Kontynuacja powieści Spells trouble. Wiedźmi czar.
Fascynująca historia o sile sióstr, magii i przeznaczeniu.
Bliźniaczki Mercy i Hunter są potomkiniami Sary - wiedźmy z Salem, założycielki rodu Goode i miasteczka Goodeville. Od wieków kolejne pokolenia wiedźm opiekowały się drzewami rosnącymi u bram do podziemnych światów.
Po tragicznej śmierci matki Mercy i Hunter muszą przejąć pieczę nad starożytnymi portalami oddzielającymi ich świat od królestw, w których rządzi mitologia i istnieją najmroczniejsze stworzenia.
Prastare drzewa zaczyna toczyć nieznana choroba. Przez pękające bramy przedostają się mityczne istoty zagrażające miastu.
Siostry - zamiast się zjednoczyć - popadają w konflikt. Coraz bardziej samotne i przerażone, uginając się pod brzemieniem odpowiedzialności, próbują - każda osobno - zapieczętować bramy na nowo.
CZY SIOSTRZANA WIĘŹ PRZETRWA OSTATECZNĄ PRÓBĘ?
Tom 1. cyklu:
P.C. Cast i Kristin Cast to autorki dwunastotomowej kultowej serii DOM NOCY, goszczącej wiele tygodni
na listach bestsellerów na całym świecie.
P.C. Cast jest autorką m. in. bestsellerowego cyklu DOM NOCY.Jej powieści zostały wydane w ponad 40 krajach, a ich łączny nakład przekroczył 20 milionów egzemplarzy.
Jest autorką bestsellerów NYT i USA Today oraz członkinią Oklahoma Writers Hall of Fame, a także laureatką prestiżowych nagród Oklahoma Book Award, YALSA Quick Pick for Reluctant Readers, Romantic Times Reviewers' Choice Award, the Prism, Holt Medallion, Daphne du Maurier, Booksellers' Best i Laurel Wreath.
Urodziła się w Watseka, w stanie Illinois. Po ukończeniu szkoły średniej wstąpiła do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, wtedy też zaczęła się jej przygoda z pisaniem. Po odbyciu służby przez 15 lat uczyła w szkole średniej, po czym przeszła na emeryturę, by całkowicie oddać się pisaniu książek dla młodzieży. Obecnie mieszka w Oregonie razem z ukochanymi kotami, psami, końmi i rodziną.
Kristin Cast to autorka bestsellerów NYT i USA Today, która wraz z matką - P.C. Cast - stworzyła udaną serię DOM NOCY. Urodziła się w jednostce Sił Powietrznych USA w Japonii, a dorastała w Oklahomie, gdzie próbowała wszystkiego: od modelingu po dziennikarstwo radiowe, aż znalazła się w Portland. Tam, w zakurzonych księgarniach i starych kawiarniach, odkryła na nowo swoją pasję. Odkąd pamięta wymyśla historie. Na szczęście od 2005 roku regularnie je spisuje, więc poznają je też czytelnicy na całym świecie.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Omens Bite
Pierwszy tom cyklu Siostry z Salem “Spells trouble. Wiedźmi czar.” autorstwa P. C. Cast i Kristin Cast spodobał mi się bardzo, wartka akcja, ciekawy pomysł na przedstawienie czarów i magii oraz siostrzana więź, która mimo wszystko może okazać się krucha tak bardzo, że może doprowadzić do tragedii. Dziś przychodzę do was z recenzją kolejnego tomu tego cyklu “Omens bite. Dary bogiń.”, który jest na poziomie pierwszego, nie było ani lepiej, ani gorzej. Po raz kolejny szybko zaaklimatyzowałam się w świecie wiedźm, lecz nie tyko w ich świecie, tym razem autorki zabrały nas w podróż do podziemnego świata mitologii egipskiej, liczę, że kolejne tomy pozwoli nam zagłębić się w kolejne światy, co oznaczałoby świetne rozwinięcie całego cyklu. Moją ulubioną mitologią niezmiennie jest nordycka a w tym tomie odrobinę możemy jej liznąć dzięki wprowadzeniu nowej bogini, która ostro namiesza w głowie jednej z bliźniaczek. Zainteresowałam was?
