Aldona ma poczucie przegranej. Odrzucona przed laty przez rodzinę, zawiedziona przez mężczyznę, którego pokochała, postanawia skupić się na pracy. Kariera zawodowa pozwala jej zagłuszyć samotność i osiągnąć niezależność materialną. Kiedy dawny związek ponownie ożywa, Aldona z optymizmem patrzy w przyszłość. Względną stabilizację zakłócają problemy zdrowotne rodziców. Targana emocjami kobieta stawia na szali swoje życie zawodowe, potrzeby i uczucia, by sprostać karkołomnemu zadaniu, jakim jest opieka nad chorą na alzheimera matką. W zderzeniu z tą straszną chorobą musi przewartościować dotychczasowy sposób myślenia. Nieoczekiwane komplikacje zdrowotne matki uruchamiają lawinę skrajnych emocji i uświadamia jej pustkę, w jakiej się znalazła. Kobieta zaczyna prowadzić blog, który staje się dla niej rodzajem psychoterapii i rozrachunkiem z przeszłością. Na szczęście dla niej za drzwiami już czeka przyszłość...
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2016-09-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 208
Odroczone nadzieje to historia kobiety, która poświęciła swoje życie zawodowe i szczęście osobiste, aby zaopiekować się umierającą matką. Nie pozostaje jej nic innego jak wiara w lepsze jutro. Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wiele bylibyście w stanie oddać, by pomóc bliskiej osobie godnie odejść z tego świata?
W książce poznajemy Aldonę, jako czarną owcę w rodzinie. Lubi postawić na swoim, tym samym walczy o własne szczęście. Po zdanej maturze postanawia wyjechać na studia, czym rodzice nie są zachwyceni i ostatecznie zakazują jej wracać do rodzinnego domu. Z czasem zamieszkuje z Grzegorzem, miłością z młodzieńczych lat. Wspólnie chcą ułożyć sobie życie, niestety ich związek się rozpada, wtedy Aldona podejmuje decyzję, że skupi się na karierze zawodowej. Kolejno pnie się po jej szczeblach… kiedy spada na nią wiadomość o chorobie matki. Z trójki rodzeństwa, jako najstarsza i bez rodzinnych zobowiązań, decyduje się zamieszkać z rodzicielką, tylko ona jest w stanie podjąć opiekę nad umierającą matką.
Książki Anety Krasińskiej mają to do siebie, że podejmują wiele ciekawych, jednocześnie trudnych, często kontrowersyjnych tematów, których przykłady możemy zaobserwować w otaczającym nas życiu. Wyróżnia je przystępny język i plastyczne opisy. Każda postać, a w szczególności główna bohaterka jest dokładnie przedstawiona, z dużą dbałością został ukazany jej portret psychologiczny. Krasińska ma taki styl, że doskonale mogłam się wczuć w każdą opisaną sytuację i wraz z bohaterką odczuwać wszystkie towarzyszące jej emocje: strach, ból, miłość, żałobę.
Dostajemy historię widzianą z perspektywy głównej bohaterki. Cała opowieść nie jest przerysowana ani przesadnie dramatyczna. Pozbawiona bardzo rozbudowanych opisów i nadprogramowej treści, która mogłaby zniechęcić czytelnika. Właśnie to lubię w książkach Krasińskiej, że pisze konkretnie i trzyma się określonych faktów, nie wychodzi poza nie, dlatego lektura nie nudzi czytelnika, lecz pozwala odnieść się do poruszanych wątków, bo autorka wręcz prowokuje czytelnika do refleksji.
Podoba mi się konstrukcja książki, która jest napisana w formie pamiętnika utworzonego na blogu www.odroczonenadzieje.blog, założonego przez 48-letnią bohaterkę. Jako odbiorcy wpierw dostajemy opatrzony odpowiednim tytułem krótki wstęp z bloga – przemyślenia głównej bohaterki, a w dalszej części rozdziału poznajemy wydarzenia poprzedzające dany wpis z pamiętnika. Ciekawe prawda? Niemniej należy się skupić przy czytaniu, aby nie pogubić wątków.
Staranność, z jaką pisze autorka, oddaje realny klimat powieści. Historia jest spójna, a żaden wątek nie jest tutaj przypadkowy. Mimo trudnego tematu książkę czyta się bardzo szybko, a samo zakończenie jest całkowitym zaskoczeniem. Gwarantuję Wam, że czytając tę powieść, nie pozostaniecie wobec niej obojętni. Będziecie przeżywać emocje wraz z główną bohaterką, która na swoim przykładzie przedstawiła, jak zaskakujące potrafi być życie i przed jakimi trudnymi wyborami potrafi nas postawić.
Jakaś taka dołujaca, bohaterce tylko złe rzeczy się przydarzają. Ewentualnie potrafi tylko o tych złych wspominać. W chwili spadku nastroju zdecydowanie nie czytać.
Ucieczka z Łodzi miała stanowić dla Matyldy i Wojtka przepustkę do nowego życia. Tymczasem nic nie układa się po myśli Daszkowskich i w nowym miejscu napotykają...
Proletariacka Łódź oczekuje adekwatnego wynagrodzenia za ciężką, wielogodzinną pracę i rozrywki, która pozwoli jej odetchnąć od trudów dnia codziennego...
Przeczytane:2018-10-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam u siebie !, 52 książki 2018, 12 książek 2018, 26 książek 2018,
Panią Anetę i jej sposób targania uczuciami poznałam przy książce „Marzenia Kaliny”. Oczywistym było, że sięgnę po kolejną książkę i ponownie się nie zawiodłam. Lubię takie spokojne książki, obyczajowe, które czasem opowiadają o życiu normalnych, zwykłych ludzi.
Poznajemy Aldonę, która sprawuje całodobową pieczę nad chorą na Alzheimera matką. W opiece pomaga jej pielęgniarka, mimo że główna bohaterka ma dwójkę rodzeństwa – Lidkę i Darka. Jak można się domyśleć i brat i siostra mają swoje życie i swoje sprawy. Darek jest za granicą, a Lidka ma męża i dwójkę dzieci. Niestety cały obowiązek opieki i pomocy matce, która wcale nie była ideałem ani łatwą osobą, spada na nią. Retrospekcja z jaką się spotykamy w książce Pani Anety jest poruszająca historią młodych lat, porzuconych marzeń, rezygnacji z udogodnień w wyższym celu. Opowiada historię, którą możemy przypisać osobie, którą prawdopodobnie znamy. Język książki jest lekki, czyta się wręcz ekspresowo chcąc poznać dalszy ciąg zdarzeń. Perypetie, które chwilami wyciskają łzy.
Mogę śmiało z czystym sercem polecić, bo jestem fanem w pełnej krasie takiej właśnie literaturze :)