Nowa seria Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Współczesna zabawna historia z pazurem! Wartka akcja i bohaterowie, z którymi nie będziecie chcieli się rozstać!
Do nowych apartamentowców w Sielance, małym osiedlu na obrzeżach Warszawy, wprowadzają się lokatorzy. Dawni mieszkańcy traktują ich jak intruzów, bo wysokie budynki niszczą willowy charakter Sielanki. Trwa cicha wojna dwóch światów. Beata, właścicielka salonu fryzjerskiego Czar usytuowanego w centrum Sielanki, jest najlepiej poinformowana w lokalnych sprawach. To u niej zawiązują się nici wszelkich intryg, choć o palmę pierwszeństwa w tej konkurencji walczy też Maria, emerytowana nauczycielka. Jednak najwięcej o mieszkańcach wiedzą menel Duży Rycho, który z powodu zakrzepicy musi spacerować przez sześć godzin dziennie, oraz Profesorowa, ponieważ regularnie wyprowadza na spacer swoje psy. Kontakty między lokalsami a napływowymi powoli zacieśniają się. Ala, żona dewelopera, zamierza prowadzić zajęcia jogi i szuka chętnych pań, architekt Stefan zaś, wróciwszy z dłuższego pobytu w USA, rozgląda się za pracą. Ich stłuczka na skrzyżowaniu rozpoczyna serię niefortunnych zdarzeń.
Małgorzata Gutowska-Adamczyk - jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich autorek, z wykształcenia historyk teatru - zadebiutowała jako scenarzystka serialu Tata, a Marcin powiedział... Jest autorką kilkunastu poczytnych powieści dla dorosłych i młodzieży. "Cukiernią Pod Amorem", przedstawiającą losy Polski i Polaków na przestrzeni ponad stu lat, podbiła serca czytelników i rankingi sprzedaży. Jest żoną reżysera filmowego Wojciecha Adamczyka. Ma dwóch synów - Macieja i Piotra.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2020-09-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 376
"Nieznajoma" Małgorzaty Gutowskiej - Adamczyk to pierwsza część serii "Osiedle Sielanka", nie czytałam wcześniejszych książek autorki, chociaż nawet moja mama ma na półce kilka tytułów, mnie jakoś nie wpadły w ręce. Do przeczytania, a raczej wysłuchania tej książki skłoniły mnie opinie czytelników, a ja czasem lubię posłuchać czegoś lekkiego, więc wypadło na tę pozycję i nie zawiodłam się. Mimo tego iż nie wiedziałam czego mogę oczekiwać po autorce, to otrzymałam świetną, zabawną nawet historię, zawierającą jednak dość poważne tematy. W dobrym odebraniu tej opowieści z pewnością miała w tym swój znaczny udział lektorka, pani Lucyna Malec .
"Wieści w Sielance rozchodzą się szybciej, niż byśmy chcieli. "
Jest to historia opowiadająca o mieszkańcach nowego osiedla i związanych z nim ich perypetiach. Poznajemy to dość sporo różnych postaci, przekrój charakterów mieszkańców zamieszkujących okoliczne stare domy i wille od bardzo dawna oraz tych nowych, napływowych, imigrantów jak ich nazywają tubylcy, tych którzy osiedlili się tu za sprawą deweloperów sprzedających nowopowstałe mieszkania. W niemal każdym osiedlu musi być fryzjer, więc tu również historia zaczyna się u fryzjerki Beaty, w salonie Czar. Toczą się tu jak niemal w każdym "szanującym się" zakładzie fryzjerskim różne ciekawe dyskusje, można się tu dowiedzieć niemal wszystkiego o wszystkim i o wszystkich. Bardzo ciekawą postacią jest również kilkuletnia córka fryzjerki Beaty - Zuzia, jak na przedszkolaka jest bardzo rozgarnięta i ma swoje dosyć ciekawe poglądy.