Historię w tym tomie rozpoczynamy niedługo po finale poprzedniego tomu, siostry bliźniaczki, które powinny się wspierać po tragicznej śmierci matki, oraz po traumatycznych wydarzeniach, które się rozegrały w ciągu kilku ostatnich dni spotykają się podczas pogrzebu ich ukochanej Abigail. Nie wspierają się w swojej żałobie, wręcz przeciwnie, w kółko się kłócą oraz rozstają w gniewie. Hunter decyduje się odciąć od swojej siostry tak drastycznie, że dochodzi do wniosku, iż najlepszym wyjściem jest wyprowadzka z domu rodzinnego. Ich kotka Xena stoi między młotem a kowadłem, chciałaby by obie przeszły przez żałobę na swój własny sposób, lecz również liczy na to, że ich spór nie będzie taki poważny. Obie siostry próbują uleczyć drzewa, które są bramami do podziemnych światów. Jedna z sióstr ulega podszeptom nowej bogini, co doprowadzi ją do krwawych przygód, druga zaś odwiedzi zaświaty, w których można stracić poczucie czasu.
Jak pisałam wcześniej oraz w poprzedniej recenzji, oczekuje rozwinięcia światów za bramami, które chronią młode czarownice. Ten świat, który przedstawiły autorki jest już rozbudowany, lecz nie obrażę się jak dostaniemy więcej szczegółów odnośnie bram oraz tego co dokładnie strzegą.
Po raz kolejny zachwycałam się czarami rzucanymi przez młode wiedźmy, wiem, że jeszcze nie raz sięgnę po książki o wiedźmach, ponieważ bardzo podobają mi się takie klimaty. Klimat książki za to wydaje mi się dojrzalszy niż ten z poprzedniego tomu. Tam spotkałam się z rozterkami nastolatek, teraz otrzymałam walkę z nadprzyrodzonymi problemami, które stawia przed wiedźmami los.
Jeden aspekt kłótni dziewczyn strasznie mnie irytował, mianowicie ich upór. Szczerze nie spodziewałam się, że w tę stronę pójdą autorki i tak szybko skłócą bliźniaczki, które w końcu są powiązane magiczną więzią. Po śmierci matki jedna i druga chciałaby prowadzić drugą po swojemu, zamiast połączyć siły, każda szuka sposobu na własną rękę, przez co pogłębiają konflikt. Każda z nich twierdzi, że ma rację oraz żałoba jednej jest ważniejsza niż tej drugiej.
Czuję, że bohaterowie drugoplanowi sporo namieszają w ich życiu i to dopiero początek problemów. Na chwilę uwagi zasługuje najbliższa przyjaciółka dziewczyn, Emily, która również stoi między młotem a kowadłem, lecz ostatecznie wybiera Mercy, z która wydaje się być bardziej zżyta. Za to przyjaźń Jaxa i Hunter wydaje się nie być tak silna jak przyjaźń jej siostry z Emily.
Mogłabym jeszcze sporo pisać, ponieważ naprawdę dobrze bawiłam się przy tym tomie i ogromnie wyczekuję kolejnego tomu. Za książkę do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu Jaguar.
