Rozpoczęło się końcowe odliczanie... Rakiety z głowicami atomowymi są już gotowe do odpalenia. Nikt się nie spodziewa, że właśnie Polsce przypadnie niechlubna rola wywołania ostatecznej wojny. A wszystko z powodu ambicji nowego prezydenta, który postanowił uczynić z naszego kraju atomowe mocarstwo. Jak na rasowego polityka przystało, nie wziął pod uwagę, że jego program może wymknąć się spod kontroli, a świat stanie w obliczu zagłady...
Młodzi bohaterowie biorą odpowiedzialność za losy przyszłych pokoleń. I nie tylko przyszłych, bowiem cel ich tajnej misji znajduje się w przeszłości. Podjęte przez nich zadanie jest tym trudniejsze, że podróżom w czasie towarzyszą liczne paradoksy, które mogą zmienić obraz świata w teraźniejszości. Może się przecież zdarzyć, że po cofnięciu się w przeszłość syn zawróci w głowie swojej przyszłej matce... Czy któremuś z bohaterów uda się zakończyć „Operację Dzień Wskrzeszenia” z powodzeniem i uratować świat przed atomową katastrofą?
Andrzej Pilipiuk — twórca Jakuba Wędrowycza i kuzynek Kruszewskich — po raz kolejny udowadnia, że potrafi zadziwić nieszablonowymi pomysłami i oryginalną intrygą. Jego wehikuł czasu zabierze Cię w niezapomnianą podróż. Weź udział w Operacji Dzień Wskrzeszenia i daj się ponieść wyobraźni!
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2016-10-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 496
Autor przedstawił przyszłą Polskę jako wybitny naród. Potrafimy podróżować w czasie, mamy tak zaawansowane technologię, że przez to była III wojna światowa i nastąpiło skażenie radioaktywne, przynosząc śmierć 4 miliardów ludzi na świecie... Jedyną szansą by odmienić bieg historii jest niedopuszczenie do narodzin Pawła Citko, prezydenta Polski.
Całkiem to nawet fajne. Mimo że to kolejna książka o podróżach w czasie I zmienianiu przyszłości. Bohaterowie są ciekawie skonstruowani. Nawet da się ich lubić. Podoba mi się też jak Pilipiuk maluje obraz dziewietnasto- lub siedemnastowiecznej Warszawy. Podobało się mi.
Wartka opowieść o tym, jak kruchy jest nasz świat, a zarazem jak wiele zdarzeń wpłynęło na to, jak wygląda nasza rzeczywistość. Zabarwiona humorem, wzruszeniem i ciekawostkami z przeszłości powieść łączy to, co w Pilipiuku najlepsze: znajomość historii, barwną wyobraźnię i zręczność w opowiadaniu historii tak, by bawiąc, zmuszały do refleksji. Dopracowania wymaga jeden element: rysy charakterologiczne postaci są ledwo naszkicowane, może poza kreślonym "grubą kreską" Nowychem i ukazującą czasem w profesorach bezwzględną stanowczością i oddaniu "sprawie". Z drugiej strony - czy to możliwe, żeby naznaczeni wojną i cierpieniem, żyjący w świecie bez nadziei nastolatkowie mieli doskonale ukształtowane charaktery? Chyba nie, jednak chciałoby się poznać ich bliżej.
Paweł Koćko (lub jak kto woli Tomasz Paczenko) nie mógł narzekać na wakacyjną nudę. I tym razem Pilipiuk nie oszczędza swojego bohatera (bo przecież...
Zło przyciąga zło. Jeden grzech przeciera szlak kolejnym. Każdy czas niesie własne wyzwania a każde miejsce ma swoje tajemnice - jedne fascynujące...
Przeczytane:2018-04-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Muszę przyznać, że świetnie się bawiłam przy tej książce. Napisana lekkim humorystycznym językiem. Akcja dzieje się szybko, jest ciekawa i nie nudzi czytelnika. Może nie jest nadzwyczajna ale i tak nie mogłam się oderwać i byłam ciekawa jak skończy się tytułowa operacja Dzień Wskrzeszenia.
Jak mogłaby wyglądać trzecia wojna światowa jeśli nie porządny wybuch i wszytko w gruzach. Po wojnie jądrowej Polska nie ma szans się podnieść. Podobne zresztą jak inne kraje. Prezydent jednak ma dostęp do wiedzy, która może odwrócić losy świata. Potrzebuje tylko kilku młodych ludzi. Najlepiej takich, którzy przejdą wszystkie skomplikowane testy. Tacy, którzy są w stanie narazić swoje życie dla dobra ludzkości. Na tyle odważni by pójść w nieznane, na tyle sprawni by sobie z tym poradzić i na tyle rozsądni by nie zmienić całej historii. W końcu cofamy się w czasie.
Mamy wspaniała maszynę , która pozwala się przenieść w dowolny czas i miejsce. Problem w tym, że czasem szwankuje i wysyła ludzi tam gdzie nie trzeba. Stąd też misja, która wydaje się być na pozór prosta staje się przyczyną śmierci wielu osób.
Mamy grupę młodych ludzi, którzy zostają przeszkoleni. Niby profesjonalnie lecz jak się okazuje nie do końca dokładnie do podróży w czasie. Jeżeli chodzi o bohaterów książki to tutaj się troszkę zawiodłam. Mogliby mieć choć trochę charakteru. Właściwie to chwilami nie odróżniałam jednego chłopaka od drugiego a Magda wyróżniała się tylko tym, że była jedyna dziewczyną. Niby było coś wspomniane o przeszłości bohaterów, o tym że mają konkretne cechy dzięki którym może im się udać. jednak podczas całej akcji naprawdę ich nie widać. Także zarys postaci wypada słabo.
tak naprawdę jedyna postacią która mi się w książce podobała był Nowych. Okrutny a zarazem tworzył zabawne sytuacje przez swoje odkrywanie technologii nie z jego epoki.
pomijając jednak osobowości bohaterów książka mi się podobała. Cofając się w czasie widzimy życie codzienne w XIX i XVI wieku. Trochę historii przedstawione raz w humorystyczny raz brutalny sposób. Zobaczymy jak wyglądały dawniej jakieś zabytki. Poznamy stroje z tamtych czasów. Zobaczymy jak żyło się uczniom w szkole i jakie kary stosowne są w więzieniach.
Jest parę scen okrutnych, parę wzruszających, zwłaszcza gdy cofamy się do czasów zarazy. Całą książkę czyta się bardzo przyjemnie. taka rozrywka na kilka wieczorów.
Oczywiście motyw cofania się w czasie tworzy często wiele problemów. Ciężko uniknąć paradoksów, które w tej książce też występują. Myślę jednak, że nawet Andrzej Pilipiuk sobie z nimi poradził. Ewentualnie ignorował je w tak zręczny sposób, że kompletnie to nie przeszkadzało.
Bardzo podobało mi się zakończenie. Ciekawy pomysł i pozostawia pewien niedosyt. Muszę pochwalić także wygląd wydanie i ilustracje w książce. Fabryka Słów spisała się jak zwykle na medal.
Autor nie nuży czytelnika długimi opisami. Opis miejsc czy technologi które pomagają podróżować w czasie i wypełniać misję jest ciekawie przedstawiony. Z cała pewnością polecam każdemu kto ma ochotę na szybką i przyjemna lekturę.