Styl Janet Evanovich sprawia, że jej książki czyta się jak kolejne odcinki dowcipnego serialu kryminalnego.
Życie nie rozpieszczało Stephanie Plum. Jednak postanowiła chwycić byka za rogi i zostać agentem do spraw windykacji poręczeń, mówiąc prościej: łowcą nagród. We wszystkim, co robi, wspiera ją babcia Mazurowa, jest prawie jak anioł stróż, tyle, że wścibski.
Oczywiście nikt nie jest doskonały - nie da się zadowolić jednocześnie dwóch konkurujących ze sobą amantów i biegającego w swoim kółku głodnego chomika.
Trzeba jeszcze pamiętać o spluwie, że jest... najczęściej w słoju po ciasteczkach.
Każda książka to odrębna historia, inne przygody i... sport.
Moim MARZENIEM było, żeby mnie ugryzł radioaktywny pająk, jak Spidermana bo wtedy będę umiała latać. Ale OCZEKIWANO ode mnie małżeństwa. Zrobiłam, co mogłam, by spełnić te oczekiwania, ale nie wyszło. Chyba byłam głupia.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2013-07-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Hard Eight
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Dominika Repeczko
Janet Evanovich to ceniona amerykańska pisarka powieści sensacyjno - kryminalnych. Jej największym sukcesem okazał się cykl o łowczyni nagród, Stephanie Plggum. Nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów wyszło już osiem tomów tego cyklu, ale dla mnie było to pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki i od razu zaznaczam, że nie ostatnie.
Stephanie Plum czeka teraz nie lada zadanie: musi doprowadzić pod sąd Paulsona, który nie stawił się na rozprawę. Steph szybko uporała się z nim i już dostała kolejne zlecenie: tym razem ma złapać niebezpiecznego Bednera, który mieszka w Grajdole. Zadanie nie jest łatwe, Plum traci kilka par kajdanek i prawie jej nie postrzelili. Jeszcze nie skończyła zlecenia, a musi pomóc przyjaciółce rodziny, która uciekła z miasta, bo ucieka przed swoim byłym mężem. Jednak nie tylko Soder jest wmieszany, ale znacznie gorszy przeciwnik, Abrozzi. Od tej chwili życie Steph stało się koszmarem, ktoś podrzuca jej pod mieszkanie worek węży, wrzuca do auta jadowite pająki i wysadza jej samochód w powietrze. Wydawałoby się, że gorzej być nie może. A jednak, może...
Przed rozpoczęciem lektury miałem pewne obawy. Nie czytałem poprzednich tomów i myślałem, że nic nie zrozumie, bo zazwyczaj tak jest z seriami. Moje obawy prysły, gdy przeczytałem opis z okładki: "Każda książka to odrębna historia, którą można czytać niezależnie od pozostałych".
Bohaterowie. Było ich wielu i osoby, które zaczynają czytać książkę, radzę, by notowały sobie informacje o każdej z nich, bo łatwo się potem można pogubić. Teraz kilka słów o głównej bohaterce, Stephanie Plum. Jest nimfomanką w średnim wieku. Pracuje w firmie poręczycielskiej jako łowczyni nagród. Steph każdego dnia naraża się na niebezpieczeństwo, ale zawsze może liczyć na pomoc swojego przyjaciela, Komandosa oraz Babci Mazurowej.
Akcja powieści, jak przystało na każdą dobrą powieść sensacyjno - kryminalną była dynamiczna i wartka. Na początku nie działo się nic ciekawego, a potem autorka stopniowo podawała dawkę adrenaliny, aż w końcu nie mogłem oderwać się od lektury. Wyszło jej to super.
Język autorki nie był trudny, aczkolwiek prawdopodobnie ze względu na mój młody wiek, nie rozumiałem niektórych słów i przez to musiałem szukać ich po słowniku. To nie obniża oceny książki, ale młodsi czytelnicy, mogą mieć problem ze zrozumieniem (swoją drogą książka jest nie dla nich i nie dla mnie ;P). Bardzo spodobał mi się też humor autorki. Czasami to śmiałem się do rozpuku, a czasami nie wyrażałem żadnych uczuć, bo nie zrozumiałem tego fragmentu.