Przed wami Kontynuacja powieści Spells Trouble. Wiedźmi czar ,,Omens Bite. Dary bogiń" więc jeżeli nie czytałeś pierwszego tomu, to tutaj będziesz miał/ła mały spojler. Od pierwszych stron pokochałam te nasze wiedźmie siostry, które tym razem nie mają lekko, chociażby jak sami wiecie śmierć mamy mocno odznaczyła się na życiu bliźniaczek. Najbardziej podobało mi się to, że Mercy i Hunter są takie ludzkie, prawdziwe w sensie takie rzeczywiste. Mają jedno zadanie, a różnią się podejściem do niego, a jest to cyt. ,,Piecza nad starożytnymi portalami oddzielającymi ich świat od królestw, w których rządzi mitologia i istnieją najmroczniejsze stworzenia" Opisów książki jest mnóstwo, więc polecam zapoznać się z nim o ile lubisz wiedzieć, z czym przyjdzie się mierzyć i jakie przygody przeżyją nasze dziewczyny.
Ile razy mieliście tak, że byliście pewni własnych pomysłów, planów na przyszłość, czy podjętej decyzji, a potem okazało się, że jednak to był błąd? Książka w tej części bogatsza jest w mitologię i opis tych wszystkich bóstw oraz takich problemów, jak odmienna orientacja seksualna, nienawiść, dążenie do pogrążenia innych osób, dlatego to, co wcześniej napisałam, książka według mnie odzwierciedla to, z czym my sami borykamy się na co dzień.
Każdy dzień przynosi bliźniaczkom nowe wrażenia, nowe problemy, ale jak z tego wyjdą, to już zostawiam wam, żebyście sami zobaczyli jak to się potoczy. Zawsze podkreślam, że siła, determinacja jest kobietą, ale równie mocno siłą jest rodzina. Jesteśmy gatunkiem stadnym, więc wydawałoby się, że każdy z nas świetnie daje sobie radę w pojedynkę, ale przychodzi taki moment, że jednak z rodziną, czy z przyjacielem idzie nam o wiele lepiej.
Biorę się za czytanie trzeciego tomu, bo zakończenie drugiego ...?! Nie no już nic więcej nie napisze, ale warto dotrwać do końca. Polecam książkę nastolatkom, bo pewnie nie jedna, ale kilkoro osób znajdzie w niej własną sytuację, w jakiej się znaleźli, która może wydawać się beznadziejna, a jak przyjrzysz się bliżej może znajdziesz odpowiedź dla nurtujące was pytania, czy problemy.
W "Omens bite. Dary bogiń" kłótnia między siostrami rozgorzała na dobre. Obie dziewczyny nie potrafią zrozumieć zachowania tej drugiej, przez co odsuwają się od siebie.
Każda z nich chce samodzielnie uratować magiczne drzewa, które umierają.
Hunter nie może się pogodzić ze stratą Tyra, a Amfitryta, jej nowa bogini pod płaszczem chęci pomocy chce sobie podporządkować młodą wiedźmę. Doprowadza to do całkowitej zmiany w zachowaniu dziewczyny, przez co zaczyna krzywdzić innych.
Mercy jest zdruzgotana zachowaniem siostry. Nie rozumie czemu Hunter przepełnia gniew. Mimo tego, że otrzymuje znaki od Freji, to wciąż jest nadal zagubiona. Wsparcie daje jej kotka Xena, przyjaciółka oraz Khenti- strażnik egipskiej bramy, znajdującej się w palmie doum.
Książkę czyta się lekko i szybko. Przez większą część mamy opisaną relację sióstr. O tym jak bardzo czują się niezrozumiane przez tą drugą. Ciekawiej robi się w połowie książki, kiedy Amfitryta pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a Mercy trafia do Krainy Umarłych.
Jeśli szukacie lekkiej młodzieżówki z motywem wiedźm, który przeplata się z różnymi mitologiami to warto zainwestować się tym cyklem.
Moc, gorące serca i demony. Zło kontra wiedźmi czar. Finalny tom trylogii SIOSTRY Z SALEM, fascynującej historii o sile sióstr, magii i przeznaczeniu,...
W dniu dwudziestych piątych urodzin Christine Canady wypowiada zaklęcie z nadzieją, że odmieni ono jej bezbarwne życie singielki. Nie spodziewa się jednak...