Alicja jest jedna z tych napływowych mieszkanek, synowa dewelopera, która nie potrafi się jednak odnaleźć w tej miejskiej atmosferze osiedla. Bardzo interesująca postacią jest również chorujący na zakrzepicę menel Rycho, który musi bardzo dużo chodzić, mieszka tu również gwiazda seriali Arletta oraz jeszcze bardzo wiele innych osób, które z pewnością warto poznać. Bardzo dobrze w tej książce ukazała autorka relacje międzyludzkie starych mieszkańców powiązane z nowymi, są również drobne starcia i kłótnie, bo przecież takie jest życie...
Zmienia się krajobraz osiedla, zaczyna to trochę niepokoić mieszkańców, więc próbują się zjednoczyć.
Ja mieszkam również na nowym osiedlu, co prawda jest to osiedle domów jednorodzinnych, więc trochę mamy inne problemy niż mieszkańcy Sielanki, ale czułam się trochę tak jakbym była jedna z nich. Szkoda, że już się skończyła tak szybko przygoda z nimi, pozostaje teraz czekać na dalszy ciąg, oby tylko nie za długo, aby nie zapomnieć wydarzeń z tej części. Z chęcią przeczytam następną część.
Polecam dla relaksu
Znam twórczość pani Małgorzaty Gutowskiej Adamczyk i tym bardziej chętnie przeczytałam jej najnowszą powieść, pierwszy tom serii "Osiedle Sielanka" zatytułowany "Nieznajoma".
Tytułową nieznajomą jest młoda mężatka Ala, która na osiedle wprowadziła się pół roku wcześniej wraz z mężem i teściem, który prowadzi firmę deweloperską. Poznajemy Alicję w momencie, gdy postanawia odmienić swoje życie, nie chce już pracować w rodzinnej firmie i wciskać ludziom kiepskich mieszkań pod etykietą cudownych apartamentów. Zmienia fryzurę, strój i postanawia prowadzić zajęcia z jogi na osiedlu Sielanka. Czy to jednak dobry pomysł?
Mieszkańcy osiedla nie tolerują przyjezdnych, nazywają ich imigrantami. Mają swoje przyzwyczajenia, mieszkają w starych, stóletnich domach, pielęgnują tradycję. Każda próba zmiany czegoś na osiedlu wiąże się z ich ogólnym sprzeciwem.
W książce poznajemy wielu ciekawych bohaterów. Jest tu fryzjera Beata, Duży Rychu, profesorowa, emerytowana nauczycielka Maria. Moją ulubienicą jest córka Beaty, wygadana dziewczynka w wieku przedszkolnym. Jej mowa, błyskotliwość po prostu mnie rozczuliła.
Perypetie bohaterów przedstawione są w prosty, humorystyczny sposób, czasem miałam wrażenie, że zbyt przerysowany. Można by spokojnie powiedzieć, że to takie Alternatywy 4 dwudziestego pierwszego wieku.
Niby Osiedle Sielanka to część Warszawy a jednak z opisów wynika, że jest to miejsce piękne, pełne starych, drewnianych domów, z dużą ilością zieleni. Ludzie mają tu swoje gospodarstwa, ogrody. Aż tu nagle zaczynają w ich skrzynkach pocztowych pojawiać się ulotki "Kupię ten dom". W ostatnim czasie coraz więcej jest wyciętych drzew, powstają nowe apartamentowce.
Czy mieszkańcy mają prawo czuć niepokój?
Napiszę tylko, że czekam na drugi tom 🤗
Lubicie sięgać po cykle wydawnicze? Ja osobiście bardzo lubię! A jak już zdarzy się taka, która wciągnie mnie bez reszty ( tak, o K. Puzyńskiej mowa! ) to dla mnie taki cykl mógłby trwać i trwać … Wiecznie!
Dlatego też gdy dostałam propozycję recenzji najnowszej powieści Pani Małgorzaty i jej pierwszego tomu cyklu „ Osiedle Sielanka” – „Nieznajoma” , to wiedziałam, że z pewnością tego nie mogę sobie odpuścić. Czy naprawdę w takim razie było warto w to brnąć?