Reasumując, "Ósemka wygrywa" to powieść, którą powinien przeczytać każdy miłośnik humoru, powieści sensacyjno - kryminalnych i Stephanie Plum. Osoby, które rozpoczynają swoją przygodę z tą serią nie musza zaczynać od pierwszego tomu, bo każda książka to odrębna historia. Polecam.
Nietypowe zlecenie
Przybijała piątkę, zaliczała czwórkę, polowała na facetów dla kasy, dla pieniędzy i dla zasady. Kto? Stephenie Plum oczywiście, bohaterka cyklu książek amerykańskiej pisarki powieści komediowo-sensacyjnych, Janet Evanovich. Słynna łowczyni nagród właśnie wykonuje kolejną misję, a przeczytać można o niej w książce „Ósemka wygrywa”.
Dla ciekawostki wspomnę, że autorka, która serią o Plum zyskała rzesze czytelników na całym świecie, wcześniej bez sukcesów pisywała romanse. Na szczęście wpadła na pomysł zmiany gatunku i stylistyki i w ten oto sposób, wcale nie z ognistego romansu narodziła się Stephenie Plum, łowczyni nagród.
Tym razem niezbyt rezolutna Steph otrzymuje nietypowe zlecenie. O pomoc prosi ją sąsiadka z Grajdoła, a odnaleźć ma jej wnuczkę Evelyn, która uciekła ze swoją małą córką przed eks mężem. Wraz z ucieczką kobiety, ulotnić się może poręczenie majątkowe złożone przez babcię, a tym samym grozi jej utrata domu. Nie to jednak najbardziej niepokoi w całej sprawie, a fakt, że Evelyn zniknęła w dziwnych okolicznościach i poszukują jej poza byłym mężem różne niebezpieczne typy, z psychopatycznym Abruzzim na czele.
Jak w całej sytuacji zachowa się dzielna i groźna duchem Stefka, „pogromca” przestępców? Typowo. Wpadnie w kłopoty jak Śliwka w kompot. Z tym, że zamiast kompotu powstanie z tego niezły bigos, a nawet pasztet.
Jak zwykle u Evanovich, na czytelników ósmej części przygód łowczyni nagród czeka spora dawka humoru. Będą buzować hormony, zwłaszcza kiedy w zasięgu wzroku, ręki, czy innego organu pojawi się boski Komandos lub w okolicy zakręci się lub zakręci pośladkami Morelli. Jak zwykle więc Plum będzie walczyła z przestępcami, estrogenem i testosteronem, raz po raz odpierając ataki, raz po raz atakując, raz po raz ulegając. Komu lub czemu, nie wspomnę z przyzwoitości.
Tym razem w potyczkach towarzyszyć będzie jej niezawodna Lula oraz nowy samozwańczy partner – Albert Kloughn. Z takim partnerem, którego już za samo nazwisko nikt nie może brać poważnie, Stephenie wzbudzać będzie salwy śmiechu. Stworzą z Kloughnem niezapomniany duet…Czytelnicy będą zachwyceni. Przestępcy również.
Tradycyjnie już, Stephenie odnajdziemy w znakomitej formie, uda jej się zniszczyć kilka samochodów, stracić mnóstwo kajdanek i sprowadzić na swoją głowę kilku wariatów i psychopatów. Ale o okolicznościach w jakich dziać będą się te przyjemności, przeczytajcie w „Ósemce…”
Zachęcam do sięgnięcia po książkę Evanovich, która nie straciła na świeżości i na pomysłowości. Fanów serii zapewniam, że jak zwykle będzie się działo, bo Steph zapewni masę rozrywki i sensacji swemu otoczeniu. Nowych czytelników namawiam, bo „Ósemka…”, jak każda część serii stanowi oddzielną, świetnie napisaną historię, po którą można sięgnąć śmiało, nie znając żadnej z wcześniejszych części. Szybka akcja, częste zwroty akcji, spora dawka zarówno sensacji, jak i humoru sprawią, że polubicie Steph Plum z wzajemnością. Tylko uwaga: ta znajomość grozi utratą samochodu…
Polecam!
Stephanie Plum bez problemu trafia na trop Loretty Rizzi. Ale nawet ten sukces nie gwarantuje słodkiego miłego życia. Okazuje się, że facet Stephanie,...
Stephanie Plum z drużyną rusza na ulice Trenton. Jeśli zobaczysz stukilogramową Murzynkę w różowej sukience czy drag queen z widoczną niechęcią...