Przeczytane:2023-05-21,
W 2021 roku po raz pierwszy sięgnęłam po twórczość P.C. Cast i Kristin Cast. Spells Trouble. Wiedźmi czar to książka, która okazała się dla mnie bardzo przyjemnym powrotem do książek fantastyczno-młodzieżowych sprzed lat. Co więcej, jej zakończenie pozostawiło mnie w niemałym zaskoczeniu. Dziś przyszedł w końcu czas na to, bym opowiedziała Wam o swoich wrażeniach po przeczytaniu kontynuacji, czyli Omens bite. Dary bogiń.
Hunter i Mercy muszą poradzić sobie z nową rzeczywistością - po tragicznej śmierci matki, pod ich opiekę trafiają starożytne portale oddzielające ludzki świat od królestw, w których spotkać można najmroczniejsze byty. Jednak siostry, zamiast zjednoczyć się w tej trudnej chwili, popadają w konflikt, przez co każda idzie w swoją stronę. Obie samotne i coraz bardziej przerażone próbują na własną rękę zapieczętować bramy na nowo. Czy im się to uda? No i czy siostrzana więź ma szansę na ocalenie?
Powiem szczerze, że powrót do tej historii po tak długim czasie był... dość dziwny. Z jednej strony pamiętałam te bohaterki, pamiętałam, jakie wrażenie wywarła na mnie poprzednia część, ale z drugiej bałam się, że jednak czegoś nie zrozumiem do końca (bo przykładowo wyleciało mi z głowy znaczenie danego słowa czy zaklęcia rzucanego przez siostry). Jak się jednak okazało, tylko pierwsze strony były dla mnie dość trudne w odbiorze - później weszłam w tę historię, niczym rozgrzany nóż w masełko.
Obie siostry zasłużyły sobie tutaj na porządny opiernicz i nie będę tego ukrywać. Zarówno Hunter, jak i Mercy wykazały się w tej części egoizmem i brakiem zrozumienia dla drugiej strony. Jedna uważała, że to ta druga jest największą egoistką na świecie i próbuje zwrócić na siebie uwagę, druga zaś uważała dokładnie to samo o tej pierwszej. Nie będę też ukrywać, że bardziej byłam po stronie Hunter, którą też bardzo polubiłam w pierwszym tomie, aczkolwiek nie uważam Mercy za złą siostrę. Po prostu myślę, że obie są piekielnie uparte i powinny nad tym popracować, bo... dość cienko to widzę.
Sama historia zdołała mnie wciągnąć i zaangażować w przedstawioną akcję, za co jestem w zasadzie wdzięczna. Dzięki tej książce mogłam oderwać swoje myśli od wszelkich problemów i trosk, a skupiłam swoją uwagę w stu procentach na przygodach głównych bohaterek. No a te były... naprawdę ciekawe. Choć powiem szczerze, że podczas czytania tej książki doszłam do wniosku, że książka Spells Trouble. Wiedźmi czar bardziej do mnie przemawiała - być może wpływ na to miał rzeczywiście fakt, że obie części czytałam w takim odstępie czasowym? Kto wie, wszystko jest możliwe. Nie oznacza to jednak, że uważam Omens bite. Dary bogiń za powieść złą - absolutnie nie.
Obie autorki zdecydowanie wiedzą, w jaki sposób poprowadzić historię, by podtrzymać uwagę i zainteresowanie czytelnika – jestem tego żywym przykładem. Poznawanie dalszych losów Hunter i Mercy dostarczyło mi dużo przyjemności i takiej najzwyklejszej w świecie frajdy z czytania (o ile mogę tak to określić). Cieszę się, że poznałam te bohaterki i twórczość tych autorek – z pewnością będę sięgać po poprzednie ich powieści.
Jeśli poszukujecie dość lekkiej fantastyki młodzieżowej, która Was wciągnie, zajmie Waszą uwagę i po prostu idealnie sprawdzi się na wolny wieczór, to koniecznie sięgnijcie po książki z cyklu Siostry z Salem.