Nowe apartamentowce w Sielance, małym osiedlu na obrzeżach Warszawy. To właśnie tam wprowadzają się aktualnie nowi lokatorzy. I jak to z nowymi z reguły bywa, dawni mieszkańcy traktują ich właśnie jak intruzów. No bo przecież to właśnie ci nowi niszczą świetny i willowy charakter tego osiedla!
Beata, właścicielka salonu fryzjerskiego Czar usytuowanego w centrum Sielanki, jest najlepiej poinformowaną osobą jeśli chodzi o wszystkie sprawy lokalne. To u niej zawiązują się wszelkie intrygi, choć ma swoją konkurencję na osiedlu. To Pani Maria, emerytowana nauczycielka. Ale żeby nie było nudno to znajdzie się i trzeci do towarzystwa- menel Duży Rycho i Pani Profesorowa, która regularnie wyprowadza na spacer swoje psy.
Kontakty między lokalsami a napływowymi zacieśniają się bardzo powoli. Ala – żona zamieszkałego tam dewelopera- zamierza prowadzić zajęcia jogi i szuka chętnych do tego pań. Zaś Stefan – architekt, wróciwszy z dłuższego pobytu w USA, rozgląda się za pracą. Wszystko co się tu zdarzy rozpoczyna się od ich stłuczki na skrzyżowaniu ….
„Nieznajoma” to powieść dość lekka, przyjemna. I tego właśnie się po niej spodziewałam, więc ja Wam przyznam szczerze, że nie zawiodła moich oczekiwań.
Historia, którą tu dostajemy jest opisana dość humorystycznie. Autorka stworzyła nam tu naprawdę ciekawe, pełne charakteru postacie, które od razu można polubić lub w sumie znienawidzić. Jak w życiu prawdziwym ! A każdy z nich jest naprawdę inny. Zawsze jest ktoś kogo darzymy jakimś tam ciepłym uczuciem, oraz ktoś kogo naprawdę nie cierpimy i kto działa nam na nerwy. To właśnie to sprawia, że łatwo nam się wtopić że tak powiem w tę powieść, łatwo w nią wciągnąć – ten pełen realizm.
Umiejscowienie powieści w czasach teraźniejszych oraz na jednym z typowych osiedli, które przecież jest tak realne, sprawia że powieść jest bardzo realistyczna, a zmieniające się środowisko na tymże osiedlu pokazuje nam czytelnikom, że nawet taka drobnostka właśnie ma też na nas wpływ i na to jak odczuwamy te wszystkie zmiany. To właśnie wszystko sprawia, że jakoś tak łatwo poczuć nam pewną więź z bohaterami oraz z tym co się na osiedlu dzieje.
Powieść Pani Małgorzaty to historia pełna ciepła, współczesnych problemów, pełna wszelkich intryg, różnorakich emocji oraz bawiąca czytelnika. Książkę czyta się z naprawdę dużym zainteresowaniem, przyjemnością a historia przedstawiona nam tutaj wciąga Czytelnika i bawi. Czyta się ją dość szybko i niekoniecznie chce na dłuższy czas odłożyć.
Ja ze swej strony gorąco Wam ją polecam ! I czekam na kolejny tom! :)
Zapraszam was na Osiedle Sielanka, gdzie poznamy fryzjerkę Beatę, emerytowaną nauczycielkę
Marię, Profesorową, Dużego Rycha, Alę oraz architekta Stefana.
Sielanka to małe osiedle, które położone jest na obrzeżach Warszawy. Powstają tam nowe
apartamentowce, do których wprowadzają się lokatorzy. I tu zaczynają się małe zgrzyty pomiędzy
nowymi mieszkańcami, a tymi którzy żyją w Sielance od lat. Gdzie człowiek uzyska najwięcej
informacji dotyczących sąsiadów? Oczywiście u fryzjera. Pani Beata, która prowadzi salon Czar wie
wszystko o wszystkich. Informacji można zasięgnąć również u Dużego Rycha, który ma zalecenia od
lekarza, żeby dużo spacerował. Barwną postacią powieści jest Profesorowa Jaskólska, która ma cztery
psy, a jej mąż jest ordynatorem w szpitalu. Zbiera butelki po pijaczkach i dziwnie się ubiera. Bardziej
przypomina oso ę bezdomną niż żonę profesora i autorkę wielu poradników dla kobiet, z których
inspirację czerpię Ala, młoda kobieta z dredami, która prowadzi zajęcia z jogi i która ma problemy w
małżeństwie.
Świetna i przyjemna lektura, z którą z pewnością nie będziecie się nudzić. Każdy bohater wzbudza
wiele emocji. Książka napisana jest prostym językiem. Czyta się lekko i przyjemnie. Ta książka to
historia z życia wzięta. Bohaterów z pewnością możemy identyfikować z naszymi sąsiadami.
Książka dodatkowo wzbogacona jest ilustracjami Joanny Klimaszewskiej.
Czekam na dalsze tomy powieści.
Polecam.
Książka bardzo miła i przyjemna. Fajnym motywem są obrazki w czarno białych odcieniach. Sprawiają, że książkę czyta się na luzie, bez przymusu. Druczek jest większy i przejrzysty, co ułatwiało czytanie. Rozdziały nie są za długie, należą bardziej do średniaków. Super pomysł na bohaterów, którzy niby są podobni, aczkolwiek mają inny sposób widzenia tych samych rzeczy. Jedni udają wszechwiedzących, inni zagubionych, bywają podstępni i przesadnie mili. Knują spiski i wyczekują, kiedy komuś powinie się noga. Pozycja porusza motywy sprzątania śmieci. Pani fryzjerka twierdzi, że elicie nie wolno podnosić porozrzucanych puszek, bo tylko się tym poniża. Natomiast pani profesor nie widzi w tym nic dziwnego. Marzy jej się czyste osiedle i dlatego sprząta po pijaczkach. Jest przekonania, że każdy powinien to robić bez względu na stan, kim się jest. Ludzie z miasteczka uważają, że miejscowy, to tylko ten, który od urodzenia tam przebywał. Nie ważne, że ktoś wprowadził się tutaj dziesięć lat temu, dla nich zawsze będzie tym nowym, którego trzeba obserwować.
Bardzo zaciekawi ich widok młodej dziewczyny, której nie znają. Będą bacznie jej się przyglądać i wnioskują, że z jej przyjazdu wynikną tylko same kłopoty. Powracają też do dawniejszych czasów, gdzie każdy się z każdym znał i nie było takiej prywatności jak teraz. Teraz ludzie siedzą w domach na telefonach, a kiedyś wychodziło się na środek ulicy i dołączało do sąsiadek, by zwyczajnie o sobie opowiedzieć. Tęsknią za tymi czasami, choć nie wszyscy.
Na tym książka się nie kończy. To praktycznie dopiero początek sielankowego osiedla, który uwiódł mnie stylem wypowiedzi bohaterów. Coś jak sklepowa z Rancza i sceny, kiedy przychodzą do niej różne postacie i zwierzają się z problemów. Wszystko o wszystkim wiedzą i nie lubią zmian. Nie ważne jakie by nie zachodziły, oni zawsze będą je widzieć w gorszych perspektywach. A kiedy sprowadzi się do nich instruktorka jogi, to już widziałam w niej Lucy:-)
Mnie książka urzekła i bardzo się cieszę, że w domu mam drugą część:-)
Z ciekawością sięgnęłam po pierwszą część kolejnego cyklu autorki, ponieważ "Cukiernia pod Amorem" mnie zachwyciła. Tym razem dostajemy coś zupełnie innego, ale zapowiada się ciekawie. Poznajemy mieszkańców Sielanki – osiedla na obrzeżach Warszawy. Ich życie zmieniło się odkąd deweloper zaczął budować tu apartamentowce, a przy okazji niszczyć wygląd osiedla. Jednak może być jeszcze gorzej, ponieważ mają powstawać kolejne bloki, w tym wieżowiec, a mieszkańcy są zachęcani do sprzedaży swoich domów. Co będzie dalej z Sielanką?
„Wieści w Sielance rozchodzą się szybciej, niż byśmy chcieli. Ktoś spacerując z psem zajrzy komuś do ogrodu, ktoś się z kimś spotka odprowadzając dziecko do przedszkola lub zagada w kolejce do kasy w Poziomce, aptece czy sklepie z winami… A potem kula śniegowa toczy się lecąc w dół, wciąga wszystkich i wszystko, bo kiedy się podzieliło najnowszymi wieściami, nie można na nich poprzestać”
Ten cytat tak naprawdę może pasować do opisu każdego osiedla w Polsce czy to w mieście czy na wsi. Tym razem dotyczy nowego w Warszawie, gdzie prym wiedzie na pewno fryzjerka Beata. To u niej w salonie Czar spotykają się wszyscy, którzy przy okazji zmiany swojego wyglądu dzielą się nowinkami z całego osiedla. A właścicielka nie pozostaje dłużna i sprzedaje informacje dalej. Ma też córeczkę Zuzię, która jak na przedszkolaka ma niesamowity dar wpędzania matki w niezręczne sytuacje, ale także trafnie ocenia ludzi i sytuacje.
Niezwykłą osobą jest także Profesorowa, która codziennie wyprowadza swoje psy i tym samym widzi dużo tak jak Duży Rycho, który cierpiąc na zakrzepicę spaceruje sześć godzin dziennie. Ale królem osiedla jest deweloper Marian Jakubek. On to rozdaje karty jeśli chodzi o wykup terenów na kolejne inwestycje, koronna póki co jest blokowisko Rubin 2.
Na porządnym osiedlu, które jest sypialnią stolicy nie może zabraknąć gwiazdy celebrytki i jest nią Arletta oraz dobrej duszy w postaci Alicji Jakubek synowej dewelopera, która nie potrafi się odnaleźć w nowym otoczeniu. Stara się jednak nawiązać znajomości poprzez zajęcia jogi, które chce prowadzić w wynajętej salce przy basenie.
Powieść ta znakomicie pokazuje relacje międzyludzkie w miejscach gdzie starzy mieszkańcy witają zupełnie nowe towarzystwo, które traktuje swoje apartamenty tylko jako przystanek na sen i dalej pędzi w rozwijaniu kariery. Oczywiście nie może się to obyć bez wszelkiego rodzaju tarć między starymi i nowymi. I jedni i drudzy niekoniecznie chcą dostosować się do miejscowych zwyczajów ani otworzyć się na to co nowe.
Zaglądając wraz z autorką do mieszkań i domów sielankowych widzimy ogromne różnice społeczne, różne oczekiwania, ale przede wszystkim wiele trudnych spraw, ukrywanych w zaciszu ścian. Na pewno widać tu to co jest charakterystyczne dla dużych miast, a mianowicie obcość. Mieszkańcy często nie znają się w ogóle, a jeśli już to tylko w ramach prowadzonych interesów.
Mimo, że historia zawiera gorzka prawdę o współczesnym świecie, to nie brakuje tu wielu zabawnych sytuacji i szybko zżywamy się z bohaterami.
Małgorzata Gutowska – Adamczyk w swoich książkach zabierała już swoje czytelniczki w różne miejsca, wraz z nią odwiedziliśmy m.in. Paryż i niewielkie Gutowo z ukrytymi w nim tajemnicami i wielowątkowymi opowieściami. Tym razem autorka zaprasza nas do zapoznania się z życiem i mieszkańcami nowo powstającego na obrzeżach Warszawy osiedla o urokliwej nazwie Sielanka.
W rozpoczynającym nową serię tomie o podtytule „Nieznajoma” poznajemy cały przekrój postaci poczynając od fryzjerki Beaty, poprzez emerytowaną nauczycielkę Marię, miejscowego birbanta Dużego Rycha, aż po Alicję, młodą kobietę, która jest żoną dewelopera, który wraz ze swoim ojcem zamierza robić w Sielance ogromne budowlane inwestycje…
Zapewniam Was, że to tylko kilkoro bohaterów tej opowieści.
Wracając do Alicji to młoda, napływowa i niesamowicie barwna istota, dlatego też wzbudza ogromne zainteresowanie wśród mieszkańców Sielanki, którzy żyją w pewnego rodzaju stagnacji. Zwłaszcza, że zamierza ona prowadzić na osiedlu zajęcia Jogi [o zgrozo! ;) ].
Perypetie bohaterów opisane są w humorystyczny i bardzo przystępy sposób. Czytelnik zapoznając się historią czuje się tak, jakby przyglądał się życiu mieszkańców mając ich niemalże na wyciągnięcie ręki. A wartki bieg wydarzeń, w którym nie brak zwrotów akcji i intryg porywa odbiorcę swoim nurtem.
Jest to historia przepełniona różnego rodzaju emocjami i wieloma międzyludzkimi relacjami. Znajdziemy w niej miłość i zdradę, wyjazdy i powroty, przyjaźń i samotność oraz wiele blasków i cieni ludzkiego życia.
Autorka w swojej najnowszej opowieści poruszyła wiele współczesnych problemów, a pokazanie ich wszystkich przez pryzmat losów na różne sposoby charakternych bohaterów nadaje im nieco lekkości, nie spłycając przy tym ich wagi.
Jedyną „wadą” powieści jest to, że czyta się ją szybko i teraz nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać na drugą jej odsłonę :).
Zapraszam Was serdecznie do poznania mieszkańców „Osiedla Sielanka” i towarzyszenia im w tym, co na co dzień przeżywają. Dobra zabawa i przyjemnie spędzone przy lekturze chwile gwarantowane! Na dodatek klimatyczne ilustracje wykonane przez panią Joannę Klimaszewską dopełniają całości ciesząc oczy odbiorców.
Polecam.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2020/11/osiedle-sielanka-otwiera-przed-wami.html
„Osiedle Sielanka“ to dobrze zapowiadająca się seria, w której autorka doskonale oddała klimat tego rodzaju społeczności. Umiejętnie wprowadza czytelnika w jego progi, przedstawiając stopniowo mieszkańców i panującą tam atmosferę. Roi się w niej od różnorodnych wątków, epizodów, które zazębiają się ze sobą tworząc ciąg zdarzeń, które obserwujemy z różnych punktów widzenia. Narracja przez cały czas jest trzecioosobowa ale powieść ma swojego komentatora a raczej komentatorkę, która nie ujawania swego imienia ani nazwiska. Wiemy jedynie, że mieszka na osiedlu i wie o mieszkańcach bardzo dużo.
To powieść dla każdego, gdyż nie ma w niej drastycznych scen czy erotycznych opisów. Akcja toczy się z pozoru spokojnie a mimo to pojawia się niepokój o losy osiedlowych mieszkańców. Na tle dziejących się codziennych wydarzeń wyłaniają się ludzkie dylematy, problemy pojawiające się w lokalnych społecznościach ale też sprawy ważnych dla całej ludzkości. Porusza kwestię dotyczącą degradacji środowiska, developerskie zawłaszczanie terenów i materialistyczne podejście do życia.
Pani Małgorzata Gutowska-Adamczyk stworzyła barwny obraz osiedlowej atmosfery pokazując, że każdy z mieszkańców tego rodzaju skupisk ludzkich tworzy historię danego miejsca kreując szczególnego i niepowtarzalnego osiedlowego ducha. Jest ona jak misternie utkana pajęczyna złożona z wielu nitek, które spotykają się w jednym miejscu lub przecinając, by powstała zwarta, mocna struktura.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2020/10/650-osiedle-sielanka-nieznajoma.html
Weronika jest z natury pesymistką. Nie wierzy w siebie ani w to, że odnajdzie w życiu szczęście i miłość. Zapamiętale czyta "Zmierzch" i skrycie marzy...
Mikołaj, pasjonat gry na perkusji, rozpoczyna naukę w gimnazjum i otrzymuje swoją pierwszą Warszawską Kartę Miejską. Staje się ona jego biletem do dorosłości...