która nie raz rozbawi, ale też skłoni do refleksji. "Ostatnia prawdziwa singielka" Lauren Ho, to komedia romantyczna, która mnie zaskoczyła.
Bohaterka, trzydziestokilkuletnia Andrea Tang, wiedzie ciekawe życie. Obraca się w towarzystwie zamożnych przyjaciół, znajomych, a i ona sama nie wywodzi się z biednej rodziny. Co mnie zaskoczyło, to właśnie wiek bohaterów, bo plasuje się on między 30 a 50 rokiem życia. Jest to więc towarzystwo dojrzałe, z pewnym bagażem doświadczeń, którzy pod względem kariery pną się wciąż do góry i zarabiają dobre pieniądze. Mimo wieku bohaterów autorka zafundowała gamę wydarzeń i dialogów, które wywołają uśmiech na twarzy. Przynajmniej w moim przypadku tak było.
Bliscy Andrei pragną, by każda młoda singielka w rodzinie wyszła za mąż, rodziła dzieci. Przez to wywiązują się pewne sytuacje rodzinne, jak na przykład "gorsze traktowanie" (choć nic strasznego). Wszyscy boją się najstarszej kobiety w rodzinie, która ma bardzo dużo do powiedzenia w pewnych kwestiach. Co prawda napisy na okładce świadczą o tym, że ta rodzina ponagla i ponagla do zamążpójścia, ale wcale tego nie odczułam podczas czytania. Było kilka momentów, gdzie faktycznie mówiło się o ustatkowaniu, ale nie było tego tyle, ile bym się spodziewała.
Historię bohaterki poznajemy z jej perspektywy. Książka jest pamiętnikiem Andrei, w którym opowiada o wszystkim co dzieje się w jej życiu, dowiadujemy się o jej rodzinie i przyjaciołach różnych faktów, śmieszne komentarze do wydarzeń i osób urozmaicają historię, ale też robi się poważnie, gdy na ścieżce życia kobiety pojawiają się intrygujący mężczyźni. Muszę przyznać, że ta forma narracji wyszła naprawdę świetnie i dobrze się bawiłam podczas lektury.
W pewnym momencie można się domyślić, jak ta historia się zakończy. Ale! Nie zmienia to zapału przy czytaniu książki, bo jest naprawdę dobrze napisana. Styl Lauren Ho jest lekki, zabawny, a chyba o to chodzi w komediach romantycznych. Ze swojej strony polecam wszystkim, którzy potrzebują chwili wytchnienia od innych gatunkowo książek. Ja wiem, że chętnie sięgnę po kolejną książkę autorki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Esclavo
Esclavo
Przeczytane:2022-03-06, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Ostatnia prawdziwa singielka" to powieść, która bardzo mi się spodobała. Świetnie się przy niej bawiłam, a perypetie Andrei - głównej bohaterki, idealnie pasowały do mojego poczucia humoru.

Autorka świetnie połączyła dwa światy - chęć rozwijania kariery (tego chce Andrea), oraz poszukiwania idealnego kandydata na męża (tego chce matka Andrei). A wszystko to w trochę inne kulturze niż nasza, bo powieść dzieje się w Azji. Całość jest okraszona ironicznymi i zabawnymi dialogami, nie obejdzie się też bez śmiesznych sytuacji. Mimo, że książkę możemy zakwalifikować do tych z gatunku komedii romantycznych, to więcej tu komedii niż romansu, co dla mnie jest dużym plusem. Fajnie, że jest to powieść umieszczona w innych realiach niż nasze, bo chociaż podobne, to dodały tutaj dużo świeżości.

Idealna powieść na jeden, dwa wieczory jako przyjemna odskocznia. Sympatyczna, pełna humoru i sarkastycznych rozmów.

Link do opinii

Nie wolno odkładać rodzenia dzieci na nie wiadomo kiedy: kto wie, co Ci potem wyjdzie przez taki sflaczały kanał rodny" ?

Mieszkająca w Singapurze Andrea Tang ma życie jak ze snu. Świetną pracę, luksusowy apartament i cudownych przyjaciół. Jeszcze tylko upragniony awans i można otwierać Don Perignon?
Ale to wszystko nie jest ważne dla jej rodziny, dla której podstawowym i jedynym wyznacznikiem sukcesu jest złapanie męża.
Andrea postanawia więc być ostatnią prawdziwą singielką!
Ale kiedy na jej drodze pojawia się przystojny i bogaty przedsiębiorca, zaczyna się łamać. Do tego jej, do tej pory irytujący, współpracownik okazuje się być..całkiem sympatyczny.
Co teraz zrobi Andrea?
Wybierze tego, którego uwielbia rodzina?
Czy może tego, którego jej bliscy nigdy nie zaakceptują?

#ostatniaprawdziwasingielka to typowo kobieca lektura napisana luźnym stylem z zabawnymi dialogami. Z pewnością jest też przewidywalna, ale w końcu po to sięgamy takie pozycje. Aby po różnych wybojach nastąpił oczekiwany przez nas happy end.
Bardzo podobało mi się podejście autorki do mentalności chińsko- malezyjskiej, w której priorytetem kobiety powinno być małżeństwo.
Sposób w jaki się z tego naigrywa nie jest złośliwy, lecz ironiczno- dowcipny i myślę, że tak właśnie lepiej trafia do nas, jako osób nie znających tamtych obyczajów.
Bo w końcu istotne jest, aby kobieta sama mogła wybrać, czego w danej chwili chce od życia: męża czy kariery, na którą wielokrotnie musi dużo ciężej zapracować niż mężczyzna.
Książkę oczywiście polecam i zapraszam do czytania.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aneta2944
Aneta2944
Przeczytane:2023-09-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Avatar użytkownika - stokrotka22
stokrotka22
Przeczytane:2022-04-01, Ocena: 3, Przeczytałam,
Inne książki autora
Lucie Yi NIE jest romantyczką
Lauren Ho0
Okładka ksiązki - Lucie Yi NIE jest romantyczką

Zabawna, oryginalna i (wbrew pozorom) bardzo romantyczna! Nowa powieść autorki ,,Ostatniej prawdziwej singielki". Lucie Yi, konsultantka zarządzania...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy